Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wulgaryzmy


anna99

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 102
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No widzisz, i maluch poznał znaczenie magicznego słowa.

Taka duzia Pani i pomogło.

A propos, jak byście zareagowali inaczej ?[/quote]

 

 

Tez mnie ciekawi .

Powiem ci ze do tej pory nie wiem jak sie powinno zachowac w takiej sytuacji , ale na goraco jest to bardzo trudne ,bynajmniej mi buzie zamknelo :oops:

Wlasciwie wszystko dzialo sie bez zatrzymywanki, poprostu idac rzucilam zdanie. Maly rzucil odpowiedz jak go mijalam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ,ja też nie znoszę wulgazryzmów,ale przyznam,że sama je czasem,choć bardzo żadko stosuję.Ale one mają wtedy inny charaker.Po prostu są za...sie wyraziste w danej sytuacji i inaczej sie nie da powiedzieć,chociaż z językiem ojczystym nie jestem raczej na bakier.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ,ja też nie znoszę wulgazryzmów,ale przyznam,że sama je czasem,choć bardzo żadko stosuję.Ale one mają wtedy inny charaker.Po prostu są za...sie wyraziste w danej sytuacji i inaczej sie nie da powiedzieć,chociaż z językiem ojczystym nie jestem raczej na bakier.

 

 

Oj mimi ja mysle ze wiekszosci z nas zdarzaja sie "ciezkie" slowa.

A dzieci jak szybko lapia :o

 

My staramy sie nie bluzgac przy dziecku ale czasem czlowiej nie opanuje sie i.........

Kiedys moj maz dowiedzial sie ze dostawa materiałow nie bedzie na czas i powidzial : ale mnie wkur.....li.

 

Nastepnego dnia odbierajac synka ( 3 latka) z przedszkola pyta go : i jak synku dzis bylo w przedszkolu? w porzadku? na co synek z powazna mina:

- ale mnie wk......ili.

 

Od tamtej pory naprawde trzymamy jezyki na wodzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Juleczka też już wystrzeliła "O kulwa" i jeszcze się potem śmiała.Mnie nie było do śmiechu :oops:

A co do moich wulgaryzmów - nie wyrywają się,są wypowiadane z premedytacją,tak dobrze "brzmią" w niektórych sytuacjach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Juleczka też już wystrzeliła "O kulwa" i jeszcze się potem śmiała.Mnie nie było do śmiechu :oops:

 

hahahahha

moi znajomi jada sobie samochodem w ulewny dzien ze swoja 3 - letnia corcia.

Corcia wpatruje sie w splywajace krople deszczu przez dluzsza chwile, a nastepnie oznajmia:

- o kulwa ale leje

:p :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym forum nie jest tak źle. Tutaj chyba tylko elita tego kraju przesiaduje. Wejdźcie np. na forum gazety wyborczej dotyczący motoryzacji. Tam to jest dopiero mięsa i chamstwa.

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20&w=19307154

Na tym forum to jest, powiedziałbym, bardzo dobrze! A to, po pierwsze, ze wzgledu na kulturę osobistą forumowiczów, a po drugie, że w 90 procentach nie jestesmy anonimowi to i baczymy co i jak gadamy.

Zawsze bułke przez bibułke a ch...goła reką :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mario_pab :D

Fajne to :D dawno się tak nie obśmiałem :lol:

Serdeczne dzięki :D

 

 

Najładniejsze wyzwiska stamtąd:

"typowy kibord łorior z zaciekową proweniencją" :o

"kozi wymiocie"

"borsuku niedomyty" :lol:

 

 

i najlepszy tekst:

"ty naprawdę nic nie rozumiesz. kto cie zrobił? pomszczę cię!" :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...

Ja myślę tak: ja zawsze w zyciu trzeba zachować umiar i dystans :) Prawie każdemu zdarzy się użyć nieparlamentarnego języka w różnych sytuacjach życiowych (czasem nawet pomaga :)), ale nieuzasadnione używanie wulgaryzmów w roli przecinka czy "ozdobnika" jest po prostu oznaką prostactwa.

