mrenias 27.09.2010 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 (edytowane) Witajcie jak juz pamietacie mialem problemy wczesniej z moja budowa - jak kazdy zapewne, ale teraz jest TRAGEDIA!!!! PO założeniu dachówek - dach się w jednym miejscu załamał (wygieła się więźba) rysunek poniżej http://lh4.ggpht.com/_ba-VYg7_gP4/TLbAmclI69I/AAAAAAAADm8/dq6WECJ9yz0/s720/DSC_3191.jpg fale dunaju sie zrobily: http://lh4.ggpht.com/_ba-VYg7_gP4/TKDE4EsP8zI/AAAAAAAADgM/-SyKCD-4DTk/s720/DSC_3189%20%28Kopiowanie%29.jpg No i niestety z drugiej strony (druga czesc dachu) sie przez to wysunela wykrzywiając murłatę jak na rysunku ponizej: http://lh3.ggpht.com/_ba-VYg7_gP4/TKDE4XaZ9lI/AAAAAAAADgU/yRTwfsL74sI/s720/DSC_3195%20%28Kopiowanie%29.jpg Dodam, że jeszcze do konca dachowka nie jest polozona, a gdzie śnieg???? Pytanie dlaczego? Ano projektant wyliczył w programie wszystkie wzmocnienia więźby, wieńce i murłaty, ale niestety zapomniał je nanieść na rysunek. Efekt jest taki, że całość dachu trzyma się na tych wieńcach z murłatami zaznaczonymi na rysunku ponizej na czerwono, a zielone kwadraty to belki na ktorych ma sie trzymac reszta dachu (grubosci belki uzywanej do budowy wiaty) prosze zwrocic uwage ze tam gdzie jest niebieska strzalka na odleglosci 13m caly dach trzyma sie wlasnie na tych belkach. http://lh3.ggpht.com/_ba-VYg7_gP4/TKDOO50z1dI/AAAAAAAADhg/lWf6WlAi4AE/s720/parter2.JPG ---niestety scielo troche obrazek wiec odsylam do linka z obrazkami----- http://picasaweb.google.pl/mrenias/Budowa2010# Belki te sa odporne jedynie na nacisk pionowy z góry a nie na boczny. To wygiecie tej belki bylo spowodowane brakiem murlat na wiencach na pozostalych scianach np na tej ponizej na rysunku: http://lh3.ggpht.com/_ba-VYg7_gP4/TKDE4bH9DwI/AAAAAAAADgY/FXaJ_fJBoSo/s720/DSC_3200%20%28Kopiowanie%29.jpg Zwroccie Panstwo uwagę, ze wiezba na takiej dlugosci nie ma zadnych wzmocnien Malo tego w projekcie byla wzdluz calego domu zaprojektowana stalowa platew kalenicowa ktora nawet nie byla dociagieta do konca dachu a jedynie do konca murów więc wracajac do tej 13m rozpietosci dachu trzymajacego sie na belkach nawet nie trzymala by go platew na dlugosci okolo 2 m. Ponizej fotka: - na czerwono zaznaczylem brakujace elementy płatwi. http://lh3.ggpht.com/_ba-VYg7_gP4/TKDQUongrHI/AAAAAAAADho/uxBeGvk3Q2w/s512/dach3.JPG Przed polozeniem wiezby kierownik z wykonawca podpowiedzieli mi ze lepiej platew bedzie zrobic z drewna i tak tez zrobili, o tyle dobrze ze zrobili na dlugosci calego dachu czyli nie tak jak na rysunku powyzej. No i teraz efekt koncowy: KAŻDY WINE ZWALA NA DRUGIEGO 1. Projektant przyznaje sie do bledu, ale twierdzi, ze w programie bral pod uwage w obliczeniach, ze murlaty sa na wszystkich scianach domu, ze wiezba jest wzmacniana poprzecznymi dlugimi platwiami itd tyle ze nie umiescil tego na rysunku i twierdzi ze zarowno kierownik jak i wykonawca powinni to doczytac z projektu ( z obliczen) 2. Wykonawca mowi ze wina projektanta 3. Kierownik ze wina projektanta Pytanie czyja wina? I kto ma za to zaplacic bo teraz robiac to na nowo musimy sciagnac dach lacznie z wiezba i lac na nowo wience i dawac murlaty + wzmocnienia. Koszt mysle minimum 40tys - zalamka!!!! Błagam doradźcie mi coś bo zwariuje !!!!!!!!!!! Ponizej link do tych wspomnianych wyzej wyliczen http://picasaweb.google.pl/mrenias/Obliczenia# Zapraszam do dziennika budowy jak by mial w czyms pomoc Edytowane 14 Października 2010 przez mrenias Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
