Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KOMINKI - Pomoge i doradze we wszystkim co dotyczy kominków.


alterm

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Margod nawet nie wiesz jak ucieszyłą mnie taka informacja :) Mam nadzieje że nasz wykonawca jeśli nie będzie czuł się na siłach sam tego wypolerować weźmie ze sobą kogoś z firmy gdzie przygotowywano mu granit . Biorę jednak pod uwage opcje że mnie oleja mówiąc że nic z tym nie da sie teraz zrobić (oprócz demolki która pewnie żadnej ze stron nie jest na rekę) .Kominek był robiony 3 tyg temu wiec jest to świeża sprawa.

Orientujesz się może ile taka usługa "gumowania" może kosztować? Chcę się zorientować na wypadek gdybym sama musiała to komuś póżniej zlecić (może przynajmniej odzyskam częśc kwoty na poprawki chociaż wolałabym mieć je zrobione przez wykonawce kominka )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś u mnie pojawił się wkład ..

2013-07-29_23-05-11_891.jpg2013-07-29_23-05-44_475.jpg

Z tego co mówiłem z kominkarzem to ma nieco inną wizję niż to co wspomniał Forest wcześniej ..

Witam.

Nie zmieścisz tego wkładu.

Izolacja musi wejść i jeszcze ok. 10 cm na kolano żeby podłączyć wejście wody na którymś boku ... brakuje trochę ... albo będzie na styk tyle że potem będzie kiszka żeby się np. do śrubunku dostać ...

A te potrafią czasem puścić ...

Pozdrawiam.

Mówi że tam właściwie z boku izolacji nie potrzeba - sam płaszcz wodny ma już nieco izolacji w sobie - pod tą stalową obudową. Nie wiem też czy dobrze zrozumiałem, ale wspominał że jako że ta ściana z tyłu jest ceramiczna i jest w środku domu to nie potrzebuje za bardzo izolacji i może się nagrzewać i bedzie przy okazji grzało klatkę schodową z tyłu - i tu moje pytanie - czy aby na pewno nie spowoduje to jakiś pęknięć ściany np. przy szybkich zmianach temperatur jak zapalanie kominka? (ściana jest chyba z max'a).

Co do zmieszczenia wkładu we wnęce to podobno na wysokości wkładu ma być wyłącznie kolanko, a cała instalacja wodna będzie w piwnicy, więc ma się zmieścić nawet bez wysuwania wkładu do przodu. W obudowie ma byc jedynie naczynie wzbiorcze - gdzies 15cm pod sufitem.

Poza tym przepustnica elektroniczna i sterownik z kratki.pl.

Poproszę o opinie :wave: :cool: :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś u mnie pojawił się wkład ..

[ATTACH=CONFIG]203394[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]203395[/ATTACH]

Z tego co mówiłem z kominkarzem to ma nieco inną wizję niż to co wspomniał Forest wcześniej ..

 

Mówi że tam właściwie z boku izolacji nie potrzeba - sam płaszcz wodny ma już nieco izolacji w sobie - pod tą stalową obudową. Nie wiem też czy dobrze zrozumiałem, ale wspominał że jako że ta ściana z tyłu jest ceramiczna i jest w środku domu to nie potrzebuje za bardzo izolacji i może się nagrzewać i bedzie przy okazji grzało klatkę schodową z tyłu - i tu moje pytanie - czy aby na pewno nie spowoduje to jakiś pęknięć ściany np. przy szybkich zmianach temperatur jak zapalanie kominka? (ściana jest chyba z max'a).

Co do zmieszczenia wkładu we wnęce to podobno na wysokości wkładu ma być wyłącznie kolanko, a cała instalacja wodna będzie w piwnicy, więc ma się zmieścić nawet bez wysuwania wkładu do przodu. W obudowie ma byc jedynie naczynie wzbiorcze - gdzies 15cm pod sufitem.

Poza tym przepustnica elektroniczna i sterownik z kratki.pl.