A a propos tolerancji - nie zapominajmy, że czasem to, co nazywamy tolerancją jest tylko obojętnym patrzeniem na zło, które nas otacza. Reagujmy na to, co dzieje się wokół!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Uodporniłem się. Jak trzeba klnę jak szewc, zresztą czasem jest to jedyna droga do tego, aby ktoś wreszcie zrozumiał czego się od niego wymaga.

 

Zmienił się ustrój, przyszło rozluźnienie obyczajów i mamy tego wyniki.

Nie widze szans, aby się przed tym obronić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi Drodzy!

Czy ja już jestem niedzisiejsza? Dlatego, że wkurzają mnie wulgaryzmy używane zamiast przecinków? Właśnie gość na forum za zwróconą mu uwagę określił mnie : "ale delikatna hrabina sie znalazła". Czy do ceny kotła należy "rzucać mięsem"? Nie jestem święta. Jak mi murarz postawił ściankę działową 30 cm nie w tę stronę to mu nawrzucałam jak stary woźnica. Ale nie na forum! Czasami idę ulicą a panowie w garniturach, pod krawatami, z dyplomatkami w rękach zmierzają do super aut posługując sie słownikiem rynsztokowym. Nie mówię o blokersach, dresiarzach, "panienkach" itp. Mam wrażenie, że gdyby w języku polskim nie było słowa "k...a" niektórzy Polacy rozmawialiby na migi.

Co o tym sądzicie?

 

Mam w pracy kilka komputerów podłączonych do routera. Jest sieć. Jest nas z szefem 7. Trzy panie i 4 facetów. Uchowaj Boże przed chamstwem. I awantura raptem wielka. O chamstwo. Chamstwo komputerowe oczywiście, oczywiście :( . Tacy w pracy wszyscy świętoszki. Kawału marynistycznego nie można powiedzieć bez uwag zgorszonych pań. I raptem okazuje się, że ktoś doniósł dla szefa o wykorzystywaniu komputerów do niecnych cełów. To jest dopiero chamstwo. Strach napisać cokolwiek, bo można zdrowo oberwać za wykorzystywanie komputera do cełów prywatnych.

Pilnować trzeba by wykasować historię, wywalić pliki. Ehh.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak motylek to tez mój faworyt... :lol:

 

A propos bluzgów, tez jestem ta jedna naiwna ktorej uszy wiedna i ktora reaguje i glosno zwraca uwage np. na ulicy, zwykle ze szkodą dla mnie samej...

 

I jeszcze w zwiazku z naszym forum, nie tyle panosza sie tu blzugi czy epitety, ale oponent w rozmowie bywa czesto potkatowany obrazliwie, zlosliwie, ironicznie, przesmiewczo, a to czesto jest bardziej przykre niz dosadny epitet, no i uzywajacy takich zwrotow nie dostanie bana od admina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mam historyjke, wlasciwie dla mnie smutna, ale tramwaj rechotal.

 

Dziecko lat 3. Wracamy tramwajem (dziecko uwielbia bo zazwyczaj jezdzimy samochodem)

ja - a moj rower stoi w piwnicy

dziecko - a h.j stoi w piwnicy

:oops:

 

chlopcy tak rechotali az im cos swiszczalo w gardle

dorosli - jedni ukrywali chichy inni bez skrepowania z otwartymi buziami, starsze panie zaraz oczywiscie znalazly przyczyne: co za matka, co za rodzice, rodzina patologiczna itd

 

A jaka prawda. Okazalo sie, ze dziecko ma wade wymowy zamiast frytki mowi hytki, zamiast fryzjer - hyzjer, zamiast fruwac - huwac no i zamiast twoj - .uj

:oops:

Teraz to sie troche znieczulilam, ale jak jestem z kims sam na sam i nie ma szumu, gosc slyszy wyraznie .. to sie :oops: :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...