Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieszkanko nasze pierwsze - czyli kto kogo wykończy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Na razie przybywa samych pierdół typu nowe widelce, pościel czy wrzos na parapecie więc nie ma co fotosków robić.

 

witaj pourlopowo szczęściaro!

to ja o wrzosa spytam :) bo chciałam sobie kupić ostatnio ale boję się, że zacznie pachnieć. no w sensie wiesz - jakoś bardziej intensywnie. a że miałby stanąć w najmniejszym pokoiku, tym do pracy, to się obawiam, że nie wytrzymam (tam najczęściej wietrzymy, bo to jedyny pokój w którym nie ma firanki, która całą sobą by wyfruwała, no ale mimo wszystko - zbyt intensywne zapachy powodują ból głowy).

tak więc - czy wrzos mocno śmierdzi? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O! Mają tam moja tapetę z sypialni! :)

:)

 

 

witaj pourlopowo szczęściaro!

Oj nie ma czego zazdrościć. Byłam u siebie w domu rodzinnym i przy dwójce dzieci mojej siostry nie da się wypocząć! Toż to małe potworki są. Teraz to juz na pewno nie chce dzieci (a przynajmniej takich małych) MASAKRA

 

 

to ja o wrzosa spytam :) bo chciałam sobie kupić ostatnio ale boję się, że zacznie pachnieć. no w sensie wiesz - jakoś bardziej intensywnie. a że miałby stanąć w najmniejszym pokoiku, tym do pracy, to się obawiam, że nie wytrzymam (tam najczęściej wietrzymy, bo to jedyny pokój w którym nie ma firanki, która całą sobą by wyfruwała, no ale mimo wszystko - zbyt intensywne zapachy powodują ból głowy).

tak więc - czy wrzos mocno śmierdzi? :D

Hm.... no mój póki co nie śmierdzi ale kupiłam go dopiero wczoraj i te kwiatuszki takie małe są. Nie wiem co będzie potem. Chciałam wprowadzić jakiś kolor do sypialni a że wrzosy są śliczne a w realu była promocja 3,99 zł za sztukę to wzięłam. Jak zacznie śmierdzieć to go przeniosę albo wywalę po prostu. Majątku nie wydałam więc nie będzie dramatu ;)

p.s. wrzos kupiłam ostatecznie biały :p chyba mi już na głowę pada z tym białym :)

 

duś wg mnie wrzos nie śmierdzi :D

Ale też słyszałam, że niekoniecznie te kwiatki powinno się w domu trzymać.

No ja też coś tam czytałam ale nie mogłam się powstrzymać taki był ładny :)

 

Korozjo mąż mi pokazywał ze 2dni temu to Cup&Cake ale jeszcze tam nie byliśmy tylko z tegoż samego forum korzysta po prostu :lol2:

To jak sie wybierzecie to daj znać co sądzisz. No chyba że ja będę pierwsza to się szybciej pochwalę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

duś a nie myślałaś o tym że pojechać na jakąś giełdę kwiatową czy coś. Może udałoby się kupić taniej wrzosy albo wytargować jakiś rabat za to że ich dużo kupisz. Jak byłam mała to często jeździłam właśnie na takie giełdy po rośliny do ogródka i można było naprawdę fajne ceny utargować :)

 

O lawendzie też myślałam ale czytałam że się do mieszkania nie nadaje że za mocno pachnie i w ogóle ale na muratorze widziałam że ludzie mają w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiem, ale na giełdę kwiatową to trzeba z rana jechać :) a ja o 5-6 to jeszcze grzecznie śpię hehe

a tak serio mówiąc – na taras jakiegoś chaszcza w ogóle bardzo chcę, ale chwilowo zwycięża brak funduszy na ten cel. więc planowanie co i jak i jakie te chaszcze miałyby tam się znaleźć – zostawiam na później. poza tym to wymaga skonsultowania się z ogrodnikiem – nasz taras jest mega słoneczny (od 11 do zachodu), ale bardzo wietrzny. do tego jako zapracowani ludzie chcielibyśmy coś niewymagającego zbyt wiele uwagi, wiecznie zielonego itd… generalnie temat zostawiamy do przyszłego roku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

duś nie pozostaje Ci nic innego jak skonsultować się ze specem od roślin albo wyposażyć się w kilka lektur dotyczących ogrodnictwa ;) jak ja bym miała 17 m balkon to bym kwiczała ze szczęścia a tak muszę na swoich 4 m2 zrobić tak żeby i ławeczka ze stoliczkiem się zmieściła i roślinki, i lampionik jakiś by się przydał eh też sobie w tym roku odpuściłam zostawiając temat na przyszły rok nie mniej jednak ciągle myślę o tym swoim balkonie.

