Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Metr wody w piwnicy


Dyletant

Recommended Posts

Przeczytałem kilkadziesiąt wątków o zalewanych piwnicach, ale nie znalazłem żadnego rozwiązania dla mojego problemu, więc zakładam nowy wątek. Oto historia.

 

Zamarzyła mi się głęboka piwnica (ok. 2,5 metra w gruncie) pod budynkiem gospodarczym. Problemów nie przewidywałem, bo mimo że grunt mam gliniasty i niejednorodny, to poziom wód gruntowych zawsze był tu niski (a przynajmniej tak mi się zdawało). Mimo to podczas budowy zwracałem baczną uwagę na izolację - cała niecka została wyłożona folią jak na oczka wodne, basen z papy termozgrzewalnej pod podłogą piwnicy, bloczki starannie zabezpieczane smolidłem etc.

 

Kupa roboty na nic. Wiosną woda zaczęła się do piwnicy lać. Poziom ustabilizował się na wysokości ok. 1 metra.

 

Latem, po wielokrotnym odpompowywaniu wody udało się doprowadzić piwnicę do stanu +/- suchego. Nastąpiło kilka dni dosuszania lutlampą oraz trocinami. Gdy było już całkiem sucho, piwnica została zabezpieczona przemysłowymi ilościami dysperbitu do wysokości 1,5 metra. Następnie został zrobiony basen z papy termozgrzewalnej do tej samej wysokości, dociśnięty do ściany murkiem z cegły. Wylewka, nowe zabezpieczenie i pełna satysfakcja z rozwiązania problemu.

 

Niestety!

 

Po pięciu dniach ulew w piwnicy jest 10 cm wody...

 

Czyli:

- Nie obędzie się bez opaski drenażowej.

Pytanie 1: Na jakiej głębokości ją zrobić? A może ją zdublować - tzn. jedną na głębokości posadowienia piwnicy do odprowadzenia wód gruntowych, a drugą na +/- 80 cm i tam wpuścić wodę z rynien?

Pytanie 2: Czy możecie polecić jakąś firmę robiącą drenaże z woj. mazowieckiego, z której usług korzystaliście i jesteście zadowoleni? Mam na myśli firmę, która z powodzeniem rozwiązała Wam już istniejący problem z zalaną piwnicą.

Pytanie 3: Czy stosowaliście z powodzeniem zaprawy szlamowe albo inne uszczelniacze piwnic od wewnątrz?

 

Pytanie 4: Coś jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem kilkadziesiąt wątków o zalewanych piwnicach, ale nie znalazłem żadnego rozwiązania dla mojego problemu, więc zakładam nowy wątek. Oto historia.

 

Zamarzyła mi się głęboka piwnica (ok. 2,5 metra w gruncie) pod budynkiem gospodarczym. Problemów nie przewidywałem, bo mimo że grunt mam gliniasty i niejednorodny, to poziom wód gruntowych zawsze był tu niski (a przynajmniej tak mi się zdawało). Mimo to podczas budowy zwracałem baczną uwagę na izolację - cała niecka została wyłożona folią jak na oczka wodne, basen z papy termozgrzewalnej pod podłogą piwnicy, bloczki starannie zabezpieczane smolidłem etc.

 

Kupa roboty na nic. Wiosną woda zaczęła się do piwnicy lać. Poziom ustabilizował się na wysokości ok. 1 metra.

 

Latem, po wielokrotnym odpompowywaniu wody udało się doprowadzić piwnicę do stanu +/- suchego. Nastąpiło kilka dni dosuszania lutlampą oraz trocinami. Gdy było już całkiem sucho, piwnica została zabezpieczona przemysłowymi ilościami dysperbitu do wysokości 1,5 metra. Następnie został zrobiony basen z papy termozgrzewalnej do tej samej wysokości, dociśnięty do ściany murkiem z cegły. Wylewka, nowe zabezpieczenie i pełna satysfakcja z rozwiązania problemu.

 

Niestety!

