Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nurniego dziennik


Recommended Posts

08.10.2004

 

Dachu przybywa (tzn. folii) to w międzyczasie załączę kilka fotek:

 

Przybywa folii, łat i kontrłat

http://images43.fotosik.pl/98/a0af0570e9112128med.jpg

 

Dekarze przy pracy

http://images43.fotosik.pl/100/b6757a9020936607med.jpg

 

Tak wygląda "spieprzony" płot od strony sąsiada (do poprawienia wiosną)

http://images46.fotosik.pl/100/055166145b80d51e.jpg

...a tak od mojej - wyprostowany

http://images41.fotosik.pl/96/dcf809d079bdf6fc.jpg

 

Dekarze - od strony ogrodu

http://images40.fotosik.pl/96/fc835b1d1cdde4c5med.jpg

 

Najważniejsze budowle na placu - kibelek + magazynek.

http://images50.fotosik.pl/100/5489d34b5ee48a08med.jpg

 

Taki jest widok przez "wielkie" okno do środka domku.

http://images50.fotosik.pl/100/cd49434e987b79c2med.jpg

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 281
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • nurni

    282

13.10.2004

 

Małe sprostowanie: Panów na dachu jest siedmiu :-?

Rozmanżają się w trakcie :wink: czy pączkują :o , przecież jak zaczynali to widziałem ich czterech. No nic, najważniejsze jest, że połowa dachu jest już położona :o :D .

Wiem od sąsiadów, że ekipa wchodzi o 7:00 rano i schodzi jak zrobi się ciemno. W ciągu dnia z dachu schodzą coś zjeś tylko raz. Ekipa z certyfikatami m.in. Brassa, Euronitu i kilku innych. Ależ oni zapieprzają na tym dachu - jak małpy. Śpię spokojnie bo jak zapytałem majstra o kilka szczegółów (obsada okna dachowego, "grzebień" na ptaki, obróbka kominów) to miał to w jednym palcu, co już mógł to mi pokazał a co będzie zrobione wytłumaczył. Rzeczywiście fachura. Robią też indywidualnie więc spokojnie mogę polecić.

 

Dopadli mnie na działce przedstawiciele Juventusa i Solidu. Tylko po przeczytaniu farum widzę, że u panów handlowców rozwój zakończył się na PIR-ach. Resztę odradzają, nie sugerują itp., a już o kontaktronach wpuszczanych w ramę to wogóle mowy nie ma. Jak chcę to sobie u producenta mogę zamówić. Żenada.

 

Teraz czekam, żeby zrobić zdjęcia chałupki w "czapeczce" :wink:

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Daszkowanie" miało się skończyć w sobotę ale nic z tego nie wyszło. :(

Na 4 okna dachowe dwa przyjechały za małe i nie zdążyli dowieść na piątek. Tak więc panowie się specjalnie nie napinali i w sobotę już o 12 pojechali do domu. Dach prawie gotowy i skończą jednak w przyszłym tygodniu. Dzięki uwagom forumowiczów zabezpieczyłem okna dachowe folią. Kupiłem czarną folię malarską, obłożyłem skrzydło od zewnątrz i zatrzasnąłem okno. Z zewnątrze wygląda jak zabezpieczony otwór na zimę. Bardzo dobry pomysł.

Od przyszłego tygodnia zaczynam brać sie za elektrykę. Na razie, przed włożeniem okien, tylko doprawadzamy prąd do garażu a jak "wjadą" okna rozprowadzamy dalej ale już pod nadzorem systemu alarmowego i monitoringu.

Instalacja alarmowa to oddzielny temat, który mam nadzieję zainstaluje jeden z naszych forumowiczów :wink: .

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21.10.2004

Udało nam się skończyć dach przed deszczami.

