Dopalacze

[Gość Pepeg z Gumy]

Racja jest jedna: Dorosła pełnoletnia osoba może truć się dowoli pod warunkiem że ponosi konsekwencje swoich czynów za swoje.

Jeśli szpitale zaczną wystawiać rachunki za odtrucie i uratowanie osoby po dopalaczu a nie jak teraz za publiczne pieniądze ( bo kto za to płaci; Pan , Pani, społeczeństwo). Niech będą wysokie kary za sprzedaż osobom niepełnoletnim.

 

Jeśli koleś na dopalaczu w przypływie jakiś dziwnych zwidów zabije ci dziecko, też będziesz taki tolarencyjny. A i Sąd będzie tolerancyjny dla gostka bo obrońca udowodni ograniczoną poczytalność.

.

 

Po pierwsze, tak długo jak długo będziemy się godzić na nadopiekuńczą rolę państwa, tak długo będziemy płacić haracz zarówno za idiotów, którzy "pod wpływem" wyrządzają sobie i innym krzywdę jak i tych tzw. normalnych , którzy popełniają głupoty.

Przyczyna w obliczu tragedii nie jest już istotna, ważne jest, kto poniesie odpowiedzialność.

 

Po drugie, są kraje w których jazda na bani nie jest zabroniona, jednak spowodowanie wypadku w takim stanie wiąże się z nieuchronną i wysoką karą, bez żadnych niemal okoliczności łagodzących i orzekania o bezpośrednim sprawstwie.

Liczba wypadków spowodowana tam przez kierowców ( sprawców innych przestępstw) nie jest wyższa niż tam gdzie prawnie jest zabronione prowadzenie pojazdów pod wpływem.

 

Osoba dorosła , która pije, pali, ćpa jest takim samym płatnikiem podatków i obciążeń na rzecz zdrowia jak osoby żyjące zdrowo i higienicznie.

Nie można więc w obecnej sytuacji wołać od niej dodatkowych opłat za ratowanie zdrowia czy życia .

Szpitale ratują również innych idiotów robiących sobie krzywdę a nie będących pod wpływem alkoholu czy innych środków.

Co więcej, alkoholik i palacz oprócz normalnych podatków, płaci wyjątkowo dużą akcyzę, którą państwo bierze sobie na cele nie związane z ludźmi uzależnionymi czy skutkami czynów przez nich popełnionych a przekazuje je na rzecz tych rozsądnych i zdrowo żyjących.

Skoro mamy być równi wobec prawa , to zmieńmy przepisy, żeby jeden nie płacił za drugiego.

Palacz umierający zazwyczaj wcześniej niż higienista, jest dla państwa ( np Polski) kurą znoszącą złote jajka.

Z ćpunami i prostytucją też tak powinno być, bo od zarania ludzkości nie udało się wyhodować społeczeństwa niepodatnego na używki i z ograniczonym do jednego partnera popędem seksualnym.

[Martinezio]

Jakim płatnikiem jest dziecko nastoletnie, które tego dopalacza używa głównie? Rozumiem, że ich rodzice są (a przynajmniej mam taką nadzieję, że nie uciekają się do kruczków aby "wydymać" US...

 

Popieram zdanie aglig w tej kwestii. Jeśli robisz to tak, aby nikt tego nie widział, to sobie rób, ale jak wchodzisz z tymi butami do cudzego łóżka, to sorry, ale powinieneś dostać w twarz conajmniej. A racz zauważyć, że smród po fajach utrzymuje się baaardzo długo na Tobie (może tego jako stały palacz nie czujesz, ale uwierz mi - to czuć na kilometr).

Tak samo po dopach - człowiek przestaje się kontrolować i zaczyna wkraczać ze swoim zachowaniem do otoczenia. Zabicie drugiej osoby to może ekstemum (aczkolwiek wykluczyć nie można), ale wyrządzenie komuś krzywdy choćby niewielkiej jest już bardzo realne.