docent56 27.09.2010 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 Winien jest inwestor a w następnej kolejności najbardziej wykształcony na budowie projektant.Rady były dobre przed wykonaniem dachu a teraz można tylko współczuć (a to nic nie daje inwestorowi) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 27.09.2010 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 Winien jest inwestor a w następnej kolejności najbardziej wykształcony na budowie projektant.Rady były dobre przed wykonaniem dachu a teraz można tylko współczuć (a to nic nie daje inwestorowi) dlaczego inwestor - zlecił projekt indywidualny osobie uprawnionej, ma kierownika i ekipę. Na dachach nie musi się znać inwestor, on ma mieć kasę aby za ten dach zapłacić. Ja skupiłabym się na projektancie, dlaczego nie umieścił tak istotnych rzeczy na rysunkach, do obliczeń wykonawca często nie zagląda. Ponieważ my jesteśmy z tym samym problemem i jesteśmy w trakcie dochodzenia roszczeń - to na priva wysłałam swój numer telefonu, służę radą - bo wiem jak ogromny jest to stres. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M K 27.09.2010 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 Winien jest inwestor a w następnej kolejności najbardziej wykształcony na budowie projektant.Rady były dobre przed wykonaniem dachu a teraz można tylko współczuć (a to nic nie daje inwestorowi) Pomyliłeś kolejność, pierwszy winowajca to projektant. Inwestor jest tu stroną pokrzywdzoną. Potraktowany został przez projektanta, wykonawcę i kierownika budowy, jako bankomat do finansowania fuszerki i kiepskiego wykonawstwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 27.09.2010 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 Winny jest na 99% projektant , zamiana stali na drewno nie ma większego znaczenia "dla pustego dachu". Dziwne tlumaczenie projektanta że nie wrysowął czegoś i jeszcze dziwniejsze że brak murlaty powoduje ugięcia . Projektant. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 27.09.2010 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 Ewidentna wina projektanta! Natychmiast skontaktuj się z prawnikiem! Nic na "gębę", wyłącznie pisma. Skoro projektant jest ubezpieczony żądaj jego polisy i natychmiast zgłoś szkodę firmie ubezpieczeniowej. Inna sprawa, że też powinieneś mieć ubezpieczoną budowę. Przypomnij projektantowi o nadzorze autorskim nad realizacją projektu!A swoją drogą masz mało doświadczonego kierownika i wykonawcę. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrenias 28.09.2010 06:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 jeszcze dziwniejsze że brak murlaty powoduje ugięcia . Projektant. Brak murlaty spowodowal nie ugiecia, bo ugiecie sie zrobilo jak widac na tej duzej czesci nie podpartej wiezby, a druga czesc dachu gdzie nie ma murlat wysunęła się na zewnątrz domu (murlata by to powstrzymała, a nie 2 słupki drewniane nie przystosowane w tym miejscu na siły inne niż naciśk z góry) stad to wygięcie na zewnątrz. żądaj jego polisy i natychmiast zgłoś szkodę firmie ubezpieczeniowej. Inna sprawa, że też powinieneś mieć ubezpieczoną budowę. Przypomnij projektantowi o nadzorze autorskim nad realizacją projektu! A swoją drogą masz mało doświadczonego kierownika i wykonawcę. Pozdrawiam. A czy On ma obowiązek mi podać nr tej polisy? A co do Kierownika, to mówił, że owszem jak są gotowe projekty kupione, to stara się bardziej temu przyglądnąć i sam nanosi często zmiany, ale skoro tu był indywidualny i podpisało się pod nim 2 projektantów, to powiedział, że nawet mu przez myśl nie przyszło to jescze korygować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 28.09.2010 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 moze zglos sie do okregowej izby inzynierow budownictwa,w projekcie musisz miec wszystkie dane projektanta i adres izby,oni Ci powiedza co dalej robic,czy jest potrzeba wykonania ekspertyzy technicznej dachu,czy tylko ekspertyzy projektu i kto moglby to zrobic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
