KARINA76 17.09.2010 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2010 kochani budowniczy spokojnej przyszlosci na wlasnosci,od tego roku mam zaszczyt dolaczyc do grona wlascicieli domkow i ogrodkow. domek jest stary i do remontu, ogrodek byl do niedawna zapuszczony. teraz domek jest dalej stary i do remontu ale ogrodek juz zaprasza do wypoczynku tyle ze.... mamy po jednej stronie bardzo wscibskiego sasiada, ktory strasznie interesuje sie naszym zyciem, ktory ma psa ujadajacego na nas przy kazdym naszym wyjsciu z naszego domu, ktory "zyczy sobie aby na naszej dzialce w czesci przylegajacej do jego dzialki w odleglosci 1 metra od jego dzialki nic nie roslo" i zyczenie to spelnia opryskujac nasza dzialke nieproszony jakimis chemikaliami (agresywnymi, bo wypalaja ziemie tak ze nawet trawa nie rosnie). Sasiad niestety nie reaguje na nasze prosby - my tez mamy psa, ktory pilnuje przy bramce na ulice i nie szczeka bez przerwy jak tylko sasiad rusza sie za siatka. na temat opryskow sasiad nie bardzo chce rozmawiac - on ma po plocie z naszej strony zrobiony warzywnik, zalozone pomidory pod folia (folie otwiera do wietrzenia na nasza strone) - my zalozylismy tez warzywnik ale wszystko nam spryskal i nic nie rosnie. Taki ot sasiad - musi wiedziec kiedy wstajemy, kiedy wychodzimy itd. mimo prob z naszej strony o porozumieniu raczej nie ma mowy - ma byc jak on chce to sie dogadamy. wspolny plot miedzy dzialkami to siatka na betonowych slupach 2m wysoka (do naprawy i remontu) - zeby sie oddzielic powiesilismy od naszej strony plandeki (folie plastikowe) ktore odgrodzily nas od niego (pies przestal szczekac, bo nas nie widzial, wyziewy spod folii nas omijaja, opryski sie skonczyly) i natychmiast odwiedzila nas policja ze wspanialomyslna idea dogadania sie miedzy soba... a potem sasiad poodcinal plandeki, bo go zaslaniaja...spokoju jak nie bylo tak nie ma. dlatego tez zdecydowalismy sie na postawienie ogrodzenia betonowego od naszej strony granicy dzialki (starego nie bedziemy usowac) 2 metry wysokie szczelne, bez otworow. z tego co sie pytalam to prawo budowlane nie zabrania a nawet zgody nie trzeba ale nie jestem pewna. a jakby sprawa stanie przed sadem to co wtedy, inwestycja spora a jakby trzeba rozbierac to... ma ktos podobne doswiadczenia?!? prosze o pomoc w uratowaniu naszej "oazy spokoju". z gory serdecznie dziekuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qnik111 17.09.2010 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2010 Płot betonowy postawcie pół metra od granicy, obsadźcie go bluszczem czy innymi pnączami. Na wszelki wypadek złóżcie zgłoszenie do starostwa jaki wysoki i z czego. Na mapce zaznaczcie gdzie ma być , po miesiącu stawiacie i sąsiada macie za płotem, pies jest z pewnością mądrzejszy i przestanie na was szczekać Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 17.09.2010 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2010 musicie zobaczyc czy jest cos w miejscowym planie zagospodarowania na temat ogrodzen i regulacji ich przeswitow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
s.m. 18.09.2010 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2010 Mam ten sam problem co KARINA76. Zastanawiam się co zrobić. Myślę o szybko rosnących thujach brabant, gęsto posadzonych. Takich nieco większych.Nic innego w rozsądenj cenie nie przychodzi mi do głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T i A 02.12.2010 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2010 Ewentualnie sąsiada bronią.Kupcie dyskretną kamerkę i ustawcie na płot.Na czas waszej nieobecności nagrywajcie na dysk co zrobi/ł sąsiad.Jak Wam coś zniszczy,uszkodzi nagrajcie to i poinformuje go o nagraniu jego wandalizmu.A jeszcze lepiej się