Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PANIKA!!!Remont dachu starego domu!!!Dachowka ceramiczna...


Iziss80

Recommended Posts

Witamy Państwa:)

Jestesmy dość młodym małżeństwem i od kilku dni żyjemy w strachu. Podjeliśmy się remontu domu z 1903 roku, murowany z cegły z ceglanym fundamentem, dach kryty papą.

 

Po wykonaniu "ekspertyzy" przez naszą Pania architekt po której była nastawiona bardzo optymistycznie ( zdrowa baza, ścianki kolankowe ok, entuzjazm na widok ogromnych balek stropowych ) poparła nasze chęci wyremontowania tego domku do którego poczuliśmy wielki sentyment.

 

Pierwszy Plan remontu obejmował: Wymiana więźby dachowej, wieniec , dachówka ceramiczna.

 

Naszą prace rozpoczelismy od usuwania śmieci typu słoma i hasie które widocznie służyły jako izolacja stropu na poddaszu kiedy zakończylismy tą część oczom naszym ukazały się balki stropowe które w naszych oczach wyglądały jakby obrobiło je stado bobrów a tak na powaznie to okazały się kompletnie przeżarte przez robaki. To wznieciło w nas lekki niepokój ponieważ od spodu stropu wiszą na nim podwieszane sufity z płyt kartonowogipsowych.

 

Parę dni temu wpadła brygada fachowców którzy bez zbednych ceregieli ruszyli w wir pracy. Najpierw częściowa rozbiórka starego dachu i murowanie wieńca. Gdy na placu budowy pojawiła sie Pani kierownik budowy (nasza architekt) zaczeły się problemy. Najpierw zbuntowali się dekarze którzy wymusili zmianę konstrukcji więźby z obawy przed ciężarem dachówki. Pierwotnie dach miał opierać się na wieńcu ale okazało się że ścianki kolankowe są w kiepskim stanie (nasze oględziny: ruszające się pojedyncze cegły i zaprawa z przewaga wysuszonego wapna) na tych ściankach zdecydowano sie zrobić wieniec z drutu zbrojeniowego 14mm na nim balki 14x14 i na nich oparta więźba oraz dwa pionowe balki wsparte na ścianach działowych nośnych, kąt dachu po decyzji dekarzy zmieniony na większy około 40 -45 stopni. Wykonana więźba wygląda bardzo solidnie i stabilnie. Nasze obawy dotyczą ścian kolankowych i fundamentów ceglanych. Piszemy z humorem ale tak naprawdę nie jest nam do śmiechu i sen spędza nam z powiek obawa która budzą ścianki kolankowe oraz fundament .

 

Czy pojedyncze ruszające sie cegły w ściankach kolankowych o wym około 30cm to powód do niepokoju???

Czy ceglany fundament o rozm około 45cm i wys około 90cm utrzyma ciężar około 8-10 ton jaki da dach pokryty dachówką ceramiczną (Roben monza plus tabago)

 

Drugi powazny problem to strop w krytycznym stanie...

Doł domu jest juz wyremontowany (płyty kartonowogipsowe na scianach i suficie) czy mieliby Państwo jakieś pomysły jak wymienić strop od góry aby nie rozwalać sufitów...

 

Będziemy bardzo wdzięczni za jakiekolwiek rady albo podzielenie się własnymi podobnymi doświadczeniami bo jestesmy na skraju załamania nerwowego. Jedni pocieszają inni pytaja czy nie boimy sie zawalenia domu itd itd...naprawdę jestesmy juz bardzo zmęczeni...

