Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

izolacja poddasza pianką


maluk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zgodnie z zaleceniami producenta piany, paroizolacja konieczna jest w pomieszczeniach o zwiększonej wilgotności, w szczególności w łazienkach, o czym klienci są informowani. W pozostałych pomieszczeniach suchych (np. sypialnia) nie ma konieczności stosowania paroizolacji.

Co Ty gadasz???? Przeciez potrzeba 100x super folia paroizolacyjna i na to 10cm betonu wodoszczelnego W12

Edytowane przez panfotograf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z zaleceniami producenta piany, paroizolacja konieczna jest w pomieszczeniach o zwiększonej wilgotności, w szczególności w łazienkach, o czym klienci są informowani. W pozostałych pomieszczeniach suchych (np. sypialnia) nie ma konieczności stosowania paroizolacji.

 

Dla mnie paroizolacja powinna być stosowana wszędzie tam gdzie sama izolacja nie stanowi bariery dla pary wodnej. Im grubsza izolacja tym gorzej jeśli nie ma paroizolacji bo para dłużej "opuszcza" izolację. A przecież nie po to stosuje się izolację aby była zawilgocona i słabiej izolowała? zgadza się?

Czy możecie jakoś wytłumaczyć niestosowanie paroizolacji przy pianie otwarto-komórkowej?

Edytowane przez panfotograf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paroizolacja musi być stosowana w wilgotnych pomieszczeniach. Producent określa, że w pozostałych pomieszczeniach nie jest to konieczne, niemniej może zostać wykonane. Większym zagrożeniem jest punkt rosy niż wilgoć wydostająca się z wnętrza sypialni.

 

Każdy procent zawilgocenia izolacji zmniejsza jej skuteczność! Proszę ubrać sobie zimą niedosuszony podkoszulek czy kurtkę... Dobra izolacja to taka która jest nieprzewiewna i zabezpieczona przed wilgocią i oczywiście spełnia odpowiednie parametry. Państwo wiedzą jak wiele wilgoci produkujemy w domach? Nawet przez WM nie usuniemy wszystkiego przecież a przy tym rodzaju wentylacji powstaje nadcisnienie i migracja powietrza następuje jakby na zewnątrz z domu zimą razem z wilgocią. Robiłem prosty test (zamknąłem materiał izolacyjny w korytarzu w domu z poddaszem i wm z reku) od góry folią by sprawdzić ile i jak zamoknie.... wręcz kapało z niego. I kolega drapek ma rację, że im grubsza warstwa to ta wilgoć stamtąd ciężej będzie schodzić (abstrahując od tego że nie powinno się jej tam wpuszczać).

Edytowane przez panfotograf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paroizolacja musi być stosowana w wilgotnych pomieszczeniach. Producent określa, że w pozostałych pomieszczeniach nie jest to konieczne, niemniej może zostać wykonane. Większym zagrożeniem jest punkt rosy niż wilgoć wydostająca się z wnętrza sypialni.

 

 

Producent producentem, ale według mnie to jeśli zajmujecie się Państwo piankowaniem to wypadałoby zaczerpnąć informacji na temat pary wodnej, procesów jakie nią rządzą i tego jaki ma wpływ na materiał izolacyjny. Bo tak trochę głupio gdy świadomy w temacie inwestor zada kilka pytań a Wy nie będziecie potrafili tego wytłumaczyć lub co gorsza - on będzie wiedział w temacie więcej niż Wy :)

Człowiek oddychając wytwarza około 600ml wody w ciągu doby. Do tego dochodzi gotowanie, kąpiele, wycieranie podłóg itp i tej wilgoci naprawdę jest sporo w domu. Punkt rosy o którym piszecie jest zależny od wilgoci i występuje zazwyczaj gdzieś w izolacji - im większa wilgotność powietrza w pomieszczeniu tym bardziej ten punkt przesunięty jest do wewnątrz. Zazwyczaj w domu jest większe ciśnienie pary niż na zewnątrz - a jak wiadomo wszystko w naturze dąży do wyrównania ;) Także wilgoć jest wtedy "wpychana" w izolację. Dlatego jeśli izolacja nie jest paroszczelna to trzeba zastosować coś co sprawi że taką się stanie - stąd paroizolacyjne folie. Dzięki nim nie zatrzymamy całej wilgoci wewnątrz, ale zrobimy to w dużym stopniu. Reszta, która przejdzie w izolację ma zostać usunięta przez szczeliny wentylacyjne. To co zostanie w domu usunąć ma wentylacja.

