Rav20 04.12.2017 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2017 Mam pytanie do wytrawnych znawców tematu zabudowy. Czy mogę tak zakończyć kominek i od góry dać 2-3 płyty 30mm varmsen czy trzeba robić dekompresje pod sufitem podwieszanym ? W tej chwili odległość od sufitu - 45 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 05.12.2017 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2017 Witam Rozpoczynam przygodę z zabudową kominka i powoli chce kompletować to co mi do tego potrzebne. Kominek z płaszczem wodnym i dolotem powietrza z zewnątrz wypuszczonym w dół fi 100. Tu mam pytanie wypust ten jest bezpośrednio pod szufladą z popiołem z której raczej zawsze popiół przesypuje się na boki a podczas wyjmowania szuflady spada bezpośrenio w ten otwór powietrza. Czy nie macie problemu z zawaleniem rury doprowadzającej powietrze popiołem? Nie wiem czy tym się wogóle przejmować czy olać sprawę bo raczej cug powietrza wypchnie wszystko do góry w kominek? Witaj. A ta rura doprowadzająca powietrze z czego? Z plastiku? Popiół, jak popiół - najwyżej będzie zalegał, ale w szufladzie też zdarza się żar i kawałki węgla drzewnego. Pożary tego kanału wykonanego z rury kanalizacyjnej PCV naprawdę się zdarzają. Zrób coś, żeby nie było możliwości wpadania tam czegokolwiek. Powodzenia Czy mogę tak zakończyć kominek [...] Możesz, a nawet powinieneś. Obudowa może "pójść" trochę wyżej - to korzystniejsze technicznie. Tak do 20 cm od sufitu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 05.12.2017 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2017 Mam pytanie do wytrawnych znawców tematu zabudowy. Czy mogę tak zakończyć kominek i od góry dać 2-3 płyty 30mm varmsen czy trzeba robić dekompresje pod sufitem podwieszanym ?[ATTACH=CONFIG]402349[/ATTACH] W tej chwili odległość od sufitu - 45 cmMożesz zakończyć w ten sposób na dowolnej wysokości. Jeśli dasz tylko jedną płytę, najwyżej będzie ciepła. Ale chyba o to chodzi?! Podeprzyj sklepienie dwoma profilami gk opartymi na ścianach bocznych obudowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zdun Darek B 05.12.2017 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2017 Mam pytanie do wytrawnych znawców tematu zabudowy. Czy mogę tak zakończyć kominek i od góry dać 2-3 płyty 30mm varmsen czy trzeba robić dekompresje pod sufitem podwieszanym ?[ATTACH=CONFIG]402349[/ATTACH] W tej chwili odległość od sufitu - 45 cm Jedna płyta i wystarczy... Komora dekompresyjna jest potrzebna gdy obudowa dotyka do sufitu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rav20 05.12.2017 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2017 I wszystko jasne, dzięki Panowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnkaZ72 05.12.2017 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2017 Dobry wieczór, Niebawem odbieramy niewielki bliźniak, w którym planowaliśmy tylko kozę ( bez płaszcza ) . Oprócz centralnego ogrzewania ( na gaz ) na parterze jest ogrzewanie podłogowe. Przez pomyłkę ( bądź też nie ) dom został przygotowany pod podłączenie płaszcza wodnego... I teraz pojawia się pytanie : Czy ma sens w domu o powierzchni 90 m kw instalowanie pieca wolnostojącego ( kozy ) z płaszczem wodnym ? Do tego jest jeszcze jak wspomniałam ogrzewanie podłogowe oraz kaloryfery. Nie planowaliśmy tego wydatku, ale skoro już instalacja jest przygotowana to może warto to zrobić ? Drugie wyjście to kazać wymontować ..... Będę wdzięczna za poradę . