Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od marzeń, projektów, wizualizacji do ...


mirela99

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ah cudności :) So ma piękne oczy - jak Bandzior :)

 

Fiona wczoraj była na drugim w życiu spacerze.

I jak ? U nas Bandzior nie przepada (lubi za to sam wchodzić po drabince na trampolinę i przy temperaturze 35stopni wylegiwać się na jej czarnej materii ;). Za to Młody ... lepiej było mu nie pokazywać jednak świata za oknem :(. Uwielbia spacery :).

 

Mirelko przeciez twoja trawa jest zieleniutka:yes::yes::yes::jawdrop:chcesz moja zobaczyć????? ja już nie mam siły do niej, jest nawiezina , zwertyku ..coś tam , nawodniona i dośc ,że żółta to jeszcze rzadka!!!!

 

a kociaki cudne, Czemu ich nie wypuszczasz???? uciekają??????moj jest wykastrowany i nie oddala się zbytnio daleko, co najdalej przez uliczkę do sasiadów:p

Dalej trawka brzydka ? :(. Nie no, moja z tyłu zła nie jest (wczoraj znowu pryskałam bo pełno syfu się pojawiło), ale przód ... :(.

Sierści nigdy nie wypuszczę. Po pierwsze u mnie mogą wpaść pod auto (wiejska droga), po drugie mam w umowie kupna zapis, że wyprowadzane mogą być tylko na smyczy, po trzecie płakałabym gdyby im się coś stało, po czwarte wykastrowane samce często dostają lanie od niekastratów i po piąte ... jakoś chyba bym się ich bardziej brzydziła. Wiesz ... ja je całuję, wwąchuję się w poduszeczki itp. :)

 

Mirelko jaką Ty masz piękną córcię:rolleyes: Ma hipnotyzujące oczy:)

I uwielbiam Twojego kota w karakułach:rotfl:

Jest jakiś taki intrygujący i przerażający zarazem:rotfl:

Ten drugi (jaka to rasa?) ma cudowne ubarwienie. Śliczne kocisko:rolleyes:

karakułowy szary to cornish rex a ten greige to devon rex. Oba są niesamowite w dotyku.

 

Śliczna córcia! Śliczne kotki! :)

dzięki :)

 

Mirelko, masz jeden z najładniejszych trawników jakie widziałam. Nawet zieleń trawy jakaś taka bardziej soczysta niż zazwyczaj ;)

 

Kocurki boskie, córa boska (widać, że ma charakterek) :)

dzięki. Charakterek podobno ma po .... mamie :(.

 

Kinkiet ... dzisiaj w końcu się odezwali (zjechałam ich) i okazało się ... że w tej przesyłce nie było mojej lampy :(. Mam cholera jeszcze czekać !!!

Ooo wróciła :D i foty paskudy som :lol: ale te kocury mają u Was dobrze :wiggle: A ten Twój urlopik mocno pracowity. Tylko stopy nie nadwyrężaj przy pieleniu, to już naprawdę jednostka chorobowa jak ty do sąsiadów latasz pielić ;) http://www.picgifs.com/smileys/smileys-and-emoticons/gardening/smileys-gardening-770106.gif

wróciła, z ... opuchniętym palcem wskazującym i kciukiem do pracy :).Nie wiem skąd takia niedyspozycja :rolleyes:

 

Mirelko, :welcome: home:D trawka pieeeekna, kot w karakułach i ten drugi tez :lol2:

Jak duza So ma trampoline? Chce kupic Mi i ta Wasza wydaje sie byc idealna na wielkosc:rolleyes:

trampolina super sprawa. Ostatnio i sierści korzystają :). Jak są dzieciaki to ciągle się tam bawią, jak się "zlezą wiejskie " to też mają tam nie lada zabawę.

