Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wenge-Mar przestrzegam przed tą firmą!


78mysz

Recommended Posts

Nie chce kwestionować tego co napisałaś, bo czarny pas budzi respekt ;) ,

 

;) :D ;) :D

 

 

ale z tego co pisze Mysza to roboty nie zostały odebrane więc chyba zgodnie z prawem zakończone. Czy taki wykonawca może rościc prawa do zapłaty za roboty jakich nie wykonał, bo chyba brak odbioru to własnie oznacza.

 

Mysza. Tak czy owak współczuje takich papraków

 

nie wchodząc w szczegóły - ogólnie się przyjmuje że roboty nieodebrane traktuje się jako trwające... jeśli sa w trakcie czyli nie zakończone nie można mówić o dacie rozpoczęcia rękojmi i gwarancji... generalnie jest tak: zlecenie, praca, kasa, prokokół z usterkami, poprawki.... oczywiśnie to tylko schemat nie zdarzający się często w życiu.

 

Tak na prawde wszystko zależy od regulacji w umowie.. i nie czarujmy się dobrej woli stron - obu... i p Marca i Mysi...

 

Ja wciąż mysle, że to wszystko się uda jakoś pozamykac... każdy troche ustąpi by móc iśc dalej....

 

Mysia nie odbierz tego, że bronie p. Marca...bo absolutnie nie - po prostu jeśli poszedł on do prawnika to pierwsze co mu prawnik podsunął to własnie paragrafy dotyczące płatnośći i zaległości z tego tytułu.

Edytowane przez nitubaga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Każdemu zdarzają się wpadki, mniejsze lub większe, nie zawsze można mieć bezpośredni wpływ na jakość wykonywanej usługi i czasami można się potknąć.

Uważam, że przedstawianie tegoż tematu na tym forum jest niestosowne.

Jest to prywatna sprawa sprawa między inwestorem a wykonawcą.

Na pewno są inne formy dochodzenia do porozumienia - bardziej cywilizowane.

Taka forma nie świadczy najlepiej o jednej ze stron.

Na tym forum Ghost 34 przez kilka lat pomagał innym swoją wiedzą i doświadczeniem - poszanujmy to.

Kopanie leżącego nie jest w dobrym tonie.

To tyle dla przeciwwagi. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parkietkomplex-ja szanuje to i nigdy, przenigdy nie powiedziałam, ze tego nie doceniam, ani że Duch jest partaczem. Zawsze mówiłam, ze u mnie nie wyszło część podłóg, a to nie to samo i wielokrotnie podkreslałam, ze dziwi mnie to, ponieważ widziałam wiele jego prac i były dobre.Mój dąb też ma się swietnie. Zawsze rozmawiałam o problemie, a nie o tym kto winien, bo dla mnie nie jest istotne, czy to zrobił ten czy inny wykonawca.

Nie kopię lezącego, ale nie jestem pewna, dlaczego Ty uważasz, ze wykonawca tu leży. Czyżbyś przygladnął się zdjęciom?

Ja próbowałam sie dogadać i to bardzo długo -od lutego br do końca października i gdyby nie fakt pisma od wenge-mar do mnie z roszczeniami i oskarzeniami to nie poruszyłabym więcej tego tematu, bo juz się pogodziłam z myślą, ze wtopiłam kasę

I zwracam szczególną uwagę, ze chodzi mi o schody, bo tu jest najwięcej błedów i niedoróbek.

Wcale nie uważam, ze poruszanie tego tematu na forum jest niestosowne. Niby dlaczego? Bo co bo Duch pomaga? Ja się ciesze, ze pomaga, sama chyba milion razy korzystałam z jego rad.Mówimy tu o jego wspólniku, a po częsci o Duchu, ponieważ za niego ręczył polecając mi go.

Zresztą Parkietkomplex nie chodzi o to, że mozna sie potknąc, ale o to jak sie z tego wychodzi prawda?I to normalne, każdy czasem ma potknięcia!

Skoro jednak uwazasz ze raz skopana robota i moje wtopione pieniadze to jest nic nie warte, bo Duch pomaga na forum, to zastanawiam się, o co tu naprawdę chodzi i sądzę, ze mam juz blade pojęcie.