 

Po pięciu dniach ulew w piwnicy jest 10 cm wody...

 

Czyli:

- Nie obędzie się bez opaski drenażowej.

Pytanie 1: Na jakiej głębokości ją zrobić? A może ją zdublować - tzn. jedną na głębokości posadowienia piwnicy do odprowadzenia wód gruntowych, a drugą na +/- 80 cm i tam wpuścić wodę z rynien?

Pytanie 2: Czy możecie polecić jakąś firmę robiącą drenaże z woj. mazowieckiego, z której usług korzystaliście i jesteście zadowoleni? Mam na myśli firmę, która z powodzeniem rozwiązała Wam już istniejący problem z zalaną piwnicą.

Pytanie 3: Czy stosowaliście z powodzeniem zaprawy szlamowe albo inne uszczelniacze piwnic od wewnątrz?

 

Pytanie 4: Coś jeszcze?

 

1. Wystrzegaj sie firm oferujacych podlaczenie do opaski wody z rynien.

2. A jak z rynnami masz teraz? Jesli ujscia sa blisko budynku to BYC MOZE wystarczy ja odprowadzic dalej w teren i nie bedzie juz tak mokroprzy budynku?

W kazdym razie to dosc tani test

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehehe, miałem przypadek klienta co to wyczytał w prasie toaletowej że wybitnie najlepszym pomysłem jest podłączenie rynien o drenażu (dach 300m2) . Efekt łatwy do przewidzenia gdy pod chałupę lejesz podczas ulewy kilka tysięcy litrów wody. Po "odłączeniu" rynien od drenażu woda znikła na zawsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehehe, miałem przypadek klienta co to wyczytał w prasie toaletowej że wybitnie najlepszym pomysłem jest podłączenie rynien o drenażu (dach 300m2) . Efekt łatwy do przewidzenia gdy pod chałupę lejesz podczas ulewy kilka tysięcy litrów wody. Po "odłączeniu" rynien od drenażu woda znikła na zawsze.

 

Nie zrozumieliśmy się - to znaczy zbyt skrótowo napisałem.

Chodzi mi o to, żeby wodę z rynien puścić do tego samego ODPŁYWU Z DZIAŁKI DO RZEKI co drenaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumieliśmy się - to znaczy zbyt skrótowo napisałem.

Chodzi mi o to, żeby wodę z rynien puścić do tego samego ODPŁYWU Z DZIAŁKI DO RZEKI co drenaż.

 

A to zalezy od spadkow, spodziewanego poziomu rzeki itd.

Jesli jest spory spad - ok. Jesli maly to istnieje ryzyko cofek, wiec wtedy albo zasuwa p-burzowa albo lepiej osobne ujscia.

Bez mapki z poziomicami trudno wyrokowac.

A co z moim pytaniem o deszczowke?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to zalezy od spadkow, spodziewanego poziomu rzeki itd.

Jesli jest spory spad - ok. Jesli maly to istnieje ryzyko cofek, wiec wtedy albo zasuwa p-burzowa albo lepiej osobne ujscia.

Bez mapki z poziomicami trudno wyrokowac.

A co z moim pytaniem o deszczowke?

 

Ryzyka cofki nie ma - rzeczka to raczej taki ruczaj i to położony dość daleko (ok. 150 metrów od budynku niestety - będą koszty) o dobre 6-7 metrów niżej niż budynek. Na dodatek ma naturalne tereny zalewowe (niskie łąki) z przeciwnej strony niż moja ziemia.

 

Jeśli chodzi o deszczówkę to na razie orynnowania w ogóle brak (dach pod papą, czeka na dachówkę w przyszłym roku). Żeby woda nie leciała, gdzie popadnie, przybiłem na krawędzi dachu dechy na sztorc (uszczelniłem lepikiem) i wyprowadziłem wodę kawałkiem rynny tak ze 2,5 metra poza obrys budynku w stronę spadku terenu. Nic to jednak nie dało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryzyka cofki nie ma - rzeczka to raczej taki ruczaj i to położony dość daleko (ok. 150 metrów od budynku niestety - będą koszty) o dobre 6-7 metrów niżej niż budynek. Na dodatek ma naturalne tereny zalewowe (niskie łąki) z przeciwnej strony niż moja ziemia.

