Renatamama3 31.05.2011 05:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 ...po niedzieli, ale nie napisala po ktorej, cwaniara No cwaniara . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 31.05.2011 06:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 (edytowane) a co człowiek się ubezpiecza na wszelka ewentualność.:yes: Edytowane 31 Maja 2011 przez Tom Bor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 31.05.2011 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 witam się grzecznie, z rewizytą przyszłam. zanim przejrzę wątek to kilka słów o prawku. zazdroszcze takiego startu. najgorzej jak trzeba jeszcze egzamin robić. ja mam prawko od całkiem niedawna i musiałam stres egzaminacyjny niestety zaliczyć. a od tego czasu zaliczyłam trzy auta i jedną latarnię wyklepało się i tyle. ja tam wychodzę z założenia że auto się trzaska po to żeby Tobie sie nic nie stało - w końcu po to ten pancerz naokoło nas z nami jeździ no nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 31.05.2011 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 Hmm... Powiem tak - trochę Wam współczuję takiego podejścia (no offence). Auto nie po to jest aby je trzaskać, tylko sprawnie przemieszczać się z miejsca na miejsce bez trzaskania :> Jeździć trzeba odpowiedzialnie i tak, aby nad tym pancerzem móc w każdej chwili zapanować, a życie uczy, że nie znasz dnia ani godziny, więc miej swój zad na baczności! W samochodzie oczy trzeba mieć na około głowy, niestety, oraz szklaną kulę, dzięki której będzie umiało się przewidzieć niektóre sytuacje. A o tym, jak bardzo niespodziewane mogą się trafić, najlepiej świadczy ten oto filmik: http://www.joemonster.org/filmy/19134/Wypadek_oczami_kierowcy Polecam gwoli uświadomienia sobie zagrożenia na drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 31.05.2011 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 nie chodzi o to żeby auto trzaskać gdzie popadnie tylko żeby nie popełnić samobójstwa jak się je drasnęło a wypadek szok - od razu człowiek wie jak wiele zależy od ostrożności, obserwacji itd. - szklana kula to chyba jedyna skuteczna metoda w takich sytuacjach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 31.05.2011 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 A no to fakt, ciachanie się z powodu ryski na lakierze, to zdecydowanie przesada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 31.05.2011 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 A w ogóle, to jak poszło? (przezornie bokami jeździłam wczoraj;)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 01.06.2011 06:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2011 wyobraźcie sobie że dobrze i mam zamiar kontynuować naukę , jeździ ze mną super anioł nie instruktorka. i ona twierdzi że jeszcze coś pamiętam. Martinezo no nie mów że się nie przejmujesz porysowanym autem bo wierzyć mi się nie chce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 01.06.2011 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2011 Jak by to ująć delikatnie... Nasze autko obecnie jest w takim stanie, że nie chcesz go oglądać Praktycznie nadaje się chyba tylko na złom, a jeździmy nim z musu. Przejmować na pewno coś tam mnie obejdzie, zwłaszcza przy nowy aucie, ale bardziej ze względów estetycznych, niż jako tragedię życiową ;P W życiu jak na razie raz zdarzyło mi się zarysować lakier (nota bene w tym samym autku, które teraz mamy, tylko było własnością mojego taty, wychuchanym i wypieszczonym furgonie), oraz raz skasowałem prawy bok, gdy wpadłem w poślizg na lodzie i odbiłem się od ciężarówki do rowu (na szczęście nikomu nic się nie stało - kierowca ciężarówki chyba nawet nic nie poczuł, bo pojechał dalej ). Jakoś nie odczułem tych uszkodzeń jako powodów do samookaleczania się, ani targania na żywot własny, Amen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lili07 01.06.2011 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2011 Droga Tom Borko vel Barko;) Życze powodzenia na "nowej" drodze { oby jak najszerszej } długieeeeego życia.Ja również długo nie jeżdziłam ale ze względu na przeprowadzkę zfundowałam sobie osobistego małego staruszka i idzie mi coraz lepiej. Doczekałam sie nawet swoistego komplementu od męża typu- jeżdzisz lepiej niż myślałem. A jeśli chodzi o stłuczki to trzeba być uważnym również po zakończeniu jazdy. Ostatnio wychodząc z autka nie przytrzymałam drzwi {ratowałam dziecko, które by wypadło z siedziska na beton} i totalnie skasowałam{ urwałam} innemu autkowi lusterko.Oczywiście opanowna i bez niekontrolowanych ruchów odłożyłam lusterko na maską i oddaliłam się czym prędzej.Ale i tak wolę takie przygody niż w trakcie jazdy.Więc bezpiecznej jazdy życzę Ci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 01.06.2011 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2011 To jak chwalimy się stłuczkami;) to i ja się przyznam: pierwszy raz to było jak jeszcze uczyłam się jeździć taty autem naruszyłam słupek w sąsiada ogrodzeniu.... A raz wypadłam z drogi na zakręcie i ścięłam słupek (hektometr)... Ślisko musiało być... Ale to też taty autem;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 02.06.2011 06:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 no to mnie na duchu podnieśliście nie ma co ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 02.06.2011 06:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 a oto przedstawiam zrobiony szczycik przez kooperację wujo - brat http://images43.fotosik.pl/900/be928e0630c0101bgen.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 02.06.2011 06:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 zostały do obrobienia okienka ale to już tzw pikuś przy całokształcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 02.06.2011 06:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 a tutaj opisane już wcześniej "płytkowanie" kotłowni i lecace przekleństwa mojego brata, których na szczęście nie słychaćhttp://images40.fotosik.pl/881/12625d0fa9275945gen.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 02.06.2011 06:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 no to się doopa okazała z drzwiami , by już byłam w ogródku już witałam się z gąską i ... mam drzwi 100 a nie 90 i ponieważ są to drzwi niestandardowe to mam wybór jakiś sensownych z porta drzwi, na które trzeba czekać 6 tygodni no szczęka mi opadła normalnie i szlaczek mnie troszke trafił nie powiem...:bash: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renatamama3 02.06.2011 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Ilonka chodzi o wewnętrzne czy zewnętrzne ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 02.06.2011 06:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Renatko zewnętrzne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 02.06.2011 06:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 wewnętrzne zrobi mi stolarz w przeciągu 3 tygodni i to 10 sztuk ale do tego to jeszcze kilka tygodni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renatamama3 02.06.2011 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 To zamuruj my tak zrobiliśmy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.