MusiSieUdac 06.06.2011 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2011 Ilona i jak smigasz autkiem?? Jak idzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 06.06.2011 12:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2011 no wiesz z tym śmiganiem to jeszcze troszku, jutro kolejne lekcje i pojutrze. a dzisiaj jadę oglądać własną popierdułkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 06.06.2011 12:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2011 ło matko jak mi dzisiaj gorunco - przez weekend nic się na budowie znaczy w domu nie działo, tylko porządki się robiły tymi rencami. elektryk przyjechał podłączyć prund do domu żeby nastała jasność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renatamama3 06.06.2011 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2011 Ilonka gratuluję elity forum . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 06.06.2011 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2011 no gorunco, gorunco:rolleyes:... u nas właśnie przeszło coś burzopodobnego... zagrzmiało, dmuchło porządnie... kropnęło i polazło... a taką parówę zostawiło, że wytrzymać nie idzie:sick: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 06.06.2011 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2011 no wiesz z tym śmiganiem to jeszcze troszku, jutro kolejne lekcje i pojutrze. a dzisiaj jadę oglądać własną popierdułkę. Ja dzis musialam smignac autem przez centrum Szczecina po tym jak dwa lata po wypadku wogole nie jezdzilam, nie mowiac juz ze sie stresowalam nawet jako pasazer, jakos poszlo. Dumna jezdem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 06.06.2011 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2011 ps. a jak tak se jechalam to pomyslalam se o Tobie Jakos od razu raźniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 06.06.2011 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2011 Ja dzis musialam smignac autem przez centrum Szczecina po tym jak dwa lata po wypadku wogole nie jezdzilam, nie mowiac juz ze sie stresowalam nawet jako pasazer, jakos poszlo. Dumna jezdem Heh - psycha niestety pamięta takie rzeczy. Pamiętam, że po moim (póki co pierwszym i ostatnim) wypadku pod Berlinem jak wyjechał mi pod koła z prawego pasa 3-miesięczny kierowca i rozprułem jego pożyczoną primerę rozwalając jego tylną lewą ćwiartkę aż do oparcia tylnej kanapy na której było półroczne dziecko (na szczęście w foteliku) to chyba z 3 miesiące miałem opory jadąc lewym pasem autostrady czy innej szybkiego ruchu - normalnie co chwilę miałem schizy, że ktoś mi wjedzie przed maskę... Ale przeszło - trzeba jeździć... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.06.2011 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2011 No to Dziewczyny... Wtórne stracenie cnoty zaliczone... Jechałam przez Łódź w sobotę.. i się zastanawiałam czy muszę uważać , czy już jest dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 06.06.2011 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2011 (edytowane) Moj Puntolot poszedl do kasacji po tym jak babka nie hamując zaparkowała sporym Volvo w moim Puntku, to co bylo w bagazniku znalazlo sie na przedniej szybie, a Punto do kasacji. Mialam stracha nawet jako pasazer, mokre rece, kolatanie serca, nogi z waty itd. Ale musze sie przelamywac, tzn z jednej strony z checia bym smigala, a z drugiej strony mam opór. Taka sprzeczna jezdem Edytowane 7 Czerwca 2011 przez MusiSieUdac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 07.06.2011 06:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 MSU jak będę dzisiaj jeżdzić to na pewno pomyślę o Tobie.Renatko dzięki - elita ..he he Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 07.06.2011 06:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 Arnika w sobotę byłam na działce więc luuuz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 07.06.2011 06:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 Ekhm faktycznie elyta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorben 07.06.2011 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 Musisieudac - dzielna babka z Ciebie! Ja też znam to przełamywanie stracha, trochę po stłuczce (zaraz po zrobieniu prawka i to ja byłam ta winna:() a bardziej po różnych wypadkach na końskim grzbiecie. Wniosek mam jeden: im szybciej się 'zmierzymy z potworem' tym łatwiej pójdzie! Uwielbiam takie powiedzenie bohaterki z mojej ukochanej ksiązki - 'strach tnie głębiej niż miecze' I jeszcze ELITA - no no!! gratulacje:lol: kiedy świętujemy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 07.06.2011 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 Wniosek mam jeden: im szybciej się 'zmierzymy z potworem' tym łatwiej pójdzie! Uwielbiam takie powiedzenie bohaterki z mojej ukochanej ksiązki - 'strach tnie głębiej niż miecze' Co racja to racja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 07.06.2011 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 Alficzko... ale to w Ciebie wjechali, a nie Ty spowodowałaś wypadek.... Ooooo i choćby dlatego, ja lubię duuuuże kombi... A mam o połowę mniejszego turbolota od punto.... No cóż ... trzeba było dom wykończyć , więc moje autko musiałam sprzedać.... Ale nic to... za to mam dom i małego, o połowę mniejsze jeździdło, które się wszędzie mieści... Za niedługo jadę do centrum naszego woj do fryzjera i wtedy to dopiero doceniam , jak dobrze mieć maleńkie autko... Poprzedni krążownikiem musiałam długo jeździć, żeby znaleźć miejsce do zaparkowania.... tym pierdkiem już nie jeżdżę... , miejsce zawsze jest... Ale jadę w lipcu nad morze przez całą Polskę, i już mi się nie chce.... Ilonka... to znaczy, że już jest dobrze... Ty cała, my cali... Będzie tylko lepiej:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 07.06.2011 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 Heh, też mamy Puntolotka W dodatku z haczyskiem wystawionym brutalnie, więc tył mi nie straszny :> Już kilka osób się zatrzymało na tym haczysku, a Punto dalej śmiga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 07.06.2011 11:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 Marti masz rację my za daaawnych lat mieliśmy malucha z hakiem i też pan nam się na doopie zawiesił i pół maski wgniecione miał aż tablica rejestracyjna pękła ( zaporożcem jechał jakiś starawy bardzo był) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 07.06.2011 11:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 ten zaporożec oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 07.06.2011 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 a mi zawsze chłop powtarza, że wielkością samochodu kompleksów nie wyleczę... ale hak mam;) ...i jeszcze nie udało mi się w nic wjechać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.