Jak na złość wszystkie piękne inspiracje są na wielkie tarasy :mad: Się będziemy we dwie za rok głowić ;)

Zorientuj się czy nie ma u was targów roślinnych. Wtedy nie trzeba się zrywać o 5 rano ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie ma czego zazdrościć. Byłam u siebie w domu rodzinnym i przy dwójce dzieci mojej siostry nie da się wypocząć! Toż to małe potworki są. Teraz to juz na pewno nie chce dzieci (a przynajmniej takich małych) MASAKRA

Tylko jak to zrobić, żeby większe były od razu :lol2:

 

Hm.... no mój póki co nie śmierdzi ale kupiłam go dopiero wczoraj i te kwiatuszki takie małe są. Nie wiem co będzie potem. Chciałam wprowadzić jakiś kolor do sypialni a że wrzosy są śliczne a w realu była promocja 3,99 zł za sztukę to wzięłam. Jak zacznie śmierdzieć to go przeniosę albo wywalę po prostu. Majątku nie wydałam więc nie będzie dramatu ;)

p.s. wrzos kupiłam ostatecznie biały :p chyba mi już na głowę pada z tym białym :)

 

hehe, rozważałam wrzosa jeszcze na balkonie - tam by mógł sobie pachnieć do woli. tyle, że mam wielki 17 metrowy balkon i majątek bym musiała wydać, żeby wrzoski nie wyglądały "łyso".

a ma ktoś może w domu lawendę? :)

 

Ja mam wrzosy na balkonie ale fakt, że mój nie ma 17 metrów ;)

Mam je w sumie na parapecie za oknem, więc w zasadzie w środku też je widać i są ładne a nie musiałam od razu kupić nie wiadomo ilu żeby to jakoś wyglądało ;) Mam dwa malutkie w terekotowych doniczkach i jednego wrzośca :)

 

Lawendę chciałam do sypialni, tak mi się romantycznie zamarzyło ;) Ale jak ją wieźliśmy ze sklepu to mąż musiał wszystkie okna w aucie pootwierać bo mu śmierdziało! :p Także lawenda też powędrowała na balkon i stoi sobie w kątku :)

 

 

PS. Mój balkon ma 5mkw, więc też mało. Jego aranżację też zostawiam na przyszły rok. W tym chyba tylko podłogę położymy bo materiał już leży i czeka.

Edytowane przez pysiaczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korozja fajnie że wróciłaś. :)

 

Ja też temat balkonu zostawiłam na przyszły rok. Też mam 4 m2 popierdółkę, więc niewiele tam zdziałam. Wstawię stolik krzesło i zostanie miejsce dla Niutka żeby sobie drogę pooglądał. W sumie to pies jest głównym lokatorem balkonu - potrafi siedzieć cały dzień przy szczebelkach i patrzeć na samochody. :)

 

Wrzosy podobają mi się strasznie, ale czytałam coś że nie dobrze mieć je w domu, więc nie mam. :) Rosną za to ziółka - bazylia i oregano i... jeszcze papryczki chili (nie pytajcie dlaczego, ale są już całkiem spore, choć jeszcze zielone). I w kuchni ziółka też rosną. :) Ehh... A ja cały czas siedzę w pracy i nawet nie mam czasu żeby się czymś w domu zająć. Ale za 6 tygodni mam urlop. :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak to zrobić, żeby większe były od razu :lol2:

No cóż. Ja od bardzo dawna wiem że jeśli będę mieć kiedyś dzieci to tylko adoptowane. A że nie mam zamiaru babrać się w brudnych pieluchach to planuję przygarnąć takiego 5-6 latka :) No ale to baaardzo odległe plany....

