narendil 07.02.2013 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Mirelko, zdrowia (bo ważne), miłości (bo bez niej ciężko), uśmiechu (bo wiele ułatwia) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 07.02.2013 10:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Dziękuje narendi Reni patrząc na Twój login - uspokoję Cię, masz prawo czuć się baaardzo młoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TwoOfUs 07.02.2013 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Dwie solenizantki jednego dnia no to powinna być jakaś forumowa imprezka http://www.picgifs.com/smileys/smileys-and-emoticons/cheers/smileys-cheers-291843.gif Sto lat i wszystkiego naj http://www.picgifs.com/smileys/smileys-and-emoticons/birthday/smileys-birthday-455016.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 07.02.2013 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Dziękuje narendi Reni patrząc na Twój login - uspokoję Cię, masz prawo czuć się baaardzo młoda i to chciałam usłyszeć:rotfl::rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 07.02.2013 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 1000 lat Mirelko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
admete 07.02.2013 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Mirelko kochana i ja składam Ci życzenia WSZYSTKIEGO WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SPEŁNIENIA WSZYSTKICH MARZEŃ POCIECHY Z TWOJEGO PIĘKNEGO SKARBA I DUŻO ZDRÓWKA DLA CAŁEJ WASZEJ RODZINKI szampanika zostawiam i wypiję w realu Nasze zdrówko http://i1.fmix.pl/fmi1211/7569345000274d2f4f41ec63 http://i1.fmix.pl/fmi746/735c152700065cbd4f6c40dc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agawi74 07.02.2013 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Ooo mamy drugą jubilatkę dzisiaj:DNajlepszego Mirelko :hug:Przynoszę pączka i kwiatki:lol: http://www.paczekdlaciebie.pl/img/donut.jpg http://media-cache-ec3.pinterest.com/192/33/c0/c7/33c0c7a41328a874b42d72d1d11ead09.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 08.02.2013 11:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2013 Oooo.. wszystko razem:) Dzięki dziewczyny . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 11.02.2013 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 So super wyglądała Kotów na blatach nie toleruję i ogólnie w miejscach gdzie się jje i przygotowuje posiłki. Po reszcie mogą sobie skakać. Jednak wiem, że po blatach chodzą jak jesteśmy w pracy (ślady np zakurzonej łapki). Jak widzę, że Fiona siedzi na krześle w jadalni i patrzy na stół to odwracam się do niej a ona od razu taki pomruk pretensji wydaje i leci na hol Prinsio to ucieka gdzie pieprz rośnie jak go zobaczę na blacie, a przecież ja tym kotom nic nie robię za to tylko wywołuję jakiś hałas żeby ukarać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 11.02.2013 10:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 (edytowane) Moje podczas przygotowywania posiłków mają zakaz na blaty. I nie wskakują. Jak nas nie ma to wiem, ze tam siedzą (przy oknie obok zlewu). Na stół w salonie tez nie mają wstępu (pewnie chodza jak nas nie ma lub jak śpimy). Reszta dla nich . Ostatnio jak rozmrażałam lodówkę i wyszłam gdześ to oba do niej wlazły (nigdy tam nie były i musiały spróbować). Nawet ostatnio śniegu próbowały - jak szybko wyleciały na taras tak szybko z niego z powrotem wróciły.. A młody w piątek ... podobno wskoczył na szafkę na otwarte drzwiczki. Stał podobno tak przez kilka minut i chwytał równowagę zanim So przystawiła krzesełko i go ściagneła. Edytowane 11 Lutego 2013 przez mirela99 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 11.02.2013 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 mirelko rozrabiaki z twoich kotów:) moj to juz stateczny Kot:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 11.02.2013 10:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 one od czasu jak na barfa przeszły to im się zmieniła aktywność . Ale ma to swoje uroki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.02.2013 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 Z łażeniem po blatach też jest tak, że nie wolno, gdy posiłek przygotowuję. Stół też ma zakaz taki sam. Więc oficjalnie nie łażą. Ale gdy kroję dla nich mięsko, nie ma siły siedzą oba i tylko łapki wyciągają do deski, więc muszę się oganiać, żeby ich nie skaleczyć. Tego nie jestem w stanie przewalczyć. Poza tym moje piją z kranu w kuchni, albo w wannie. Miski z wodą są be. Poza tym odkryłam, że wiek 5 lat to czas gdy kot przestaje wspinać się po bibliotece do belki nad salonem. Od 3 lat mam z tym spokój, ale nie wiem, czy tak do końca mi się to podoba. Może jakieś znaczenie ma dla nich posiadanie własnych dużych drzew w ogrodzie. Wspinają się na brzozy, ale wolą wierzbę przed domem. Lodówkę wystawiają jak psy, bo wiedzą, że tam dla nich mięsko jest. O lodówce słyszałam od znajomej historię z domu jej przyjaciół. Mają w mieszkaniu kota i psa. Stale im ginęły z lodówki jakieś wędliny. Nie mogli odkryć co się dzieje. Wreszcie ktoś z lepszym słuchem