Poproszę o opinie :wave: :cool: :wave:

 

 

no, no, stara szkoła kominkarstwa, kielich już siedzi, ale do dołu...

 

to błąd, lecz niektórym się nadal wydaje, że nie...

 

nie lepiej zastosować coś takiego i wejść do kominka, a nie na zewnątrz

łącznik_.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś u mnie pojawił się wkład ..

[ATTACH=CONFIG]203394[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]203395[/ATTACH]

Z tego co mówiłem z kominkarzem to ma nieco inną wizję niż to co wspomniał Forest wcześniej ..

 

Mówi że tam właściwie z boku izolacji nie potrzeba - sam płaszcz wodny ma już nieco izolacji w sobie - pod tą stalową obudową. Nie wiem też czy dobrze zrozumiałem, ale wspominał że jako że ta ściana z tyłu jest ceramiczna i jest w środku domu to nie potrzebuje za bardzo izolacji i może się nagrzewać i bedzie przy okazji grzało klatkę schodową z tyłu - i tu moje pytanie - czy aby na pewno nie spowoduje to jakiś pęknięć ściany np. przy szybkich zmianach temperatur jak zapalanie kominka? (ściana jest chyba z max'a).

Co do zmieszczenia wkładu we wnęce to podobno na wysokości wkładu ma być wyłącznie kolanko, a cała instalacja wodna będzie w piwnicy, więc ma się zmieścić nawet bez wysuwania wkładu do przodu. W obudowie ma byc jedynie naczynie wzbiorcze - gdzies 15cm pod sufitem.

Poza tym przepustnica elektroniczna i sterownik z kratki.pl.

Poproszę o opinie :wave: :cool: :wave:

 

forest miał rację z izolacją. Jest konieczna. Są dostępne płyty grubości 12mm odporne na 650 stopni w firmie Vitcas. Tymi płytami mógłbyś wyłożyć tylne ściany jako warstwa izolacji i pamiętać o dobrej wentylacji wkładu. Powierzchnia zmniejszy ci się dosłownie o 3 cm, będziesz miał gładką powierzchnie a więc i kurz nie będzie tak osiadał, ściany zabezpieczysz przed nagłymi zmianami temperatur. Pamiętaj aby w obudowie nie było żadnych plastików ( rury izolowane otuliną) ani innych cudów. Sterownik jak ma być pod wkładem, to koniecznie musi być dostęp do niego. Mam nadzieję, że twój fachowiec juz takie rzeczy to wie...

pzdr i powodzenia z kominkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Taki cienki materiał wysokotemperaturowy służy jako izolacja p-poż albo dylatacja techniczna.

Izolacja wkładu zapobiega niepotrzebnym stratom ciepła przez płaszcz wodny. Ciągłość izolacji zabudowy w tym przypadku zapobiega ucieczce ciepła w ściany przez górę korpusu wkładu i przyłącze dymowe, ale i ograniczać będzie gromadzenie się kurzu na nietynkowanych powierzchniach wewnątrz zabudowy i potem jego przypalaniu przez przyłącze dymowe, które i tak będzie miało na swojej powierzchni temperatury rzędu c.a. 200 stopni.

Jeżeli instalator / kominkarz ma zamiar umieścić Ci naczynie wzbiorcze we wkładzie wodnym przeznaczonym do układu zamkniętego i chce to zrobić w dodatku w samej zabudowie kominka ... to "spuść go na drzewo" czym prędzej ... to następny kominkowy szarlatan, który na dobrą sprawę nie powinien zajmować się tym co robi ...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, no, stara szkoła kominkarstwa, kielich już siedzi, ale do dołu...

to błąd, lecz niektórym się nadal wydaje, że nie...

nie lepiej zastosować coś takiego i wejść do kominka, a nie na zewnątrz

Wkład stoi tak jak przyszedł z fabryki, jest tylko rozpakowany i wyciagniety szamot żeby było łatwiej wnieść.