 

Dlatego uważam, że powinno się chronić wszystkich bez wyjątku przed wpływami substancji trujących (w tym nikotyny). Jeśli dzięki zakazowi uratuje się choćby 1 osobę, to jest to warte wprowadzenia, bo życie ludzkie nie ma ceny.

[Martinezio]

hmmmm...tak z czystej ciekawosci....a do ktorego zdrowego kraju wynioslbys sie,gdybys mial mozliwosc?

No na bezludną wyspę Była o tym mowa

[bobiczek]

A Wy jesteście? Codziennie puszczając z dymem kupę forsy, którą można by sporzytkować na coś innego - choćby jakiś drobiażdżek dla siebie, jakąś przyjemność dla ciała, duszy, czy ukochanej osoby?

 

No ja właśnie sprawiam sobie "jakąś" przyjemność tym puszczanym dymkiem do łyskacza.

Często zdarza się to konsumowanie z ukochaną osobą.

Najbardziej mnie cieszy że fajki i szklaneczka Ballantinesa pochodzą z Duty Free die Bundeswehr i płacę za nie 1/3 naszych oklejonych tzw "akcyzą".

Wyprodukował je naród ze Switzerland - tak że zażywam bez kompleksów.

A oszczędzam na drobiazgi dla rodziny i swojego spożytkowania jedząc na śniadanie "swojskie krupnioki" i serek topiony - zamiast polędwicy sopockiej i wędzonki surowej - bo te pierwsze mi smakują a te drugie nie za bardzo.

Jakoś mi się wszystko w miarę bilansuje...........

Edytowane 12 Października 2010 przez bobiczek

[bobiczek]

Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność innej osoby.

Racja jest jedna: Dorosła pełnoletnia osoba może truć się dowoli pod warunkiem że ponosi konsekwencje swoich czynów za swoje.

Jeśli szpitale zaczną wystawiać rachunki za odtrucie i uratowanie osoby po dopalaczu a nie jak teraz za publiczne pieniądze ( bo kto za to płaci; Pan , Pani, społeczeństwo). .

 

tyle tylko, że idąc tym tokiem myślenia powinniśmy karać wszystkich chodzących zimą bez czapki ( zatoki), dziewczyny w stringach ( zapalenia pęcherza), opalonych (nowotwory skry) itd, itd, itd...........

Ponosimy również koszty ich późniejszego leczenia wszyscy - dlatego że są tak bardzo nieodpowiedzialni i nas na to , kurcze, narażają bezwstydnie......

[barakuda1]

-

 

Ktos kiedys wymyslil slowo * prewencja * - moze wlasnie po to zeby w przyszlosci obnizyc koszty .

 

 

Ale czy reklame roznorakich dymkow nie powinno sie zaczac od wlasnych dzieci i wnukow a nie c u d z y c h ? ;);)

 

 

-

 

Jak to jest , ze ci , ktorzy najwiecej smrodza sami chca mieszkac tam gdzie powietrze i woda czyste a trawa zielona ? :D:D

 

 

Jak to jest, w PO lsce, - producent żywności musi podać na opakowaniu skład produktu i wymienić konserwanty i dodatki a sprzedawca doPOlaczy - nie ? :P:P:P

 

 

Jak sie człowiek truje trutką na szczury to raczej wychodzi na skończnego kretyna a nie nowoczesnego metro :p:p a szcególnie jak ma PO 30 ce :p:p

 

 

 

Przekręcił sie właśnie taki , jak byłam w PO lsce :P:P hehe , przykro mi, ale żeby dorosły facet skończył jak w przedwojennym melodramacie dla służby domowej zażywając trutkę na szczury :p:p

 

 

POwinien jeszcze wypalić sobie oczy zajzajerem :lol::lol:

 

 

.....przynajmniej by sobie w łeb strzelił ......albo z mostu skoczył - to jest teraz najmodniejsze :p:p:p

 

-

Edytowane 13 Października 2010 przez barakuda1

[Gość Pepeg z Gumy]

Jakim płatnikiem jest dziecko nastoletnie, które tego dopalacza używa głównie? Rozumiem, że ich rodzice są (a przynajmniej mam taką nadzieję, że nie uciekają się do kruczków aby "wydymać" US...

