Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przejście na PID ze standardowego sterownika


Trociu

Recommended Posts

Nie rozumiem kombinacji, po co się tak bawić?

 

Ostawić rurę i korzystać normalnie, to moja sugestia.

Plan i zamierzenie było takie, aby nie zabierało ciepłego powietrza z wewnątrz pomieszczenia przez co nie zaciągało zimnego z zewnątrz. Z kilkoma takimi systemami się spotkałem już tutaj na forum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Plan i zamierzenie było takie, aby nie zabierało ciepłego powietrza z wewnątrz pomieszczenia przez co nie zaciągało zimnego z zewnątrz. Z kilkoma takimi systemami się spotkałem już tutaj na forum.

 

Teoretycznie do spalania warto podawać ciepłe powietrze, ale to jest pojęcie względne.

Zimne powietrze ma większa zawartość tlenu w jednostce objętości, podgrzanie mniejszą, ale tez temp. powietrza maja wpływ na spalanie.

Nie mam tak precyzyjnych przyrządów pomiarowych, aby określic jak zimne powietrze nie nadaje sie do dobrej pracy palnika czy o ile za ciepłe równiez nie będzie się nadawało do dobrej pracy.

 

Generalnie jednak powietrze o temp. kotłowni sprawdza się na przeważającej części obiektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzałem do popielnika i niestety wygląda na to, że przez te kilka dni od podłączenia węgiel się gorzej dopala. Większe i bardziej czarne kawałki, które już sie tak łatwo nie rozlatują w rękach jak wcześniej.

 

Zrobiłem małą korektę ustawień:

- czas podawania na 8 sek z 9

- max moc wentylatora na 75% z 54%.

 

Dobre posunięcie?? Czy coś inaczej zmodyfikować??

 

Zwiększyłeś opór zasysania powietrza.

Wzrost obrotów pomiędzy 50 a 100% przy sterowaniu napięciowym wentylatorem prądu przemiennego jest praktycznie żaden - lepiej uchyl bardziej przesłonę wentyla i tym sposobem zwiększ dawkę powietrza, bo wyraźnie ją zmniejszyłeś dokładając rurę.

 

Najlepiej jednak puść zimne powietrze na czopuch - wtedy zmniejszysz straty kominowe a wentyl nie będzie miał dodatkowych oporów a do pieca będzie zasysał już wstępnie podgrzane powietrze.

 

PS żeby nie wychładzać kotłowni można też zatkać kratkę wentylacji grawitacyjnej (ale to już na własne ryzyko i tylko gdy jest czujnik CO).

Edytowane przez SUSPENSER
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój wentylator nie jest ssąco tłoczący ( używając hydraulicznych terminów), więc nie pociągnie powietrza ze strychu.

Lepiej zrób sobie nawiew na całą kotłownię- ale rura ze strychu będzie robiła raczej za wywiew, a nie za nawiew.

Dlaczego nie zrobisz sobie nawiewu z zewnątrz za pomocą popularnej Z- etki? To sprawdzone i dobre rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwiększyłeś opór zasysania powietrza.

Wzrost obrotów pomiędzy 50 a 100% przy sterowaniu napięciowym wentylatorem prądu przemiennego jest praktycznie żaden - lepiej uchyl bardziej przesłonę wentyla i tym sposobem zwiększ dawkę powietrza, bo wyraźnie ją zmniejszyłeś dokładając rurę.

Dzięki za ten hint ze sterowaniem. Nie wiedziałem tego. Tak więc z czasem poeksperymentuję z większą przesłoną.

 

Na razie wróciłem do "oryginalnych" ustawień i odłączyłem doprowadzenie powietrza - chcę sprawdzić jak będzie się piec sprawował teraz. Po podłączenie tej rury zbiegło się z uruchomieniem CO i to również mogło mieć wpływ na jakość spalania.

 

Tak więc teraz czekam, aż wypali mi się obecny zasobnik i zacznę palić ekoresem. Po kilku dniach jak już będę wiedział jak wygląda popiół w standardowej konfiguracji, będę sprawdzał, czy da się to samo osiągnąć przy podłączonej rurze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój wentylator nie jest ssąco tłoczący ( używając hydraulicznych terminów), więc nie pociągnie powietrza ze strychu.

Lepiej zrób sobie nawiew na całą kotłownię- ale rura ze strychu będzie robiła raczej za wywiew, a nie za nawiew.