Oto on w pełnej krasie

http://images45.fotosik.pl/100/018131f5746109bemed.jpg

 

Tu wrzuciłem kilka szczegółów wykonania:

http://images48.fotosik.pl/100/245be4345a0ba3db.jpg

http://images39.fotosik.pl/96/0f9c5994ab72e68e.jpg

http://images49.fotosik.pl/100/9820f83cb8d3cc20med.jpg

 

Myślałem, że wyłaz będzie się lepiej prezentował, a ON się prezentuje

"po prostu"

http://images43.fotosik.pl/100/05e7389b8a9531b5med.jpg

http://images45.fotosik.pl/100/9f07a5d8d39b6daamed.jpg

 

Tak zabezpieczyliśmy okna dachowe przed "dostaniem nóg". Pomysł z forum - bardzo pomysłowy

http://images43.fotosik.pl/100/a209cf7e59f068f3m.jpg

http://images45.fotosik.pl/100/65089835be27c23d.jpg

 

Dość dużą połać dachową "złamaliśmy optycznie" dachówkami wentylacyjnymi. Teraz wygląda o wiele lepiej, zwłaszcza, że od tej strony dojeżdżamy do domu.

http://images47.fotosik.pl/100/2da614ebffbe7b12med.jpg

 

Z ekipy jesteśmy bardzo zadowoleni. Rzeczywiście znają się chłopy na swoim fachu. Co prawda kiero zapomniał powiedzieć ekipie i zorganizować stopnie kominiarskie, ale to ich problem. Przyjadą "przy okazji" i zamontują.

W sobotę jedziemy z połowinką do Radomia na negocjacje finansowe dotyczące instalcji sanitarnej w domu (kanalizacja, c.o., c.w.u., kotłownia, zew. woda do podlewania ogrodu - słowem całość). Zobaczymy co wynegocjujemy, a jak by co to mamy 2 inne firmy w odwodzie, z czego jedna ma bardzo, bardzo atrakcyjną cenę :wink: . Jakby co to w ostateczności wywalam ten argumet na stół i albo zejdzie i robi całość albo :-? Na tyle już znam mojego wykonawcę, że wiem co zrobi - zgodzi się. No, a jak się nie zgodzi to będę musiał odpuścić. Jak to mówią: twardym trzeba być a nie miętkim.

Teraz tylko czekamy z całością prac na okna i bramę garażową.

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24.10.2004

Wczoraj byliśmy na działce w celu uprzatnięcia troszkę "pierdolnika" po byłych ekipach. Wiem, że to należy do obowiązków wykonawcy ale nie mogliśmy patrzeć na te butelki, puszki po jedzeniu, porozwalane europalety i tym podobne rzeczy.

Grubsze rzeczy niech sprzątają sami ale "drobnicę" uprzątneliśmy sami.

I nagle na naszym nowiuteńkim dachu wylądował bażant. Piękny, kolorowy ptak siedział sobie na naszym brązowym dachu. Szkoda, że nie zdążyłem z aparatem. Tak jak z krzykiem przyleciał tak samo odleciał.

Ciekawe czy to dobry czy zły znak? Myślę, że dobry.

Nie wspominając już o zającach, których tu jest mnóstwo. Sam fakt, że przyroda wita nas swoimi przedstwicielami napawa nas porcją optymizmu.

 

...cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

03.11.2004

 

No i czekamy @#$%^ :evil: $%^& :(

Okna i bramę będziemy mieli w przyszłym tygodniu.

Dwa tygodnie w plery. Nie możemy zacząć ani z elektryką ani z alarmem. Nic. Przy najmniej posprzątaliśmy działkę. Tak nic się nie dzieje, że trochę głupio się czujemy. Więc żeby nie umrzeć z nudów umawiamy faceta od koparki i ma równać teren, a potem wykopie mi rów pod GWC. Coś będzie się działo.

Żonka odebrała pozwolenie na budowę :o (deja vu) - nie, nie - instalacji gazowej. Teraz dwa tygodnie się uprawomacnia i już znowu z górki. Czyli trzeba: uprawomocnić decyzję, kupić dziennik budowy, dokumenty od kierownika budowy (najlepiej jak ktoś z gazowni), papiery kierownika i z tym wszystkim do Mińska. :o :o

I po dwóch miesiącach (projekt, czekanie itp) przyjedzie ekipa i zrobi to w parę godzin. Mam nadzieję, że któryś z tych przygłupów co powymyślali te przepisy kiedyś się nie doczeka decyzji, zgody, ekipy lub czegoś innnego i nie będzie miał ogrzewania zimą w nowej chałupie :wink: :D :D :D 8)

No i kolejny wydatek: 5,50 zł za znaczki skarbowe na decyzję. :wink:

Kanalizacja się opóźnia i zaczną w naszej okolicy dopiero wiosną, więc chyba nie zdążą i trzeba będzie robić szambo.