 

Mirelko, z kotkami to jest tak jak juz je wypuściłaś na dwór to teraz chyba nie ma odwrotu. My w Gdyni robilismy specjalne ogrodzenie, żeby koty nie wychodziły tzn prosta siatka a pózniej pd katem 45 stopni jakies 50 cm w kierunku naszego, ogrodu. Wydawał sie nam, ze nie ma takiej możliwości, aby kot wyszedł, wychodziły tylko wówczas jak bylismy w ogrodzie. I co oczywiscie zawsze znalazły jakiś pomysł na wyjście, np z gałęzi drzewa skakały do sąsiada do ogrodu itd, szczególnie sprytna była nasza maine coonka na której nam najbardziej zależało, ale jakoś zawsze wracaly. Tutaj bardz sie bję Migotkę i najchetniej zamknęłabym ja w domu, ale nie mam serca patrzec jak ona płacze siedząc w domku.

Wiec musicie uważać, nasz sąsiad ma dwa rosyjskie niebieskie, ostatnio spały sobie spokojnie w trawie na polu i nawet naszego pieska sie nie wystraszyły, dopiero jak ja chcialam podejść uciekły :)

nie, nie wyobrażam sobie, aby je samopas puścić. Wyjaśnienie wyżej :).

Młody beczy, ale musi wiedzieć, że nie wszysko musi mieć :p.

 

:no:,już parę lat śpimy na 180-tce i w naszym wypadku ,taki materac się sprawdza :yes:

 

 

Dziękuję za odp.:hug:.W takim razie ,ja też zamówię u niego (lubimy właśnie twarde materace).Jeśli chodzi o cenę łóżka,to jednak muszę przedzwonić do St.,bo ja chcę w skórze naturalnej.

I przyłączam się do zachwytów nad córą :yes:Oczy ma przepiękne ,jakby do powiedziała Dżoana Krupa -"takie hipnotajzing ":lol2:

dzięki :). A materac idealny dla nas:).

 

Jenyyyy, ale jestem bląąądyna:rotfl:Dopiero teraz So zobaczyłam:rotfl: Sliczna jest i rzeczywiscie oczęta ma obłędne:wiggle: A forumowa ciocia Ola jest swiruską ale ciiiiii:rolleyes::lol:

wiem świrze kochany :p.

 

Mirelko no wreszcie jakiś znak życia :hug:

Ale zmartwiłaś mnie że nie odpoczywasz :(, nie czytasz :( - chociaż pielenie u znajomych byś zamieniła na bierny odpoczynek :lol2: bo jak Two napisała to się zalicza do L4 ale z innej jednostki chorobowej :lol2:. No ale trawę masz cudną :yes: nikt nie zaprzeczy :lol:

 

So piękna pannica rośnie :) - a przez te cudne duże oczka trzeba będzie uważać i pilnować :lol2:

 

Mirelko oszczędzaj no się kochana :hug:

dzięki :)

Mirelko a tą trawę to wystarczy jakimś nawozem? bo u nas tam gzie nie ma drzew to też jakby uschnieta a mam rodzaj trawy "sahara'"....

 

So śliczna:):):) ale do Ciebie chyba mało podobna;)

 

Kocurki wymiatają (oba):)

z trawą to tak:

nasza jest młoda i system korzeniowy ma na razie kiepski. Dlatego jej szkodzą nawet niewielkie susze. Dzisiaj jadę po jakieś ustrojstwo (płyn) który ma poprawić "pobieranie" wody przez trawę. Nawozi się kilka razy lub raz na sezon (zależy jakimi nawozami). Ja w maju potraktowałam długodziałającym a teraz którkodziałającym nawozem.Podobno "papu" to podstawa pięnej trawy.

