Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

NASZE BUDOWANIE EwaiKrzyś


Recommended Posts

Witam wszystkich w moim DZIENNIKU, od dłuższego czasu ślędzę Wasze zmagania budowlane, a teraz postanowiłam sama założyć i prowadzić dziennik. Mam nadzieję, że będzie ciekawie...

 

02 LIPIEC 2010

Nareszcie się coś ruszyło, dziś kosimy działkę, trzeba przygotować grunt pod wytyczenie naszego GRANATA!

07LIPIEC 2010

Geodeta wytycza nasz dom, a ja przesadzam truskawki, które jakimś cudem rosły w metrowych chaszczach!

 

KOSZTY ( zanim otrzymaliśmy pozwolenie)

 

DZIAŁKA 8A/6500,- 52000,-

 

RZECZOZNAWCA DZIAŁKI 300,-

NOTARIUSZ 2340,-

SĄD 400,-

URZĄD SKARBOWY ( ustalenie hipoteki kaucyjnej) 19,-

URZĄD SKARBOWY ( ustalenie hipoteki umownej) 55,-

MAPKI 56,-

PROJEKT DOMU 1636,-

WPIS I WYRYS Z REJESTRU GRUNTU 12,-

ENERGETYKA ( przedpłata przyłączeniowa) 147,-

ODPIS Z KSIĄG WIECZYSTYCH (znaczki) 12,-

GEODETA 550,-

GEOLOG 800,-

PROJEKTANTKA 2300,-

razem 8627,-

Edytowane przez EWA 28
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

DODATKOWE KOSZTY

 

METRÓWKA 19,-

PALIKI DREWNIANE (10x4,87) 48,70,-

SZPADEL 19,47,-

MŁOTEK 25,20,-

SZNUREK (2x9,44) 18,88,-

GWOŹDZIE/ŚRUBY/DRUT WIĄZAŁKOW 118,36,-

GRABKI 10,-

ŚRODEK CHWASTOBÓJCZY 48,-

AGREGAT PRĄDOTWÓRCZY 850,-

MŁOTEK 14,-

SZNUREK 22,-

PALIWO ( do agregatu ) 91,-

WĄŻ OGRODOWY (50m)+ WÓZEK 93,-

WYKOSZENIE DZIAŁKI 100,-

RĘKAWICE ( 5 par) 10,80,-

 

1488,41,-

Edytowane przez EWA 28
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów o sobie........

 

Właściwie to powinnam zacząć od początku.....

 

Mam na imię Ewa, razem z mężem Krzysztofem budujemy dom. Wszystko zaczeło się jakieś dwa lata temu, a może jeszcze wcześniej. Od zawsze marzyłam o małym domku z ogrodem, męża ciężko było przekonać, uważał że poprostu nas na to nie stać. Nie mieliśmy żadnych odłożonych oszczędności, wszystkie większe pieniadzie jakie kiedy kolwiek mieliśmy rozpływały się gdzieś w powietrzu, bardzo szybko. Od początku naszego małżeństwa mieszkamy z moją mamą, mamy pokój 12m2 i chyba nie muszę mówić jak nam się mieszka. Jak byliśmy tylko we dwoje to nie było aż tak źle, potem urodził się Patryk - nasz synek. Patryk rośnie, a nasz pokój zmniejszał się - coraz więcej zabawek, ciuchów, większe łóżko itd. Synek ma dziś 5 lat jeszcze trochę i pójdzie do szkoły i trzeba zapewnić mu warunki do nauki.