Mam nadzieje że nic nie popierdzieliłem.

Edytowane przez panfotograf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producent producentem, ale według mnie to jeśli zajmujecie się Państwo piankowaniem to wypadałoby zaczerpnąć informacji na temat pary wodnej, procesów jakie nią rządzą i tego jaki ma wpływ na materiał izolacyjny. Bo tak trochę głupio gdy świadomy w temacie inwestor zada kilka pytań a Wy nie będziecie potrafili tego wytłumaczyć lub co gorsza - on będzie wiedział w temacie więcej niż Wy :)

Człowiek oddychając wytwarza około 600ml wody w ciągu doby. Do tego dochodzi gotowanie, kąpiele, wycieranie podłóg itp i tej wilgoci naprawdę jest sporo w domu. Punkt rosy o którym piszecie jest zależny od wilgoci i występuje zazwyczaj gdzieś w izolacji - im większa wilgotność powietrza w pomieszczeniu tym bardziej ten punkt przesunięty jest do wewnątrz. Zazwyczaj w domu jest większe ciśnienie pary niż na zewnątrz - a jak wiadomo wszystko w naturze dąży do wyrównania ;) Także wilgoć jest wtedy "wpychana" w izolację. Dlatego jeśli izolacja nie jest paroszczelna to trzeba zastosować coś co sprawi że taką się stanie - stąd paroizolacyjne folie. Dzięki nim nie zatrzymamy całej wilgoci wewnątrz, ale zrobimy to w dużym stopniu. Reszta, która przejdzie w izolację ma zostać usunięta przez szczeliny wentylacyjne. To co zostanie w domu usunąć ma wentylacja.

Mam nadzieje że nic nie popierdzieliłem.

 

Mądrze... :) Paroizolacja w zasadzie przydałaby się w każdej przegrodzie. Zyskujemy na szczelności, która jest tak ważna a u nas nadal bagatelizowana. Pisałem o przypadku klienta, który twierdził że mu wieje na poddaszu i chciał jeszcze kupić płyty termoizolacyjne. Moje pierwsze pytanie było: jaka pianka? Odpowiedź była oczywista...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie piany dobrego producenta posiadają pełną dokumentację techniczną, w tym atest PZH. Pianki po natrysku nie są materiałami szkodliwymi. Nie piszę tu o chińszczyźnie, ale o dobrych jakościowo materiałach. Każdy szanowany wykonawca przesyła dokumentację techniczną proponowanych materiałów przed zawarciem umowy. Pianki są coraz bardziej powszechnie stosowane w obiektach publicznych.

 

Dokumenty dokumentami , a prawda jest taka…

Interesowałam się tematem i ciekawostka. Atest PZH, jeśli chodzi o materiały budowlane, nie jest wydawany na podstawie jakichkolwiek badań!

Dla mnie to kuriozalne, ale wydanie dokumentu odbywa się na podstawie deklaracji producenta, który podaje z czego składa się jego produkt, a zakład higieny już nie wnika w szczegóły.

Dokument ładnie wygląda i ma "moc marketingową", ale o niczym nie świadczy.

 

Eternit też pewnie miał dokumenty potwierdzające jego przydatność do stosowania w budownictwie. A jak to się skończyło wszyscy wiemy. Tylko ile lat było potrzeba i ilu chorych, żeby prawda wyszła na jaw?

Edytowane przez panfotograf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokumenty dokumentami , a prawda jest taka…

Interesowałam się tematem i ciekawostka. Atest PZH, jeśli chodzi o materiały budowlane, nie jest wydawany na podstawie jakichkolwiek badań!

Dla mnie to kuriozalne, ale wydanie dokumentu odbywa się na podstawie deklaracji producenta, który podaje z czego składa się jego produkt, a zakład higieny już nie wnika w szczegóły.

Dokument ładnie wygląda i ma "moc marketingową", ale o niczym nie świadczy.