docent56 28.09.2010 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 Zakładając że co drugi projektant zrobiłby taki błąd wystarczyło by inwestor poszedł do następnego projektanta.Czyli winien inwestor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bdan 28.09.2010 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 Współczuję; mam nadzieję że problem w miarę szybko zostanie rozwiązany, jak najbardziej korzystnie dla Ciebie i będziesz mógł o nim zapomnieć. Nie załamuj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 28.09.2010 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 ...A czy On ma obowiązek mi podać nr tej polisy?. To jest w jego interesie. Powinien zaproponować najefektywniejszy sposób naprawy. Jak skierujesz sprawę do sądu to może stracić uprawnienia. Bezwzględnie skontaktuj się z prawnikiem. Pismo kancelarii adwokackiej działa trzeźwiąco. Bądź dobrej myśli. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrenias 28.09.2010 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 Zakładając że co drugi projektant zrobiłby taki błąd wystarczyło by inwestor poszedł do następnego projektanta.Czyli winien inwestor. Niestety, ale nie rozumiem Twojej wypowiedzi..... Co do ubezpieczyciela, to jestem po rozmowie z Okręgowa Izba Inżynierów Budownictwa do której nalezy projektant, gdzie podano mi telefon do brokera ubezpieczeniowego i właśnie wysłałem formularz zgłoszenia szkody - jak tylko sie cos wyklaruje to dam znac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bart30 30.09.2010 01:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2010 Mrenias 3maj sie i nie daj sie! Mielismy problem z dachem poniewaz wykonawca zapomnial o wiencach sciaek kolankowych i nie zakotwil ich w szczytach, w skutek czego scianki kolankowe obrocily sie o 1.5 cm. Aach sie ugial, a scianki kolankowe popekaly. Winien jest Wykonawca i Kierbud a Docent niech sie palnie w czolo i pomysli! Czasm nie da sie wszystkiego przewidziec zwlaszcza jak zapewniany jestes ze jest OK. Z wykonawca jestesmy w sadzie a Kierbuda rozliczyl jego ubezpieczyciel na nie male kwoty Nerwow i bieganiny nie zazdroszcze nikomu. Dziekuje Zonie ze zalawtila wszystko pod moja nieobecniosc - taki zawod ze nie bylem w domu jak sie to wszystko dzialo... PS. moja podpowiedz to wezwanie rzeczoznwacy budowlanego, ktory sporzadzi eksperyze. Koszt mylse okolo 2-3 kpln. Pisma do Obu partaczy tylko za potwierdzeniem odbioru!! Zbieraj wszystko i rob zdjecia, tego nigdy dosc!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
st_x 30.09.2010 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2010 Witam Koledzy dobrze radzą (egzekucję odpowiedzialnośći) a praktycznie dach trzeba rozbierac.Mozna by sie pokusic o jakieś półsrodki ale lepiej zrobic to od razu dobrze.Moim zdaniem sa DWA problemy:1. Ugięcie krokwi - spowodowany bardziej ich PRZEKROJEM (i/lub mocowaniem jętek) 2. "Rozjad" dachu - spowodowany brakiem wieńców , murłat, konstrukcją dachu. KOLEJNO:Ad1. Na ugięcie dachu murłaty i wieńce za bardzo nie pomogą. Rozwiąznie to zwiększenie przekroju lub zagęszczenie krokwi (KOSZTY). Ewentualnie (moim zdaniem najlepiej) można pokusić się o wstawienie PŁATWI POŚREDNICH (nawet może, patrząc na rzuty, byłoby na czym je oprzeć) i podparcie krokwi (dachu) w dodatkowym punncie. Ad2. Wieńce i murłaty - zrobić terzeba (murłaty możliwie długie i ew. łaczone na wieńcu). WAŻENE - mocowanie krokwi "zgodne ze sztuką" tzn: albo na zamek ciesielski (a nie wyłącznie na nacięcie na krokwi) albo na łączniki do tego dedykowane (tak aby krokiew nie zjeżdżała z murłaty.) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
docent56 30.09.2010 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2010 Aby rozwiać wątpliwości powiem tak,inwestor jest właścicielem działki i budowanego domu i nikt poza nim nie decyduje jakiego projektanta i jakich wykonawców bierze do wykonania usługi.Jeśli w czasie ich wyboru nie zachował warunków do podjęcia optymalnej decyzji to musi mieć albo dużo szczęścia albo liczyć z takimi przypadkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
