Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Porotherm DRYFIX-system murowania na zaprawę w piance


Recommended Posts

  • 4 weeks później...
  • Odpowiedzi 68
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

podciagam do gory:) moze ktos jeszcze budowal w tym systemie i ma ochote sie wypowiedziec....

 

System jest moim zdaniem super. Najważniejsza jest pierwsza warstwa, potem już idzie z górki... :) :) Budowanie jest bardzo szybkie i "czyste" (nie ma bałaganu na budowie, nie trzeba używać betoniarki...). Przy pierwszym użyciu warto wezwać ekipę od nich na szkolenie na budowie - przypilnują właśnie tej pierwszej warstwy).

 

Jest sporo wątków na tym forum dotyczących Dryfixa :) np:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?146536-SAM-BUDUJ%C4%98-DOM-forum-forum&p=5882308&viewfull=1#post5882308

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, wykonawcy niestety boją się tego systemu. Ale ja mam wrażenie, że wykonawcy boją się wszystkiego, co trzeba ogarnąć od nowa. Bo dla nich to jest po prostu strata czasu... My dom zbudowaliśmy w zwykłym systemie P+W, ale na działce obok ściany były robione właśnie Dryfixem i rzeczywiście tempo pracy było mega szybkie. Ale tam była chyba doświadczona ekipa w tym systemie. Co do kosztów to jak się wszystko przekalkuluje (zużycie prądu, wody, większy czas pracy) to zaryzykowałabym stwierdzenie, że murowanie na sucho może być tańsze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa lata temu sprawdzałem jak sie robi w tym systemie. Jak to wyglada realnie od strony praktycznego wykonania...zauważcie ile osób na tym forum opisywało niedokładne spoiny w metodzie tradycyjnej, jak wiele osób "czepia sie" ...czy aby napewno b20 wystarczy..może b25 dać. Jednym zdaniem wszyscy zwracają uwagę na mało istotne w sumie rzeczy, bo taki obiekt jak dom jest w sumie żadnym obiektem, bo konstrukcyjnie jest tak mało skomplikowany i obciążenie jest na tyle małe że cały dom na jajkach stałby i jajka by się nie zgniotły :)..to nie żart obciążenia naprawdę są znikome.

 

I teraz system na klej w piance wszyscy się zachwycają jakie to czyste itp. i to szczera prawda jak budować dom to tylko w tym systemie, bo jest ładnie na budowie a dom i tak sie nie rozwali (jak to ktoś napisał wyżej strop go dociśnie). Nikt tutaj nie napisał o tym że murując w tym systemie "fachowcy" co nie mają pojęcia co niekiedy o budowaniu poprostu aby zachować linię poziomą muru podkładają jakieś drobinki, jakies klinki itp., co to oznacza? A tyle że obciążenia nie są przenoszone idealnie równomiernie i sa w murze takie rejony gdzie obciążenie przenosi jakiś klin , nie cegłą. Jakość wykonania też nie jest rewelacyjna i nikt na budowie nie szlifuje jeszcze raz jakichś niedociągnięć, tylko stawia cegłę i dalej

Dla ludzi pedantycznie podchodzących do sprawy przekazywania obciążeń system na pianke jest skreślony w przedbiegach. Czy ktoś z tych co ma domy na pianke może opisać w jaki sposób były wzmacniane warstwy pod filarkami międzyokiennymi?W wiekszości nawet nikt o takim czymś nie słyszał.

Czy domy w tej technologii beda stały? Tak 100 i więcej lat. Nikt z konstruktorów nie zaprojektuje 2-pietrowego domu w tej technologii. Oszczedności na ogrzewaniu..o tym właściwie należałoby nawet nie wspominac, bo przy ocieplonej ścianie to znikome wartości liczone w groszach.