Dlaczego nie zrobisz sobie nawiewu z zewnątrz za pomocą popularnej Z- etki? To sprawdzone i dobre rozwiązanie.

Jak montowałem ostatnio siatkę na tej rurze na strychu czułem zasysanie powietrza. Więc jakoś sobie radzi. W sumie jak się wentylator kręci to coś musi pociągnąć.

 

Co do zetki - mam na nią przygotowane miejsce, ale jest na ścianie po drugiej stronie kotłowni. I obawiam się zbytniego wychłodzenia kotłowni przez "przepływ" powietrza do kotła. Dlatego kombinowałem z tą rurą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkuję kocioł Żywiec już 6 lat i postanowiłem napisać też

coś o usterkach.Wiosną tego roku ni z tego ni z owego zaczął mi się

zatrzymywać ślimak kotła nie zrywając klina zabezpieczającego.Po

prostu zatrzymywał się i nie podawał ekogroszku,dmuchawa cały czas

dmuchała ,ogień się wypalał

i wtedy dopiero sterownik wyłączał kocioł,ale trwało to co najmniej

kilkanaście minut i w tym czasie silnik podajnika się mocno nagrzewał

lub był wręcz gorący.Myślałem że mam za mocne kliny że ich nie

zrywa.Zadzwoniłem do serwisu i tam jednoznacznie stwierdzili

że przyczyną jest uszkodzony kondensator silnika podajnika oraz

prawdopodobnie zużyty ślimak.Ślimak i kondensator przywieżli mi do

domu.Po wymianie kondensatora ślimak już więcej się nie zatrzymał

samoczynnie i wtedy też pomyślałem o zabezpieczeniu nadmiarowym

silnika podajnika.Być może ta usterka była pośrednią przyczyną

póżniejszego spalenia się sterownika GECO.Póżniej o całej

sprawie zapomniałem

i teraz znowu sobie przypomniałem.Ponieważ ja mam obieg wody grawitacyjny

więc taki wyłącznik nadmiarowy mogę podłączyć tak,że mi wyłączy cały

kocioł.Sprawdzałem na amperomierzu i mój kocioł nie pobiera więcej

prądu w czasie pracy niż 1,5 ampera,więc zabezpieczenie

3 ampery powinno wystarczyć aby w razie zatrzymania ślimaka rozłączyło

kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o ślimak to poczekałem na koniec sezonu grzewczego i

wtedy go wymieniłem.Co ciekawe zużycie ślmaka jest tylko w jednym

miejscu i ani na początku ani na końcu ani pod zasobnikiem ale od strony

kotła na mniej więcej 1/3 długości ślimaka.W serwisie potwierdzili że

tak charakterystycznie właśnie zużywają się ślimaki i ja nigdy bym

się nie zorientował że mam zużyty ślimak

ponieważ tego nie można dostrzec gołym okiem.Dołączam zdjęcie

zużytego ślimaka.

http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1010/100_0662ab967.jpg

http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1010/zuzytyslimakkotlazywc923.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

m.in. z powodu tej korozji wolę właśnie polecać palnik Brucer/Ekoenergia/Nowa Ekoenergia. Te modele mają żeliwne, grube ślimaki i taka korozja im nie straszna.

 

 

Generalnie jednak, skoro juz Pan wie jak ślimak stalowy koroduje, to jego żywotność przedłuża sie poprzez wywalenie po sezonie całego węgla z kosza oraz demontaż ślimaka. Następnie ślimak oczyszczamy szczotką drucianą i malujemy pędzlem farbą podkładową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnio 4-5sezonów. Zdarza się jednak (przy trybie LATO), że ślimak będzie wytarty po 2latach.

To element eksploatacyjny, jak olej w samochodzie czy klocki, co jakis czas w zależności od sposobu użytkowania trzeba go zmienić.

 

Nie opłaca się wykonywac pracy na dostosowanie żeliwnego ślimaka do istniejącego palnika, który czegoś takiego nie miał.

To próby, testy, wykonanie jednego lub kilku modeli, odlanie próbnych sztuk. Nie warto.

To tak, jakbys do 5letniego bmw chciał teraz wymienić zewnętrzne blachy od nowego modelu. Za duże koszty, jest nowy model i taki się kupuje. Starsze sobie śmigają i jak o nie dbamy, to tylko zmiana gratów eksploatacyjnych i pracują dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak montowałem ostatnio siatkę na tej rurze na strychu czułem zasysanie powietrza. Więc jakoś sobie radzi. W sumie jak się wentylator kręci to coś musi pociągnąć.