zareagował na hałas w kuchni i zastał psa siedzącego przed uchyloną lodówką. Oczywiście biedak oberwał, ale to nic nie pomogło. Zaczęli pilnować domowych hałasów i ciągle co jakiś czas pies był przyłapywany, przed otwartą lodówką. Oczywiście najczęściej coś żarł. Zaczął się na nich obrażać, zupełnie jakby czuł się skrzywdzony. Z zaciekawienia, jak on tę lodówkę otwiera zaczęli dyżurować wieczorami w zaciemnionej kuchni i... przyłapali kota (!) jak dobierał się do lodówki Wciskał spryciarz łapkę pomiędzy obudowę i uszczelkę. Lodówka się otwierała. On sobie cichutko buszował. Pies zwabiony hałasem, którego ludzie nie słyszeli przyłaził do kuchni. A kot wychodząc z miejsca przestępstwa coś strącał, ludzie wpadali do kuchni i zastawali psa na miejscu przestępstwa. Takie są koty. Znajoma, która mi tę historię opowiedziała ma 2 koty dachówkę i czarną norweżkę leśną. Norweżka fajtłapa ciągle coś komuś zrzuca z pólek na głowę. Okropna niezdara. Dachówka nie lubi gości i jeśli uzna, że ktoś przeciąga wizytę ponad kocią miarę, włazi pod fotel i podgryza pięty. Dość, bo jak zacznę o swoich pisać..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 11.02.2013 12:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 Fajnie się czyta te dziwne przygody kocie Moje od czasu jak mają wyeokoenergetyczną dietę (tłuszczową ) to są w domu szatanami. Faktem jest, że jak nas nie ma całymi dniami to śpią. Ale jak przyjdziemy to bieganie po ścianach jest normą. Im więcej ganiają i się biją z tym wiekszą miłością pomen razem zasypiaja na wspólnym fotelu (wylizxując się wczesniej). Zauważyliśmy taką zależność. Mąż twierdzi, że to ich taka sadomasochistyczna gra wstępna . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.02.2013 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 Mirela, a co to za dieta? Nadaje się dla kastratów? Wrzuć jakiś link z info. Moje szaleją jak wychodzę do ogrodu. Cały dzień są ze mną. Pasqal czasem zaczepia mnie i bawi się w berka. A w domu są galopy, ćwiczenie driftingów na zakrętach i wyścigi po schodach. Czasem też z rozpędu wdrapują się max do góry po słupach drewnianych na poddaszu.Tak jak Twoje śpią, gdy nas nie ma. Jak wracamy, wychodzą czasem aż na drogę i prowadzą samochód do domu. A potem oczywiście przewrócić się można o futrzaki, bo koniecznie chcą, mimo, że suche i śmietanka w miseczkach czekają, dostać coś dobrego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 11.02.2013 13:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 To tak jak u nas. Jak młody mnie nie widzi to płacze i nawołuje. Ciągle musi byc pod ręką . Moje koty są głodomorami. Jesteśmy na BARFie ale nieco mamy normy zmodyfikowane - dużo tłuszczu. Zero węglowodanów (po nich tyją). Więc jedzą stosunkowo dużo, wagę maja idealną ale przez to mają dużo siły i enegrii. Jak przeszłam na suche (2 tygodnie - nie miałam im kiedy przygotować barfa) to kotów jakby nie było. Ciagle lezały, spały. Jak dostają więcej tluszczy to diabeł w nich wstępuje. Tylko moje sa niewychodzące więc jak w nich wstepuje to właśnie tak to potem wyglada - wszędzie ich pełno i ciagłe gonitwy. Serio mam ścianę nad naroznikiem brudna od łap - odbijają się od rogu ściany.. NA wysokości około 50-80 cm. Serio latają po ścianach . Ale jak nas nie ma to za to aniołkami. Przeleżą cały dzień na So łóżku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.02.2013 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 Znalazłam Barf. Poczytam. Może to moim się przyda. Mają już 10 i 7,5 roku. Zdrowe są bestie. Ale Spinoza miała jakiś wypadek zeszłej wiosny. Wróciła ledwo powłócząc zadem. Prawie przestala chodzić. Nawet na sikanie nie chciała się ruszyć. Jeździliśmy do weta co dziennie i na zastrzyki i na sikanie. Były potem masaże i po nich zaczęła odzyskiwać formę, ale utyła.Trzeba było odchudzać. Na okno wskakuje teraz ze schodków na dwa razy. Myślę jedna, że to trochę z lenistwa, bo jak myśli, że nikt nie patrzy to pomyka ja strzała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 12.02.2013 06:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2013 Na forum "Barfny świat" jest wszystko na ten temat. Łącznie z kalkulatorem wyliczającym ilość białka, energii, tłuszczy, witamin i innych mikroelementów. To taki programik w excelu w który wpisujesz jakie rodzaje mięsa dajesz do mieszanki i on Ci wszystko wylicza. Jak będziesz potrzebować pomocy to daj znać . My juz barfujemy 1,5 roku. Koty mają idealną figurę. Na barfie nie da się przytyć (myśmy zrzucili prawie kg), ale przede wszystkim koty mają dostarczona do organizmu odpowiednią ilość wody więc jest zminimalizowane ryzyko wystapienia choroby nerek. Np moje nie piją dodatkowo wody, w mieszance mają dostarczoną ile trzeba. No i jak pisałam są żywsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 12.02.2013 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2013 Dzięki. Poczytam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 01.03.2013 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Mirelko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.