Edytowane przez Andrzej733
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

I teraz system na klej w piance wszyscy się zachwycają jakie to czyste itp. i to szczera prawda jak budować dom to tylko w tym systemie, bo jest ładnie na budowie a dom i tak sie nie rozwali (jak to ktoś napisał wyżej strop go dociśnie). Nikt tutaj nie napisał o tym że murując w tym systemie "fachowcy" co nie mają pojęcia co niekiedy o budowaniu poprostu aby zachować linię poziomą muru podkładają jakieś drobinki, jakies klinki itp.,

.

 

No dlatego jak już budować z Dryfixa to najlepiej samemu (ze świadomością, że takie właśnie "klinki" to czysty idiotyzm) albo dać to ekipie, która już robiła coś na suchą zaprawę i najlepiej ma licencję od Wienerbergera: http://dryfix.pl/szkolenia.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Chicałbym się podzielić dla zainteresowanych moim spotrzeżeniami na tema budowania z dryfixa. Mianowice właśnie buduję swój dom z tego materiału. Wybór padł na Porotherm Dryfix 30. Pustak nietypowy ale celowo jest to 30 gdyż jak by ktoś chciał wiedzieć to strop będzie nietypowo wykonany monolityczny podniesiony o 10 cm względem ostatniej powierzchni pustaka. Ponieważ w założeniu dom ma być energooszczędny strop będzie opierał się na putaku na 25 cm natomiast to 5 cm od zewnątrz wypełni styropian tak żeby strop był dodatkowo ocieplony względem pustaka. Chodzi o to żeby bardziej zbliżyć przenikalność stropu z ociepleniem do przenikalności ściany pustaka z ociepleniem. Wracając do murowania. Przy tym systemie niezbędnym warunkiem powodzenia jest dokładne wymurowanie pierwszej warstwy pustaka. Wienerberger ma system do ustawniania pustaków ale my z tego nie korzystaliśmy gdyż nie byliśmy do końca przekonani czy będzie równo. Więc przyjeliśmy koncepcję ustawiania każdego pustaka pod niwelator. Tak zrobiliśmy. Komuś może wydawać się to czasochłonne. Moj majster z pomocnikiem (2 osoby) obwod fundamentow wynoszący 100 metrów bierzących pierwszą warstwe wykonali w 4 dni. Warstwa wyszła idealnie ale przekonaliśmy się że pustaki jednak nie są idealnie równe i ich mogą się różnic o 1-2mm na wysokości. Po wymurowaniu pierszej warstwy przybyli specjaliści z wienerbergera żeby ocenić położenie tej warstwy. Ocenili że wyszła idealnie ale sami przyznali że ponieważ pustaki mają odchyłkę 1-2 mm na wysokości to na 5-6 warstwie układania pustaków niestety wychodzą putaki w łuk i trzeba przemurować klejem. Tak się spodziewaliśmy że może wyjść więc taka opcja mnie zasmuciłą. Ale mój genialny majster wpadł na pomysł aby zmodyfikować nieco metodę firmy i dokonaliśmy zakupu tarczy ściernej do dużejśzlifierki gruboziarnistej średnicy 40 mm i tą tarczą ręcznie zeszlifowujemy wszystkie nierówne pustaki. Ten prosty wynalazek okazał się genialny. Szlifiowanie nie jest trudne i pracochłonne gdyż wystarczy dosłownie kilka razy przetrzeć wymurowaną warstwę tak aby pustaki wyższe wyrównały się do niższych. Pustaki przeszlifowuje pomocnik w wolnym czasie jak nie musi podawać pustakow murarzowi więc nie wychodzi tutaj więcej czasu pracy. Mamy już dwie ściany gotowe na 11 warstw pustaka i jest równo nie trzeba było wyrównywać. Jestem bardzo zadwolony. Po wymurowaniu pierwszej warstwy która jest upierdliwa murowanie to idzie piorunem . Moich dwoch ludzi postawi mury zewnętrze o długości 100 mb w 14 dni. Jest to wynik rewelacyjny jeżeli chodzi o koszty robocizny. Jeżlei kogoś interesuje to ilość pianki dostarczona przez firmę z pustakami to spokojnie ona wystarczy na wymurowanie ścian. Jeżeli chodzi o wytrzymałosć to spoina trzyma bardzo mocno. Puistaka nie da się oderwać ręcznie. Chcieliśmy jeden oderwać ale przy dbijaniu młotem przez deskę pustak nam się rozleciał a spoina nie puściła. Na końcu mam takie przemyslienie że po wynalezieniu szplifowania nierówności przez mojego moajsta można do murowania pierwszej warstwy zastosować system wienerbergera lub ustawiać poziom na listewkach tak jak to jest na youtubie co skróci czas murowania tej warstwy i upierdliwość używania do każdego pustaka niewelatora. Resaumując po podliczeniu murowania na klej różnica w cenie materiału jest minimalna a krzyść jest na pewno taka że ściana nie posiada spoin.