Nitka umowa nie została dopełniona, więc nie ma mowy o dalszej platności.I sama dobrze wiesz, ze jesli robota nie jest wykonana w terminie- a tu termin został wielokrotnie przekroczony, to mam prawo od niej odstąpić.Tak samo jeśli materiał nie spełnia warunkow umowy,(a za krótkie trepy nie spełniają).tak więc proszę Ci nie kadź mi tu o mojej dobrej woli, ponieważ dokładnie wiesz ile razy próbowałam uzgodnić cokolwiek z p. Marcem. I chyba dobrze wiesz ile mnie to nerwów kosztowało, zwłaszcza, ze nie każdy lubi, ani nie ma ochoty plątać się po sądach i tam dochodzić swoich praw, zamiast uzgadniać to na budowie

 

Dziewczyny, proszę nie chodzi mi tu o szukanie dziury. Piszę tylko, ponieważ mam spieprzone schody i nie dośc, ze mam je schrzanione, to jeszcze wenge upomina się o to, o co ja się ciągle nie mogę doprosic.Duch juz się dzisiaj wypowiedział, ze nie może miec wiecej wpływu na ruchy swojego "prawie byłego" wspólnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wchodząc w szczegóły - ogólnie się przyjmuje że roboty nieodebrane traktuje się jako trwające... jeśli sa w trakcie czyli nie zakończone nie można mówić o dacie rozpoczęcia rękojmi i gwarancji... generalnie jest tak: zlecenie, praca, kasa, prokokół z usterkami, poprawki.... oczywiśnie to tylko schemat nie zdarzający się często w życiu.

A kiedy jest czas na płatność? Sugerujesz że jesli prace sa nie odebrane, czyli trwają to nie rozpoczał się bieg gwarancji lub rekojmi, a co z platnością? czy brak odbioru robót czyli ich zakonczenia daje prawo wykonawcy do roszczenia uregulowania płatności? Z tego co pisze mysza to prace nie zostały odebrane więc mniemam że w umowie byl zapis o odbiorze prac.

Jesli tak jest jak mówisz, a mniemam że jesteś prawniczka więc wiesz co mówisz to taka mozliwośc dawałaby wykonawcom duże pole do naciagania. Bo zacznie taki zlecenie, wykona go w 30% czyli wyraźnie go nieukończy lub wykona rażąco niezgodnie ze sztuką, umową itd ale za to zażąda uregulowania platności mimo, że z oczywistych względów praca nie została wykonana i odebrana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nitka umowa nie została dopełniona, więc nie ma mowy o dalszej platności..

 

 

Mysza ja nie kadze... ja Ci tylko staram się uświadomić co się może wydarzyć w sądzie jeśłi za sprawą swojego adwersarza do sadu trafisz... bo schody masz i podłogi też... o jakości prac zadecyduje niekumaty w temacie, często ignorancki i nie czasowy sąd na podstawie opinii biegłego, za którego zapłacisz... biegły nie będzie patrzył Twoimi oczami tylko tabelkami z normami.

 

Tylko tyle chciałam powiedzieć... a z lataniem po sądach to prawda... zawsze lepiej wtop unikac pilnując wykonawce na bieżąco... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proszę bardzo jedyna i niezaprzeczalna norma odnośnie wysokości schodów jest niespełniona, wiem, ze sąd nie bedzie patrzył czy są krzywo czy prosto docięte i czy wystarczająco ładnie zaolejowane i czy nie są popękane i nie mają zastrzałów, choć biegły z tego co mi wiadmo takie czynniki jak jakość estetyczna bierze również pod uwagę, a nie tylko czy się schody nie zawalą podczas stąpania, bo jak każdy element wykończeniowy powinny być wykonane ładnie i solidnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parkietkomplex-ja szanuje to i nigdy, przenigdy nie powiedziałam, ze tego nie doceniam, ani że Duch jest partaczem. Zawsze mówiłam, ze u mnie nie wyszło część podłóg, a to nie to samo i wielokrotnie podkreslałam, ze dziwi mnie to, ponieważ widziałam wiele jego prac i były dobre.Mój dąb też ma się swietnie. Zawsze rozmawiałam o problemie, a nie o tym kto winien, bo dla mnie nie jest istotne, czy to zrobił ten czy inny wykonawca.

Nie kopię lezącego, ale nie jestem pewna, dlaczego Ty uważasz, ze wykonawca tu leży. Czyżbyś przygladnął się zdjęciom?

