Gagata 04.10.2010 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2010 Co myślicie – jest dom a obok niego stary młyn. W domu mieszkał kiedyś młynarz. W budynku młyna nie ma już, niestety żadnych urządzeń, ale za to spod podłogi słychac głosny szum wody (dziwne wrażenie..). A jak się zejdzie do piwnicy (jest w młynie takowa) to trzeba uważac bo miejscami można wleźć w wode. Jest tez spory staw (funkcja zbiornika retencyjnego?), i cała sieć rowów wokoło. Kiedys oczywiście młyn musiał być napędzany wodą (jest tam taka mini-rzeczka typu Młynówka), potem juz elektrycznie. Wszystko to dośc romantyczne w klimacie, ale – w dzisiejszej dobie ciągłych opadów i, tfu tfu!!, powodzi jakoś mnie nastraja nie za dobrze… Może niepotrzebnie…? I ta woda pod podłogą…Co prawda pod podłogą młyna nie domu a w młynie się nie mieszka, ale – gdybym tam chciała kiedyś cokolwiek zrobić (pracownię? sypialnię dla gości?) to czy ta woda mogłaby jakoś działać szkodliwie (nie mam tu na mysli hałasu wody ). Co myslicie o takim miejscu jako potencjalnym miejscu do zamieszkania (a przedtem remontu przez na pewno bardzo duże R). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 05.10.2010 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2010 Ciekawie brzmi - zainteresowało mnie to ogłoszenie może jakieś foto. Co do wody to nie będę się wypowiadać czy może zaszkodzić w zamieszkiwaniu (podmywanie fundamentów?), ale jedno jest pewne , że taka atrakcja to może napędzić potencjalnych klientów - pensjonat. Ciekawi mnie zjawisko Gagato jak to jest , że człowiek kupuje ,remontuje , w tym czasie wiele razy przeklina tą robotę, wylewa potok łez , czasem śmieje się jak głupi do sera ( w późniejszej fazie remontu już coraz rzadziej) a jak skończy to za jakiś czas zrobiłby to samo w innym miejscu. Niektórzy po prostu tacy się rodzą i chwała im za to. pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.10.2010 12:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2010 Kubel30 - ano tak tak (tu kiwam głową....nad sobą..).. Taki los Człowiek się prawie wykończy remontując jedną ruinę (nerwy i finanse w rozsypce), jest taki moment gdy myśli - nigdy więcej! Ale - karma to karma. Przyjmuje to z pokorą To jest po prostu wciągające i uzależniające. Już nawet znajomi przestali się pukać w głowę (a co sobie myślą to myślą ) Tak więc teraz jeździmy po całej (dla odmiany) Polsce i każda ruinka, którą spotkamy woła do nas (słowo daję)...! Jak zrobię jakieś fotki (na razie nic nie mam) to coś wrzucę dla ilustracji. Z tymi fundamentami to dobrze myslisz, własnie. No ale z drugiej strony - przeciez takie młyny napędzane woda stały, pracowały i sie nie zawalały... tam musza byc jakies rozwiązania. Tak czy owak pojade tam z moim znajomym inżbudem i zobaczę co powie. Dla ciekawych - zdam relację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 05.10.2010 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2010 Super to będę wyczekiwać na dalszą relację.My z mężem mamy podobnie- jak mijamy jakiś stary , prawie walący się dom to sobie myślimy, że moglibyśmy go przygarnąć. A co tam trochę potu i bólu, ale później sama radocha.Nie jestem pewna czy na tej naszej Wichurze to my poprzestaniemy. Nasi znajomi to już przestali się pytać co teraz robimy w mieszkaniu (obecnym , w którym jeszcze mieszkamy ,bo tu też od czasu do czasu robimy) , a na wsi jak opowiadam co tu będzie a co tam i prężę się na samą myśl jak to będzie pięknie oni mówią , że wyobraźni już im zabrakło. Dobry pomysł by obejrzał to cudo jakiś fachowiec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Noxili 05.10.2010 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2010 (edytowane) Technologicznie rzec ujmujac sama woda nie jest jakims totalnym problemem dla budowli. Zalezy kiedy i jak to zbudowano. Szwagier mieszka w kamienicy stojacerj tuz nad rzeką, Mury budynku maja tak z 450 lat, pod spodem jest loch - piwnica. W czerwcu 1997 w czasie powodzi obudziło go stukanie w okno ... patrzy a tu metr od parapetu spietrzona woda wiruje.I to woda zapieprza tak ze 500 m wyzej na rzece zerwała żelbetowa kładkę .Budynek po powodzi osuszono i jak stał tak stoi.Po przeciwnej stronie rzeki od "śfagrowej " kamieniczki jest dom. Dom jest tak postawiony ze w 1/3 wisi nad lustrem rzeki i robi tak od jakis 100 lat. 200m od zerwanej kładki betonowej stoi most kamienny z 1570- któregoś . Z mostku w czasie powodzi nie odpadł nawet kamyk. Tak ze technicznie jest mozliwe wszystko . Tyle że ta wilgoć... z drugiej strony mieszkam w domu gdzie wewnątrz domu mam studnię i nie narzekam. Tak czy inaczej obadaj , obmacaj i słuchaj intuicji . Nie daj sie ponieść emocją typu "To taka biedna ruinka, zaopiekuję się nią..." PS ostatnio ogladałem nietypowy horror "Krabat" (polecam ten film ) i jestem pod wrażeniem wszelkich młynów. http://img836.imageshack.us/img836/123/1344291.jpg http://img827.imageshack.us/img827/7229/1344361.jpg Edytowane 5 Października 2010 przez Noxili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.10.2010 18:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2010 Dzięki Noxili. No wiesz - ja to sie nie lituję na ruinkami Ja tylko OCZAMI WYOBRAŹNI JAK BY TO MOGŁO WYGLĄDAĆ......! Ale nie będzie tak wyglądać jesli porwę się na coś co mnie przerośnie... Dlatego staram się (!) na spokojnie. A do tego filmu to mnie zachęciles..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maciek01 06.10.2010 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 Gagata, coś pięknego. Jakbym widział siebie sprzed lat. Stara Mazurska Szkoła na początku miała byc Domem przy (we) Młynie. Ale w międzyczasie z różnych powodów się pozmieniało. Problem stanu technicznego budowli hydrotechnicznych jest bardziej złożony niż obiektów stojących na suchym lądzie. Bez inżbuda się nie obejdzie. Inżbuda specjalisty. A do tego czasu powęsz trochę na forum społeczności http://www.mew.pl . Myślę, że znajdziesz tam odpowiedź na niektóre swoje pytania. A ja całkowicie wbrew rozsądkowi trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 06.10.2010 18:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 Maciek - dzięki! Kiedy ostatecznie podejmiemy decyzję i zdecydujemy się na tą właśnie opcję (która ma dla nas swoje plusy i minusy), takie wypowiedzi jak Twoja będą mnie podnosić na duchu Ale to jeszcze nie dziś, i nie jutro..niestety.. A rozsądek, jak wiadomo (????????) nie zawsze jest najlepszym doradcą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.