Pozdrawiamy

Iza i Rafał

remont 034..jpg

remont 014..jpg

remont 026..jpg

remont 011..jpg

Edytowane przez Iziss80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jeśli chodzi o fundamenty to nie mogę Wam doradzić, ale o stropie to już inna sprawa. My remontowaliśmy poddasze na mieszkaniu teściów (właściwie jesteśmy w trakcie tego remontu). Dodam, że mieszkamy na dole. Nasz rzeczoznawca i architekt powiedzieli, że spokojnie na belkach stropowych możemy robić podłogę. Belki 20x20. Ale kiedy wyrzuciliśmy wszystkie trociny i glinę która docieplała strop przestało nam się to podobać. Kiedy pan architekt sprawdzał belki nawiercił je w kilku miejscach i powiedział że rdzeń jest zdrowy mimo że z wierzchu wygląda to nieciekawie. Ale sprawdził tylko w kilku miejscach i nie odgarnywał trocin i gliny. Postanowiliśmy, że nie będziemy ryzykować. Wylanie stropu nie wchodziło w grę jako że mieszkamy na dole. Dlatego też zamówiliśmy w tartaku nowe belki na strop 7x15. Nowe belki są położone obok tych starych co 50 cm. Dodatkowo zrobiliśmy kratownicę żeby całą konstrukcję wzmocnić. Nowe belki spierają się na zewnętrznej ścianie i ścianie nośnej. Leżą nieco wyżej niż stare belki tworząc jakby niezależną podłogę. Jako że pan architekt stwierdził że stare belki są zdrowe dodatkowo część poprzeczek z kratownicy spiera się na tych starych belkach. Na to przykręciliśmy płyty OSB22mm. Tak wykonaliśmy naszą podłogę.

Tu trochę belek jeszcze widać. będą tam montowane schody.

http://images35.fotosik.pl/175/a8d17b8b867a0cc4.jpg' alt='a8d17b8b867a0cc4.jpg'>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O innych rzeczach nie będę się wypowiadać, ale na mój gust to odkopujecie fundament (pewnie nie z ciekawości a w celu zaizolowania ) w zbyt dużym tempie i to właśnie a nie ciężar dachówki może doprowadzić do runięcia budynku. Trzeba to robić odcinkami po 2-3 metry a nie cała ściana naraz ! U mnie w okolicy po takim odkopaniu fundamentu poleciała cała ściana szczytowa - całe szczęście, że nikomu nic się nie stało, ale budynek do rozbiórki ! Luźne cegły na pewno trzeba przemurować, ciężarem dachówki bym się zaś tak nie przejmował. W zimie przy grubej pokrywie śniegu na dachu i dodatkowo silnym wietrze różnica czy dźwiga tam dodatkowo papę czy dachówkę jest już raczej znikoma więc skoro dotąd budynek wytrzymywał więc i teraz powinie sobie poradzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to zbyt odważnie odkopaliście fundament. Tak jak Makol uważam ,że z takimi rzeczami to trzeba bardzo ostrożnie i małymi kawałeczkami.

Ciekawe czy ten kto to Wam zrobił (z pierwszego postu wynika, że fachowcy) zapłaci odszkodowanie w razie katastrofy . Mam nadzieję, że taki scenariusz się nie sprawdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Bardzo dziękuję za odpowiedź.

Co do odkopanych fundamentów to miało to miejsce w lipcu kiedy zalała nas powódź i woda wdarła się do mieszkania ale nie przez ściany czy od spodu tylko przez nieszczelne drzwi w nocy kiedy smacznie spaliśmy...ale to juz inna historia.

W związku z tym że woda zbierała nam się wokoło domu musielismy zrobić drenaz i wysypać łupek. Najpierw "fachowcy" okopali dom fundament pokryto masą bitumiczną styropian i folia kubełkową plus rura drenażowa wokoło domu owinietą włokniną. Zdjęcia dołaczę wieczorem aby mogli Państwo "podziwiać" efekty.

 

Czy ryzyko zawalenia się ściany istaniała tylko w trakcie tych wyżej wymienionych robót czy istnieje nadal ryzyko nawet po zakończeniu tych prac i ponownym zakopaniu fundamentów????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już zasypane to chyba można odetchnąć z ulgą - tym razem się fuksem udało. Ale grunt po takim zabiegu długo odzyskuje pierwotną spoistość - mi po podobnym zabiegu tylko przy fundamentach na 1,5m nawet po roku wychodziły miejsca, gdzie trzeba było jeszcze dosypać żeby wyrównać poziom. Żeby tyle nie czekać trzeba by ugnieść tą ziemię w zasypanym wykopie jakimś skoczkiem, ale takie wibracje tuż przy murze to chyba jeszcze bardziej wywoływanie wilka z lasu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...