Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Fundament na stoku w glinie - proszę o pomoc


Gapril

Recommended Posts

Mam problem, w który wpędziłem się oczywiście z braku wiedzy i polegając na doświadczeniu fachowców - żeby było ciekawiej, ukraińskich, bo dom ma powstac własnie na Ukrainie. No i okazało się ze tutaj po prostu sie buduje a nie mysli. Działka jest na stoku - na 9 m długości spadek 1 m. Podłoże - 0,5 m pod powierzchnią glina, twarda maksymalnie, wody gruntowe obecnie na poziomie 3 m poniżej podstawy fundamentu. Stan robót: wykopany koparką rów na głębokości 2,30 w najwyższym miejscu, 1,30 w najniższym, zero poziomu, nierówny, cały w dołkach i górkach. Połowa wybrana pod piwnicę ale zdecydowałem wybrac całą resztę. Zostaje więc dół 9 na 9 m. Rozmiar domu - 9 na 9 m. Zdecydowano po prostu wykopac dziure, zalac cos w stylu ławy zbrojonej i na niej układac bloki fundamentowe szerokości 40 cm, długości 2,4 m i wysokosci 60 cm. Oszczednosc na szalunku i armaturze bo cena taka sama jak za beton. Brzegi "dziury" są wyczyszczone do twardego podłoza na około 60 cm, na środku leży kupa pozostałej gliny. Przypuszczam ze zamierzano ją rozplanować i ubić tworząc coś w rodzaju podstawy do zalania posadzki piwnicy i uzyskania od razu transzei dla ławy w obwodzie. Dowierzając fachowcom jako człowiek nie związany z budownictwem nie zastanawiałem sie nad technika wykonania całej inwestycji. Wątpliwosć powstała przy zadaniu pytania o drenaż - odpowiedź: a po co, tu nikt tego nie robi. Okazuje sie tez z wywiadu, ze wiele scian fundamentow budynkow podpiwniczonych od strony stoku jest po prostu wybrzuszonych od naporu ziemi i tez nierzadko wiosna bywaja przecieki gdyz podobno woda mimo bardzo niskiego poziomu wod gruntowych jakos ta glina splywa i to nie po powierzchni a w głębi. Obecnie jest sucho i nic tam z ziemi nie wyplywa do mojej dziury. Więc poslalem fachowcow do licha i po zaproszeniu kilku kolejnych brygad uslyszalem absolutnie rozbiezne opinie i pomysly, najczesciej kosmiczne lub minimalistyczne. Zostałem sam z dziurą w glinie 9 na 9, dookoła dziury kupa gliny, pomijam ze humusu nikt nie zdejmował. Jak dalej postąpić aby sytuacje naprawić? Z czego robić fundament: bloki lub lany beton, nie ma innych opcji tutaj; jak to wszystko zaizolowac od wody; co z drenazem - poszerzac caly wykop o pol metra i robic go od razu czy nie robic go wcale; jak uzupelnic szczeliny miedzy fundamentem a sciana z gliny. Czytając fora i porady mam jeszcze wiekszy metlik w glowie a musze liczyc tylko na siebie. Pomóżcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ekstrawagancko byłoby ciekawie, niestety projektów tutaj się nie stosuje w budownictwie "działkowym". Każdy tak buduje, więc fachowcy mówią: narysuj jak chcesz, a my zrobimy całą reszte, żeby sie nie zawaliło. Robienie projektu specjalnie dla tego gruntu, przebadanego geologicznie itd mógłbym sobie zamówić w Polsce, tutaj nikt tego mi nie zrobi, a jak zrobi to i tak będzie do dupy i zapłacę koszmarną kasę. Wziąłem więc sobie gotowca, na którym rzecz jasna kwestie osadowienia budynku sa pominięte. Już sie na tyle zagubiłem w temacie że jak mam dziś jechać na tę działkę i znów się radzić wszystkich pseudofachowców to mi sie beczeć chce. Najlepsza rada tutejszych fachowców: "...po co ci izolacja, po co ci drenaż, postaw szalunek od wewnątrz i zalej, a potem sobie zaizolujesz od środka jak ściana będzie wilgotna... a beton ma sie najlepiej jak jest cały czas wilgotny..." - no k... m...!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze co myśle...

Według tego jak robi się w Polsce, co potwierdzają wypowiedzi forumowiczów w poprzednich tematach, to powinienem teraz zrobić tak:

1. Poszerzyć wykop

2. Zalać zbrojone ławy

3. Zalać podłoge w piwnicy z pozioma izolacją

3. założyć rury drenażowe i obsypać w geowłókninie

4. zrobić ściany fundamentu z bloków lub zalać

5. zaizolować pionowo z zewnątrz i zasypać na folie kubełkową

 

Pytanie: Upierać się i leźć w koszty, które mogą się opłacić oczywiście, czy zaufać miejscowemu systemowi, który uważa te koszty za całkowicie zbędne? Słuszność wyboru zapewne pokaże tylko praktyka. Jakie jest Wasze zdanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... Ja bym się zastanowił nad zrobieniem projektu w Polsce skoro na Ukrainie nie bardzo. Raczej ważym jest czy domek za chwile "nie spłynie". Jest tu na forum paru kierbudów i innych fachowców. Jesli mają uprawniana kontsruktora to moze podejma się zrobienia projektu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. zrobić ściany fundamentu z bloków lub zalać

 

 

Wtym punkcie nie ma LUB ściany fundamentowe obciązone gruntem w tym obsuwającym sie powinny być monolityczne żelbetowe (zbrojone prętami) jak zrobisz muowane to bedziesz miał wybulenie lub katstrofe , jak zalejsz sam beton uzyskasz mocniejszą scianę ale za slabą na obciązenie gruntem.