 

http://images39.fotosik.pl/1600/033d63f461b41ccdmed.jpg

http://images39.fotosik.pl/1600/47c7e55bbf5fac3fmed.jpg

 

 

a tutaj zdjęcie zrobione u So w pokoju na poddaszu -1300 stopni, słońce akurat padało na łóżko, dla kotów a te dni na dole jest za chłodno i całe dnie tak spędzają:

http://images42.fotosik.pl/440/9dc0bdb16ac83582med.jpg

 

a jak je wezmę na ogród to tak:

Edytowane przez mirela99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne masz te kocury, jestem fanką niebieskookiego :D. Naszej Loli od paru dni ogon się skręca w świderek jak u świnki. Byliśmy u weta z inną sprawą i przy okazji zapytaliśmy o ogon, ponoć taka jej uroda :) już nie pamiętałam jak wygląda prosty :D ale na filmiku widać rewelacyjnie :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale śliczniuch niebieskooki :wiggle: a cornish ma ogon jak żmijka, śmieszny taki cienki i długi :lol: i jakie one grzeczne na tym kocyku.

Moja syberyjka ma taki puszysty zawijas i jak łazi po kolanach to zawsze po twarzy nim zamiata. Wczoraj już nie mogłam znieść tego łaskotania i zawinęłam jej koka spineczką :lol2: zupełnie się nie przejęła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirelko a one nie uciekną??? takie grzeczne na tym kocyku???

 

a masz je na smyczy wyprowadzać ???:jawdrop: Umowe masz na to!! dlaczego????

 

a twoja trawa jest piękna i koniec:yes:

Znikły się. Mam to samo pytanie - czy nie mykają z tego kocyka? Nie wypuszczam kota z tego samego powodu, u mnie nawet smycz nie przejdzie - chyba że będzie taras na którym można posiedzieć.

 

Jak się kupuje sierść z hodowli (dobrej) to hodowca sobie zaznacza w umowie co chce. Ja mam dwie umowy i w każdej widnieje zakaz wypuszczania kotów bez smyczy. Przy Młodym nawet jest wzmianka, że hodowczyni ma prawo po uprzedniej zapowiedzi przyjechać skontrolować jak się młody ma :). Wiele bzdetów o pierwokupie itd.

 

Sierści chodzą po ogrodzie ale mamy je ciagle na oku, ogólnie np. młody ciągle przy mnie by leżał. Lubią leniuchować, ganiać się, nie uciekają, fajnie się trzymają. Przynajmniej na razie. Jak zaczną się za daleko wypuszczac pójdą na smycz.

Hej Mirelko - dzięki Twoim opowieściom a teraz zdjęciom i filmikowi coraz bardziej się do kotków przekonuję:rolleyes:

 

Jak tam w pracy po wolnym? dużo masz roboty? :hug:

 

Yoka właśnie, gdzie Twoje posty:o

spoko, jakoś dochodzę do siebie. Ale sam fakt, że za 10 dni wyjeżdzam mi nie pomaga :(. Ciągle o wakacjach myślę :(.

Ale śliczniuch niebieskooki :wiggle: a cornish ma ogon jak żmijka, śmieszny taki cienki i długi :lol: i jakie one grzeczne na tym kocyku.

Moja syberyjka ma taki puszysty zawijas i jak łazi po kolanach to zawsze po twarzy nim zamiata. Wczoraj już nie mogłam znieść tego łaskotania i zawinęłam jej koka spineczką :lol2: zupełnie się nie przejęła.

hehe, nieźle :). Młody ma chudy, długi ogonek i mało nim wywija. U Bandziora bardziej ogon jest denerwujący (jest puszysty).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytać czasu nie mam,alefotki z kilku ostatnich stron przejrzałam i widzę ze jakiś cudny szalony fotel się szykuje, trzymam kciuki za efekt.

Milośniczką kotów nie jestem ale Twoje robią wrażenie, choć nie takie jak oczy córy, ile ona ma lat?

Traia swietna! ja tam pielę chemicznie, nie mam zastrzeżeń, trawka nie cierpi i mniej czasochlonne, choć jak chwasty usychają to niefajnie wygląda.