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 05.12.2017 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2017 Dobry wieczór, Niebawem odbieramy niewielki bliźniak, w którym planowaliśmy tylko kozę ( bez płaszcza ) . Oprócz centralnego ogrzewania ( na gaz ) na parterze jest ogrzewanie podłogowe. Przez pomyłkę ( bądź też nie ) dom został przygotowany pod podłączenie płaszcza wodnego... I teraz pojawia się pytanie : Czy ma sens w domu o powierzchni 90 m kw instalowanie pieca wolnostojącego ( kozy ) z płaszczem wodnym ? Do tego jest jeszcze jak wspomniałam ogrzewanie podłogowe oraz kaloryfery. Nie planowaliśmy tego wydatku, ale skoro już instalacja jest przygotowana to może warto to zrobić ? Drugie wyjście to kazać wymontować ..... Będę wdzięczna za poradę . PozdrawiamInstalację należy zaślepić, skoro jest. Kiedyś może się przydać.....O sensie instalowania tego czy owego jest obok kilka wątków. Nawet dość aktualnych. Może poczytaj? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gboor 06.12.2017 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2017 Dobry wieczór, Chciałbym prosić o pewną poradę. Niedawno się przeprowadziłem i mam w salonie stary kominek, który jest tam już około 10 lat. Podczas remontu kierując się wiedzą z forum poprawiona została cała obudowa, ale mierzi mnie jeszcze jedna rzecz i odpowiedzi na to nie udało mi się znaleźć. Wkład to kaseta zasilania z pomieszczenia jedynie z regulacją powietrza pierwotnego. Można się domyślić, że mimo drożności komina i poprawnej budowy obudowy problem był ze zużyciem paliwa w kominku - znikało w mig, więc zacząłem szukać przyczyn. Jako, że zamontowana kaseta ma deflektor i strasznie brudziła się szyba, doszedłem do wniosku, że problemem jest dopływ powietrza pierwotnego i brak jakiegokolwiek powietrza wtórnego, więc dla testu pozbyłem się górnej części sznura uszczelniającego drzwiczki i spalanie oczywiście uległo gigantycznej poprawie, ale teraz zastanawia mnie czy powietrza wtórnego nie jest aż za dużo - przez szczelinę aż świszczy od zaciąganego powietrza, ognia w zasadzie niewiele widać, po przytkaniu części szczeliny szmatą sytuacja w kominku się uspokaja - płomienie są długie, ogólnie jest spokojniej, ale za pomocą pirometru nie widziałem żadnej zmiany temperatury wkładu i tutaj pojawia się pytanie Czy zrobiony w ten sposób dolot powietrza wtórnego może być za duży? Przede wszystkim nie wiem czy lepszym objawem są widoczne długie płomienie sięgające aż do deflektora czy właśnie widoczny żar poprzez momentalnie rozdmuchiwane płomieni. W obu przypadkach jest znacznie lepiej niż przy braku dostępu powietrza w górną część komory paleniska i paleniu samą regulacją powietrza pierwotnego, ale chciałbym osiągnąć jak najlepszy efekt i ewentualnie doregulować szczelinę w górnej części drzwiczek jeśli faktycznie może być zbyt duża(całą sytuację opisuję na podstawie palenia brykietu RUF) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 06.12.2017 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2017 Dobry wieczór, Chciałbym prosić o pewną poradę. Niedawno się przeprowadziłem i mam w salonie stary kominek, który jest tam już około 10 lat. Podczas remontu kierując się wiedzą z forum poprawiona została cała obudowa, ale mierzi mnie jeszcze jedna rzecz i odpowiedzi na to nie udało mi się znaleźć. Wkład to kaseta zasilania z pomieszczenia jedynie z regulacją powietrza pierwotnego. Można się domyślić, że mimo drożności komina i poprawnej budowy obudowy problem był ze zużyciem paliwa w kominku - znikało w mig, więc zacząłem szukać przyczyn. Jako, że zamontowana kaseta ma deflektor i strasznie brudziła się szyba, doszedłem do wniosku, że problemem jest dopływ powietrza pierwotnego i brak jakiegokolwiek powietrza wtórnego, więc dla testu pozbyłem się górnej części sznura uszczelniającego