wikjaw 27.08.2010 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2010 Witam, Mam taki problem. Dwa lata temu zakupiłam ogrodzoną nieruchomość. W miejscu gdzie stało ogrodzenie brak było słupka granicznego.Ze względu na fakt iż na mojej posesji wylany jest 30cm beton umówiłam się z sąsiadką (niestety ustnie) iż cofnę ogrodzenie o 5cm w stronę jej posesji aby nie kłóć tego litego betonu bo byłby to problem.Sąsiadka się zgodziła. Dziś buduje się na swojej działce i od ok. 6miesięcy straszy mnie sądem - pisemnie i nakazuje usunięcie płotu ze względu na przekroczenie granicy działki.Wysłała już do mnie 4 listy polecone z nakazem usunięcia ogrodzenia z tej strony.Sąsiadka która buduje dom jest osobą młodą a to jej mama wyraziła zgodę na postawienie płotu w tym miejscu. Rozmawiałam ostatnio z właścicielką działki czyli "młodą" i poinformowała mnie ona że ona tu nic nie ma do powiedzenia bo to mama tak wymyśla pomimo iż nie jest właścicielką działki. Ostatecznie Pani "młoda" stwierdziła iż zastanowi się co zrobić i odezwie się. Tymczasem wyjechała do pracy i została Pani "starsza" która dziś skierowała do mnie kolejny list podpisany rzekomo przez Panią "młodą" ale nie mam pewności czy podpis jest oryginalny czy podrobiony. Z "młodą" ustaliłam iż ogrodzenie usunę a oni postawią swoje ponieważ ja już raz wydałam sporą kwotę na to ogrodzenie a dziś wiadomo że słupki zostaną uszkodzone. "Młoda" powiedziała że dla niej to ogrodzenie może zostać byle by było uznane że jest to jej ogrodzenie. Zgodziłam się i powiedział że wyrażę również zgodę na piśmie... jednak mam kolejny nakaz usunięcia ogrodzenia z zagrożeniem że sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania sądowego jeśli do 30.09.2010 nie spełnię tego wymagania.Na mojej posesji stoi garaż który prawdopodobnie (ale nikt nie ma pewności) stoi w granicy i tym sugeruje się sąsiadka że w tym miejscu jest granica. Uważam że w przypadku takiego sporu należy nająć geodetę aby wyznaczył granicę ale mnie na to nie stać. Sąsiadka nie chce tego zrobić a ja nie chcę usunąć płotu ponieważ nie chce zostać bez ogrodzenia gdyż oni ogrodzenia nie mają dom jest w budowie ciągle są tam obcy ludzie i wiadomo że stanowi to zagrożenie. Nie wiem jak sprawę rozwiązać. Irytują mnie kolejne ponaglenia. Nie jestem zamożną osobą aby nająć teraz prawnika czy wyżej wspomnianego geodetę a obawiam się że Pani "starsza" nakaże "młodej" skierować sprawę do sądu gdzie zostanie na drodze postępowania sądowego ustalona granica działki i być może okaże się że stoi mój płot w granicy i nie wiem czy wtedy koszty sądowe nie będą po mojej stronie i czy nie zostanie na mnie nałożona jakaś kara.Pani "starsza" jest trudną osobą 30 lat walczyła z gazownią o prawo do budowy w granicy działki gazowni gdzie stoi "rozdzielnia gazu" i sprawę ostatecznie wygrała więc wiadomo że sprawy sądowe nie są dla niej nowością.Nie wiem czy ma ona prawo do takich nakazów i nie wiem co zrobić bo nie postawię nowego ogrodzenia- nie stać mnie dziś na to......Proszę doradźcie nie lubię takich sytuacji jestem osobą z natury ugodową ale nie wiem co zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 27.08.2010 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2010 Poradzic mozesz tylko w jeden sposob: musisz wynajac geodete, zeby okreslil faktyczne granice Twojej dzialki. Przykro mi, ale musisz zainwestowac w to, bo baby zyc Ci nie dadza I co najgorsze moga miec racje, wiec wysuplaj te 500 czy tam iles kasy i zamow geodete. A te pismne ponaglenia, no coż ....szykuja sie na sprawe sadowa, i beda miec dowody na pismie, a jak przegrasz, to wiecej bedziesz musiala zaplacic. Sama bym tak zrobila na ich miejscu, tak szczerze. Co to za umawianie sie ustne z sasiadka?? Dzialke tez kupilas na gebe??? No dobrze, jak nie bylo tam slupka granicznego, to gdzie on jest? Kupilas dzialke bez wyznaczenia granic?