Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pralko-suszarka - czy zawsze gotuje ubrania?


morfeusz1

Recommended Posts

Morfeusz sprobuj sprzedać ten sprzęt na allegro i kupić dwa odzielne urządzenia.

Ja w suszarcę suszę wszystko , nawet to czego teoretycznie nie można suszyć(obniżam wtedy tylko temp. suszenia), swetry też suszę i niekoniecznie na programie wełna , chociaż taki posiadam.

Strat narazie nie odnotowałam , nic się nie skurczyło.

 

a nie pomyślałam o tym, że może ją sprzedać. Pogadam o tym z mężem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, to mój pierwszy post, więc jeśli "coś nie tak" to wybaczcie ;-)

Ja mam pralko-suszarkę już kilka lat i dla mnie to objawienie bo nie muszę prasować - co jest boskie!!!....przy dwójce dzieci!

Rzeczywiście jest tak, że jak naładuję całą pralkę prania (5 kg) to potem do suszenia muszę to podzielić na pół. Sama wybieram czas suszenia - przeciętnie to jest 50-60 min. i wyciągam ciepłe (a to ważne! - bo jak ostygnie mi w pralce to sie zagniecie!), składam ładnie ....i do szafki!!! Jak wyprasowane :-)

 

także ja polecam, polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, to mój pierwszy post, więc jeśli "coś nie tak" to wybaczcie ;-)

Ja mam pralko-suszarkę już kilka lat i dla mnie to objawienie bo nie muszę prasować - co jest boskie!!!....przy dwójce dzieci!

Rzeczywiście jest tak, że jak naładuję całą pralkę prania (5 kg) to potem do suszenia muszę to podzielić na pół. Sama wybieram czas suszenia - przeciętnie to jest 50-60 min. i wyciągam ciepłe (a to ważne! - bo jak ostygnie mi w pralce to sie zagniecie!), składam ładnie ....i do szafki!!! Jak wyprasowane :-)

 

także ja polecam, polecam

 

a suszysz wszystko? po 50-60 minutach wyciagasz całkowicie suche? i jeszcze: jakiej firmy masz pr.-suszarkę? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie suszę wszystko (może oprócz delikatnej bielizny i swetrów z wełny). Ale jest kilka zasad których przestrzegam, mianowicie po wyjęciu prania, "strzepuję" każdą rzecz żeby ją rozprostować po wirowaniu (1200 obrotów) i dopiero wrzucam na suszenie, no i wrzucam połowę na raz. W zasadzie nigdy nie wyciągnęłam mokrego prania, czasami wręcz przeciwnie- trochę za suche ;-)

Suszę wszystkie nasze ciuchy i w większości nie trzeba ich prasować natomiast mężowskie koszule niestety trzeba ;-), aha no i pościel ze względu na swoją wielkość zazwyczaj się wygniecie. Pralko -suszarkę mam Siemensa Wash&Dry 1260

W niej sama ustawiam czas suszenia - 10 min, 20, 30, 50, 60 itd., praktyka wykazała że najczęściej to jest 60 min. a jak są mniejsze rzeczy (niemowlakowe) to 50 min..

Mam ten sprzęt zabudowany, tzn. blat iszafka z boku i nic ansolutnie się nie dzieje, w łazience rzeczywiście jest ciepło ale to nie przeszkadza. Ubrania wyciągam mocno ciepłe ale nie gorące , tylko że suszarka przez ostatnią chwilę suszenia chłodzi ubrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Keja - dzięki za odpowiedź. Ja niemal od razu wyciągałam rzeczy po suszeniu - teraz poczekam, może faktycznie się schłodzą. Ale pogniecione mam wszystko niestety i nic się nie nadaje do włożeni do szafy.

 

kupiłam ostatnio w Lidlu chusteczki zapachowe do suszarki - jeszcze nie wypróbowałam, ale maja sprawić, żeby po suszeniu pranie ładnie pachniało. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...