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

09.11.2004

Właśnie się dowiedziałem, że okien w tym tygodniu nie będzie.

:evil: @#$%^&* :evil: @#$%^& :evil:

Dopiero w przyszłym będą zakładać razem z bramą, bo brama już czeka.

No normalnie k :wink: :wink: :wink: ca mnie bierze. Wiedział kierownik o tych oknach od maja :o

Normalnie powinno się go powiesić za jaja na nadprożu okna w salonie.

Najgorsze jest to, że znowu muszę przełożyć wszystkich, którzy czekają właśnie na tę instalację.

Nie podaruję tego wykonawcy, za Chiny Ludowe :o #$%^ itd.

Smutne jest to, że zamiast pisać co się dzieje opisuję jak to nic się nie dzieje a mnie trafia szlag.

Aaaaa, no pan od koparki do równania terenu, ten u którego mam 30% rabatu, też nie miał w tym tygodniu czasu - dopiero w przyszłym.

Chyba się dzisiaj "zresetuję" i wypiję kilka pif. :wink:

 

...cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

24.11.2004

Następnego dnia okazało się, że okna będą jeszcze za 10 dni.

No i tu mnie szlag trafił. Postawiłem na nogi całą firmę włącznie z szefem i poprosiłem o telefon do Natury (szefa ragionalnego).

Poinformowałem pana, że jeżli nie będzie całej stolarki do piątku to zrobię im taką promocję w internecie i na Bartyckiej (jako że zajmuję się drukiem to obiecałem druk ulotek z opisem sytuacji i rozdawanie "łebkiem" pod Bartycką), i że na pewno to odczują na własnej skórze tak jak ja na swojej. Oprócz tego nie zapłacę wykonawcy co przełoży się również na ich stratę.

Za godzinę był telefon, że okna będą w piątek do 12:00. Jakoś mnie to nie zdziwiło. A dzisiaj wiem na pewno, że jak się ma głównego wykonawcę i jak coś się opóźnia to trzeba natychmiast samemu interweniować (bez ogródek i Protokołu) bo przynosi to większy skutek. Wykonawca współpracuje z dostawcą długoterminowo więc negocjuje i "ciśnie" dyplomatycznie, coby sobie "mostów nie palić".

Jako, że w piątek było "między świętami" a my musiliśmy wyjechać przełożyliśmy montaż na poniedziałek.

 

Gdzieś "po drodze" dostaliśmy pisemko z przyznaniem numeru posesji - 17 (oczywiście szczęśliwa liczba). Obecny numer mojego mieszkania to też 17 więc nie będzie problemów z przestawieniem się. :wink: :D

 

Udało nam się zamknąć przyłącze gazowe. Był pan z gazowni zrobi wszystko od rury do domu i w domu, wszystko załatwi i wykona - pracownik gazwoni. Musiałem tylko poprosić kierownika gazowni w Sulejówku, żeby nie oddawał nas do Warszawy (długość przyłącza powyżej 5m). Bardzo był zdziwiony, ale się zgodził. Panie były wniebowzięte, ponieważ swoją decyzję argumentowałem rewelacyjnym podejściem do klienta urzędów spoza granic Warszawy. Pan instalator okazał się niedrogi - wszystko za 1.800 zł i dość szybki - wczoraj już geodeci pozaznaczali przyłącze i wejście do budynku. Teraz już wiadomo dlaczego zostałem w swoim zakładzie gazowniczym.

 

Okna przyjechały w poniedziałek i rozpoczął się montaż.

Umówiłem się również z inspektorem na miejscu coby się rozliczyć i żeby popatrzył na montaż okien. Nie miał zastrzeżeń więc się rozliczyliśmy kolejną transzą i do widzenia.