slawek9000 30.09.2010 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2010 Docent, no nie masz racji bo akurat inwestor nie musi się znać na ocenie kompetencji projektanta czy wykonawcy. Projektant budowlany jest zawodem zaufania publicznego i pewne rzeczy powinien robić prawidłowo z definicji. Mrenias, nie wiem jak wyglądał projekt ale ta więźba w ogóle jakaś dziwna, są niby jętki ale chyba nie pracujące bo połączenia niewłaściwe. A brak wieńca na ścianie pod murłatę to już zupełne kuriozum. Tym niemniej wydaje mi się że rozbieranie jej mija się z celem, bo taniej (a i wygodniej z uwagi na postęp robót) będzie zrobić jakieś rozsądne wzmocnienia. Konstrukcje drewniane się wzmacnia stosunkowo łatwo, w większości przypadków wystarczy dobicie z boku elementów o właściwym przekroju i to załatwia sprawę takich elementów jak krokwie, zaś płatwie wzmacnia się stalowymi profilami, dodatkowymi podporami bądź mieczami. Ogólnie nie jest to jakiś wielki wysiłek wzmocnić dach,setki się tego robi w kamienicach i to bez rozbiórek. Mrenias, nie trać nadziei nie takie babole się poprawiało i to tak, że potem nic nie widać , tylko znajdź innego konstruktora może takiego co mniej wierzy w wydruki a bardziej we własne doświadczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
docent56 30.09.2010 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2010 Sławek9000 ,kpisz czy o drogę pytasz ?Inwestor nie musi się znać na budownictwie ale musi się znać na właśnie na ocenie kompetencji projektanta i wykonawcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
froszka 30.09.2010 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2010 To ja poproszę o wytyczne jak rozpoznać kompetencje projektanta czy wykonawcy:) Bo w moim przypadku zawiodły referencje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 30.09.2010 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2010 Aby rozwiać wątpliwości powiem tak,inwestor jest właścicielem działki i budowanego domu i nikt poza nim nie decyduje jakiego projektanta i jakich wykonawców bierze do wykonania usługi.Jeśli w czasie ich wyboru nie zachował warunków do podjęcia optymalnej decyzji to musi mieć albo dużo szczęścia albo liczyć z takimi przypadkami. pewnie w jakims stopniu masz racje,ale w tym akurat przypadku ryzyko,ze pojdzie cos nie tak bylo zmniejszone jakby trzykrotnie....nie wiem,ale rzadko sie chyba zdarza,zeby trzy osoby,ktore powinny byc kompetentne w temacie,okazaly sie skonczonymi ciolkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
st_x 01.10.2010 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2010 Docent, Tym niemniej wydaje mi się że rozbieranie jej mija się z celem, bo taniej (a i wygodniej z uwagi na postęp robót) będzie zrobić jakieś rozsądne wzmocnienia. Konstrukcje drewniane się wzmacnia stosunkowo łatwo, w większości przypadków wystarczy dobicie z boku elementów o właściwym przekroju i to załatwia sprawę takich elementów jak krokwie, zaś płatwie wzmacnia się stalowymi profilami, dodatkowymi podporami bądź mieczami. Ogólnie nie jest to jakiś wielki wysiłek wzmocnić dach,setki się tego robi w kamienicach i to bez rozbiórek. . Rozbiórka to oczywiście KASA - ale nie bardzo potrafię znalźć spób na WYPROSTOWANIE dachu przed wzmacnianiem. Można oczywiśie wstawić pod krokwie płatwie i podnieść to np: hydraulicznie i zablokowac słupami docianaymi na wymiar ale karkołomność operacji jest DUZA. Wygiętej belki (przedłużenia murłaty) tej na słupach na zewnątrz tak się nie wyprostuje a akurat ją widać (estetyka) Podobnie z murłatami których NA PEWNO murłatami nazwac by nie można bonaścianach ich sie nie położy. Ewentuanie wzdłuż ścian (mocoenie "z boku") ale potem mocowanie do tego krokwi przy braku miejsca pomiędzy pokryciem a murłatą ???? niezła ekwilibrystyka a i sens takiego mocowania belki trudny do obronienia. P.S Więszość dachów na "starociach" wzmacnia się bo BYŁY od początku dobrze zrobione tylko się "zestarzały" (czytaj np: podpruchniały), albo koszt np: zdjęcia zabytkowaej blachy miedzianej jest nieuzasadniony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.