Właśnie dwa lata temu jakimś cudem udało mi się przekonaś męża żeby kupić działkę - uważałam że nawet jeśli nie uda nam się wybudować domu to kawałek ziemi to dobra inwestycja i że nigdy na tym nie stracimy, nawet jeśli będziemy mieli ją kiedyś sprzedać. Muszę się przyznać, że to był tylko mój argument aby przekonać męża, a w głębi duszy wiedziałam że jak już będę miała tą dzialkę to nigdy nie pozwolą jej sprzedać. Szukaliśmy działki taniej, nie za dużej, musiała być nie za daleko od miasta tak aby było blisko do pracy. W końcu udało się taką znaleść...jakieś 5-7 km od granic miasta, wioska, ale nie zabita dechami jest szkoła podstawowa, gimnazjum, przychodnia, nawet przeczkole, sklep. W razie potrzeby autobus do miasta jest średnio co godzinę, Krzysiek do pracy miałby nawet bliżej niż teraz. Same plusy, ale nie do końca - szczere pole podzielone na działki, polna droga, brak prądu, wody jak to w polu, jeszcze nikt się tam nie budował. Obejrzeliśmy miejscowy plan zagospodarowania - ma tam powstać piękne osiedle, tylko kiedy? Po długich przemyśleniach postanowiliśmy kupić tą działkę, stwierdziliśmy że i tak nie będziemy się budować odrazu bo nie mamy kasy - wkońcu działkę kupiliśmy na kredyt. I tak staliśmy się właścicielami 8a działki w Nielubi! Biorąc pod uwagę ceny okolicznych działek nie była też droga (6500 tys/a).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz trzeba było poszukaś odpowiedniego projektu, obejrzałam ich chyba tysiące i za każdym razem wracałam do GRANATA, miał to coś w sobie. Było w nim to wszystko na czym mi zależało spiżarnia, trzy pokoje u góry, dodatkowy pokój na dole, kuchnia otwarta na salon.......Również załeżalo nam żeby nie był za duży, tani w budowie, dach dwu spadowy itd. Trochę jednak ma mały salon, ale nie można mieć wszystkiego. Pamiętam jak dziś, zamówiliśmy projekt i otrzymaliśmy go w sylwestra - wiedziałam że to będzie wspaniały rok. Zaczeliśmy wszystko załatwiać, papierki...papierki...i jeszcze raz papierki... Postanowiliśmy nie robić dużo zmian bo każda zmiana wiązała się z dodatkowymi kosztami np przestawienie komina to jakieś 900,-, a miało być tanio! Nie udało mi się też namówić męża na podpiwniczenie budynku, stwierdził że taka piwnica to kupa kasy i nie ma mowy o piwnicy - pozostało się tylko zgodzić!

Pozwolenie mieliśmy...hm chyba w sierpniu 2009. Wszystko co udało się uzbierać to wydaliśmy na sprawy papierkowe, nie było mowy o tym że zaczniemy się budowć jeszcze jesienią 2009, kolejna większa kasa jakiej się spodziewaliśmy miała pojawić się za rok. Nie było też mowy o kredycie - 20% wkladu własnego to coś czego nie mieliśmy, działka nie mogła być wkładem własnym bo jest na kredyt. Nie mogliśmy też spłaciść tej działki innym kredytem, bo to nam się poprostu nie opłacało. Kredyt na działkę udało nam się wziąść tuż przed tym wielkim bum...potem wszystkie kredyty były dużo droższe.

Naszczęście czas szybko leci i nawet się nie obejrzałam i była już wiosna 2010, a my w dalszym ciągu nie mamy kasy. I tu zaczeły się wątpliwości ....mąż stwierdził że rzucamy się na głęboką wodę, nie damy rady, uważał że powinniośmy kupiś mieszkanie - zaczą szukać mieszkania. Nie mogłam się z tym pogodzić, nie mogłam pozwolić żeby ktoś odebrał mi marzenia - ale z drugiej strony bałam się że jeśli już na początku tej drogi nie potrafimy się dogadać to nie damy rady wybudować MOJEGO WRMARZONEGO DOMU, "mojego" bo widać było, że mój mąż wcale tego domu nie chce. A NAJWAŻNIEJSZE ŻEBY DWOJE CHCIAŁO NA RAZ! Obejrzeliśmy nawet kilka mieszkań, ale starałam się odwlec tą decyzję jak najdalej w czasie. Potem otrzymaliśmy telefon..." otrzymali Państwo mieszkanie TBS..." ( kilka lat temu złożyliśmy podanie o takie mieszkanie, no i się doczekaliśmy) Wtedy się poddałam, wiedziałam że teraz nic go nie powstrzyma... pójdziemy mieszkać na dwa pokoje, bedziemy płacić kupe kasy za czynsz, bo wbrew pozorów to wcale nie są tanie mieszkania. Wiedziałam jedno działki nie sprzedam. Nie wiedziałam jak przekonać Krzyśka, że majądz działkę, pozwolenie na budowę to totalna bzdura aby teraz iść na TBS, wiedziałam że jeśli tam pójdziemy to mogę zapomnieć o budowie. Wylałam mnóstwo łez, a on był nie ugięty. Zbliżał się termin wpłacenia kaucjui za to mieszkanie i wtedy mój mąż zaczął mieć wątpliwości - wkońcu podjął decyzję, a ja skakałam do nieba kiedy zadzwonił i odmówił odebrania mieszkania. Teraz nie było odwrotu... latem zaczynamy budowę, plan jest taki ... w tym roku tylko fundamenty, bo na tyle będzie nas stać. Dziś mój mąż ma zupełnie inne podejście, moja przyjaciółka zapytała mnie niedawno co mu zrobiłam, że on tak radykalnie zmienił zdanie. Dlamnie to już nie ważne, co go przekonało ważne, że będziemy mieli NASZ DOMEK. I nikt mi nie powie, że marzenia się nie spełniają ..... trzeba tylko bardzo chcieć.... czasem trzeba tylko trochę poczekać aż się spełnią !