Najgorsza była noc z pon. na wtorek. Nie było jeszcze bramy i były tylko okna na dole.

W innym międzyczasie :wink: podpisałem umowę z Juventusem, załatwiłem z handlowcem, szybsze przyłączenie do sieci monitorowania, oraz to, że do końca obecnego tygodnia patrol będzie przejeżdżał 3-4 razy w nocy koło mojej działki z zatrzymaniem i poświeceniem latarkami.

I tak nie spałem.

 

We wtorek był ciąg dalszy montażu okien, przyjechała brama garażowa, oraz Instalator Alarmu, którego poinformaowałem (niestety) w ostatniej chwili (dzięki ZBYCH).

Tyla luda to jeszcze nie było u mnie - coś ok. 15.

Jeszcze żonka będąc rano zauważyła, że okno w kuchni, które miało być uchylne z klamką z boku, jest uchylne tylko z klamką u góry :o bo w oknach uchylnych tylko tak się robi. Zadzwoniłem z "głupia frant" do Natury-Warszawa i się zapytałem czy tak jest w rzeczywistości. Jest tak tylko wtedy powinni polecić okno uchylno-rozwieralne z blokadą rzowierania. Samochód z Natury przyjechał ok. 11:00 zabrać okno, bez zająknięcia, bo powyższe szczegóły były opisanie w zamowieniu.

Niestety zawsze coś musi być nie do końca tak jak chcemy, drzwi wejściowe mają poprzeczki nie na tej wysokości co okna obok. Ale nie rzuca to nam się w oczy a nawet może lepiej wygląda. Na wszelki wypadek zareklamowałem drzwi u wykonawcy :oops: :wink: i mam zamiar zbić cenę. A jak nie to poproszę takie drzwi jak chciałem.

 

Zostałem jeszcze delikatnie, zapytany czy drzwi na zewnętrz z kotłowni powinny się otwierać do środka :o :-?

I tu procesor już mi się przegrzał. Wsiadłem w samochó i pojechałem do "I'm lovin it" na kawkę. Wyjąłem projekt, wszystko przestudiowałem na spokojnie i wróciłem na plac boju.

Okazało się, że drzwi zostały wstawione odwrotnie, więc zmieniono - ZBYCH-u drugie dzięki.

Potem sprawdziłem systematycznie wszystkie okna i bramę. Teraz już rzeczywiście jest wszystko w porządku. Oprócz okna w kuchni, które przyjedzie za 10 dni.

Potwierdzam również to co Kon111 - dobierałem kolor bramy do koloru okien w salonie na podstawie wzornika RAL i nie do końca brama ma ten sam kolor. Mamy tylko nadzieję, że zmatowieje i wtedy dorówna do pokrycia dachu i okien. Kolor okien i dachu udało się zgrać idealnie.

 

Alarm został podłączony "na roboczo" szybko i sprawnie tak, że wyło już od wtorku. Sąsiedzi twierdzą, żena razie brak fałszywych alarmów. Mam poutykane dziury pod drzwiami zew., i tarasowymi. Zostało mi tylko skończyć "uszczelniać" górę przed ptaszkami i wiewiórkami - siatką do tynków na spinki.

 

Dzisiaj był technik z Juventusa podłączył nadajnik (pochwalił instalatora) i za 2 godzinki będę już w sieci monitorowania.

 

Tak to chyba już jest 3 tygodnie nic a potem tajfun razemz tornado.

 

PS.

Okno (tafla) w salonie powoduje lekki przyklęk jak się wchodzi w jego zasięg. Po prostu piękne.

Poprzeklejałem naklejki z innych okien, żeby się ptaki o tę taflę nie zabijały.

 

...cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25.11.2004

Teraz na spokojnie mogę już opisać moje zdanie o oknach i bramie.

Siedzę sobie w fotelu, opijamy z żonką "DOM" - no bo jak by nie patrzył to jest to już zamknięty NASZ DOM.

