Wakmen 07.09.2010 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2010 Nie tak dawno robiłem instalację dla młodego małżeństwa z ... ręcznym przełączaniem rezerwy na agregat na wypadek braku zasilania z sieci miejskiej oraz dodatkowymi obwodami awaryjnymi zasilanymi z UPS'a. Mniejsza co tam robiłem ale nadzorującym i "czepiającym się " był jeden z rodziców zleceniodawcy. Jest to człowiek z wykształcenia elektrycznego ale z tego co mi wiadomo to w branży elektrycznej nie pracuje. Cokolwiek nie zaproponowałem to ten pan "informował", że można to zrobić inaczej, lepiej itp. co wcale nie było do końca prawdą bo za każdym razem odbijałem "piłeczkę". Przyszedł lipiec i wielkie upały a u tego pana - nazwijmy go "Dziadek"- na dachu są kolektory słoneczne. Jednego dnia ZE wyłączył zasilanie i co teraz? Woda w zasobniku 90st i rośnie. Czy są jakieś zabezpieczenia?Myślę, że tak ale Dziadek zrobił tak, że do istniejącej instalacji w swoim domu bezpośrednio pod zabezpieczenie główne podłączył agregat 3 fazowy i .... Na efekty długo nie trzeba było czekać. Przyjechał do mnie bym sprawdził rozdzielnicę czy wszystko jest OK i dowiedział się za ile mogę mu sprzedać nowe 3 wkładki warystorowe do przepięciówki. Jego teraz wyglądają tak: http://img823.imageshack.us/img823/962/dsc0175zy.th.jpg a tak można porównać: http://img641.imageshack.us/img641/4584/dsc0180bd.th.jpg Co się stało? Do końca nie chciał powiedzieć ale podejrzewam, że nałożyły się napięcia: z sieci i z agregatu. Straszne! Z tego wszystkiego jedno jest dobre: nic nikomu się nie stało. Instalacja elektryczna jest nienaruszona, urządzenia w domu również, jedynie powyższe zabezpieczenie przeciwprzepięciowe do wymiany. Jeżeli spotkaliście się ze skutecznym zadziałaniem przepięciówek to opiszcie to poniżej. Może być ciekawie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chris_w 08.09.2010 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2010 (edytowane) Dziwna sprawa. Gdyby było jak piszesz, to by znaczyło że dziadek nie wymontował zabezpieczeń od strony sieci i napięcie generatora "szło" również na sieć. Wtedy generator zostałby przeciążony, być może popaliłby też bezpieczniki, ale dziadek by się chyba wtedy "kapnął", że coś nie tak. Jesli podłączył dobrze tzn. odciął sieć i dopiero podłączył generator to nic nie powinno się stać.Osobiście nie widziałem jeszcze rozwalonych warystorów w rozdzieliach,bo najpierw musza "polecieć te na liniach (te widziałem), natomiast w przeszłości sporo ich wymieniałem w sprzęcie rtv (małe warystorki lutowane). Taki warystor powinien być zabezpieczony bezpiecznikami i każde łagodne przepięcie powinno spowodować zadziałanie bezpiecznika. Dopiero "prawdziwy" impuls - czyli to przed czym ten warystor chroni, może spowodować takie skutki jakie są na zdjęciach.Więc moje zdanie jest takie, że dziadek aż taki głupi nie był (chyba?) aby świadomie doprowadzić do takich zniszczeń (poprzez jakieś upgrade'y instalacji) i jednak naprawdę walnął piorun, a warystory zachowały się jak trzeba. Teraz dziadek niech przejdzie do rejonu i zgłosi im aby wymienili ograniczniki na liniach, bo mu impuls poszedł w instalację i popalił masę urządzeń (ponieważ energetyka musi teraz stosować zasady rynkowe - w obawie przed odszkodowaniami przyjadą i posprawdzają zabezpieczenia przepięciowe na liniach). Pytasz o przykłady zadziałania warystorów - mogę powiedzieć tylko tyle ile znam ze sprzętu RTV - wszystko co popsute po burzy - połowa to kompletna ruina z powodu słabego zadziałania warystora - a reszta popsuta mimo zadziałania warystora. Ile procent sprzętu potrafi przetrwać pobliskie wyładowania to nie wiem bo naprawiałem tylko te już popsute czyli 100% uszkodzonych. Inna sprawa to trwałość warystorów - kilka lat i praktycznie tracą swoje właściwości. Jestem negatywnie nastawiony do ich skutecznosci - ale na pewno zastosuje w domu jak będę mógł. Edytowane 8 Września 2010 przez chris_w Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 09.09.2010 07:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2010 Dziwna sprawa. Gdyby było jak piszesz, to by znaczyło że dziadek nie wymontował zabezpieczeń od strony sieci i napięcie generatora "szło" również na sieć. Wtedy generator zostałby przeciążony, być może popaliłby też bezpieczniki, ale dziadek by się chyba wtedy "kapnął", że coś nie tak. ... Podejrzewam, że tak właśnie było bo zabezpieczenia głównego już nie było - wymontował je i zamontował sam inne. ...Taki warystor powinien być zabezpieczony bezpiecznikami i każde łagodne przepięcie powinno spowodować zadziałanie bezpiecznika. Dopiero "prawdziwy" impuls - czyli to przed czym ten warystor chroni, może spowodować takie skutki jakie są na zdjęciach... Z tego co mi wiadomo to zabezpieczenie przeciwprzepięciowe powinny być dodatkowo zabezpieczane w przypadku zabezpieczenia głównego wyższego lub równego 125 A. Jeżeli zabezpieczenie jest niższe to nie ma takiej potrzeby. ... Więc moje zdanie jest takie, że dziadek aż taki głupi nie był (chyba?) aby świadomie doprowadzić do takich zniszczeń (poprzez jakieś upgrade'y instalacji) i jednak naprawdę walnął piorun, a warystory zachowały się jak trzeba. ... A ja myślę, że chciał dobrze ... a wyszło jak zwykle Ponadto, na pewno nie doszło do uderzenia piorunem (jakiś czas temu montowaliśmy mu odgromówkę, pomierzona i wszystko działa) a tylko całe zdarzenie zaszło podczas braku prądu z sieci miejskiej. Co do stanu jego agregatu to nie wiem bo nie chciał mi go pokazać. Teraz zastanawia się czy czasem mu nie zamontuję UPS,a dla gniazd w kotłowni podtrzymujące urządzenia (dla 110W) przez 10h. Oczywiście wszystko rozbiega się o finanse. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.