drzwiczki i spalanie oczywiście uległo gigantycznej poprawie, ale teraz zastanawia mnie czy powietrza wtórnego nie jest aż za dużo - przez szczelinę aż świszczy od zaciąganego powietrza, ognia w zasadzie niewiele widać, po przytkaniu części szczeliny szmatą sytuacja w kominku się uspokaja - płomienie są długie, ogólnie jest spokojniej, ale za pomocą pirometru nie widziałem żadnej zmiany temperatury wkładu i tutaj pojawia się pytanie Czy zrobiony w ten sposób dolot powietrza wtórnego może być za duży? Przede wszystkim nie wiem czy lepszym objawem są widoczne długie płomienie sięgające aż do deflektora czy właśnie widoczny żar poprzez momentalnie rozdmuchiwane płomieni. W obu przypadkach jest znacznie lepiej niż przy braku dostępu powietrza w górną część komory paleniska i paleniu samą regulacją powietrza pierwotnego, ale chciałbym osiągnąć jak najlepszy efekt i ewentualnie doregulować szczelinę w górnej części drzwiczek jeśli faktycznie może być zbyt duża (całą sytuację opisuję na podstawie palenia brykietu RUF)Panuje powszechna opinia, że tego typu żeliwiaki nie nadają się do palenia. To prawda. Można oczywiście dla klimatu, albo jak teściowa przyjedzie popalić sobie jakiś czas, ale grzanie w tego typu urządzeniach wymaga sporych i zgoła innych umiejętności. Należy umiejętnie rozżarzyć grube klocki suchego drewna i pozamykać (raczej przymknąć) dopływy powietrza. Dobry palacz potrafi to osiągnąć nawet bez brudzenia szyby. Trudno mi określić stan i jakość Twojego urządzenia grzewczego. Z pewnością łatwiej byłoby to osiągnąć w jakimś żeliwnym Jotulu lub Morso. Efekt jest taki, że w dobrym żeliwiaku, żarzący się godzinami opał (nie tlące się drewno) staje się formą akumulacji energii. Osiąga się go również brykietem, choć jest to jeszcze trudniejsze. Duże ilości płomieni w Twoim "piecu" to strata kominowa i deprecjacja urządzenia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gboor 06.12.2017 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2017 (edytowane) Właśnie dokładnie to zauważyłem. Dopóki dla testu nie usunąłem części sznura z drzwiczek ciężko było napalić, bo powietrze mogło w zasadzie docierać tylko od dołu, a wsad nie bardzo chciał się palić, a dodatkowo przytykał otwory w ruszcie, co dodatkowo utrudniało spalanie.Wycięcie uszczelki spowodowało, że powietrze w kominku, (co wnioskuję po iskrach) zaczęło krążyć podobnie jak w kominkach z fabrycznie doprowadzonym powietrzem wtórnym i wsad starcza na dużo dłużej, a wszystko przez to, że kostki brykietu palą się dużo spokojniej i nie rozpadają się jak miało to miejsce przy zasilaniu powietrzem pierwotnym pod rusztDla zaspokojenia ewentualnej ciekawości Mieszkanie ~~50m^2 w domu z lat 30 z wymienioną stolarką, wentylacja sprawna, nieszczelne drzwi wejściowe około 2 metrów od kominka (w zasadzie ich nieszczelność działa jak czerpnia powietrza) - wkład to któraś z poprzednich generacji UNIFLAM 700 kaseta (niby 14kW i 73% sprawności [phi:lol2:] przy znamionowej mocy), choć zmiany po tym co widać w internecie zaszły niewielkie(no typowa marketówa, choć mimo różnego traktowania i przepalania węglem przez kogoś z małą wyobraźnią nie doszło do żadnych pęknięć ani odkształceń. W zasadzie mimo tylu lat używania oberwało się jedynie szybie, która była pęknięta i trzeba było ją wymienić razem ze sznurami). Obudowa na potrzeby konwekcji ma kratki wlotowe i wylotowe o polu czynnym po ~~~800 cm^2 i w zasadzie zrobienie szczeliny w drzwiczkach już dało wymierne efekty - ewentualnie pozostaje jedynie pomyśleć nad drobną modyfikacją, żeby dało się sterować dopływem powietrza wtórnego. Sensu inwestowania czegokolwiek innego niż