To sa raczej takie kolanka dzieki którym wylot spalin mozna przekierować w bok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jeżeli instalator / kominkarz ma zamiar umieścić Ci naczynie wzbiorcze we wkładzie wodnym przeznaczonym do układu zamkniętego i chce to zrobić w dodatku w samej zabudowie kominka ... to "spuść go na drzewo" czym prędzej ... to następny kominkowy szarlatan, który na dobrą sprawę nie powinien zajmować się tym co robi ...

Pozdrawiam.

 

Pogadam jeszcze na temat tej izolacji ..

 

Kominek ma być w układzie otwartym z wymiennikiem płytowym (podłączonym do układu z piecem gazowym). To chyba robi różnicę???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ale dlaczego do tego musiałeś zakupić wkład dużo droższy, wyposażony w wężownicę i przeznaczony tym samym do układów zamkniętych ... a sprawdziłeś w ogóle czy producent wkładu daje gwarancję taką samą do układu otwartego ... ?

Naczynie wzbiorcze w zabudowie kominka w salonie to pomysł tak chory jak chorzy są instalatorzy, którzy takie rzeczy robią ... jaszcze powiedz że z automatycznym dopełnieniem ma być ...

Teraz sobie wyobraź sytuację - w kominku, który chciałeś zrobić praktycznie bez kratek i jakiejkolwiek rewizji, od samego przyłącza spalinowego będzie temperatura rzędu 100 - 150 stopni ... i naczynie wzbiorcze pośrodku, które ma w sobie wodę ... woda jak wiesz intensywnie paruje i zaczyna wrzeć przy 95 - 100 stopniach co słychać całkiem dobrze jako bulgotanie oraz inne odgłosy (tzw. kawitacyjne) ... nie masz tam żadnego dostępu właściwie, to wszystko paruje do wnętrza zabudowy ... z wełny na wkładzie (izolacja) robi się "gówno" a sam wkład zaczyna być czerwony i po paru sezonach rdz zaczyna odłazić z niego płatami ... bo wełna całkiem długo trzyma dodatkowo wilgoć. Puszcza Ci jakiś śrubunek przy kilkunasto litrowym naczyniu o gabarytach kanistra.

Jak się tam dostaniesz ... jak wymienisz ... no bo to będziesz musiał zrobić Ty ... myślisz że Ci ten instalator przyjedzie i to zrobi ... ?

No ale masz za to nawilżone powietrze w domu ... :rolleyes:

Weź wygoń chłopa zanim Ci jeszcze większych szkód nie narobi ...

Hydraulików masz od groma ... rozsądnych, kumatych i wyuczonych również ...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego "bez kratek i rewizji"?

Kratki na pewno będą - wylot i do przodu i do tyłu, w końcu te 6kW które ida w powietrze trzeba jakoś przetransportować. Co do rewizji to wydaje mi sie że tez jest w planie.

Wkład jest przeznaczony zarówno do układu otwartego jak i zamkniętego. Co do ceny to nie zauwazyłem jakiejś specjalnej różnicy między tym a polskimi odpowiednikami(kratek nie liczę), powiedziałbym że byl nieco tańszy (5360 z 8%vat) a sprawniejszy i lepszej jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się na kominkach znam tyle, ile mnie samej ta wiedza była i jest potrzebna, czyli kominkach z płaszczem wodnych mam mikroskopijną wiedzę. Jednak o parowaniu wewnątrz obudowy pomyślałam, bo to przecież prosta fizyka podpowiada, że tak nie może być.

Orcio posłuchaj Foresta, jak nie chcesz tego wkładu za niedługo wyrzucać na złom, a w salonie robić gruntownego remontu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz .. nie usiłuję przecież wmówic Forestowi że jest "gupi" i nie ma racji, zwłaszcza że to ja ju przecież prosze o pomoc a nie On. Chodzi tylko o to że część niejasności może wynikać ze słabej komunikacji i np. inaczej widzi to kominkarz, inaczej ja, a jeszcze inaczej Forest ;) . Zwłaszcza że instalator ma te 30 lat doświadczenia w robieniu kominków i kojarzę kilka realizacji z których użytkownicy są zadowoleni, tak samo jak ludzie tu na forum którzy niejeden kominek zbudowali i widzę że sie znają.