OKNA

Firmy NATURA - bardzo porządnie wykonane, z dużą dokładnością o szczegóły. Moim faworytem w oknach była firma Gebauer ale koszty mnie przerosły. Teraz widzę, że nie widzę specjalnie różnicy między moimi oknami a oknami Gebauera. Okucia wiadomo Roto, szklenie i uszczelnienie silikonem wykonane perfekcyjnie. Jako, że wszystkie okna mają klamki z kluczykiem udało się zrobić tak, że mam jeden klucz do wszystkich. Kolega ma okna Gebauera i ma osobny kluczyk do każdego okna, ale podobno 2 lata temu nie było innej możliwości.

DRZWI WEJŚCIOWE

Też Natura - też bardzo pożądnie wykonane. I tu zdziwko, mimo, że miałem włożony odpowiedni klucz do zamka w drzwiach nie mogłem przekręci kluczem w celu ich zamknięcia. Okazało się, że trzeba najpierw podnieść klamkę do góry, wtedy zaskakują blokady antywyważeniowe, zablokowywuje się klamka, oraz odblokowywuje się przekręcanie kluczy we wkładkach w zamkach.

BRAMA GARAŻOWA

Hormann z napędem. Instalowana przez ekipę z Hormana. Bez zastrzeżeń. Działa cicho i sprawnie przy czym składa się z czterech segmentów. Mechanizm ma regulację siły docisku, czasu załączeń, opóźnień, siły reakcji bezpieczeństwa itd. - jeszcze wszystkiego nie poznałem. Podobno Nice współpracuje z kartami Hormana więc do bramy wjazdowej i garazowej będą te same piloty. Szkoda, że Horman daje jednego pilota "do kluczy" a drugi (duży) do zainstalowania w samochodzie. Jeszcze, jak widać, nie zrozumieli polskich realiów. Pierwsze co kradną z samochodów to wszelkiej maści piloty, które otwierają im wszelkie drzwi.

 

Zapomniałem o rzeczy najważniejszej:

żonka wybrała w końcu pracę i cały poprzedni tydzień się instalowała, szkoliła, odbierała wszelakie sprzęty itd. Ja również jestem zadowolony jak widzę, że jest w swoim żywiole. Nie mówiąc oczywiście o samochodzie, komputrze, telefonie itp. Zdecydowanie odciąży to nasz budżet. :wink: :D

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30.11.2004

Od dzisiaj działa elektryk. Panowie weszli we trzech i mają skończyć w ok. 10 dni, ale mogą zrobić sobie jednodniowe przerwy na wykańczanie poprzedniej roboty. Razem wszystkich punktów będzie ok. 215 (oświetlenie, kontakty, TV, komputer, głośniki, domofon, regulatory pieca, ogrzewanie podłogowe). Cena ustalona 25 zł za każdy punkt plus materiały - wyjdzie coś ok 10 tys.

Jutro również zaczyna się instalacja przewodów do wentylacji mechanicznej i zamówiona jest już centrala (dla dociekliwych KOSS VX0500-96-ECE-00). Również przy okazji będzie rozprowadzana dystrbucja gorącego powietrza z kominka)

Mam nadzieję, że do końca tygodnia będzie już widać efekty.

W sobotę planujemy jazdę do Pana Romana Wykonawcy Naszego w celu dogadania finalnego ogrzewania, ocieplania, tynków i wylewek oraz karton gipsów. Chcemy za jednym razem załatwić wszystkie pozostałe do negocjacji cenowych etapy, przyklepać ceny i ciągnąć dalej roboty w miarę jak pogoda pozwoli.

Aha, pan z gazowni zaczął już przygotowania do swojej pracy czyli geodeci tyczą przyłącze a cała instalcja odbędzie się chyba w przyszłym tygodniu, gość ma zadzownić przed zaczęciem prac.

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

02.12.2004

Właśnie chciałem pokopiować zdjęcia okien i ...duuupa - padły baterie a ładowarkę mam w firmie. A takie ładne te okna :wink:

 

"Elektrycy" zainstalowali "kozę" i grzeją. Nareszcie można się ogrzać w ciepełku ognia. Robota idzie im całkiem sprawnie i co do jakości też nie mam zastrzeżeń. Taśma aluminiowa do bicia kabli do ściany, gwoździe z nierdzewki, wszystko położone równo i z "głową". Zapomniałem o sterowaniu do centrali wentylacyjnej ale Panowie w duecie elektryczno-wentylacyjnym wykryli uchybienie i będzie na dole schowane za narożnikiem ściany.