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wikjaw 27.08.2010 20:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2010 Nie wiem dlaczego jesteś taka nie miła w swojej odpowiedzi. Nie mam 500zł ani więcej tym bardziej na geodetę. Kupiłam dom z działką ogrodzoną nie na gębę i tam gdzie było ogrodzenie słupków nie było! Kupiłam dom bez wyznaczania granic bo skoro było stare ogrodzenie to dla mnie było oczywiste że jest w dobrym miejscu. Chodzi o 5cm działki więc nie wiem o co trwa ta bitwa ale może jest jakaś inna opcja jak temu zaradzić ;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 27.08.2010 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2010 (edytowane) Nie jestem niemila, ale jak kogos stac na kupno domu z dzialka , to i na geodete tez. Przepraszam, ale nie rob z siebie nedzarki. Chyba wiesz dobrze, ze "na gebe" nie zalatwia sie spraw zwiazanych z prawem wlasnosci.. A skad wiesz, ze to tylko 5 cm? Pytalam sie gdzie jest ten slupek graniczny? Moze glebiej u sasiadow?A moze glebiej u ciebie? Moze oni wiedza wiecej na temat granicy tej dzialki, a tobie nie mowia? I dlatego takie listowne podchody urzadzaja? To, ze stare ogrodzenie bylo tam, wcale nie znaczy, ze to oczywiste, tym bardziej, ze sama napisalas , ze nie ma tam slupkow granicznych.. Musza gdzies byc..... Gdzie sa ? poszukaj... Moze tak byc, ze sa na dzialce wlasnie tej sasiadki....Dom jest z ktorego roku? Jak dojdzie sprawa do sadu i tak sad karze na koszt przegranego okreslic przez geodete granice... I jak okaze sie, ze twoj plot jest dalej niz te 5 cm, to moze zle sie skonczyc dla ciebie i zaplacisz nie tylko za gesodete, ale sedzia obciazy ciebie kosztami sadowymi. Poszukaj tych kamieni granicznych. Moze nie na oczach sasiadki, ale po cichu tak Jak jej nie bedzie zobacz, czy u niej nie ma tych sluipkow, bo jak bedziesz miala szczescie, pokazesz jej granice i niech sie wypcha... Idz do gminy i zrob wywiad z tymi granicami. Masz mapke geodezyjna? Zdobadz w gminie.. A pyskowki tej starej olej dopoki nie masz papierka ma ona prawo cie scigac. Wlasnie ten papierek od geodety moze byc najlepsza inwestycja twojego zycia, lepsza niz ten dom z dzialka , bo moze byc tak, ze twoje granice sa na jej dzialce. Przed 30 laty czesto przesuwano wlasnie na "gebe" granice... Ja sama,, a raczej moja dzialka jest tego przykladem. Jak kupowalam dzialke to okazalo sie, ze slupki byly u sasiadow, a plot (rozwalajacy sie) odzielajacy od dzialki sasiada byl w glebi mojej. Sto razy macalam te slupki i sasiad tez . I dzieki tym slupkom obylo sie bez geodety. Zyskalam 1,5 metra kosztem sasiada. Reasumujac : Slupki graniczne to rzecz swieta:P Edytowane 27 Sierpnia 2010 przez Aleksandryta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wikjaw 27.08.2010 21:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2010 pewnie masz racje ale tak jeszcze myślę swoją drogą to jak sąsiadka się buduje skąd wie gdzie są 3m od granicy działki bo w takiej odległości ma pozwolenie na budowę ze starostwa? Chyba takie rzeczy wyznacza geodeta tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 28.08.2010 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2010 Heh 4 metry musi byc. Chyba, ze bez okien sciana u sasiadki, wtedy 3m. Przy uzyskaniu zezwolenia na budowe sasiadka musiala przedstawic wyrys swojej dzialki z Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, takze