Pozdrawiam

mdchris

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z tych co ma domy na pianke może opisać w jaki sposób były wzmacniane warstwy pod filarkami międzyokiennymi?W wiekszości nawet nikt o takim czymś nie słyszał.

Czy domy w tej technologii beda stały? Tak 100 i więcej lat. Nikt z konstruktorów nie zaprojektuje 2-pietrowego domu w tej technologii.

Oszczedności na ogrzewaniu..o tym właściwie należałoby nawet nie wspominac, bo przy ocieplonej ścianie to znikome wartości liczone w groszach.

 

Czy ktoś z tych co ma domy na pianke może opisać w jaki sposób były wzmacniane warstwy pod filarkami międzyokiennymi?W wiekszości nawet nikt o takim czymś nie słyszał.

Sam piszesz ,że dom to mało skomplikowana konstrukcja więc może zapytaj kto z budujących tradycyjną metodą wykonał owe wzmocnienia.....

Czy domy w tej technologii beda stały? Tak 100 i więcej lat. Nikt z konstruktorów nie zaprojektuje 2-pietrowego domu w tej technologii.mnóstwo w internecie fotografii dwupiętrowych budynków wykonanych dryfixem

Oszczedności na ogrzewaniu..o tym właściwie należałoby nawet nie wspominac, bo przy ocieplonej ścianie to znikome wartości liczone w groszach.liczyłem sumę spoin, które wyszły by tradycyjna metodą - 3,6m kw chyba nie bez znaczenia

Tak naprawdę metodę tę zachwalają chyba tylko ci którzy ją wypróbowali

Pozdrawiam

Edytowane przez stanley79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System wygląda super dla inwestora gdyż budowa przebiega błyskawicznie.

 

Dla wykonawcy równierz gdyż czym szybciej wykona dana prace tym wiecej zarobi.

 

Na terenie 3 miasta znam jedna solidna firmę, która wykonuje skomplikowane prace a zarazem buduje domy jednorodzinne.

Widziałem efekt ich pracy:) np. lekarz zażyczył sobie strop nad jadalnią w kształcie kopuły z żelbetu. Podbijanie fundamentów itp....

 

Awięc są firmy, które się nie boją, dodam, że śmiesznym jest, iż istnieją INNE firmy które boją sie murować na klej BK!

 

 

Lecz meritum mojej wypowiedzi:

 

Fuga cieńka czy też gruba miała za zadanie przenosic naprezenia i wrazie czego pekac jako najslabszy element który mozna naprawic.

 

W systemie dryfix właściwie fuga nie istnieje, a warstwa pianki niskoprężnej jest tak znikoma, iż śmiem twierdzić:

w razie nagłego osiadania bdynku nie popeka fuga jak to miało miejsce w tradycyjnym systemie lecz same pustaki co już jest bardzo niekorzystne!

 

Dodatkowo mam wątpliwości co do samej pianki używanej do murowania, posiada ona wszystkie atesty i dopuszczenia lecz mimo to pianki do systemów murowania zawierają substancje toksyczne, które zapewne w dużej części parują w bliżej nieokreślonym czasie z murów.