 

Popieram zdanie aglig w tej kwestii. Jeśli robisz to tak, aby nikt tego nie widział, to sobie rób, ale jak wchodzisz z tymi butami do cudzego łóżka, to sorry, ale powinieneś dostać w twarz conajmniej. A racz zauważyć, że smród po fajach utrzymuje się baaardzo długo na Tobie (może tego jako stały palacz nie czujesz, ale uwierz mi - to czuć na kilometr).

Tak samo po dopach - człowiek przestaje się kontrolować i zaczyna wkraczać ze swoim zachowaniem do otoczenia. Zabicie drugiej osoby to może ekstemum (aczkolwiek wykluczyć nie można), ale wyrządzenie komuś krzywdy choćby niewielkiej jest już bardzo realne.

.

Zaczynasz bredzić lekko.

Kto napisał , że zgadza się na dopalacze dla dzieci? Pokaż swoim obrażonym na niepasujący Ci świat paluszkiem.

Nie palę, dla Twojej wiadomości, ale nie zanoszę się też histerią, kiedy czuję zapach dymu od palacza i nie krzyczę , że zatruwa on mi środowisko.

Jemu moje np. Paco Rabane też może nie odpowiadać.

Znacznie gorzej śmierdzą niedomyci niepalący, żyjący w zgodzie z naturą, a siarkowodór wypierdziany przez ich "nieodkarzone " trzewia jest bardziej trujący niż wypalony pet.

Proponuję więc ,za Twoim przykładem, ponownie zdelegalizować wegetarian abstynentów, szczególnie tych nie używających mydła.

 

A teraz pozwól , że walnę sobie tęgą lufę Beam'a i nie krzyknę przy tym oburzony, zdelegalizować Balantinesa, którego szczerze nie lubię.

Jak nie chcesz tego widzieć, to zamknij oczy i nie groź mi więcej daniem w ryja, bo widzę , że Ty nawet bez dopalaczy przestajesz się kontrolować.

Weź się chłopie zdelegalizuj.

[barakuda1]

-

 

Paco Rabane i natrętne, uczulające męskie wody to śpiew przeszłości - tak wonieją publicznie już tylko POlacy i Rosjanie - ale zawsze możesz go sobie golnąć - żeby się nie zmarnował

 

 

Rząd PO promuje daleko idące oszczędności :P:P:P

 

-

Edytowane 12 Października 2010 przez barakuda1

[Gość Pepeg z Gumy]

-

 

Paco Rabane i natrętne, uczulające męskie wody to śpiew przeszłości - tak wonieją publicznie już tylko POlacy i Rosjanie - ale zawsze możesz go sobie golnąć - żeby się nie zmarnował

Natomiast tobie wystarczy otworzyć tylko publicznie pysk , żeby woaniało stęchlizną.

I co gorsze, żadne perfumy tego nie zbiją.

[barakuda1]

-

 

:P:P:P:P:P:P ahahahahahahahahahahahahahaha :p:p:p:p

 

 

POwoli z pyska robi ci sie obywatelu pantofel :p:p ...ek

 

 

Raczej nie kreowałabym sprzedawców doPOlaczy na wielkich oPOzycjonistuff - bo tacy z nich oPOzycjoniści jak i z Palikota - :lol::lol:

 

 

Nie utrzymaliby sie na rynku bez tego, żeby ktoś , nie handlujacy doPOlaczami bezPOsrednio , nie zarabiał na tym duuuużej kasy - każdy wie jak to działa :p:p

 

 

Tak jak ' walka z narkotykami ' w Stanach - kazdy wie gdzie mozna kupic , i w Atlancie stoja całe tiry z Meksyku gotowe do przeładunku , ale ' walka z narkotykami ' trwa i POstępuje :P:P:P

 

 

-

Edytowane 13 Października 2010 przez barakuda1

[Martinezio]

Pepeg: daj sobie na luz i przestań obrażać Nie pisałem tego per persona do Ciebie, bo Ciebie w ogóle nie znam, a nie wypowiadam się na tematy o których wiem niewiele