No pokoik młodej świetny, co ona o nim sądzi, nie doznała szoku z niedoróżowienia ? :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytać czasu nie mam,alefotki z kilku ostatnich stron przejrzałam i widzę ze jakiś cudny szalony fotel się szykuje, trzymam kciuki za efekt.

Milośniczką kotów nie jestem ale Twoje robią wrażenie, choć nie takie jak oczy córy, ile ona ma lat?

Traia swietna! ja tam pielę chemicznie, nie mam zastrzeżeń, trawka nie cierpi i mniej czasochlonne, choć jak chwasty usychają to niefajnie wygląda.

No pokoik młodej świetny, co ona o nim sądzi, nie doznała szoku z niedoróżowienia ? :rotfl:

 

W styczniu skończyła 7 :).

U mnie nie tak prosto z tą trawą. Trawnika młodego nie wolno pryskać chemią (ja spryskałam i już miałam żółte brzydkie plamy) a mój we wrześniu zeszłego roku zasiany a w sumie wypuściły nasiona w tym (kostrzewa cholernie wolno wschodzi) - czyli tegoroczny trawnik(mówię o przodzie domu, tam mam trawę dywanową). Nie dość, że chemia mu zaszkodziła to w dodatku mam tam chwasty jednoliścienne i to wiechlichę min. Reszta mniej więcej wybita. Ale na wiechlichę roczną ciężko coś znaleźć (to straszne cholerstwo). Więc zostają rączki :).

Z doświadczenia widzę, że dziecku zależy na pokoju, kolorze w momencie kiedy dom jest w trakcie wykańczania, kiedy wszystkim wkoło udziela się euforia dotycząca urządzania, dekorowania itp. Teraz gdybym jej pokój przemalowała na "sraczkowaty" to nie zrobiłoby to na niej wrażenia :).

Ale zgoda na szary była, nie zrobiłam tego bez niej. Ona lubi szary a teraz różem szalejemy w dodatkach :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mam mieszankę kostrzewową mam i dosiewki wezszły mi w TYDZIEŃ!! Ale leje cały czas jest gorąco i w dziurach jest z pewnością duzo lepszy mikroklimat niż na pustostanie. Wiechlinę też chyba mam,chyba bo I'm więcej czytam, im bardziej się wgłębiam tym głupsza jestem. A zrobisz przy okazji fotkę takiej wiechlinowe jkępki w swoim trawniku, ja mam jej tyle ze zaczęladobrze wyglądać, w zeszłym roku przy kiepskiejj trawce się pokladala rozetami, a teraz całkiem nieźle wygląda, nie wykluczam zakładania trawnika od nowa kiedyś kiedyś, gdy znajdzie sięgrubsza kasa na ogród i wtedy już nie wpuszczę "obcych" :) Edytowane przez e-mól
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mi zaczęła wschodzić trawa w zeszłym roku to byłam szczęśliwa. Dopiero wiosną okazło się, że to nie trawa a chwast :(. W kostrzewie (a mam 100% kostrzewy) widać nawet najmniejszy chwaścik. Wiechlina jest jasnozielona i idealnie się odróżnia od trawnika. Mam trawę o nazwie Elita i nawet na opakowaniu pisało, ze wolno rośnie. Zresztą przy koszeniu widać - tył mam zasiany trawą sportową i tą muszę kosić co tydzień, natomiast kostrzewa wymaga koszenia średnio co 12-14 dni. Więc najpierw wzeszły piękne chwasty a dopiero teraz, w miarę pielenia pokazuje się własciwa trawa. Zasiałam końcem września i przeszło miesiąc czekałam na kiełki, ale i tak dopiero wiosną pojawiło się to co miało :). Około 70% trwanika mam doprowadzone do niemal ideału, zostaje nieszczęsne 30%. Ale dłubię powolutku :).

 

Ja też nie do końca byłam pewna, czy to wiechlina, ale po zastosowaniu Fusilade perz poznikał tylko to cholerstwo zostało. Nietknięte zupełnie. Pstryknę fotkę :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...