oxa 15.12.2010 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 łaaaaaaaaaaaaał pięknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rossa 23.12.2010 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2010 Wow..........przeczytałam jak najlepszą książkę. Tak jak Ty jestem psiarą , tylko ze względu , że mieszkam jeszcze w bloku mam jedna psinkę ale o wadze 55kg.Czasami aż się boje pomyśleć co będzie kiedyś biegać u mnie po ogródku , bo przez mieszkanie przeszło już prawie wszystko. No normalnie chylę czoło martadela i ślę moc życzeń dla Was i futrzaków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 28.12.2010 21:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2010 Po przerwie świątecznej krótka relacja Pamiętacie jak pisałam że Astor ma ADHD wiele się nie pomyliłam, jest bardzo "emocjonalny" ma tendencje do nakręcania się czy to z radości, czy ze smutku. Do tego cały czas rośnie, jest już większy od Dropsa, waży 27kg Zaczyna też młodziak dojrzewać hormonalnie (znaczy właśnie wchodzi w ten okres). Lada chwila będzie wiek "ucieczek" czyli czas kiedy otaczający świat jest znacznie ciekawszy niż przewidywalna, nudna Pani. Kmiot uczęszcza do psiego przedszkola (do p. Marcina Wierzby) - docelowo będzie brał udział w bardzo fajnych zajęciach w mieście (łażenie po sklepach, knajpach itp) Oprócz tego jeździmy na starą dzielnicę na spacery, tam jest taka psia łączka na której zawsze trafi się jakiś chętny do zabawy piesek Tak więc, by mały psi móżdżek wypełnić sensownymi rzeczami i nauczyć opanowania, zwiększyliśmy częstotliwość i tempo szkolenia. Pracujemy na "łakomstwo" czyli metody pozytywnego nagradzania, dużo spacerów na których czasami mu się chowam - powoduje że pies sam mnie się pilnuje a nie ja muszę go pilnować. Nauka i utrwalanie rzeczy przydatnych bardziej i mniej, czyli koncentracja uwagi na właścicielu, wracanie na komendę, hartowanie siad i waruj, uściślanie aportu - aport pod samiuteńkie nogi, potem dojdzie jeszcze prawidłowe obejście właściciela i siad przy nodze. Uczymy się też rzeczy mniej potrzebnych ale zabawnych: - leżenia na komendę na plecach - dotykania na razie dłoni na komendę celuj - turlania piłki nosem - sposób na zabawę bez szaleńczego biegania po salonie Utrwalamy i dopracowujemy chodzenie przy nodze Wszystko na łakocie, piękna sprawa... Tylko że ja mam 3 psy i ćwiczenie w domu oznacza najczęściej że pozostała 2 też chce brać w nim udział... kto by przegapił okazję na smakołyki Dzięki temu Drops umie "celuj" a Balba "przybij piątkę" Jutro pierwsze ćwiczenia na koncentrację, chodzenie po położonej na ziemi drabinie i krokwi. Ma to na celu wyćwiczyć u psa "świadomość jego ciała", na chwilę obecną to Astor średnio ma ogarnięte swoje 4 łapy. W mieście takie rzeczy Drops opanowywał niemal sam z siebie - tu jakiś murek, tu ławka do przeskakiwania... Na wsi o takie atrakcje trudniej, nawet drzewa zwalonego znaleźć nie mogę Bardzo dobrze się bawię "szkoląc", wcześniej nie pamiętałam już jaka to frajda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rossa 07.01.2011 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2011 No jak tam idzie szkolenie i co słychać u futrzaków martadela napisz coś, tak fajnie się czyta co tam u was. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 08.01.2011 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2011 He he he... Ja też czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy Twojej pracy z Astorem. Jak tam jego "zator mózgowy"? Poprawiło się coś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 08.01.2011 15:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2011 Witam w Nowym Roku! Ehh ten Astor... Roboty z nim że ho ho. Na działce wszystko wychodzi na 100% no rewelacja - pies zdalnie sterowany. Ale w obcym terenie to zupełnie inna bajka... Ponieważ małolat rośnie i nabiera już sporych kształtów to w mieście chodzimy w kagańcu - reakcja ludzi wiadoma 3/4 omija nas szerokim łukiem Nie szkodzi, do ludzi Astor ma bardzo pozytywny stosunek - nadal kiepsko jest z obcymi psami. Jestem średnio 3-4 razy w tygodniu w mieście, tylko po to, by przez jakąś godzinę do dwóch pobłąkać się po ulicach. Osiągnięcia hmmm, no tego, eee Może inaczej napiszę Chodzi przy nodze lub na luźnej krótkiej smyczy - OK Nie interesuje się przechodniami - OK Nie interesuje się też śmieciami na ulicy - super Przywołanie działa na 100% Koncentracja uwagi na jakieś 75% Niestety te wyniki są tylko wtedy gdy nie spotkamy psa... Po takim