 

Proszę spojrzeć na skład pierwszej pianki....do murowania w składzie budowlanym!!!! Dodam, iz nie wypowiadam sie o piance dryfix gdyż nie moge potwierdzić czy ona równierz zawiera substancje toksyczne.

Edytowane przez abw.mswia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm co do pękania budynku i i osiadania to mogą popekać pustaki ale tak naprawdę to wtedy też pęka fundament i to znaczy że jest on kiepsko zrobiony. W tym systemie powinien być porządny fundament. Ja nie toleruję fundamentu z bloczków. Mój fundament pod dryfix jest to fundament lany ze zbrojeniem górnym i dolnym oraz do betonu dodany specyfik tak aby beton był wodoodporny. Fundament ma szerokość 50 cm i nie posiada idiotycznej ławy bo to głupota. Jak kogoś interesuje to mam już skończone ściany zewnętrzne. 270 m2 ścian bez wliczania otworów wymurowało 2 ludzi w 260 godzin(każdy po 130 godzin) z tym że 40 godzin zajęło układanie pierwszej warstwy sposobem opisanym przeze mnie powyżej. Więc koszt robocizny jest bardzo tani.

Co do toksyczności pianki to myślę że jest to dzielenie włosa na czworo. Pianka wysycha szybko a po dwóch dniach to już pewnie z niej nic nie paruje. Poza tym jak by się tak pianki obawiać to jak uszczelniać otwory inaczej- bez pianki . A przy montażu otworów oraz wykonywaniu innych uszczelnienień w budynku też dużo pianki się używa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W systemie dryfix właściwie fuga nie istnieje, a warstwa pianki niskoprężnej jest tak znikoma, iż śmiem twierdzić:

w razie nagłego osiadania bdynku nie popeka fuga jak to miało miejsce w tradycyjnym systemie lecz same pustaki co już jest bardzo niekorzystne!

 

A dlaczego zakładasz, że cokolwiek musi pęknąć? :)

 

Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak nagłe osiadanie gruntu - po to jest projekt i analizy nośności gruntu, żeby wyeliminować takie zjawiska. Przy dobrym projekcie nic nie ma prawa popękać i to niezależnie w jakiej technologii budujesz dom. A jak ktoś chce budować dom z partyzanta bez badań gruntu, to moim zdaniem na swoją odpowiedzialność. I w takiej sytuacji nie uratuje go już żadna technologia - nawet jakby sobie wsadził po 2 cm zaprawy pomiędzy warstwy pustaków to i tak ryzykuje że przy osiadaniu popękają mu ściany :) Także wniosek jest prosty - zanim zaczniesz się budować sprawdź w co wbijasz łopatę. Ewentualnie zainwestuj w płytę fundamentową - jak mądrzy skandynawowie. Wtedy w najgorszym wypadku cały dom ci się przekrzywi na bok! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw jak wypada wytrzymałość ścian murowanych na piankę w stosunku do murowanych na normalną spoinę cementową lub cementowo-wapienną 1-2cm.

Podejrzewam, że nikt nie odważył by się projektować budynku więcej niż 1,5 kondygnacji w tej technologii ze względu na, jak mogę podejrzewać bardzo kiepską nośność takich murów. Nie ulega wątpliwości, że o ile w przypadku ścian murowanych na zwykłą spoinę, przez tą spoinę obciążenia z jednej warstwy przenoszą się w miarę równomiernie na wszystkie żebra kolejnej warstwy o tyle w murowaniu na piankę nie dość, że nie cała powierzchnia jest tą pianka pokrywana a tylko pewien % (2 pasy) więc reszta pustaka nawet nie styka się porządnie z kolejnym a więc nie pracuje jak należy to nawet w tych miejscach gdzie pianka jest trudno podejrzewać taki zbieg okoliczności, że żeberka kolejnych warstw się pokryją...a raczej na pewno się te cieniutkie żeberka skrzyżują więc jaka będzie powierzchnia przenoszenia obciążeń z warstwy na warstwę ???