 

Eternit też pewnie miał dokumenty potwierdzające jego przydatność do stosowania w budownictwie. A jak to się skończyło wszyscy wiemy. Tylko ile lat było potrzeba i ilu chorych, żeby prawda wyszła na jaw?

 

To nie stosuj niczego co ma taki atest PZH. Tak na wszelki wpadek.... PRzeciez nie ma przymusu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie stosuj niczego co ma taki atest PZH. Tak na wszelki wpadek.... PRzeciez nie ma przymusu.

 

Akurat w przypadku materiału, z którym ja i moja rodzina mamy mieć kontakt przez, prawdopodobnie, najbliższych kilkadziesiąt lat, tak właśnie zrobię. A dlaczego?

Bo mam spore wątpliwości i obawiam się, że pianki mogą być toksyczne także podczas eksploatacji, a nie tylko w czasie aplikacji.

I jak pokazałam wcześniej, atest PZH sprawy nie rozstrzyga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w przypadku materiału, z którym ja i moja rodzina mamy mieć kontakt przez, prawdopodobnie, najbliższych kilkadziesiąt lat, tak właśnie zrobię. A dlaczego?

Bo mam spore wątpliwości i obawiam się, że pianki mogą być toksyczne także podczas eksploatacji, a nie tylko w czasie aplikacji.

I jak pokazałam wcześniej, atest PZH sprawy nie rozstrzyga.

 

A co sprawe rozstrzyga? To jest bardzo serio pytanie.

Bo welna, styropian, ba, celuluza, wszystko w zasadzie ma pewnie taki atest PZH. Wiec powinienes ze wszystkiego zrezygnowac..... Ja osobicie mam obawy, ze polepszacze, spienacze, stabilizatory dodawane do tradycyjnych materiałów ociepleniowych sa tak samo szkodliwe. Taki sam niedobry konzern za tym stoi.

 

Wyrzuc tez nie wiem, fotele z domu, tam jakies pianki/gąbki siedza. Okien w domu niedajzboze na pianke nie osadzaj!!

Skoro mówisz A to powiedz B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sprawe rozstrzyga? To jest bardzo serio pytanie.

Bo welna, styropian, ba, celuluza, wszystko w zasadzie ma pewnie taki atest PZH. Wiec powinienes ze wszystkiego zrezygnowac..... Ja osobicie mam obawy, ze polepszacze, spienacze, stabilizatory dodawane do tradycyjnych materiałów ociepleniowych sa tak samo szkodliwe. Taki sam niedobry konzern za tym stoi.

 

Wyrzuc tez nie wiem, fotele z domu, tam jakies pianki/gąbki siedza. Okien w domu niedajzboze na pianke nie osadzaj!!

Skoro mówisz A to powiedz B.

 

Są środki niebezpieczne , toksyczne i bardzo toksyczne. A i ilość też robi różnicę.

Ile tej pianki wejdzie nad poddasze? 1 tona? Więcej ?

 

Tak więc jeśli coś jednak truje, to w takiej ilości jaka jest między belkami dachu, może być tej trucizny sporo.

I jeszcze ta świadomość, że przez kilkadziesiąt lat będziemy pod tym żyć, spać, jeść, wychowywać dzieci.

 

To nie paranoja, ale jeśli mogę dokonać wyboru, będę szukać mniejszego zła.

Pierwszym kryterium niech będzie choćby fakt, że osoby montujące materiał, nie muszą być w strojach kosmonautów, co już sugeruje z jaką trucizną mamy kontakt. Drugim kryterium niech będzie brak konieczności wietrzenia przez dobę, a może 30 dni? I tak dalej.

Pewnie, że najzdrowszy byłby np. mech,;) ale poszukam jednak czegoś mniej zdrowego, o lepszych parametrach i większej trwałości.

A do koncernów nic nie mam. Jak zaproponują produkt, który mnie nie zabije, to dam im zarobić. Bo życie i zdrowie mam tylko jedno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są środki niebezpieczne , toksyczne i bardzo toksyczne. A i ilość też robi różnicę.

Ile tej pianki wejdzie nad poddasze? 1 tona? Więcej ?

 

Tak więc jeśli coś jednak truje, to w takiej ilości jaka jest między belkami dachu, może być tej trucizny sporo.