Wentylacji już jest całkiem sporo, przewody na górze porozprowadzane teraz został cały dół. Przewody Kossa są bardzo porządne - ocieplone 30 mm wełny, a na kształtkach (kolanka, trójniki) są karby dzięki którym po założeniu i zaciśnięciu opaski przewód (typu aluflex) się nie zsunie. Generalnie całość elektryczo-wentylacyjna wygląda bardzo porządnie.

 

Chyba przed zimą nie zdążymy z ociepleniem zewnętrzym i tynkami. Tak więc zrobimy pewnie wszystkie instalacje a resztę jak się ociepli. Pewnie koło ....niewiem :wink:

 

Wczoraj jeszcze, wiedząc, że będę na budowie (w domu) umówił się ze mną technik z Juvetnusa bo im sygnały z nadajnika nie dochodzą. Przyjechali z Juventusa plus przedstawiciel AATT od centrali, wyjęli walizy z oscyloskopami, komputery, skanery i całe to wyposażenie rodem z NASA i zaczęli mierzyć. Po 30 min. stwierdzili, że padł nadajnik bo @#$%^&* i @#$%^&* i wymienili na nowy. Nawet ja jako laik zauważyłem, że w komputrze sygnały od razu wyglądały ładnie i tak jakoś uporządkowane :o :wink: :D :D :-?

W każdym razie wszystko działa i dalej dom jest bezpieczny. Przy okazji testów wziąłem od patrolu kilka naklejek i "ozdobiłem" nimi szyby w celach informacyjnych 8) .

 

Gość od koparki chwilowo nie ma czasu, winien jest upust 30% od godziny (60 zł/h) a tu kurna pogoda idealna do rozgarnięcia ziemi. Niech to szlag i pies go i małe pieski @#$%^& :-?

Dopiero może w przyszłym tygodniu, tylko znając życie będzie - 45 st. C i nie będzie mógł nawet odpalić. Może moje szczęście życiowe będzie mocniejsze od "historii życia" i pogoda będzie łagodna.

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

03.12.2004

 

W aparacie pojawiły się już naładowane baterie więc załączam fotki.

Stan surowy zamknięty = DOM

 

Tak wygląda całość z zewnątrz

http://images41.fotosik.pl/99/c5853e846df51993med.jpg

 

Okno w naszej sypialni

http://images47.fotosik.pl/103/afb48bf8ae4a9315med.jpg

 

Takie okna są w pokojach dziecięcych

http://images44.fotosik.pl/103/4177fb4e031ddf29med.jpg

 

Widok na salon z holu

http://images40.fotosik.pl/98/d32909f661a9e035med.jpg

 

A taki widok mamy z kuchni podczas pichcenia (przyszłościowego)

http://images44.fotosik.pl/103/8e0c731bbf27f372med.jpg

 

Brama w garażu

http://images38.fotosik.pl/98/dce1651e75608f93med.jpg

 

Drzwi wejściowe

http://images39.fotosik.pl/99/c39a219ea8eb628bmed.jpg

 

Widok od ogrodu

http://images36.fotosik.pl/99/e54d22aff72da916med.jpg

 

Salon "otwarty" na taras

http://images47.fotosik.pl/103/9897310affa1423bmed.jpg

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

05.12.2004

Wczoraj był dzień wyjazdu na negocjacje do Wykonawcy Naszego.

Wychodzimy raniutko do najlepszego samochodu naszego (czyt. służbowego żonki), dzień wcześniej zatankowane do pełna a tu - brak szyby pasażera i radia (panel tkwił w torebce żonki). :x :x :evil: :evil:

Tak więc wyjęliśmy mój samochód z garażu, wstawiliśmy tam najlepszy samochód świata i pojechaliśmy.