 

Jeśli chodzi o deszczówkę to na razie orynnowania w ogóle brak (dach pod papą, czeka na dachówkę w przyszłym roku). Żeby woda nie leciała, gdzie popadnie, przybiłem na krawędzi dachu dechy na sztorc (uszczelniłem lepikiem) i wyprowadziłem wodę kawałkiem rynny tak ze 2,5 metra poza obrys budynku w stronę spadku terenu. Nic to jednak nie dało.

 

Mam nieco podobnie. Przy takim spadku spokojnie mozesz wykorzystac ten sam odplyw.

Ale zaczalbym jednak od porzadkego zebrania i odprowadzenia wody z deszczowki - rynny i rury 5+ metrow od domu.

Moze sie okazac, ze to rozwiazuje problem.

Byc moze dodatkowo jakies odwodnienie liniowe - splywa do ciebie woda z gorki? Do mnie tak i musialem porobic sporo korytek i studzienek, ale dziala.

Jesli nie to naczy, ze woda gruntowa cisnie - opaska wokol budynkow wtedy pomoze.

Mozesz tez oczywsicie wziac geologa na odwiert i on pewnie sparwdzi poziom wod, ale i tak odprowadzic wode z dachu musisz, wiec od tego wystartuj.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Dyletant.Mogę Cie tylko pocieszyć ,że u mnie jest rownież woda w piwnicy i chyba pozostaje nam zrobić opaske ponieważ woda to taka menda ,że wszedzie wejdzie i nic ją nie powstrzyma dlatego trzeba jej dać gdzieś odpłynąć.Może pomoze odsuniecie wody z rynien od budynku też tego będę próbował.Powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years później...
Z ciekawym rozwiązaniem zalewanych, głębokich piwnic można zetknąć się nad Wisłą w okolicach Zatoru, oraz w starych poniemieckich domach na Śląsku. W piwnicy jest wykopana ocembrowana studnia i zorganizowany jakiś system odprowadzania wody. W wybitnie złych miejscach posadowienia domu może to być kłopotliwe rozwiązanie, o czym świadczą tanie oferty sprzedaży domów koło Zatoru. W innych sytuacjach może to być jednak wygodnym zaopatrzeniem gospodarstwa w wodę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, bo mimo że grunt mam gliniasty i niejednorodny, to poziom wód gruntowych zawsze był tu niski (a przynajmniej tak mi się zdawało). Mimo to podczas budowy zwracałem baczną uwagę na izolację - cała niecka została wyłożona folią jak na oczka wodne, basen z papy termozgrzewalnej pod podłogą piwnicy, bloczki starannie zabezpieczane smolidłem etc.

 

1. Powiedz czy dało się zaobserwować skąd ta woda napiera? Z dołu (posadzka) czy może jakieś boczne wycieki?

2. Czy z zewnątrz posmarowałeś bloczki tylko tym smolidłem? Jakim?

3. Czym obsypałeś budynek? tym co wykopałeś czyli gliną?

 

Ciekawi mnie stwierdzenie grunt gliniasty niejednorodny. Glina ma żyły w których migruje sobie woda może jedna z takich żył zasilać Twój budynek. Zrób jak mówią koledzy:

1. odprowadź wode z dachu

2. Gdy nie pomoże wezwij geologa niech zbada i w zależności od wyniku powinien Ci powiedzieć gdzie robić drenaż. Jeśli jest to zasilanie boczne to sugeruje na wysokości posadowienia fundamentu rure drenarską z odprowadzeniem, zasypka piaskowa i przy okazji odkopania ścian kontrola i ewentualna poprawa izolacji pionowej i tu należy zwrócić uwage na połączenie ława fundamentowa - bloczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...