własnej inwencji nie ma większego sensu(a tym bardziej zakupu do tego mieszkania innego kominka), więc wymiany wkładu tak czy inaczej nie będzie. Być może do fasady zamontuję jakąś listwę, która będzie mogła czopować zrobioną szparę na powietrze wtórne jeśli okaże się, że wyziębia ona pomieszczenie Dziękuję również za odpowiedź i wskazówkę Edytowane 6 Grudnia 2017 przez Gboor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 06.12.2017 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2017 Dobra myśl.....Swego czasu przerobiłem Zuzię z Kratek pl w ten sposób, że usunąłem z niej to co bez sensu i wadliwe - ruszt i drzwi (z nawiewami). Dałem swoja technikę - nowy front drzwiowy z nawiewami "po nowemu". Działa jak nowoczesne palenisko. Ma czystą szybę i pełna kontrolę spalania...Tylko przeróbka kosztowała tyle co nowy wkład... ....ale tu chodziło o inne "priorytety" niż u Ciebie. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gboor 07.12.2017 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2017 Przespałem się z tematem i mam pomysł na rozwiązanie problemu regulacji dostępu powietrza wtórnego w tym kominkopodobnym tworze. Brak sznura zdecydowanie poprawił jakosć i efektywność spalania paliwa, ale usunięcie całości sznura z góry to zdecydowanie za dużo na ten kominek i kubaturę mieszkania (tak dużego załadunku raczej nigdy w nim nie będzie ze względu na to, że całe mieszkanie ma ledwo 50m^2). Wystarczy w zasadzie szczelina na kilka centymetrów i w tym miejscu jest możliwość doczepienia do fasady czegokolwiek w zasadzie bez żadnego naruszania konstrukcji wkładu, więc jak uda mi się zdobyć pasujące stylem materiały, to zrobię ruchomy zawór, który pozwoli na 1. regulację dopływu powietrza poprzez opuszczenie ramienia 2. zamknięcie żeby nie gwizdało kiedy już się nie pali. Ruchome elementy będą musiały być sztywne żeby cały element nie latał luźno, ale w zasadzie to nie jest problem. W ten sposób największa wada powinna zostać zmarginalizowana na tyle, że będzie się dało go w miarę sensownie używać i powietrze do spalania będzie dochodziło w miarę naturalnie, czyli od góry, a nie jak poprzednio - od dołu wydmuchując połowę niespalonego paliwa prosto w komin i dusząc pozostałą połowę załadunku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xesxpox 11.12.2017 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2017 Witaj. A ta rura doprowadzająca powietrze z czego? Z plastiku? Popiół, jak popiół - najwyżej będzie zalegał, ale w szufladzie też zdarza się żar i kawałki węgla drzewnego. Pożary tego kanału wykonanego z rury kanalizacyjnej PCV naprawdę się zdarzają. Zrób coś, żeby nie było możliwości wpadania tam czegokolwiek. Powodzenia to nie jest tak że tam wali się podczas palenia, raczej jest to spowodowane lenistwem i zbyt rzadkim opróżnianiem popielnika. Podczas jego wyciągania wierzchołek góry popiołu wadzi o górne części kominka i się zsypuje. Sam dolot mam z pcv około 1m od kominka który przechodzi w rurę spiro(chyba one są aluminiowe) też nie wiem czy tu innej nie powinienem zastosować? Jestem na etapie szukania płyt krzemianowo-wapiennych na obudowę i nie wiem czy trzeba je dawać na ścianę przy której stoi kominek i komin(kominek z pw)? Ściana nośna z silki 24 z tynkiem c-w jakby mógł ktoś podpowiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.12.2017 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2017 Standowo daje się na ścianę płyty k-w Spiro masz od kominka do rury pvc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xesxpox 11.12.2017 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2017 komin od ściany odstaje 16 cm, kominek około 11cm myślałem że ścian z silki nie ma potrzeby izolować podobnym produktem z którego jest ściana. Tak na szybko ostatnio założyłem spiro żeby przetestować przepustnice od sterownika-mogę jeszcze to zmienić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.12.2017 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2017 Elastyczna rura z blachy jest okey Co do Silki sięnie wypowiem, ale na kominy systemowe, ceglane i na ściany z Ytonga kładzie się k-w. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 11.12.2017 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2017 Izoluje się po to, by ograniczyć emisję ciepła (w tym stratę kominową) lub zabezpieczyć materiał po drugiej stronie przed deprecjacją. Odpowiedz sobie na pytanie, czy Twoja ściana nośna, potrzebuje takiej ochrony? Bo jeśli nie to może być dodatkowy akumulator Z drugiej strony PW emituje niewiele ciepła w tym kierunku, wiec funkcja ochronna jest prawie bez znaczenia. Znaczenie mają tez odległości. W przestrzennej, wentylowanej obudowie nie dochodzi do dużej koncentracji energii. U siebie w domu, w pewnych sytuacjach bym nie izolował. Wykonując usługę, zwykle izoluję, żeby ludzie nie gadali ...Chyba, że to fragment ściany, który ma służyć do ogrzewania pomieszczenia po drugiej stronie. Wówczas zazwyczaj przygotowywany jest wcześniej i tynkuje się go materiałami elastycznymi (nie gipsem!). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xesxpox 11.12.2017 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2017 Witam dodam że palę tym kominkiem już rok i do wysokości górnej krawędzi płaszcza emisja ciepła jest średnia, znacznie więcej jest przy rurze kominowej(metalowej) ale ze ścianą w tym rejonie nic złego nie zauważyłem żeby się działo odległość 16cm. Bezpośrednio za ścianą jest komin systemowy i kuchnia więc nawet wskazane żeby ściana się nagrzewała jako mały bufor. Ściany obłożone są tynkiem cementowo-wapiennym i on też nigdzie nie pękł w rejonie kominka. Zdaje sobie sprawę że jak zamknę obudowę temperatury w rejonie ściany trochę wzrosną ale chyba nie na tyle żeby coś się działo? Wentylacją oczywiście zaplanowana-tylko w instrukcji mojego pieca nie ma takiej informacji. Prześledziłem instrukcję paleniska bez pw i tam podane jest 0,16m2 czy to poprawna wartość dla wlotów i wylotów?Kominek lava 17kW Tak dla pewności-impregnujecie płyty krzemianowo-wapienne od środka konstrukcji obudowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DUNTE 12.12.2017 05:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2017 Nie izolowane ściany budowane z cegły pełnej, pustak max (ceramika) po latach przebywania w takich warunkach są bardzo kruche. Niestety nie potrafię powiedzieć co się dzieje z silikatami po latach "podgrzewania". Obawiam się że też mogą tracić swoje właściwości - klasa odporności ogniowej podobna. http://www.dom.pl/silka-odpornosc-ogniowa.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 14.12.2017 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2017 Poćwicz....pomaluj chatę....daj znać... Drodzy Panowie! Od marca minęło już trochę czasu, wzięłam sobie do serca bardzo poważnie Wasze rady, przeszkoliłam rodzinkę i... CZYSTO! Palone było praktycznie cały czas, w miesiącach ciepłych oczywiście mniej ale i wtedy zdarzały się bardzo często wieczory z kominkiem, bo pogoda była jaka była. Od ponad 1,5 miesiąca palone jest regularnie od tzw. rana, czyli 10-11. Bardzo Wam dziękuję za rady i za cierpliwość. Podziałało a i kilku moich sąsiadów przekonało się do palenia "do góry nogami". Pozdrawiam Was i życzę spokojnych i miłych świąt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.