I jeszcze ta świadomość, że przez kilkadziesiąt lat będziemy pod tym żyć, spać, jeść, wychowywać dzieci.

 

To nie paranoja, ale jeśli mogę dokonać wyboru, będę szukać mniejszego zła.

Pierwszym kryterium niech będzie choćby fakt, że osoby montujące materiał, nie muszą być w strojach kosmonautów, co już sugeruje z jaką trucizną mamy kontakt. Drugim kryterium niech będzie brak konieczności wietrzenia przez dobę, a może 30 dni? I tak dalej.

Pewnie, że najzdrowszy byłby np. mech,;) ale poszukam jednak czegoś mniej zdrowego, o lepszych parametrach i większej trwałości.

A do koncernów nic nie mam. Jak zaproponują produkt, który mnie nie zabije, to dam im zarobić. Bo życie i zdrowie mam tylko jedno.

Rozumiem że jak przy produkcji czy to wełny czy innego materiału używa się kombinezonów to to ci nie przeszkadza bo tego nie widzisz ale jak przy produkcji pianki się używa ale to widzisz to już jest be. Nie zapomnij pogonić od siebie z domu chłopaków jak Ci będą kłaść wełnę w maseczkach i opatuleni. Mają to robić w gatkach jak kruliki doświadczalne bo inaczej to będzie oznaczało że to jest trucizna.

Edytowane przez plusfoto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Ciebie rozumiem w poszukiwaniu zdrowego materialu. Tylko zwracam uwage ze jestes bardzo wybiorczy i robisz to na podstawie bardzo niepelnych danych. Przyklad: zgaduje ze nie wiesz w jakich kombinezonach pracuja pracownicy produkujacy we fabryce styropian czy welne mineralna i ile toto lezakuje i wietrzy sie przed skierowaniem do sprzedazy. Nie widzisz i nie znasz calego procesu produkcji roznych materialow wiec cos co uwazasz za najbardziej szkodliwe moze sie okazac najlepsze.

 

A jednym zdaniem w takiej sytuacji nie masz szans okreslic co jest "najzdrowsze".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Ja zastosowałem u siebie jedną z lepszych pianek sealection500, grubosć 20cm i z samego ocieplenia jestem baaardzo zadowolony. Nie pyli mi się żadna wełna po domu, sprawa została załatwiona w kilka godzin. Jest jednak jeden haczyk, o ktorym wcześniej nie pomyślałem. Kompletny brak wygłuszenia dźwięków z ulicy , choć teoretycznie pianka ma podobne własciwości do wełny. Niestety ja na poddaszu słyszę każdy przejeżdżający na ulicy rower. Zamknąłem poddaszę płytami G-K, ale to nic nie dało. Zastanawiam się nad wpuszczeniem w wolną przestrzeń celulozy albo ekofibru. Sama pianka rewelacja, niestety chyba tylko dla ludzi mieszkających na uboczu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.

wybudowałem w zeszłym roku domek z poddaszem użytkowym ( nieco ponad 100 mkw, dach dwuspadowy, 2 okna dachowe). ściany zewnętrzne są z bk 24cm i będą ocieplone 15 lub 20cm styropianem

dach mam z blacho dachówki, poniżej jest oczywiście membrana. ma membranę firma wykonała natrysk 18cm piany otwarto-komórkowej. krokwie mam 16cm, więc średnio 2cm mam je zapianowane. przed aplikacją przykręciłem grzybki tak, aby zewnętrzna część profila była 20cm poniżej membrany.

z racji, iż miałem dużo czasu ładnie wyrównałem pianę i między profile powciskałem 2cm styropianu. profile są równo zlicowane ze styropianem i przygotowane do folii i płyty gk.

tak więc mam warstwę ocieplenia 18cm piany i 2cm styropianu.

na forum czytam, że to prawdopodobnie bardzo cienka warstwa ocieplenia.

co mi doradzicie?

kupić jeszcze styropian 5cm i kłaść go na wierzch? płytę gk mógłbym przykręcić wówczas 7cm wkrętami?

czy już więcej nie ocieplać? dachu mam ok 90mkw...