Negocjacje trwały ok. 2 godzin i okazały się bardzo owocne, dzięki wydekoltowanej żonce mojej, może :D

Po powrocie do W-wy, kradzież trzeba zgłosić na policję (2 godziny), która zdejmowała odciski palców, materiały bilogiczne itp - normalnie jak na amerykanckich filmach. Szkoda, że rekina z nami nie było, bo byłby w siódmym niebie. Potem samochód trzeba odwieźć do dealera współpracującego z firmą - Konstancin, a my są na Grochowie.

A już od godziny czeka na nas imprezka pod Kampinosem u kolegi - parapetówka + urodziny.

Wracamy więc z Konstancina taksówką, która ledwo dowozi nas i auto w całości na miejsce (naoglądali się ci taksiarze TAXI 1-3, czy co?)

Spóźnienie 1,5 godziny.

W domu (znaczy mieszkaniu) szybkie makeupy, przebiórka i gazem, już własnym autem, na paprapetówę.

Spóźnienie 2 godz. - jesteśmy na miejscu, dom piękny, stół zastawiony suto i , najwazniejsze, pełny barek. Po tak "ciekawym" i obfitym we wrażenia dniu nie żałowaliśmy sobie.

Dzisiaj rano wstaliśmy "wypoczęci" i gotowi do pracy. Pojechaliśmy więc do domu na działkę i poosłanialiśmy wszystkie okna oraz drzwi wejściowe.

 

Wynik negocjacji z wykonawcą:

(ceny za rob.+mat. netto)

- co, cwu, kanalizacja, 60 m2 podłogówki, kotłownia oparta na piecu Immergas Zeus Victrix, grzejniki Radson, 2 drabinki z grzałkami eletrycznymi 35.000

- tynki wew. cem.-wap. gąbkowane/filcowane - 17 zł/m2

- wylewki (4cm, siatka zbrojeniowa, styropian 10 cm, folia - 54 zł/m2

- wylewki z miksokreta (podłogówka) z uplastyczniaczem, taśmą dylatacyjną , 8cm (styropian wliczony w układanie podłogówki) - 20 zł/m2

- K-G , 12,5 mm wodoodporna, stelaż, wełna 20 cm - 88 zł/m2

- wełna 12 cm + tynk zewnętrzny mineralny + malowanie farbą silikatową (system Tikurilla) - ok. 120 zł/m2

- układanie płytek na cokole (wielkość cegły + gruba fuga) - ok. 60 zł + cena płytki (jeszcze nie wiemy jaka).

Zaklepaliśmy już wejście hydrauliki na przyszły ewentualnie następny tydzień.

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

07.12.2004

Mam już doprowadzone przyłącze gazowe do płotu, od płotu do domu i po domu. :D :D :D :D :o :o :o :o

Od rury do szafki było ok 2m i po drodze resztki z Wilczego Szańca :wink: , tak że ledwie koparka dała radę. Potem od płotu do ściany 6 metrów i w domu 3 punkty i coś ok. 15 m rury plus trzy zawory.

Nie wiedziałem że gość jast taki skuteczny. No ale z szafką, fundamentem i całością razem wyszło 2.200. No cóż moim zdaniem trochę dużo. Jutro jeszcze muszę coć urwać.

Teraz tylko muszę wezwać. poleconego przez gazownika :wink: , kominiarza , Panowie powypełniają dokumenty i dzienniki i przejadą z licznikiem.

Dzień G (nie mylić z innym punktem :oops: :wink: , G od słowa GAZ) czyli podłączenie licznika czyli już tylko krok od uruchomienia instalacji nastąpi za jakieś 3 tygodnie. Z drugiej strony nic to nie zmienia bo i tak nie zdążę z instalacjami. Z rozmów z wykonawcą cały "ruraż" zakończą coś ok stycznia/lutego - wszystko zależy od temperatur.

Elektrycy mają przerwę do poniedziałku, zgodnie z umową więc tylko panowie od wentylacji mechanicznej działają i koniec widać już blisko.

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

08.12.2004

"Ruraż" wentylacji zakończony więc teraz czekamy tylko na centralę.

Z panem z gazowni nie udało się dużo wynegocjować, raptem stówkę.

Dzisiaj była robiona próba ciśnieniowa, bezpośrednio z rurociągu, wszystko szczelne więc jak podłaczą licznik można już piec indyka.