spotkaniu potrzeba kilkunastu minut by pies znów się zebrał do kupy i mógł pracować. No po prostu na widok obcych psów jest odpał absolutny... Szczekanie przeradzające się w skowyt i piski i w ogóle milion dźwięków... Nie muszę chyba pisać jak reagują psy i właściciele na takiego głupka... Mijają szerokim łukiem. Astor nie jest agresywny, wiele razy zdarza się tak że jakiś pies, mimo protestów właściciela, podejdzie - zawsze się bawią, lub chociaż przyjacielsko przywitają. Wtedy słyszę komentarz w stylu: - a ja myślałam/em że jest agresywny, - dlaczego on tak skowyczy? itp. To mówię że to sierota ze schronu, z psim ADHD Są postępy ale maleńkie, np już nie staje dęba na smyczy i nie ciągnie... Jak go przywołam to "jojcząc" przyjdzie do nogi i stoją przy nodze jęczy dalej. Zauważyłam też że na małe pieski praktycznie nie reaguje,najgorzej jest z tymi dużymi, boi się, chce się bawić i drze papę. Mam nadzieję że do marca to opanujemy A tak poza szkoleniowo to wspaniały pies Przyjacielski do wszystkich - na sylwestra mieliśmy 15 osób - wszyscy zostali przeszkoleni z obsługi ADHD, dzięki czemu pies grzecznie siedział na posłaniu, nie żebrał, nie plątał się pod nogami - cud malina Nawet był mały popis z "celuj" leżeć, itp. Acha wiecie co - jak mi szkoleniowiec kazał psa prowadzać po leżącej drabinie żeby zakumał że ma napęd na 4 nogi i gdzie się one znajdują, to dziwne mi się to wydało. Jednak to szkolenie jest super - pies się wycisza i tak skupia ten mały móżdżek by właściwie łapy stawiać że się popłakać ze śmiechu można Teraz łazi po różnych przeszkodach - na co trafimy na mieście, na to włazi, w lesie na zwalone drzewa, w górach na większe kamienie - rozciągamy mózg dostarczając mu wielu wrażeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 10.01.2011 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2011 martadela, przykro mi, bez zdjęć nikt tu Ci nie uwierzy, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 10.01.2011 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2011 martadela, przykro mi, bez zdjęć nikt tu Ci nie uwierzy, No właśnie. A gdzie fotki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 11.01.2011 18:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 (edytowane) No żeby takie naciski wywierać Astor vel Croco - na szkoleniu ma ksywkę "kasownik" - kłapie zębami gdy zaczepia do zabawy 30kg psiego szczęścia, psiej głupoty i wieeelkiej psiej miłości http://img89.imageshack.us/img89/8216/ast2.jpg Tak wygląda "uwaga" w łatwym terenie - na polach - bez rozpraszaczy, czyli psów, ludzi itp http://img543.imageshack.us/img543/2924/ast4k.jpg Ps. wybaczcie strój roboczy... Opanowanie 4 łap jest trudne ale nie niemożliwe. Nakłonienie do wejścia na kamień zajęło jakieś 5min... Były próby wdrapania się, wpełźnięcia, obszczekiwanie celem pomniejszenia przeciwnika, ostatecznie piskliwy podskok zadziałał http://img210.imageshack.us/img210/3267/ast1.jpg Jeszcze się pochwalę że młody jak i pozostałe moje psy nie boi się sztucznych ogni, oglądał je z Dropsem z zaciekawieniem To jest utwierdzanie w przekonaniu że huk jest fajny - zabawa w "pękanie" balonów http://img121.imageshack.us/img121/4664/ast3m.jpg Jak uda mi się odnaleźć kabel do aparatu to wrzucę zdjęcia z psiego przedszkola... Edytowane 11 Stycznia 2011 przez martadela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 11.01.2011 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 Jak on patrzy w Ciebie... Jak w obrazek A tak ogólnie to taki fajny i śmieszny kleszcz. No i urósł chłopak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 12.01.2011 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 martadela młody wygląda boooosko. I amalfi ma rację. Wpatrzony w Ciebie jak w obrazek. A tak w ogóle to piszesz fantastycznie - prosimy o więcej i częściej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zazdrośnica 12.01.2011 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 Taka była z niego bida mała a teraz proszę się gościu wyrobił fajna relacja jak zwykle zresztą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rossa 12.01.2011 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 Taka była z niego bida mała a teraz proszę się gościu wyrobił fajna relacja jak zwykle zresztą noooooooooo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 13.01.2011 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Aaaaaaaaaale wyrósł chłopaczek, bomba ps, nie wiem, dlaczego paniusia nie wyszła na łąki w szpilkach i futerku, przecież my tak wychodzimy Poprosimy więcej opisów. On chyba jeszcze urośnie?????