Więc nawiązując do niektórych porad/pytań:

- kominkarz powiedział że z ociepleniem nie ma problemu, może wstawić (rozumiem że powyżej wkładu i tak miał w planie zrobić)

- kominek według tego co wiem ma byc zbudowany zgodnie ze sztuką, kratka na zimne powietrze na dole, na ciepłe u góry. Czy wtedy temperatura powietrza wewnatrz ma szansę dojść do tych 80-90 stopni? Z parametrów wkładu wynika że może iść max 6kW w powietrze.

- jak byłem na etapie szukania wkładu to nie znalazłem lepszego jeśli chodzi o stosunek jakość/cena o mocy ~20kW z płaszczem i szamotem w środku(bo tak mi sie podoba a i polepsza pracę przy okazji)

- zastanawiam sie jeszcze nad tym miejscem na kolanko i jego rewizję - wg jednego fachowca jest miejsce, wg drugiego nie , więc ciągle myślę czy ten wkład wysuwać do przodu czy nie.

Edytowane przez orcio_kr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spokojnie chłopcy. Izolacja o której piszę może być pod warunkiem dobrej wentylacji. Naczynie zbiorcze może być pod warunkiem oddzielenia jej od głównej zabudowy i umieszczenia jej w oddzielnej wyizolowanej komorze. To można zrobić tylko nie można uogólniać...wszak każdy kominek to indywidualne podejście. Chyba wiesz o tym forest!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spokojnie chłopcy. Izolacja o której piszę może być pod warunkiem dobrej wentylacji. Naczynie zbiorcze może być pod warunkiem oddzielenia jej od głównej zabudowy i umieszczenia jej w oddzielnej wyizolowanej komorze. To można zrobić tylko nie można uogólniać...wszak każdy kominek to indywidualne podejście. Chyba wiesz o tym forest!

 

Ja bym się nie zgodził gdyby instalator chciał zamontować naczynie wzbiórcze w kominku (obudowie)... u mnie w domu

Kiedyś gdy jeszcze chciało mi się "bawić" i podejmować się wykonawstwa instalacji wodnej kominka, instalator zatrudniony nigdy tak nie robił.

Zresztą problem rozwiązuje się sam gdy jest poddasze i tam grzejniki....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Naczynia wzbiorcze w obudowach kominkowych montują najczęściej właśnie "doświadczeni" instalatorzy z długoletnim stażem, którzy od lat całych montowali je od zawsze po po prostu w kotłowniach zaraz nad kotłem ... czyli najprościej i najłatwiej ...

Taki instalator nie ogarnia nawet po części problematyki technicznej kominka z płaszczem wodnym traktując go jako zwykły kocioł.

Mam Średnio na miesiąc mam 2-3 razy co najmniej przyjemność wątpliwą tłumaczyć ludziom, którym sprzedaję wkłady z płaszczem wodnym że to co zrobił u nich instalator ten czy ów, nadaje się do rozbiórki i ponownego montażu tak żeby nie narobili sobie szkody albo nie narazili swojego domu lub często zdrowia i życia. Przykładami mogę sypać z rękawa ... proszę bardzo ... w temacie tylko naczynia wzbiorczego w salonie:

1. Zawór dopuszczający wodę do naczynia umieszczonego w obudowie kominka po niedługim wcale czasie zażelaził się i woda zaczęła lecieć ciureczkiem z biegiem czasu jak w spłuczce ... efekt ... parkiet wchodzący pod cokół bocznej półeczki kominka podniósł całą jego konstrukcję, oderwał zabudowę od ściany, sufitu i podłogi ... obudowę trzeba było robić na nowo ... kilka tysięcy w błoto wyrzucone przez brak wyobraźni instalatora