Ja próbowałam sie dogadać i to bardzo długo -od lutego br do końca października i gdyby nie fakt pisma od wenge-mar do mnie z roszczeniami i oskarzeniami to nie poruszyłabym więcej tego tematu, bo juz się pogodziłam z myślą, ze wtopiłam kasę

I zwracam szczególną uwagę, ze chodzi mi o schody, bo tu jest najwięcej błedów i niedoróbek.

Wcale nie uważam, ze poruszanie tego tematu na forum jest niestosowne. Niby dlaczego? Bo co bo Duch pomaga? Ja się ciesze, ze pomaga, sama chyba milion razy korzystałam z jego rad.Mówimy tu o jego wspólniku, a po częsci o Duchu, ponieważ za niego ręczył polecając mi go.

Zresztą Parkietkomplex nie chodzi o to, że mozna sie potknąc, ale o to jak sie z tego wychodzi prawda?I to normalne, każdy czasem ma potknięcia!

Skoro jednak uwazasz ze raz skopana robota i moje wtopione pieniadze to jest nic nie warte, bo Duch pomaga na forum, to zastanawiam się, o co tu naprawdę chodzi i sądzę, ze mam juz blade pojęcie.

Nitka umowa nie została dopełniona, więc nie ma mowy o dalszej platności.I sama dobrze wiesz, ze jesli robota nie jest wykonana w terminie- a tu termin został wielokrotnie przekroczony, to mam prawo od niej odstąpić.Tak samo jeśli materiał nie spełnia warunkow umowy,(a za krótkie trepy nie spełniają).tak więc proszę Ci nie kadź mi tu o mojej dobrej woli, ponieważ dokładnie wiesz ile razy próbowałam uzgodnić cokolwiek z p. Marcem. I chyba dobrze wiesz ile mnie to nerwów kosztowało, zwłaszcza, ze nie każdy lubi, ani nie ma ochoty plątać się po sądach i tam dochodzić swoich praw, zamiast uzgadniać to na budowie

 

Dziewczyny, proszę nie chodzi mi tu o szukanie dziury. Piszę tylko, ponieważ mam spieprzone schody i nie dośc, ze mam je schrzanione, to jeszcze wenge upomina się o to, o co ja się ciągle nie mogę doprosic.Duch juz się dzisiaj wypowiedział, ze nie może miec wiecej wpływu na ruchy swojego "prawie byłego" wspólnika.

Zastanawiam się jaki cel ma przedstawianie Twojego problemu na tym forum?

Co chcesz przez to osiągnąć?

Czemu to ma służyć?

Staram się zrozumieć Twoje niezadowolenie z powodu jakości podłogi a jeszcze bardziej schodów, natomiast nie podoba mi się sposób jakim się posługujesz.

Jednak najbardziej dziwią mnie "małe pieski obszczekujące" temat.

Myślę, że kierunek wzajemnego kompromisu ambicjonalno-finansowego pomoże załatwić temat. Tego życzę obu zainteresowanym stronom. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kiedy jest czas na płatność? Sugerujesz że jesli prace sa nie odebrane, czyli trwają to nie rozpoczał się bieg gwarancji lub rekojmi,

 

oczywiście, okres rękojmi się rozpoczyna po zakończeniu prac, przeciez nie wcześniej a co z platnością?

 

to strony ustalają najczęsciej w umowie przy czym i tak życie sprawia, ze są dawane jakies zaliczki czy coś....

 

czy brak odbioru robót czyli ich zakonczenia daje prawo wykonawcy do roszczenia uregulowania płatności?

a to zależy od zawartej umowy... dobra zasada tu na forum mówi: że 100% zapłaty się nalezy za 100% wykonanej pracy w 100% jakości i w 100% na czas.... ja staram sie od razu zapłacić za materiał, jesli to wykonawca go kupował, a za robote na końcu po obejrzeniu prac

 

Z tego co pisze mysza to prace nie zostały odebrane więc mniemam że w umowie byl zapis o odbiorze prac.