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 13.01.2011 11:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 On rośnie i rośnie, żre na potęgę i rośnie... Łeb ma wielki, nochal jak ziemniak, ogon długaśny, tylko szczuplas ciągle z niego jest Zapomniałam napisać o pewnym spacerze, niby nic szczególnego taki sobie przedrept po działce. Łaziliśmy bez celu, młody jak zwykle z nosem przy ziemi. Trochę aportowania, leżenia, siad itp. Gdy przyszedł czas na swobodną zabawę Astor przykleił nochala do śniegu i łazi - bardzo często to robi. Tym razem pojawiła się jakaś logika w jego działaniu, zaczął zataczać coraz ciaśniejsze kręgi. Wreszcie stanął jak wryty, z jedną łapą w górze, wpatrzony w pełnym skupieniu w jeden punkt - oba ucha na baczność. Zrobił taki lisi podskok z czterech łap, spadając, przednimi przebił się przez śnieg, coś tam machnął, odskoczył i się gapi jak ciele w malowane wrota. Podchodzę bliżej, pies stoi nieruchomo w "rozkroku" i tylko "gałami" na mnie łypie Na śniegu jest mała szara kulka - nie rusza się - udaje że jej nie ma. Mówię nie rusz, wolno co by kulki nie spłoszyć zaczynam po nią sięgać... Pies nie drgnie, tylko łypie, jest tak skupiony i napięty że prawie nie oddycha... Wtem mam olśnienie - przecie mnie ta kulka w stresie użre... Kulka wyczuwszy moje niezdecydowanie rzuca się do ucieczki po śniegu, pies też się rzuca w pogoń kłapiąc paszczą. Wszystko się dzieje w mgnieniu oka... Zanim ja się orientuję o co chodzi kulka wbiega pod mojego buta... Jest ok myślę sobie, kulka żywa, ja cała, pies podjarany na maksa wsysa mi stopę nosem. Teraz co tu zrobić, mam gryzonia pod butem i psa który tylko czeka aż podniosę nogę. Łapię Astora za obrożę i na ile mi ręce pozwalają odsuwam go od siebie, ostrożnie podnoszę nogę, kulka się rozgląda, pies się szarpie, a ja w pozycji "na narciarza" usiłuję to jakoś ogarnąć. Kulka głupia nie jest, wbiega pod drugą nogę. Jestem w punkcie wyjścia i wygląda na to że możemy tak we trójkę do wieczora. Myśl kobieto, myśl. Mam pomysł, robię koło nogi dziurę w śniegu do samej trawy - w teorii, kulka ma tam wbiec i schować się przed psem. Próba druga nie przynosi efektów - pod butem jest bezpieczniej i po raz kolejny mam gryzonia pod nogą... Astor dalej się pcha, wziąć do ręki się boję (patrząc z perspektywy czasu nie mam pojęcia co mi się uroiło ) Jest tylko jedno wyjście, ściągam jednego trepa, trzymam psa, stoję w jednym bucie i w samej skarpecie na śniegu. Unoszę nogę pod którą jest kulka, trzymając jedną ręką psa, drugą podsuwam buta pod nos kulki - wszyscy święci i aniołowie - kulka wie o co chodzi, wskakuje do mojego wielkiego trepa jak do 5 gwiazdkowej nory. Człapię więc na wpół boso do miejsca wydobycia, jak się okazało, ryjówki. Wypuszczam wypłocha na wolność, a sama buta na nogę i biegiem do domu na herbatę z cytryną. Cała akcja ma miejsce jakieś 5m od sąsiadów - mam nadzieję że mnie nie widzieli - pomyślą że już całkiem mnie powaliło Pozdrowienia od Astora dla wszystkich czytających jego wątek Ps. Nie mam szpilek ani futerka... chyba muszę zanabyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 13.01.2011 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Cała akcja ma miejsce jakieś 5m od sąsiadów - mam nadzieję że mnie nie widzieli - pomyślą że już całkiem mnie powaliło Hahahahaaaa, jakby jednak sąsiedzi widzieli to może jakoś zdołasz to wytłumaczyć:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 13.01.2011 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 O takiej akcji jeszcze nie słyszałam :lol2: wyobraź sobie teraz taką scenę na filmie... istne kino :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zazdrośnica 13.01.2011 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Dobre Moja też często lata i niucha, kiedyś opisywałam jej przygodę z jaszczurką - gorzej jak coś większego ją w końcu capnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 13.01.2011 20:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Uwaga uwaga!! Niniejszym ogłaszam że w dniu dzisiejszym Astor vel Croco nauczył się łapać frisbee w locie Teraz to dopiero będzie jazda Jutro postaram się o zdjęcia Tym to muszę się pochwalić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 14.01.2011 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 Ale sie uśmiałam z kulki - wypłocha Koniecznie dawaj foty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.