 

Wystarcza to jednak przy budowaniu obecnie popularnych "stodółek" bo tu zapewne i bez zaprawy na sucho można by pustaki ułożyć, obciążyć stropem i będzie stało :)

 

Jednak dla mnie jasne jest, że ta technologia jest raczej po to by było szybko i tanio zwłaszcza tam, gdzie siła robocza jest droga a raczej nie po to by było solidnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że do DRYFIXA trzeba się bardzo, ale to bardzo przyłożyć, aby tego nie skopać. Najłatwiej jest przy prostych projektach. Uważam, że komplikacja zaczyna się przy wyższych budynkach o nieco bardziej skomplikowanej bryle.

 

Pustaki nie są idealnie równe i przy wyższych kondygnacjach te odchyłki wychodzą. Wystarczy, że majster się pomyli o 1 mm, do tego dojdzie różnica wysokości w samym pustaku i już przy 3,5 m ściany wszystko się u góry rozjeżdża, a kiedy mamy połączenie np. trzech ścian to już w ogóle. Pustaki nie dotykają się idealnie już przy odchyłce 1 mm, więc ciężar też nie rozkłada się równomiernie. Robią się widoczne szczeliny na wylot i całe U dla przegrody szlag trafia....

 

Znam niewielu majstrów którzy są w stanie każdy pustak dodatkowo doszlifowywać aby było idealnie. Moi jak się okazało mistrzami świata nie byli, a że budynek wysoki, więc u góry musiałem sam zadbać aby nie było "prześwitów"

 

Kolejna rzecz która nie daje mi spokoju. Klasyczne murowanie na zaprawę sprawia, że każdy pustak był swego rodzaju bardziej lub mniej szczelną poduszką powietrzną. Każdy pustak stanowił swego rodzaju "kumulator" niezależny od reszty, gdzie kanały pionowe oddzielone były zaprawą.

 

Teraz wydaje się, że mamy komin..... Wystarczy kilka niedokładności lub niefrasobliwość dalszych ekip, elektryków, ociepleniowców i mamy zamiast poduszki powietrznej akumulujacej wywiew.

 

Kolejna kwestia to naroża budynku, gdzie wystają zamki i widoczne są kanały porothermu. Wystarczy, że ktoś nie uszczelni porządnie ocieplenia od dołu, listwą startową lub czym innym i mamy piękny przeciąg przez cały pion.

 

Teraz trochę żałuję, że nie mam tego na klasycznej zaprawie. Odeszłoby mi sporo zmartwień, pracy oraz wątpliwości.

 

Ja dla Porotherm Dryfix powiedziałbym następnym razem NIE.

 

Nie jest to tak idealnie i pięknie jak na tych wszystkich filmach i folderach. W klasycznym murowaniu da się nadrobić pewne niedoskonałości murarzy jak i samego materiału. W Dryfixie każdy najmniejszy błąd się mści i nie ma go jak naprostować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojezu, najpierw wymyśliłeś potencjalne problemy przy osuwaniu ziemi, a teraz kiepską nośność... Tak to sobie możemy rozmawiać bez końca, ale ok, spróbuję cię jeszcze raz przekonać że nie masz racji.

 

Przede wszystkim twoje rozumowanie wychodzi z błędnych założeń. Nośność murów w systemie Dryfix jest dokładnie taka sama jak w w klasycznej zaprawie. Bo niby czemu miałaby być inna? To nie zaprawa o tym decyduje, a materiał (a ten się nie zmienia!). Po drugie pianka pod wpływem ciężaru kolejnych warstw pustaka rozchodzi się po powierzchni i wchodzi w szczeliny. Dzięki temu, uwaga, pustaki stykają się ze sobą całą powierzchnią! Jeśli się nie stykają -> można mieć pretensje do wykonawcy, że spartolił robotę.

 

I na koniec ciekawostka przyrodnicza: nośność murów w Dryfix to 3,3 MPa. Beton komórkowy ma tak o połowę mniej, a i tak buduje się z niego wielopiętrowce...