 

Jesli tak jest jak mówisz, a mniemam że jesteś prawniczka więc wiesz co mówisz to taka mozliwośc dawałaby wykonawcom duże pole do naciagania.

nie jestem prawnikiem

 

Bo zacznie taki zlecenie, wykona go w 30% czyli wyraźnie go nieukończy lub wykona rażąco niezgodnie ze sztuką, umową itd ale za to zażąda uregulowania platności mimo, że z oczywistych względów praca nie została wykonana i odebrana.

umowa umowa umowa... jełsi umowa mu na to pozwala... to zapewne będzie takie roszczenia miał...

Edytowane przez nitubaga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jaki cel ma przedstawianie Twojego problemu na tym forum?

Co chcesz przez to osiągnąć?

Czemu to ma służyć?

Staram się zrozumieć Twoje niezadowolenie z powodu jakości podłogi a jeszcze bardziej schodów, natomiast nie podoba mi się sposób jakim się posługujesz.

Jednak najbardziej dziwią mnie "małe pieski obszczekujące" temat.

Myślę, że kierunek wzajemnego kompromisu ambicjonalno-finansowego pomoże załatwić temat. Tego życzę obu zainteresowanym stronom. Pozdrawiam.

 

Sama sobie zyczyłam tego kompromisu po cichu przez 10 miesięcy. Wiesz ile razy przechodziłam obok tych schodów, w tym czasie? Wiesz ile prób rozmowy podjełam? Ile razy czekałam grzecznie na to:bo pan wykonawca powiedział ze "dzis"przyjedzie?wiesz, ze zapewniano mnie o tym, ze schody zostaną wymienione na nowe, ponieważ te nie są godne wenge-mar?I co?

i nic. Teraz powróciłam do wątku ponieważ nie dość ze firma wycofała się ze swoich obietnic, to jeszcze odwróciła kota ogonem i zaczyna mnie straszyc!

Wątek jak wiele innych przestrzega przed firmą. chcesz powiedzieć, ze wszystkich pokrzywdzonych z róznych powodów powinno sie wykasować z forum? Komu byście wtedy radzili, skoro wszyscy mieliby dobrze? No ale co innego czepić sie bezimiennego

Uważam, ze mój sposób jest dobry. Nikogo nie oczerniam, pokazuję zdjęcia stanu faktycznego, mówię o faktach. I staram sie jak mogę oceniać obiektywnie- widzialam wiele prac tej firmy, ale to co jest u mnie, odbiega znacząco od ich standardu. Przedstawiam sprawę swoimi oczami.co w tym złego?

Kompromis? W ramach kompromisu prosiłam chociaż o nieobrobioną tarcicę, którą rzekomo zakupili na poprawki moich schodów. chyba nie dostałam, bo inaczej po prawie roku oczekiwań moze na święta miałabym piękne schody na wejściu do domu, a nie straszydło z piekną barierką:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego ja wolałam juz odzalować te pieniądze z zaliczki (a są to kwoty w jakich ludzie nie raz i nie dwa mieszczą się z gotowymi schodami drewnianymi wraz z barierkami)i dać sobie spokój....gdyby W-M bezwstydnie nie wysylaloby do mnie tego pisma i nie zmąciło -powoli ukladanego, po tak długim czasie oczekiwania i wiary w ich słowo - zycia.

Dla przypomnienia-co by niektórzy na forum nie poczuli się urazeni moim atakiem na forumowego speca, za jakiego niewatpliwie dalej uwazam ghosta-choć nie wiem po co to dodaję, bo zawsze to powtarzam, choć niektórzy chyba zapominają i robia zamęt(to moze lepiej znowu to powiem)-dodam, ze Duch oswiadcza, ze nie ma nic wspólnego z tym pismem i ja mu wierze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jaki cel ma przedstawianie Twojego problemu na tym forum?

Co chcesz przez to osiągnąć?

Czemu to ma służyć?

Staram się zrozumieć Twoje niezadowolenie z powodu jakości podłogi a jeszcze bardziej schodów, natomiast nie podoba mi się sposób jakim się posługujesz.

Jednak najbardziej dziwią mnie "małe pieski obszczekujące" temat.

Myślę, że kierunek wzajemnego kompromisu ambicjonalno-finansowego pomoże załatwić temat. Tego życzę obu zainteresowanym stronom. Pozdrawiam.