Tak jak na spokojnie się zastanowiłem to w skład tej kwoty weszły: materiały, robocizna 3 punkty, oraz od płotu do domu, szafka oraz fundament i doszedłem do wniosku, że nie jest to w sumie aż tak dużo.

Okno w kuchni (to z klamką u góry, na wys. ok. 2 m :D ) miało być wczoraj a jeszcze nie dojechało. To już chyba jakaś tradycja z tymi oknami.

Teraz do końca tygodnia nic się nie będzie działo.

Od poniedziałku ciąg dalszy kładzenia kabli.

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12.12.2004

W sobotę miała przyjechać kopara i rozplantować to "kretowisko" co mam na działce - coś ok. 40 wywrotek. Byliśmy umówieni na 8:00. W moje urodziny - zgroza. Wstałem (w sobotę !!!) o 6:00, zrobiłem sobie cherbatę w termos, kanapki, pojechałem to hurtowni po worki na śmieci i porządną łopatę. Zameldowałem się trochę po 7:00 i wziąłem się za sprzątanie, żeby tych śmieci nie przysypać ziemią. A znowu śmieci przybyło. Po samych oknach było 3 worki (120 l.) folii, puszek pop piance i innych dupereli. Razem wszystkiego coś ok. 6 worków. I ........ pan nie przyjechał, bo musi kończyć kanalizę w Rembertowie, niedaleko firmy i domu rodziców, niech to szlag.

!@#$%^&*()*&^%$#@!!@#$%^&* :evil: :evil: :evil: :evil:

Wsunąłem śniadanko, rozpaliłem w kozie i żeby rozładować złość, wziąłem się za wyjęcie prętów zbrojeniowych spod chałdy ziemi. Jeeeeezu przekopałem chyba z 10m3 ziemi. Dwa pierwsze poszły kładko, potem trochę kopania i dwa znowu, ale ostatni wycisnął ze mnie ostatnie poty. Ale wyjąłem !!!! Chodziło o to, żeby nie zasypał ich koparką i potem byłby tylko problem.

Na kopanie umówiłem się znowu w sobotę. Pan był rozkoszny i chciał się umówić dizsiaj, w niedzielę. :D :D po imprezce urodzinowej - no niedoczekanie jego. :o

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20.12.2004

Niestety "pan kopara" miał znowu czas tylko w niedzielę. :evil:

Trochę się wk........em ale upust musi odpracować a i mi się spieszy z rozgarnięciem "kretowiska".

Catepilar dowoził ziemię do fundamentu na ok 50 cm a ja wyrównywałem już elegancko do fundamentu otulonego folią kubełkową. Nie chciałem żeby mi o coś zawadził i co mi potem po jego "przepraszam", a jeszcze jakąś rurę by mi za moco przywalił i cóś by się pogięło. A tak fundament mam obsypany dookoła (oprócz kawałka frontu - bo się nie mieścił) i w 90% wyrównaną ziemię na działce. Front uzupełnię w tygodniu, mam nasypaną już górę blisko frontu żeby ją potem tylko taczką przewieźć.

Pan sobie w CAT-cie papieroski popalał, cieplutko, że okna otwierał a ja z łopatą, z 2 cm śniegu na polarze, zziajany jak koń, z parującym łbem machałem łopatą jak oszalały. Efekt robi wrażenie, działka wyższa o jakieś 50 cm ale ja dzisiaj nie mogłem nawet butów zawiązać - no normalnie "męka barania" :o :wink:

Trzeba przyznać, że gość zna się na rzeczy (raczej na swojej maszynie), a ziemię i maszynę ma opanowaną do perfekcji. Te Catepilary to jednak bardzo porządne maszyny. W porównaniu do Ostrówka to robił pewnie połowę czasu.

Niestety koniec sezonu wiąże się z niedotrzymywaniem terminów rozpoczęcia nowych prac. Ekipa od wod-kan-co wejdzie dopiero po Świętach. Może to i lepiej bo w firmie taki zapieprz, że nie wiem co i w co włożyć.

 

...cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...