Jak odmówić pójścia na wesele?

[Bertha]

On: Salci! Ty jezdeś jak Mercedes.

Ona: Z powodu piękna linia?

On: Nie, z powodu letkie prowadzenie się.

[Bertha]

[ATTACH=CONFIG]453287[/ATTACH]

 

A ona dziewicą konsystorską.

 

https://pl.wikisource.org/wiki/Dziewice_konsystorskie_(Boy-Żeleński,_1929)

[henrykow]

Bzdura i wymienione okazje jak imieniny czy urodziny to całkiem co innego niż wesele. To jest tak jakbyś zrównał odbycie stosunku z gwałtem zbiorowym, no technicznie to samo , ale w rzeczywistości zupełnie co innego.

 

Podstawową różnicą jest koszt. Wesele to nie tort za 50 zl i kawa

 

Tak jak napisał mój przedmówca, masz swój punkt widzenia i tyle w temacie. Zarzucasz innym że przespali ileś tam lat a tak naprawdę to chyba ciebie to dotyczy bo obyczaje jakie przez wieki cywilizacja w jakiś sposób zbudowała wg ciebie są niepotrzebne. Najlepiej cofnąć się do epoki kamienia łupanego bo takie rozwiązane proponujesz.

Natomiast co do kosztów wesela to zdarzają się wesela kameralne na kilkanaście osób, tak samo jak urodziny czy osiemnastki które nieraz bywają tak ogromne że nie jedno wesele się chowa. Pytałeś jaki jest sens wyprawiania wesela więc ci odpowiedziałem że taki sam jak w/w okazji, czy pytałeś o koszty? Nie.

Teraz będziesz rozciągał temat i rozdrabniał go na czynniki pierwsze aby tylko udowodnić swoją rację.

Dla mnie kto chce to niech wyprawia wesele, kto chce niech w nim uczestniczy.

Ja akurat miałem ślub i wesele i jakoś nie boleje z tego powodu ani nie uważam że ślub jest potrzebny czy nie, to był mój wybór i nikomu go nie narzucam.

Gdy brałem ślub to nie z myślą o rozwodzie tylko o wspólnym życiu aż do śmierci, a co będzie w przyszłości tego nikt nie wie.

Edytowane 19 Lutego 2021 przez henrykow

[Bertha]

N

Mam prawie pełnoletnią córkę która przy najmniej na razie ma krytyczny stosunek do brania ślubu a na pewno jednego jest pewna że będzie miał od razu rozdzielność majątkową aby panował wzajemny szacunek.

 

Zapewnie latorośl jest wykształcona i wygadana w kilku narzeczach, więc nie musi w oknie czekać na rycerza na białym koniu.

Sierotki bez pomysłu na siebie i lękające się świata , wzdychaja i czekają na rycerza a potem >>niechby pił, niechby bił, byle był<< Potem jak dobrze pójdzie, to trafią na Rumianki i bratki lub Błękitną linię , a jeśli nie, to kontynuują tradycję wrodzonej bezradności z limem pod okiem i dzieciątkiem u piersi w kolejce do opieki socjalnej. Na własne życzenie...

 

A to ich marzenie https://www.youtube.com/watch?v=dYN7kY4yGxs