 

a może zwyczajnie chce nasz uświadomić co może nas spotkać podczas współpracy inwestor-wykonawca

 

myślę, że gdyby mowa tu była o firmie nie z twojej branży nie zabrałbyś głosu, a my inwestorzy na drodze wykończeniówki mamy do czynienia z wieloma usługodawcami, fachowcami firmami i wątki min. takie jak ten uczą nas radzić sobie z problem, forum jest bazą doświadczeń, i tych pozytywnych i tych negatywnych, tego na stronach www. usługodawców, wykonawców nie przeczytasz

 

takim przykładem, choć już skasowanym był Dziennik Nitubagi, który zawierał masę cennych pouczeń dla nas forumowiczów na przykładzie żmudnej walki Nitubagi z nieuczciwymi deweloperami i fachowcami - to był dopiero poradnik z życia budowlańca !!! szkoda że nie powstał w druku....

 

Tak już jest że uczymy się na błędach, lecz forum umożliwia nam tą naukę na podstawie doświadczenia innych, brak wyciągnięcia wniosków z takich wątków choćby jak ten powoduje że błąd wkrada się w nasze życie i wtedy wielu z nas mówi do siebie: jaki/jaka ja byłe/byłam głupia.... - czyż tak właśnie nie jest?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może zwyczajnie chce nasz uświadomić co może nas spotkać podczas współpracy inwestor-wykonawca

 

myślę, że gdyby mowa tu była o firmie nie z twojej branży nie zabrałbyś głosu, a my inwestorzy na drodze wykończeniówki mamy do czynienia z wieloma usługodawcami, fachowcami firmami i wątki min. takie jak ten uczą nas radzić sobie z problem, forum jest bazą doświadczeń, i tych pozytywnych i tych negatywnych, tego na stronach www. usługodawców, wykonawców nie przeczytasz

 

takim przykładem, choć już skasowanym był Dziennik Nitubagi, który zawierał masę cennych pouczeń dla nas forumowiczów na przykładzie żmudnej walki Nitubagi z nieuczciwymi deweloperami i fachowcami - to był dopiero poradnik z życia budowlańca !!! szkoda że nie powstał w druku....

 

Tak już jest że uczymy się na błędach, lecz forum umożliwia nam tą naukę na podstawie doświadczenia innych, brak wyciągnięcia wniosków z takich wątków choćby jak ten powoduje że błąd wkrada się w nasze życie i wtedy wielu z nas mówi do siebie: jaki/jaka ja byłe/byłam głupia.... - czyż tak właśnie nie jest?????

 

Trudno zaprzeczyć temu o czym piszesz. Fachowość, cechy osobowościowe oraz względy finansowe w wielu przypadkach utrudniają dobrą współprace, co przekłada się na nieporozumienia przy zakończeniu prac. Jako usługodawca znam również przypadki, gdzie klient szuka wszelkich sposobów aby obniżyć zapłatę za usługę - często bezpodstawnie. Tu abstrachuję od sytuacji poruszanej na forum.

Podsumowując, nie jestem przeciwny przedstawianiu sytuacji trudnych oraz sposobów wychodzenia z zaistniałych problemów. Natomiast nie podoba mi się forma w myśl powiedzenia "zły to ptak, który własne gniazdo kala". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może zwyczajnie chce nasz uświadomić co może nas spotkać podczas współpracy inwestor-wykonawca

 

myślę, że gdyby mowa tu była o firmie nie z twojej branży nie zabrałbyś głosu, a my inwestorzy na drodze wykończeniówki mamy do czynienia z wieloma usługodawcami, fachowcami firmami i wątki min. takie jak ten uczą nas radzić sobie z problem, forum jest bazą doświadczeń, i tych pozytywnych i tych negatywnych, tego na stronach www. usługodawców, wykonawców nie przeczytasz

 

takim przykładem, choć już skasowanym był Dziennik Nitubagi, który zawierał masę cennych pouczeń dla nas forumowiczów na przykładzie żmudnej walki Nitubagi z nieuczciwymi deweloperami i fachowcami - to był dopiero poradnik z życia budowlańca !!! szkoda że nie powstał w druku....

 

Tak już jest że uczymy się na błędach, lecz forum umożliwia nam tą naukę na podstawie doświadczenia innych, brak wyciągnięcia wniosków z takich wątków choćby jak ten powoduje że błąd wkrada się w nasze życie i wtedy wielu z nas mówi do siebie: jaki/jaka ja byłe/byłam głupia.... - czyż tak właśnie nie jest?????