Golnij sobie, ale nie pisz na forum publicznym, które czytają nieletni Sprowadzić na złą drogę b. łatwo, ale już kogoś z niej wyprowadzić to sztuka, którą niewielu posiadło :>

To, że nie lubię fajek nie znaczy, że stoję na skrzyżowaniu grzmiąc wśród tłumów, aby przestały kopcić. Nasze społeczeństwo niestety nie jest w tym kierunku spolegliwe i moje wywody i tak nic nie dadzą. O delegalizacji tego, czy owego, mogę jedynie pisać na forach w trakcie dysput takich, jak ta i jesteś świadom, że niewiele się przez to zmieni w naszym świecie. Po prostu wyrażam _swoją_ opinię, a jak się komuś nie podoba, to zawsze może zamknąć przeglądarkę. EOT w tym temacie

Skupmy się na meritum sprawy, a nie na personalnych docinkach.

[barakuda1]

-

 

No właśnie , piewca t o l e r a n c j i nie POtrafi tego znieść :p:p:p

 

 

POglądy odmienne od tych , które sam prezentuje przyprawiają go o ból głowy i POstępujący alkoholizm :lol::lol:

 

 

Ale POcieszające jest to, że może sobie doPOlić trutką na szczury :lol::lol:

 

-

[wielka_mi]

Ojej, po co takie kąśliwości? Po co takie złośliwości?

[barakuda1]

-

 

PO 3 złote .

 

-

[szopen]

Nieoceniony Jacek sierpiński podaje następujące statystyki:

w tym roku w polskich szpitalach jak dotąd odnotowano ok. 300 osób zatrutych „dopalaczami”, z czego 3-4 osoby być może zmarły (przyczyny ich śmierci nie są potwierdzone). Na tle choćby grzybów (60 zgonów rocznie spowodowanych zatruciami), alkoholu (1614 zgonów rocznie z przepicia, nie licząc wypadków samochodowych – dane z 2006 r.) czy papierosów (69000 zgonów rocznie spowodowanych chorobami wynikłymi z palenia tytoniu – dane z 2000 r.) „dopalacze” traktowane jako całość stanowią niewielkie zagrożenie dla zdrowia i życia. Tym bardziej, że jak się wydaje, większość zatruć spowodowanych jest jednym konkretnym produktem, który nie jest sprzedawany przez wszystkie sklepy. Z prostej matematyki wynika, że z około 900 zamkniętych w akcji „Tajfun” sklepów przynajmniej 600 nie miało w tym roku ani jednego przypadku zatrucia sprzedawanym w nich towarem, a prawie wszystkie (jeśli nie wszystkie) nie miały przypadku zatrucia śmiertelnego.

[jola_krzysiek]

Posługiwanie się ststystykami w tym przypadku jest trochę pozamerytoryczne. Środki psychoaktywne wpływają na zmianę osobowości i mogą powodować uzależnienie. Należy podjąć walkę z handlem tego typu towarem właśnie wtedy, gdy te statystyki tak wyglądają, nie czekać aż będą tragiczne.

[kamykkamyk2]

A jak tam walka z dopalaczmi, bo nie oglądałem ze 2 dni żadnych wiadomości, chyba ucichło?

[prawdziwy.anika]

moze juz zwalczone

[bobiczek]

taaaaaaaaa, inne problemy, kancelaria sobie w kryzysie budżet podnosi i tłumaczy publice nadawanymi orderami -

[szopen]

Posługiwanie się ststystykami w tym przypadku jest trochę pozamerytoryczne. Środki psychoaktywne wpływają na zmianę osobowości i mogą powodować uzależnienie. Należy podjąć walkę z handlem tego typu towarem właśnie wtedy, gdy te statystyki tak wyglądają, nie czekać aż będą tragiczne.

 

Oczywiście, bardzo słusznie, ale dlaczego nie walczy się równie brutalnie z alkoholami (tysiąc sześćset ponad ofiar!) czy paleniem tytoniu?