 

To pisałem ja - szczęśliwy mieszkaniec domu murowanego dryfixem... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ale chyba ten post do mnie (jeżeli chodzi o tą nośność murów na Dryfix).

 

Po pierwsze to nie przypominam sobie abym pisał o jakimś osuwaniu się ziemi, chyba mnie z kimś mylisz.

 

Po drugie - czy jesteś przekonany, że w dryfixie czy też murowaniu na klej stykają się całe powierzchnie pustaków ? Gwarantuję, że nie...chyba, że jakimś cudem pokryją ci się wszystkie żeberka jednego pustaka z żeberkami drugiego pustaka co się nigdy nie zdarza.

 

Zresztą sam sobie to uzasadniłeś, wg Winerbergera - wytrzymałość ściany na zaprawie zwykłej M10 - 5,3, na zaprawie cienkowarstwowej 3,3 (zapewne chodzi o klej) a na dryfix...tu się producent nie przyznaje, może 1,5 ??

 

BK na zaprawie klejowej lub pełnej spoinie cem-wap lub cem zapewne ma nie mniej niż te 3MPa ale on sam ma te 3Mpa a nie 15.

 

Wielopiętrowce z BK ? Nie widziałem, no chyba, że budynki, w których konstrukcję stanowi np szkielet żelbetowy (słupy i wieńce) a ściany z BK są głównie ścianami wypełniającymi. Ale może tu jestem w błędzie.

Edytowane przez _olo_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jesteś przekonany, że w dryfixie czy też murowaniu na klej stykają się całe powierzchnie pustaków ? Gwarantuję, że nie...chyba, że jakimś cudem pokryją ci się wszystkie żeberka jednego pustaka z żeberkami drugiego pustaka co się nigdy nie zdarza.

 

Nie mam zielonego pojęcia jak to jest w murowaniu na klej, więc się tu nie wypowiem. Wiem jak to wygląda w Dryfixie... Polecam sobie obejrzeć - jest tutaj wiele ujęć jak są osadzane pustaki na zaprawie. Zwróć uwagę na krawędzie!

http://www.youtube.com/watch?v=xOIB4TduZso

 

Zresztą sam sobie to uzasadniłeś, wg Winerbergera - wytrzymałość ściany na zaprawie zwykłej M10 - 5,3, na zaprawie cienkowarstwowej 3,3 (zapewne chodzi o klej) a na dryfix...tu się producent nie przyznaje, może 1,5 ??

 

Producent się przyznaje :) Jest 3.3 MPa. Dowód: http://dryfix.pl/parametry-techniczne-scian.html

 

BK na zaprawie klejowej lub pełnej spoinie cem-wap lub cem zapewne ma nie mniej niż te 3MPa ale on sam ma te 3Mpa a nie 15.

 

Ja znalazłem informację, że ma od 1,5 do 4 MPa... Ale tu też nie chciałbym wchodzić w dyskusję, bo nie czuję się ekspertem od tego materiału!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc na klej mam na myśli zaprawę do cienkich spoin - na całej powierzchni, nie dryfix.

Dzięki za link do parametrów, dam ci też inny:

http://www.wienerberger.pl/%C5%9Bciany-i-stropy/parametry-techniczne-%C5%9Bcian-i-strop%C3%B3w/%C5%9Bciany-porotherm/wytrzyma%C5%82o%C5%9B%C4%87-na-%C5%9Bciskanie.html?sl=wb_pl_home_pl&lpi=1077526674111

 

Wynika z tego, że dla zaprawy do cienkich spoin parametry są identyczne cz to dryfix czy inna zaprawa cienkowarstwowa (nakładana całej powierzchni) - czy to prawda czy na ciąganie danych nie wiem, w każdym razie to i tak nie są żadne pomiary a tylko wyliczenia wg PN-EN 1996-1-1 2010.

 

W każdym razie nawet jak by to te 3,3MPa to wyłącznie dla pustaków 18,8, 25 i 30, dla grubszych już 2,5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...