 

Trudno zaprzeczyć temu o czym piszesz. Fachowość, cechy osobowościowe oraz względy finansowe w wielu przypadkach utrudniają dobrą współprace, co przekłada się na nieporozumienia przy zakończeniu prac. Jako usługodawca znam również przypadki, gdzie klient szuka wszelkich sposobów aby obniżyć zapłatę za usługę - często bezpodstawnie. Tu abstrachuję od sytuacji poruszanej na forum.

Podsumowując, nie jestem przeciwny przedstawianiu sytuacji trudnych oraz sposobów wychodzenia z zaistniałych problemów. Natomiast nie podoba mi się forma w myśl powiedzenia "zły to ptak, który własne gniazdo kala". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że tu chodzi też o cechy charakteru - albo się go ma albo nie.

Dla mnie schody są spier...e, podłogi na górze też.

Tu nie ma co ćwierkać tylko należy się przyznać do błędu i to co spieprzone naprawić.

Więc panowie albo macie jaja albo ich nie macie.....

Przyznanie się do błędu to żaden wstyd wręcz przeciwnie.

U mnie na budowie było kilka wtop. Murarze źle wymurowali nadproża - bezproblemowo przyjechali wymierzyli i naprawili a potem się śmiali że tak wymurowali...

Drzwi zewnętrzne też pojechały do naprawy. Bezproblemowo zakład przyjął reklamację i mają wszystko poprawić. Czy to świadczy o tym że są złymi fachowcami, ja uważam że nie, świadczy to tylko o tym, że każdy kiedyś ma prawo się pomylić nie wiem rutyna, zmęczenie, i inne duperele mogą mieć na to wpływ. Wszystko zależy od tego jak podejdą do swoich popełnionych błędów. To jest jak z serwisem agd albo jest dobry albo nie.Jak kupimu kuchenkę która się popsuje i serwis będzie do dupy to więcej na tę firmę nie spojrzymy czyż nie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie na tym forum opisze wpadke jakiegoś anonimowego wykonawcy to nikt nie stanie w jego obronie. Nikt nawet się nie zajaknie że własciwie takie sprawy powinno się zalatwiac poza forum. Nikt nie wyraza nadziej, że napewno się dogadają. Każdy wtedy pochwali idee internetu że jak to dobrze że można przestrzec przed taka firmą. Spece z tej samej branzy będa doradzac i wytykac błedy tego anonimowego wykonawcy.

Natomiast jak to dotyczy wykonawcy z forum to juz inna sprawa. Po co pokrzywdzony to opisał w internecie? To nie etyczne! To nie moralne! Te usterki nie sa takie straszne. W zasadzie to się czepiasz. Jak nie masz wyroku sądu to nie wolno nic co nie jest pochwalne o takim wykonawcy napisać.

A kwestia podejścia do pieniedzy. Jak by klient chciał za jakies niedoróbki urwać takiemu wykonawcy 100, 200, czy 500 zł to jaki ten klient jest "złodziej", jaki to naciagacz, jak ja teraz rodzine wyzywie itp. Natomiast jak klientowi przepadnie zaliczka 2 tys, albo 5 tys albo pseudo wykonawca zwarnuje materiał za 10 tys to o tym sie nie pisze. to nie jest wazne. Z tym powinno się przejśc do porządku dziennego. Morał taki, że 100 zł straty (zwlaszcza uzasadznionej) dla wykonawcy to jest duzo, ale 10 tys straty dla klienta to nie sa duze pieniądze.

 

P.S. nasuwa mi się powiedzenie wujka Stalina. Śmierć jednego człowieka to jest tragedia, ale smierc miliona ludzi to tylko statystyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od tego, ile kosztowały, można wywnioskować poziom jakości.

Weź sobie do serca, to co napisał nitubaga. Sprawa sądowa = 2 lata życia a po odwołaniu jeszcze następny przynajmniej roczek.

Nie podniecaj się emocjonalnymi postami forumowiczów. Nakręcą Cię, a potem to Ty będziesz jeździć na rozprawy, gdy Oni będą sobie spokojnie siedzieć przy kawie.