 

Co do zetki - mam na nią przygotowane miejsce, ale jest na ścianie po drugiej stronie kotłowni. I obawiam się zbytniego wychłodzenia kotłowni przez "przepływ" powietrza do kotła. Dlatego kombinowałem z tą rurą.

 

nic się o to nie martw. Ja mam kotłownię gazową, w kotłowni oprócz pieca jest zasobnik ( bojler) 100 l, i dopływ powietrza z zewnątrz. W największe mrozy temp. mie spada poniżej 12 st C. A co dopiero z kotłem na węgiel- tam grzanie jest dużo większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o ślimak to poczekałem na koniec sezonu grzewczego i

wtedy go wymieniłem.Co ciekawe zużycie ślmaka jest tylko w jednym

miejscu i ani na początku ani na końcu ani pod zasobnikiem ale od strony

kotła na mniej więcej 1/3 długości ślimaka.W serwisie potwierdzili że

tak charakterystycznie właśnie zużywają się ślimaki i ja nigdy bym

się nie zorientował że mam zużyty ślimak

ponieważ tego nie można dostrzec gołym okiem.Dołączam zdjęcie

zużytego ślimaka.

http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1010/100_0662ab967.jpg

http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1010/zuzytyslimakkotlazywc923.jpg

 

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem że ślimak jest zniszczony przez korozję. Proszę zauważyć że na innej długości to rdza jest powierzchniowa a ślimak ma grube zwoje. Przyczyną zniszczenia ślimaka w tym miejscu jest to że właśnie w tym miejscu ślimak wchodzi do retorty i kończy się jego podparcie (prowadzenie). Na chłopski rozum to tak jakbyśmy mieli wał łożyskowany, Od przekładni i na całej długości rury ma prowadzenie a po wejściu w retortę końcówka narażona jest jakby na bicie i większe przeciążenia. Bicie jest nie zauważalne bo obroty bardzo małe ale przeciążenia jakie występują w ostatnim miejscu podparcia są widoczne na tym zdjęciu. Tak śmiem twierdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż nie, ten odcinek wyciera się na odcinku między paleniskiem a koszem a więc jeszcze w rurze, gdzie ma podparcie.

Tego nie widać, jakby to było już w palenisku, to każdy by to wytarcie zauważył bez rozbierania przekładni i demontazu ślimaka.

Przyznam,że to typowe miejsce dla ślimaków stalowych, nie zgłębiałem nigdy głębiej dlaczego wyciera się konkretnie w tym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tak gdy pali się mokrym lub zimnym zmrożonym paliwem . Węgiel przechodzi z zasypu przez rurę jeszcze zimny , a w tym miejscu jest wykraplanie punktu rosy i jest duża wilgoć która nie cofa się bo barierą jest węgiel w rurze następnie szybko wysycha - wypala się i na końcu ślimaka jest już żar i tam korozja jest najmniejsza !!! ha

Tego nie ma w żeliwnych ślimakach - polecam polerowanie tego odlewu w celu zmniejszenia tarcia i cichobieżnośći pracy palnika .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż nie, ten odcinek wyciera się na odcinku między paleniskiem a koszem a więc jeszcze w rurze, gdzie ma podparcie.

Tego nie widać, jakby to było już w palenisku, to każdy by to wytarcie zauważył bez rozbierania przekładni i demontazu ślimaka.

Przyznam,że to typowe miejsce dla ślimaków stalowych, nie zgłębiałem nigdy głębiej dlaczego wyciera się konkretnie w tym miejscu.

 

Wszystko się zgadza ale jest to na końcówce gdzie ślimak ma jaszcze podparcie ale i największe obciążenia. Sam koniec ten co wypycha już węgiel jest jeszcze w dobrym stanie i to on powoduje te obciążenia wypychając cały czas węgiel ku górze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jorgensen jak długo ten ślimak pracował w kotle ?

 

Ślimak pracował 5 lat,ale tylko zimą. W serwisie mi powiedzieli że przyczyną zużycia się ślimaka właśnie w tym miejscu jest zderzenie się zimnego lub mokrego ekogroszku

z ciepłem i powstanie właśnie w tym miejscu bardzo niesprzyjających warunków.Znam osobiście gościa który wymieniał ślimak po 2 latach pracy,ale u niego kocioł pracował

na okrągło przez cały rok,również latem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...