2. Naczynie wzbiorcze najnormalniej zaczęło puszczać na spawie - przerdzewiało punktowo pomimo że było z nierdzewki (przegrzany spaw) ... trzeba było je wymienić ... ale jak wymienić coś co nie mieści się w żaden sposób przez kieszeń kratki o wymiarach 15 x 30 cm, przez które cudowne ręce instalatora nawet sięgnąć do naczynia nie mogły ... skutek ... prucie rok wcześniej zrobionej zabudowy, syf w domu, wkład rudy jakby pod chmurką przez całą zimę przeleżał, bo po rurce na korpus ściekało ... naprawa 2,5 tys. zł kosztowała ... wymiana naczynia za 250 zł ...

To tylko dwa "kfiaty" kompetencji doświadczonych instalatorów tyczące się montowania naczynia wzbiorczego w zabudowie.

Pytanie podstawowe Orcio dla Twojego instalatora z 30-to letnim doświadczeniem - dlaczego widząc wkład przystosowany do układu zamkniętego i przy zastosowaniu układu z wymiennikiem płytowym nie zaproponował Ci zamknięcia tego układu, naczynia przeponowego i zalania całości z dodatkiem inhibitora korozji ? Przedłużył by Ci co najmniej dwukrotnie żywotność wymiennika (który tani nie jest a potrafi się zatkać od rdzy i wody z dużą zawartością żelaza po 2-4 latach użytkowania kominka), jak i samego wkładu kosztującego już nie setki (jak wymiennik płytowy) ale tysiące zł ... ?

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie, istnieje typ instalatora układów z płaszczem wodnym, który stosuje stare technologie i ma nieusuwalne naleciałości z poprzedniej epoki sprzed lat 90. Takim nie wytłumaczysz. Mają swój ulubiony ( archaiczny ) typ wkładu, swoją instalację i wielkie jak skrzynka na listy sterowniki. Jak o coś pytasz to twierdzi, że to przerabiał, że zrobił tysiąc takich a nie innych instalacji i nie będziesz go uczył. Pozostaje czekać na efekty , o których pisze forest. Ale są instalatorzy, którzy wiedza co i jak i znają konsekwencje...to jest ważne - konsekwencje - i wiedzą jak ich unikać, nawet umieszczając naczynie w obudowie.

Albo robisz kominki schematycznie i na zasadzie instrukcji obsługi albo myślisz i starasz się wyeliminować każdy problem bez względu na sytuację.

Ja życzę orciowi powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonałem kilka instalacji kominkowych z płaszczem wodnym, które miały układ otwarty z naczyniem wzbiorczym umieszczonym w obudowie kominka. Nie było nań innego miejsca, lub uważałem, że to będzie miejsce najlepsze . Problem tkwi w jakości wykonania i wyobraźni hydraulika. Moje osobiste podejście do kominków wodnych jest raczej negatywne. "Raczej", bo sam takie ustrojstwo mam w domu;). Nie piszę po to by dokopać zacnemu koledze. On pisze o nagminnym łapaniu fuch kominkowych przez hydraulików różnej, często nie najlepszej maści. Taki ktoś mógł sobie pozwolić na odrobinę niefrasobliwości rzemieślniczej, umieszczając kocioł CO w brudnej piwnicy dodatkowo zaopatrzonej w kratkę ściekową. Odwrotnym i nie małym problemem są kominkarze łapiący fuchy hydrauliczne, mając o nich blade pojęcie.

 

PS.

Moja instalacja kominkowa powstała z 8-9 lat temu. Wykonano ją w układzie zamkniętym. Po 5 latach użytkowania, polskie prawo "dogoniło" ten sposób instalacji urządzeń na paliwo stałe. Przedtem byłem "przestępcą":cool:. W instalacji tej panuje stałe ciśnienie 1,5 bara bez dolewania wody przez okrągły rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...