Masz zastrzeżenia, to wyjaśnij to z wykonawcą. Jeżeli nie ma takiej możliwości, to udaj się do rzecznika praw konsumenta - miejski/ powiatowy ??? Tam otrzymasz wszystkie potrzebne informacje i pomoc przy napisaniu stosownych pism. Może także reprezentować Cię w sądzie. To wszystko za nasze podatki. Zwykle procedura polega na przyjęciu zgłoszenia, powołaniu rzeczoznawcy z listy PIH i ustaleniu czy jest podstawa do wniesienia sprawy. Rzecznik bierze odpowiedzialność za swoje podpowiedzi w przeciwieństwie do forumowiczów. Odwiedź Stały polubowny sąd konsumencki przy wojewódzkiej siedzibie PIH. To też jest za nasze podatki, czyli " za darmo". To specjaliści od spraw konsumenckich i na pewno Ci pomogą. Zwykle po napisaniu odpowiedniego pisma popartego opinią rzeczoznawcy , strony szybko dochodzą do porozumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie na tym forum opisze wpadke jakiegoś anonimowego wykonawcy to nikt nie stanie w jego obronie. Nikt nawet się nie zajaknie że własciwie takie sprawy powinno się zalatwiac poza forum. Nikt nie wyraza nadziej, że napewno się dogadają. Każdy wtedy pochwali idee internetu że jak to dobrze że można przestrzec przed taka firmą. Spece z tej samej branzy będa doradzac i wytykac błedy tego anonimowego wykonawcy.

Natomiast jak to dotyczy wykonawcy z forum to juz inna sprawa. Po co pokrzywdzony to opisał w internecie? To nie etyczne! To nie moralne! Te usterki nie sa takie straszne. W zasadzie to się czepiasz. Jak nie masz wyroku sądu to nie wolno nic co nie jest pochwalne o takim wykonawcy napisać.

A kwestia podejścia do pieniedzy. Jak by klient chciał za jakies niedoróbki urwać takiemu wykonawcy 100, 200, czy 500 zł to jaki ten klient jest "złodziej", jaki to naciagacz, jak ja teraz rodzine wyzywie itp. Natomiast jak klientowi przepadnie zaliczka 2 tys, albo 5 tys albo pseudo wykonawca zwarnuje materiał za 10 tys to o tym sie nie pisze. to nie jest wazne. Z tym powinno się przejśc do porządku dziennego. Morał taki, że 100 zł straty (zwlaszcza uzasadznionej) dla wykonawcy to jest duzo, ale 10 tys straty dla klienta to nie sa duze pieniądze.

 

P.S. nasuwa mi się powiedzenie wujka Stalina. Śmierć jednego człowieka to jest tragedia, ale smierc miliona ludzi to tylko statystyki.

 

Marika nie o to chodzi. Prawo jest równe dla obu stron. Złych wykonawców jest prawie tylu, ilu niechcących zapłacić klientów. Od lat jestem biegłym i rzeczoznawcą. Napatrzyłem się na naprawdę przykre sceny. Niech 78mysz przygotuje dokumenty i zgłosi sprawę tam gdzie trzeba, a nie podnieca przypadkowych forumowiczów. To samosąd a nie prawo. I nie porównuj tego do zbrodni stalinowskich, bo obrażasz tych co zginęli z rąk sowietów. Jak możesz porównywać głupie schody do życia człowieka?

Poza tym, ciekaw jestem ile kosztowały te schody??????/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jedno podejrzenie . Wydaje mi się, że wielu forumowiczów wypisuje posty "na sztukę" w celu zdobycia tytułu " jakiś tam olimpu" nie dbając o treść swoich wypowiedzi. W wielu przypadkach natknąłem się na takie bzdury, że ręce opadają. Co najgorsze, to zapada w zbiorową świadomość i staje się substytutem prawdy. Np. "robaki w drewnie" - każdy, kto miał biologię wie, że w drewnie można spotkać owady a robaki w d...pie!!!. "korniki w meblach" nie korniki tylko kołatki, tykotki, spuszczele itd. Lista jest długa. Dalej "replika" - to nie każda kopia, a jedynie kopia wykonana osobiście przez twórcą oryginału. Przykłady można mnożyć w nieskończoność. A co najlepsze, ktoś wypisał, że drewno na parkiet powinno mieć wilgotność max 2 %. Totalna bzdura. Pomylił drewno z podłożem betonowym. Nie wspomnę, o tym, co napisał, że drewno na dachy powinno suszyć się w klocu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...