 

Z lawy należy wypuścić zbrojenie pionowe które zakończysz w wieńcu stropu.

 

Jakies dziwne opisujesz te ukrińskie zwyczaje budowlane. Dawno temu uczestniczylem w procesie projektowym na ukrainie i jakos nie bardzo odbiegało to formą od naszych projektów. Wprawdzie nie były to domki ale większe obiekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, to był błąd zaczynać fundamenty bez odpowiedniego projektu. Co do Ukrainy to w większych miastach jest normalnie, tutaj to nawet za bardzo nie ma wyboru w materialach budowlanych, jedyne OBI 200 km ode mnie. Zalewany zbrojony fundament to wydaje mi sie jedyny sluszny wariant, tak tez zamierzam zrobic. Teraz kwestia izolacji i ewentualnego drenazu. Tylną sciane, czyli te od strony zbocza mam rowniutko ucieta, twarda i zbita. Zastanawiam sie czy zamiast poszerzania tego wykopu daloby sie zastosowac jakis sposob izolacji ktory mozna by polozyc pomiedzy wylewana zbrojona sciane fundamentu a gline z szalunkiem jednostronnym. Moze w wypadku kiedy wody gruntowe sa nisko wystarczyloby wtedy zrobic cos w stylu drenazu w obsypce tuz pod powierzchnia gliny, z uwagi na twardosc gruntu woda powinna zostac automatycznie wyprowadzona zanim dosięgnie Sciany fundamentu i zacznie sie po niej sączyć. Czy to mialoby sens? Tak samo na pozostałych ścianach oddzielenie ich od gruntu jakąś izolacyjną folią, ubicie szczeliny tą samą gliną a z góry położyć drenaż w obsybce. To tylko dywagacje, ale rozmawiałem już dziś z kolejnym kierownikiem budowy który stwierdził że owszem, żelbetowa ściana tak, ale drenaż absolutnie zbędny, za to hydroizolacja ścian absolutnie obowiązkowa z zewnątrz. I co ja mam z tym drenażem zrobić? Dziekuję za cierpliwość do może niezbyt mądrych pytań... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie użycia foli na grunt , wykonania zbrojenia, szalunków i zalania betonem tak aby folia nie była podziuwawiona.

Jeżeli chodzi o drnaż to gdybys fundament zasypał zgodnie ze sztuką piaksiem/pospołką od zewnątrz wtedy drenaż konieczny na poziomie ławy, jeżeli obsypiez to gliną i ubijesz i jak piszesz wodę masz nisko mozesz rezygnowac z drenażu lub wykonac go wysoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9m to sporo jak będzie zasypane ziemią! Nie jestem konstruktorem ale daj to komuś w PL do przeliczenia bo może się okazać konieczne dorobienie jakiś wzmocnień aby nie wleciała Ci ściana do środka. U mnie przy 1,5m zagłębieniu piwnicy powstały pęknięcia ściany pod oknami. Co do drenażu to przy stoku w ogóle bym się nie zastanawiał - robić. Izolacja oczywiście od zewnątrz i nie oszczędzać na niej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
Gość zibik_eng
Mam problem, w który wpędziłem się oczywiście z braku wiedzy ..............Pomóżcie.

 

W gotowcach nie ma fundamentów gdyż trzeba je (gotowce) adoptować do warunków lokalnych czytaj zaprojektować fundamenty. Teraz weź swój projekt i wyszukaj tą mądrą sentencję którą w każdym gotowcu piszą (o koniecznej adaptacji). Jak już znajdziesz... to zapytaj Siebie dlaczego zrobiłeś po swojemu a nie tak jak stoi napisane w projekcie? Efekt swojej samowolki masz w postaci dziury w ziemi i kupy dosłownie kupy... gliny obok.

 

Co z tym zrobić? Zaproś jakiegoś dobrego konstruktora (broń boże architekta) na wizje lokalną, zobaczy czy da się coś z tego uratować. Jak się da to się uratuje a jak nie to się rozbierze i zrobi poprawnie WG PROJEKTU, który ci konstruktor zrobi.

 

Dla pocieszenia (bo sytuacja na pewno nie jest dla Ciebie zabawna)... Dobrze zrobiłeś wyrzucając patałachów (w sumie czemu na patałachów mówicie "fachowcy"?) z budowy i wstrzymałeś pracę... Mogłeś skończyć jak inny szczęśliwy posiadać już "gotowego" domu:

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?168071-Pilne-%C5%81awy-fundamentowe..-dobrze-czy-zle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też buduję na stoku. (5m spadku na 50 m długości). Warunki w pewnym sensie podobne - gliniaste grunty, a na dodatek stok utworzony przez nasypywanie ziemi w ostatnich 30 latach.

Parę słów jak to u mnie rozwiązałem, może będzie pomocne: Projektant dał rozwiązanie w postaci płyty fundamentowej pod całym budynkiem, a pod płytą 70 cm tłucznia, by płyta siedziała na gruncie rodzimym.

Do tego jak wylałem płytę, to zobaczyłem że ścianą wykopu cieknie woda. Kierownik zalecił zamiast ściany fundamentowej z bloczków ścianę żelbetonową - ze względu na duży napór cieków wodnych i ziemi. Powstał z tego niezły bunkier przysypany ziemią. I poszło na to sporo kasy.

No ale myślę, ze teraz dom będzie dobrze stał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...