z naniesionym budynkiem na dzialce. Dostala zezwolenie, wiec jest u niej OK. Cos mi sie wydaje, ze weszlas na jej dzialke troche wiecej niz 5 cm. Teraz juz wiem dlaczego tak z tymi listami robi. Prawo jest po jej stronie, bo ty nie masz zadnego papierka o granicach....Idz do starostwa i zalatw to. A o zwrocie za plot nawet nie mysl, jak okaze sie, ze przekroczylas granice dzialki, chyba, ze sie dogadacie.. na pismie oczywiscie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 28.08.2010 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2010 Witam, W miejscu gdzie stało ogrodzenie brak było słupka granicznego. Ze względu na fakt iż na mojej posesji wylany jest 30cm beton umówiłam się z sąsiadką (niestety ustnie) iż cofnę ogrodzenie o 5cm w stronę jej posesji aby nie kłóć tego litego betonu bo byłby to problem. To chyba wszystko wyjaśnia. Najprościej i najtaniej, w zaistniałej sytuacji jest przekazanie praw do tego ogrodzenia sąsiadce – zwykłym „aktem” darowizny. Niestety, sąsiadka może i tak rozebrać ogrodzenie, a kosztami obciążyć Ciebie – dlatego proponowane rozwiązanie wydaje się najkorzystniejsze dla Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zorrk 29.08.2010 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2010 Chwila chwila..5cm? Moje trzy palce mają chyba więcej...Wyznaczyć granicę należy jeżeli nie wiadomo gdzie jest. Myślę że trzeba by kosztami podzielić się po połowie.Skoro młoda się buduje to pewnie takiego geodety miała/będzie miała to chyba wtedy się ustala granicę. Jeżeli po wizycie geodety okaże się że twój płot jest 5 cm na posesji sąsiadki to ja bym się zupełnie nie martwił.Nawet jeżeli będzie ciągała cie po sądach.5cm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 31.08.2010 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2010 Napisz polecony do sąsiadki na jakiej podstawie twierdzi że ogrodzenie jest na jej stronie, niech ona wezwie geodetę który to sprawdzi. Napisz jej ze ogrodzenie stało tam od dawna jeszcze przed tym jak zakupiłaś swoja nieruchomość. Piszesz że kopiłaś nieruchomość ogrodzona, a później piszesz że przesunęłaś ogrodzeni ze względu na jakiś beton. Wiec jak to jest przesunęłaś ogrodzenie czy nie ? Jeżeli nie przesunęłaś to niczym się nie przejmuj, bo już taki stan rzeczy zastałaś ogrodzenie stoi X lat i sad nic Ci nie zrobi. Jeżeli zaś zrobiłaś nowe ogrodzenie i wkroczyłaś na działkę sąsiada dalej niż 30cm to już możesz mieć problem, ale tłumaczyć się możesz tym że ogrodzenie postawiłaś w miejscu starego, i nie wiedziałaś że stare było w złym miejscu, dodatkowo możesz powiedzieć że sąsiad nie dołożył się do ogrodzenia i musiałaś wykonać go na swój koszt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek2601 06.09.2010 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2010 Witamcos nieco wiem o temacie "rozgraniczenia" - ten kto wyprowadza geodete ten do końca "funduje" jego wydatki" a sąsiad moze sie nie zgadzać w nieskonczoność-ty płacisz,odwołanie od geodety do sadu ty płacisz /jestes wnioskodawcą, sąd powołuje biegłego geodete - ty płacisz /ok 1500, / jestes wnioskodawcą, kolejne odwołanie ty płacisz, jesteś itd. itp .etc / kolejni biegli - ty ..., - nie bądź naiwana, jest ogrodzenie - to niech zostanie, a ten kto nie zgadza sie z jego położeniem niech to udowodni zaczynając od wyprowdzenia geodety. zaczekaj na ich ruch, nic sie nie bój, nic nie rób, rób swoje. Ja bym specjalnie nie zważał na przygłupa sasiada --jemu nie zalezy na dobrych stosunkach z toba -zaczynając awanture o ogrodzenie ? -/5 cm niech sobie ..../ . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.