dwiemuchy 10.11.2011 20:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2011 Zobaczymy jak to będzie - w sumie na górze mniejszy problem niby, bo to głównie akustyka - z drugiej strony tylko 5 cm styropianu. Na dole 10; w sumie szkoda że nie dałem z 5 więcej - dałoby się wtedy 10-tkę na drugą warstwę. No ale trudno się mówi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renatamama3 11.11.2011 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2011 U nas na górze też 5 centymetrów na dole 15 cm najpierw 5 potem na to już jak puzzle 10 cm . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 11.11.2011 12:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2011 gorna warstwa to popierdulka jest - to się rzuca byle jak. Właśnie robię przerwę, na dole została kotłownia, klatka schodowa i wiatrołap - no i druga warstwa i garaż - ale na garaż jeszcze nie mam styropianu kupionego (chyba w końcu dam styrodur, bo to cały 1 kubik jest). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renatamama3 11.11.2011 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2011 U mnie byle jak by nie przeszło . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 11.11.2011 17:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2011 no tak - u mnie też;chodziło mi o to, że nie ma tylu docinek i chrzanienia się jak z pierwszą - docinki głównie pod ścianami. Choć nawet w drugiej musiałem trochę poprawiać miejsca gdzie np. krzyżowały się peszle i rury od wody. No, stan na fajrant - zostały kotłownia, wejście z kotłowni do holu garaż i dłubanina na górze; peszli nie ma prawie już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renatamama3 11.11.2011 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2011 No to gratulki ,jak się człowiek zaprze to zrobi, teraz co ?robisz podłogówkę ?ja dziś malowałam i czyściłam półko- ławeczkę do wiatrołapu a Mężu ocieplał balkon pod wylewkę i wycinaliśmy w blacie dziury pod płytę i zlew. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 12.11.2011 20:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2011 Hydraulicy przyłażą podłogówkę robić we wtorek. Skończyłem dziś - został tylko garaż, ale to już pozwolę ułożyć wylewkarzom, bo już rzygałem tą robotą - w kotłowni, gdzie akurat rurek w podłodze trochę szło szlag mnie jasny trafiał, zwłaszcza że choróbsko mnie bierze więc już nie miałem serca do tej roboty. Do tego jeszcze rzeźbienie w dwójce żeby przykryć rury od ogrzewania. W sumie wejdę jeszcze w poniedziałek posprzątać - no i zostały jakieś drobne miejsca w łazience na górze - ale nie wiem, czy tego już nie zasypać piaskiem (bo i tak nie ma tam za wiele miejsca na styropian, a połowę objętości zajmują piankowe otuliny.). Mam tylko nadzieję, że nie spieprzyłem czegoś przy tej robocie - powierzchnia nie jest idealnie równa i niektóre płyty odstają (ale nie trzeba po nich skakać, wystarczy przycisnąć ręką). W sumie brat mi chwilę dziś pomagał, mówił że wg niego dobrze, ale jakąś taką hipochondrię (mam nadzieję) budowlaną mam. A w poniedziałek jeszcze dostawa cementu i styro na garaż, wpada gość od ocieplenia poddasza - no i trzeba w końcu tą bramę garażową zamówić. Swoją drogą - fajnie, mieszkacie już? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renatamama3 13.11.2011 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 Jeszcze jesteśmy na starych śmieciach ,czekamy jak hydraulik dokończy pracę ,musi założyć jeszcze zbiornik na strych i zalać wszystko wodą .Jeszcze czekamy na ościeżnice robione przez stolarza . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 13.11.2011 07:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 No ale to już tuż-tuż; ja liczę, że uda się przeprowadzić gdzieś na 4 urodziny Mikołaja - czyli w czerwcu. Oczywiście wszystko zależy od tego, jak to w środku będzie szło i ile spędzę w rozjazdach - w sumie niby nic, a w tym roku w delegacjach przesiedziałem prawie półtora miesiąca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 13.11.2011 09:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 W sumie zrobiłem właśnie wizję lokalną na budowie i jutro chyba jeszcze zrobimy poprawki - dokupię styro 3-jkę i na górze w hallu i łazience ułożymy trójkę na przekładkę z dwójką - bo ta sieczka rozleci się na amen przy zalewaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renatamama3 13.11.2011 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 Mojego męża nie było w domu od 3 czerwca wrócił 8 sierpnia ,walczyłam sam malowałam domek ,mój tata poszlifował zrobione gipsy przez męża i mnie i pilnowałam pracy kafelkarza decydując i kupując fugi ,kleje impregnaty .Ale co można zrobić jak ci proponują pracę taką samą za 3 razy tyle i masz możliwość powrotu do obecnej pracy skorzystaliśmy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 13.11.2011 15:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 No spoko - u mnie niestety srednio z pomoca - owszem wpadnie czasem mój ojciec, ale głównie po to, żeby pokrytykować albo powytykać rzeczy oczywiste. No a żona póki co siedzi z małą - pomagała trochę przy styropianie teraz, ale nie bardzo ma się kiedy