I tak to właśnie się zaczeło, a dziś PLAN NA TEN ROK PRAWIE WYKONANY!

 

A tu jeszcze kilka fotek co do zmian jakie dokonaliśmy...

DSC03778.jpg

DSC03779.jpg

DSC03782.jpg

DSC03783.jpg

DSC03780.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa dni poślizgu, spowodowane ulewami ale udało się, kręcenie stali zakończone! Kierownik nie miał zastrzerzeń, można zalewać!

Ale to dopiero we wtorek, wcześniej nie udało się załatwić betonu! Wytrzymamy, zresztą nie mamy wyjścia.

images_124_zmniejszacz-pl_6311.jpg

images_131_zmniejszacz-pl_2275.jpg

Edytowane przez EWA 28
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsze malowanie

Czas na kolejną partie zdjęć, zapomniałam że się nimi jeszcze nie chwaliłam. Pierwsze "malowanie" mamy za sobą, jak na razie wszystko na czarno. Już nie długo bedziemy zaczynać ciągnąć bloczki do góry ( chyba już wszystko dobrze wyschło), czas wyjść z ziemi. Trzeba tylko ścignąć robotników i do dzieła. No, żeby jeszcze tylko pogoda dopisywała

164.jpg

166.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mineło trochę czasu i znowu widaś jakieś postępy na budowie. W poniedziałek przywieźli bloczki, a wtorek i środa były bardzo pracowite i gdyby nie to, że jeden dzień całe dopołudnia lało to wszystko byłoby skończone - a teraz musimy poczekać do poniedziałku na cd., bo wcześniej nasi pracownicy nie mogą.

A teraz kilka fotek:

170.jpg

172.jpg

174.jpg

177.jpg

179.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dokończyli co mieli dokończyć, a ja mam wielką przyjemność znowu się chwalić.

ŚCIANY FUNDAMENTOWE UKOŃCZONE

Jak narazie wszystko idzie mniej więcej według planu i większych opóźnień nie ma. No, oczywiście zdarzyły się ale związane raczej z pogodą. Szkoda tylko, że jeśli chodzi o plany.... to na fundamentach w tym roku się kończy i to mnie martwi najbardziej...apetyt rośnie w miarę jedzenia

Ale teraz czas na......

198.jpg

201.jpg

202.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest 23 wrzesień i jak to mój mąż wczoraj powiedział PLAN NA TEN ROK WYKONANY, ja raczej bym dodała prawie wykonany, bo jeszcze trzeba kawałeczek dokonczyć, wczoraj zabrakło siatki, no i jeszcze rury które trzeba wyprowadzić z budynku, bednarka - a na koniec wszystko zasypać. To dopiero bedzie ten WYKONANY PLAN i bardzo mi przykro że on taki krotki, pogoda wspaniała, dopiero wrzesień i śmiało można by było działać dalej , tylko kasy brak, a bez kasy .....hm no cóż wiele nie zdziałamy.

