tlalken 22.10.2010 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Sobieradek ja chętnie poznam wymiary krokwi, murłat i płatwi pośrednich jeśli te ostatnie w ogóle masz u siebie. A poza tym przyjrzał bym się chętnie kaniom ( zaciosom) jak są spasowane na murłacie i ewentualnie płatwi pośredniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Konto usunięte_12* 22.10.2010 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Już dawno przestałem dawać darmowe wykłady A to szkoda! Bo tu nie tyle o wykład chodzi, ale odpowiedź ad vocem. A chętnie bym przeczytał, jakie inne łączniki (poza gwoździem 28 cm) miałyby sens w miejscu łączenia krokwi z murłatą i chętnie bym się przyznał do błędu, gdyby szanowny kolega mnie o tym przekonał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Konto usunięte_12* 22.10.2010 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Sobieradek ja chętnie poznam wymiary krokwi, murłat i płatwi pośrednich jeśli te ostatnie w ogóle masz u siebie. A poza tym przyjrzał bym się chętnie kaniom ( zaciosom) jak są spasowane na murłacie i ewentualnie płatwi pośredniej Krokwie mam 8*16, murłaty 14*14, płatwi nie pamiętam, 4 słupy 14*14 pod płatwiami, jętki4*18(?) - też słabo pamiętam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 22.10.2010 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2010 "sobieradku" czy aby nie zachłysnąłeś się swoimi racjami i inne argumenty do Ciebie nie docierają. A swoją drogą farmery nie stosuje się do łączników ciesielskich choćby ze względu na elastyczne podkładki. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Konto usunięte_12* 23.10.2010 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2010 (edytowane) "sobieradku" czy aby nie zachłysnąłeś się swoimi racjami i inne argumenty do Ciebie nie docierają. A swoją drogą farmery nie stosuje się do łączników ciesielskich choćby ze względu na elastyczne podkładki. Pozdrawiam. Nie "zachłysnąłem" się, tylko się dzielę z innymi, jak sobie sam poradziłem. A o "inne" argumenty (jak widać powyżej) raczej trudno, bo nie chcą się nimi podzielić Moje "racje" wynikają z tego, że w odpowiednim czasie sam musiałem "sobie radzić", gdyż w morzu "papraków" trudno szybko znaleźć prawdziwego fachowca. P.S. W sprzedaży również są "farmery" bez podkładki. I takie właśnie zastosowałem. Pragnę Pana także uspokoić, że moje "eksperymenty" mają pewne podstawy, gdyż jako emerytowany projektant konstrukcji stalowych mam niejakie pojęcie o obciążeniach, naprężeniach i.t.p., więc moje decyzje były (choć w pośpiechu) przemyślane. Na pewno z drewnem jest nieco inaczej, niż ze stalą, ale mam spore zaufanie do mocowań wielopunktowych (np. analogiczne połączenia nitowane) niż dla jednopunktowych (choć z pozoru bardzo solidnych). Pozdrawiam Edytowane 23 Października 2010 przez Konto usunięte_12* uzupełnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
docent56 23.10.2010 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2010 Ja po doświadczeniach z tego forum i z życia nie mam zamiaru nikogo do czegokolwiek przekonywać .Po prostu robie więźby po swojemu, jak ktoś ma ochotę" zmałpowac" to mu nie zabraniam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 23.10.2010 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2010 "sobieradku" no to mnie uspokoiłeś. Całkowicie się z Tobą zgadzam co do połączeń wielopunktowych weźmy choćby płytki kolczaste. Pragnę jednak zwrócić uwagę na fakt, iż tradycyjne więźby były łączone nie na gwoździe a na drewniane kołki i niejednokrotnie stoją do dziś. Ot taka profesjonalna ciesielska robota. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Konto usunięte_12* 24.10.2010 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2010 (edytowane) "sobieradku" no to mnie uspokoiłeś. Zanim się na swojej działce wybudowałem, to tak "dla rozruszania kości" własnoręcznie rozebrałem dwa stare domy z dachami dwuspadowymi, z których najstarszy miał ok. 100 lat. Była to (przy okazji) lekcja dawnego budownictwa. Znalazłem tam właśnie połączenia kołkami drewnianymi. I właśnie tylko te kołki (chyba z dębu lub akacji?) były jeszcze nietknięte przez korniki. Pozostałe drewno było w stanie kompletnej "rozsypki" (pewnie dlatego, że nie było wtedy impregnatów;)). Miałem wrażenie, że ten starszy dach trzymał się tylko dzięki pancerzowi ok. siedmiu warstw papy. I wszystko to wytrzymało tyle wichur !(?) Może to więc za daleko idący wniosek, że te rzeczywiste obciążenia nie są aż tak duże, że i drewniane kołki wystarczały? Jednak biorąc pod uwagę ostatnie "trąby" powietrzne w Polsce, to trzeba by jednak "chuchać na zimne". Edytowane 24 Października 2010 przez Konto usunięte_12* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.