wyrwać. Z 2 strony to niespecjalnie była dla niej robota przy stanie surowym czy instalacjach. A z wyjazdami rozumiem - u mnie wyjazdy raczej nie wiążą się z kasą (tyle, co mi z diety zostanie) - ale z robieniem czegoś ciekawego a czasami z możliwością zobaczenia kawałka świata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renatamama3 13.11.2011 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 My liczyć możemy na mojego tatę i na siebie to już oczywiste raczej ,Mąż jakby poprosił jakiegoś kumpla to też bo się deklarowali ale m uważa ,że sami zrobimy lepiej nawet mojemu tacie do końca nie ufa .Przy sso to tylko pomagałam w myciu kamieni na drenaż w koło domu (były strasznie zamulone bo trwały wtedy powodzie).No mój też sobie przy tym świat oglądnie ,Francja, Niemcy a nawet Afganistan ,Pakistan . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 13.11.2011 16:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 W sumie u mnie o tyle dobrze, że przynajmniej transport do części rzeczy mam (prawie) swój - faktycznie pocięte dechy z budowy woziliśmy chyba na trzy razy ojca busem. A dziś łaziliśmy po Maxflizie - w sumie ceny są z kosmosu, ale przynajmniej parę rzeczy utwierdza w tym, jak chcemy rozwiązać kilka rzeczy (np. półwysep w kuchni) czy to, żeby jednak przysunąć bidet bliżej do muszli - ale dalej nie wiem jak rozwiązać kwestię prysznica - żona zobaczyła jeszcze odpływy ścienne geberita i teraz mnie o to nudzi (na pewno chce prysznic bez brodzika - a ja nie jestem na 100% pewien czy to w ogóle zmieści się w wylewce) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renatamama3 13.11.2011 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 W Maxlfizie i w Bo-Mar nie byłam bo jak mama zmieniała kafle to byłam tam z nią i wiem,że tam są ceny z kosmosu.Kafle kupowałam do łazienki w LM a do salonu i jadalni w Hebanie mają tam ładne kafle Ja mam prysznic bez brodzika .Ja z bidetu zrezygnowałam bo mam złe doświadczenia widziałam u koleżanki ,dzieci które były w gości robiły siku do bidetu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 13.11.2011 18:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 hehehe. W sumie bardziej to kwestia rzucenia okiem na wzory różne i zobaczenia co się będzie podobać - a resztę - zobaczymy. Sorry, ale nie dam trzech stów za m2 kafli. A akurat tylko maxfliz i Vox są otwarte w niedziele. Bidet tylko w łazience na górze...choć w sumie jak do dzieci przyjdą kolegi niecywilizowane - cholera ich wie . W każdym razie stelaż już stoi - tyle że hydraulicy wyliczyli 30 cm między stelażami, zamiast między miskami - jak dla mnie 30-35 centymetrów w zupełności wystarczy. Odpływ ścienny w sumie nie jest głupi - na upartego rozwiązałoby mi to może problem tego, że baterię do prysznica lepiej by mieć na innej ścianie (finalnie nie zrobili jej tam, bo leci tamtędy pion wentylacyjny z garażu; kolejna głupota w projekcie; a tak możnaby rurki przenieść za niego. A poza tym - kafle, nie flizy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 13.11.2011 19:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 W sumie to z kuchennych rzeczy upewniłem się że: 80-90 cm półwysep będzie OK/bardzo OK 90-100 centymetrów przejścia przy półwyspie tyż jest OK jakieś 200-210 cm półwyspu powinno wystarczyc (ja się skłaniam ku temu pierwszemu, żeby mieć większe przejście do kuchni) Zostaje jeszcze pytanie czy robić nadstawkę na blacie - i jak zabudować szafki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 14.11.2011 17:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2011 No dzis ostatni dzien na styropianie - w sumie w lazience przerobilem wiekszosc styro z piatki na 3+2 i posprzatalem troche; rano wpadaja szpece od podlogowki i wylewkarze. Był też gość od suchej zabudowy - w sumie mógłby wejść już w grudniu - nawet by pasowało, wełna nei powinna jakoś specjalnie zawilgnąć, a od razu pozwoliłoby to na efektywniejsze grzanie. Tyle że gość mówi, że nie ma szans na szpachlowanie/szlifowanie tego - bo na razie trochę za zimno. Cóż, w sobotę trzeba będzie jechać i kupić paręset kg wungla i przepalać kozą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 15.11.2011 13:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2011 (edytowane) No i wylane - 165 m2 podlogi, poszlo 3.5 tony cementu, półtora auta piachu, półtora kubika wody, fibermesh, dylatacje i plastyfikator po stronie wykonawcy. Tak jak sprawdzałem poziomy - w porządku, okna się otworzą, schody również wyglądają na poprawną wysokość - no może poza tymi do kotłowni, bo tam była spora dziura (garaż był jednak niżej, niż reszta domu - wylewka wyszła dość gruba, a i tak schody trochę niskawe). Jadę po piwo Edytowane 15 Listopada 2011 przez dwiemuchy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renatamama3 15.11.2011 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2011 Jedź jedź ,teraz to prawie stan deweloperski masz to wypij .A ja nie dawno wróciłam z budowy bo hydraulik prosił czy mogłabym przyjechać bo on miał jakąś rozmowę i popilnować kominka pierwsze palenie z zalaną instalacją . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.