 

mój znajomy ma ocieplenie tylko 15cm wełny między krokwiami i mówi, ze jest ciepło.

z kolei człowiek, który montowa u mnie drzwi powiedział, że ma pod krokwiami tylko 5cm styroduru i jest wystarczająco...

a niektórzy wypisują o 30-40cm izolacji...

 

domek będę ogrzewał drewnem z własnego lasu, więc i tak bardzo tanio.

jeśli dołożę jeszcze owe 5cm styropianu to będę zużywał zauważalnie mniej opału na ogrzewane?

bardzo proszę o mądry komentarz.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.

wybudowałem w zeszłym roku domek z poddaszem użytkowym ( nieco ponad 100 mkw, dach dwuspadowy, 2 okna dachowe). ściany zewnętrzne są z bk 24cm i będą ocieplone 15 lub 20cm styropianem

dach mam z blacho dachówki, poniżej jest oczywiście membrana. ma membranę firma wykonała natrysk 18cm piany otwarto-komórkowej. krokwie mam 16cm, więc średnio 2cm mam je zapianowane. przed aplikacją przykręciłem grzybki tak, aby zewnętrzna część profila była 20cm poniżej membrany.

z racji, iż miałem dużo czasu ładnie wyrównałem pianę i między profile powciskałem 2cm styropianu. profile są równo zlicowane ze styropianem i przygotowane do folii i płyty gk.

tak więc mam warstwę ocieplenia 18cm piany i 2cm styropianu.

na forum czytam, że to prawdopodobnie bardzo cienka warstwa ocieplenia.

co mi doradzicie?

kupić jeszcze styropian 5cm i kłaść go na wierzch? płytę gk mógłbym przykręcić wówczas 7cm wkrętami?

czy już więcej nie ocieplać? dachu mam ok 90mkw...

 

mój znajomy ma ocieplenie tylko 15cm wełny między krokwiami i mówi, ze jest ciepło.

z kolei człowiek, który montowa u mnie drzwi powiedział, że ma pod krokwiami tylko 5cm styroduru i jest wystarczająco...

a niektórzy wypisują o 30-40cm izolacji...

 

domek będę ogrzewał drewnem z własnego lasu, więc i tak bardzo tanio.

jeśli dołożę jeszcze owe 5cm styropianu to będę zużywał zauważalnie mniej opału na ogrzewane?

bardzo proszę o mądry komentarz.

pzdr

 

ja bym nie gładził piany ze względu na to, że wolałbym mieć jednorodną "naturalną" strukturę na całej powierzchni i zamiast "dorzucać" 2cm styropianu po prostu zapiankował 20cm zamiast 18cm. w obecnej chwili nie wiem, czy ma sens obniżać aż tak bardzo sufity by 5cm styropianu dorzucić. czy to jest opłacalne - moim zdaniem nie jest to policzalne, trzeba by znać wszystkie parametry. "na oko" biorąc pod uwagę, że opał masz za darmo - raczej to strata czasu i pieniędzy niż wymierna korzyść idąca w setki złotych chociażby. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na dzień dzisiejszy też dałbym 20cm piany bez bawienia się w styropian.

najlepiej jakbym miał w czasie pryskania przygotowany profil i najpierw prysnęliby do grzybków, następnie powciskałbym profile i później pryskaliby na równo z profilem.

jeśli dodam teraz płytę gk to bede miał wysokość ok 258cm, więc dając jeszcze 5cm styropianu miałbym w dalszym ciągu ponad 2,5m.

 

pierwotnie chciałem dać 20cm piany, ale po rozmowie z firmą, która u mnie robiła jak i wcześniej z konkurencją to wszyscy mówili, że 18cm jest optymalnie i nie ma potrzeby dawać więcej.

różnica w cenie byłaby raptem 600zł.

 

skoro już dałem 18cm piany to myślę, że warto było dołożyć te 2cm styropianu. kleiłem go pianą na łączeniach więc jest szczelnie. gorzej na pewno nie będzie.

 

w razie jednak chciałbym się jeszcze pobawić w dokładanie to montaż płyty gk na dłuższych wkrętach zdałby egzamin?

 

opał praktyczne za darmo, ale jeśli np za 10lat będę chciał zmienić kocioł np na pellet to mogę wówczas żałować, bo później na skosach izolacji już nie dodam. sufit zawsze można ocieplić od strychu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...