 

Ja mam wrzosy na balkonie ale fakt, że mój nie ma 17 metrów ;)

Mam je w sumie na parapecie za oknem, więc w zasadzie w środku też je widać i są ładne a nie musiałam od razu kupić nie wiadomo ilu żeby to jakoś wyglądało ;) Mam dwa malutkie w terekotowych doniczkach i jednego wrzośca :)

 

Lawendę chciałam do sypialni, tak mi się romantycznie zamarzyło ;) Ale jak ją wieźliśmy ze sklepu to mąż musiał wszystkie okna w aucie pootwierać bo mu śmierdziało! :p Także lawenda też powędrowała na balkon i stoi sobie w kątku :)

 

 

PS. Mój balkon ma 5mkw, więc też mało. Jego aranżację też zostawiam na przyszły rok. W tym chyba tylko podłogę położymy bo materiał już leży i czeka.

No proszę. Chyba też tak zrobię że w razie co postawie wrzos na parapecie na balkonie i bedzie go widać w kuchni przez okno :)

 

mój balkon ma podobnie mały metraż i też będę za rok walczyć z tym tematem :) i będzie jakiś iglak, jakiś bukszpan i właśnie lawenda albo wrzosy albo jedno i drugie albo jeszcze coś innego ;)

Oo bukszpan tez chcę. Koniecznie! Chciałam już teraz ukraść z działki ale szwagier mi nie pozwolił (bo to jego) phi

 

Korozja fajnie że wróciłaś. :)

Też się cieszę że jestem z powrotem :)

 

Ja też temat balkonu zostawiłam na przyszły rok. Też mam 4 m2 popierdółkę, więc niewiele tam zdziałam. Wstawię stolik krzesło i zostanie miejsce dla Niutka żeby sobie drogę pooglądał. W sumie to pies jest głównym lokatorem balkonu - potrafi siedzieć cały dzień przy szczebelkach i patrzeć na samochody. :)

U nas Kicia przesiaduje dużo na balkonie. Szczególnie wieczorami. Znowu mieszka z nami przez następne 2 tygodnie :)

 

Wrzosy podobają mi się strasznie, ale czytałam coś że nie dobrze mieć je w domu, więc nie mam. :) Rosną za to ziółka - bazylia i oregano i... jeszcze papryczki chili (nie pytajcie dlaczego, ale są już całkiem spore, choć jeszcze zielone). I w kuchni ziółka też rosną. :) Ehh... A ja cały czas siedzę w pracy i nawet nie mam czasu żeby się czymś w domu zająć. Ale za 6 tygodni mam urlop. :wave:

No ja też chcę ziółka. Sadzę je, sadzę i zasadzić nie mogę ;)

 

ja nawet nie wiem kiedy pójdę na urlop :(... i cały czas schodzi on na dalszy plan...

w kuchni w doniczkach, na oknie wstawiłam miętę i szczypiorek (z lidla:)) i też fajnie wygląda

 

a czemu wrzosy nie powinny być trzymane w domu??

Czytałam że podobno przynoszą nieszczęście. Poza tym w domu jest dla nich za ciepło więc usychają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o widzę ze faktycznie balkony będziemy w przyszłym roku w wysmienitym towarzystwie urządzać ;)

 

moj jest bardzo duzy i ma ksztalt L. pole do popisu jest, miejsca na wrzoski - mnóstwo (sama barierka ma z 15 m długości!) no ale w tym roku rozważam ewentualnie zakup jakiś krzeseł i stołu. ponieważ te moje lampy i krzesła są mi jednak bardziej niezbędne - tylko jeśli upoluje jakaś kosmiczna promocje ;) hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie ponad 72m tarasu więc to"skupuję "różnej maści rośliny już od 2 lat. Musze stwierdzić, że lepiej kupować małe roślinki niż duże, większość np. iglaków które kupowałam ( w różnych miejscach i rożne gatunki) nie przetrwało. W tamtym roku kupiłam zupełnie malutkie sadzonki ( po 3 zł ) z małą wiarą, że coś z nich będzie. Pięknie przetrwały zimę , to chyba najładniejsze iglaki jakie mam, w tym tygodniu wyruszam na poszukiwania następnych 5cm :) okazów .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...