ubezpieczcie jak tylko coś zrobi z waszą własnością zgłoście szkodę z nagraniem.Oni potrafią być bardzo skuteczni jeżeli chodzi o ich kasę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 03.12.2010 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2010 (edytowane) zeby sie oddzielic powiesilismy od naszej strony plandeki (folie plastikowe) ktore odgrodzily nas od niego (pies przestal szczekac, bo nas nie widzial, wyziewy spod folii nas omijaja, opryski sie skonczyly) i natychmiast odwiedzila nas policja ze wspanialomyslna idea dogadania sie miedzy soba... a potem sasiad poodcinal plandeki, bo go zaslaniaja... A przepraszam, policja co przedstawiła jako cel wizyty? Bo zdaje się, że plandeki możesz sobie wieszać skolko ugodno, a przy płocie wysokim na 2m o zasłanianiu światła też nie może być mowy.. Zamiast plandek zresztą proponowałbym trzcinowe maty, kosztuje grosze, a wygląda estetyczniej niż folia. Przywiążcie je solidnie, drutem, a jak sąsiad mimo to poodcina, to wy wezwijcie policję zgłaszając uszkodzenie mienia. Zbudowanie osobnego ogrodzenia odsuniętego od tego "wspólnego" to będzie dobre wyjście, ale traktowałbym je jako ostateczność. A ponieważ taka świnia zapewne po pierwszym wbiciu przez was łopaty poleci z donosem do gminy, zadbajcie o formalności i sami zgłoście w gminie zamiar budowy takiego ogrodzenia. Co prawda jeśli ogrodzenie jest niższe niż 2,2m i nie jest ono współgraniczne z ulicą, to chyba nawet takie zgłoszenie nie jest potrzebne, ale lepiej zgłosić niepotrzebnie niż nie zgłosić. J. Edytowane 3 Grudnia 2010 przez Jarek.P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T i A 03.12.2010 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2010 Właśnie o tym pisałem,po co tracić przez jakiegoś du.... kawałek ziemi.Bawić się w policję nie ma sensu strata naszego czasu.Najlepiej ubezpieczyć,zgłosić szkodę(zniszczenie płotu to wandalizm) i delikatnie podać ubezpieczycielowi sprawce.Oni się już tym zajmą.A Ty masz spokojna głowę.Nie latasz po sądach.Masz kasę za zniszczony płot i problem z głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
manhatan17 08.12.2010 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 witam!szczerze współczuję takiego sąsiada ;/ niestety ale takie "typki" występują częściej niż kałuże po deszczu. prawo zezwala chyba właśnie na ogrodzenie do 2,20m. a więc nie powinniście się martwić tym faktem. zgłoście jedynie do odpowiednich urzędów iż planujecie zmianę czy też budowę nowego ogrodzenia. o wysokości 2 metrów powiedzmy. najbardziej praktyczna będzie wersja z betonowymi przęsłami. takimi beż ażurowych wzorów. niestety ale przy plandekach i matach sąsiad może zwyczajnie poodcinać mocowania. przy betonowym nie może zrobić nic. bo chyba nie jest na tyle zdesperowany aby rozwalać go łomem? bezsensem jest też tracenie metrażu przez oddalanie ogrodzenia jednego od drugiego o pół metra. skoro stare ogrodzenie to siatka ze słupkami wydaje mi się że wystarczy aby betonowe ogrodzenie umiejscowić zaraz za siatką od waszej strony. po zmontowaniu już betonowego muru" polecam posadzenie iglaków, nawet szybko rosnących brabantów - tak dla ozdoby i dla "wygłuszenia" dźwięków z zza "muru". dopiero zobaczyłam że KARINA76 zadała to pytanie dość dawno. ciekawa jestem jak rozwiązano tą sytuację. i czy znaleziono jakiś sprawdzony i lepszy sposób niż te wyżej wypisane. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 08.12.2010 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 Jeżeli zakłądamy, że tamten sąsiad to świnia i że zrobi wszystko, żeby to nowe ogrodzenie usunąć, to odstęp między ogrodzeniami jest niezbędny, niestety, trzeba zachować odstęp "konserwacyjny". J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.