203.jpg

206.jpg

208.jpg

211.jpg

203.jpg

206.jpg

208.jpg

211.jpg

216.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocieplanie ścian fundamentowych zakończone, w sobotę wzieliśmy się za wielkie sprzątanie. Trzeba był zrobić porządek na budowie , bo uzbierała sie góra śmieci i całe szczęście, że zrobiliśmy to w sobotę, bo od wczoraj leje , leje i leje. Dziś napewno nie ma szans, żeby wjechaś samochodę na dzialkę, po kilku godzinach deszczu robi się tam wielkie błoto... Naszczęście Wójt obiecał wysypać nam szlake na drodze.

A co do budowy...

Jeszcze folia kubełkowa, ale to już mój mąż postanowił zrobić sam, wyprowadzimy wszystkie niezbędne rury z budynku i zasypiemy i tak pozostanie do wiosny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A TERAZ COŚ TROCHĘ MNIEJ PRZYJEMNEGO......WYDATKI

 

KIEROWNIK BUDOWY ( pierwsza rata) 700,-

GEODETA (wytyczenie domu) 300,-

WYKOPY ( 3h pracy) 500,-

PIASEK (pod fundamenty) - 2 wywrotki 500,-

STAL 476 kg + TRANSPORT 1412,-

STRZEMIONA (20/50 20/40 20/20) 530,-

PAPA IZOLACYJNA 100m2 / (5 rolek) 235,-

BETON CHUDZIAK 5k ( B10) 1332,-

BETON 16k (B20) 4328,-

KIEROWNIK BUDOWY (szkody górnicze) 400,-

INSPEKTOR NADZORU BUDOWLANEGO

(szkody górnicze) 600,-

ROBOCIZNA (fundamenty bez bloczków) 4900,-

RAZEM 15737,-

 

DYSTERBIT ( 4 szt po 20kg) 192,98,-

SMOŁOWIEC (2szt) 7,97,-

BLOCZKI BETONOWE (1024szt po 2,70,-) 2764,80,- (zostało 12szt.)

TAŚMA FUNDAMENTOWA (100mb) 100,-

CEMENT (0,725t) 304,88,-

WAPNO HYDRATYZOWANE ( 7 op. po 25kg) 76,30,-

PIASEK DO ZASYPANIA (75t) 860,-

PIASEK DO MUROWANIA ( 25t) 400,-

STYROPIAN TWARDY (5cm/1,8m3) 270,-

DYSTERBIT (5szt po 20kg) 215,-

KLEJ DO STYROPIANU (5szt po 25 kg) 75,-

KLEJ DO SIATKI ( 5 szt po 25kg) 95,-

SIATKA PODTYNKOWA (44m2) 59,-

ŁĄCZNIK IZOLACJI (50szt) 9,50,-

DYSPERBIT ( 4szt po 10kg) 88,-

ROBOCIZNA 4000,-

RAZEM 9518,43,-

 

----------------------------------------------------------------

DZIAŁKA 8A/6500,- 52000,-

PAPIERKI 8627,-

FUNDAMENTY 25255,43,-

DODATKOWE KOSZTY 1488,41,-

RAZEM 87370,84,-

-----------------------------------------------------------------

Ale była też faktura korekta, bo pozostało nam co nieco...

 

FAKTURA KOREKTA

 

WAPNO HYDRATYZOWANE ( 2 op. po 25 kg) 21,80,-

CEMENT ( 0,025 t) 10,63,-

KLEJ DO SIATKI ( 2szt po 25 kg) 38,-

razem 70,43,-

87370,84 - 70,43 = 87300,41,-

Edytowane przez EWA 28
POPRAWKI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Teraz mogę powiedzieć że PLAN NA TEN ROK WYKONANY!:)

Udało sie zrobić to co zaplanowaliśmy, nie taki diabeł straszny jak go malują, wszystko szło mniejwięcej zgodnie z planem:D

Mam nadzieję że zima będzie łagodna i minie szybko, a kolejne prace budowlane ruszą wraz z pierwszym wiosennym slońcem:D

4.jpg

5.jpg

6.jpg

Edytowane przez EWA 28
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...