Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


oxa

Recommended Posts

Wrzucam na szybko bo sprawa ważna bardzo, a nie wiem, czy będę mogła usiąść do neta jeszcze na dłużej.

 

Od razu piszę, że Kasia to dziewczyna która znalazła domy OGROMNEJ liczbie psów, wielu pomogła, opłacała, ganiała po ulicach, jeździła przez poł Polski it. jest filarem działania Stowarzyszenia ROTT i przy okazji przecudowną osobą

 

Jak zwykle kopiuję o nas - wpis szefa dziś

 

"Z powodu perturbacji życiowych i zrządzenia losu KasiaP - nasza wolontariuszka BARDZO PILNIE POTRZEBUJE POMOCY!!! Musimy jej pomóc znaleźć domy dla około 11 psów!! Jeśli nie stałe to jak najszybciej tymczasowe!!!

Bardzo Was proszę jeśli ktoś ma jakieś pomysły pomóżmy Kaśce, bo to bardzo ważna sprawa!!

Więcej informacji pewno zamieści pewno Kasia jak dojdzie do komputera..."

 

I wpis Kasi

 

"Dziękuję Kwapa.

Napisze teraz, bo później mogę nie mieć siły.

Wczoraj, nagle zmarła moja mama. Całe to stadko mieszkało z nią.

Ponieważ zmarła nagle, a mieszkała sama, to, gdy przyszedł pracownik zaczął się cyrk z pogotowiem, policją itd. , psy częściowo pouciekały, kilka jest złapanych. Muszę jakoś ogarnąć to towarzystwo i gdzieś je umieścić.

Jeśli ktoś z Was miałby ochotę mi pomóc to będę wdzięczna za każdą pomoc i moja mama też.

Te psy mieszkały w domu, z pańcią i poza nią nie znały nikogo, dla nich to straszna tragedia jeśli trafią do kojców i na dwór.

 

jeszcze chciałabym dodać, że to sa kundelki, w większości małe i malutkie'

 

 

BARDZO, BARDZO BARDZO PROSZĘ O CHWILKĘ ZASTANOWIENIA SIĘ, MOŻE JEDNAK KTOŚ WPADNIE NA JAKIŚ POMYSŁ? Będę zaglądać z doskoku. Fot nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiap

 

"Już po akcji. Połapane. Wszystkie gamonie w hotelach. Mimo, że okoliczne moje schrony wyraziły chęć trzymania psów, moje serce nie podołało.

Bardzo Wam dziękuję za Wasze słowa otuchy.

Zdjęcia będą we wtorek.

Generalnie mam do wydania 16 psów, wszystkie oprócz jednego małe i malutkie. Jest pięć naprawdę malutkich.

buziaki."

 

]Mam kilka fotek zrobionych na szybko.

 

Oddzielnie jak pisała Kasia będzie później.

 

Tacy dwaj więźniowie. Przesympatyczne, miluśkie, puchate stworki. Strasznie grzeczne zwierzaczki

 

http://images40.fotosik.pl/338/9049b31bdc6af238med.jpg

http://images45.fotosik.pl/355/bd64427a58c5005bmed.jpg

Owczarek jest bardzo wystraszony ale bardzo bronił tego maluśkiego rudego żeby mu nikt nic nie robił. Cały się bidak trzęsie ze strachu. Ten maluśki rudy też wystraszony jak nie wiadomo co.

 

http://images45.fotosik.pl/355/70bf563dace75dc0med.jpg[/imh]

 

Jest z nimi też taki staruszeczek

 

http://images41.fotosik.pl/350/f94d7a855e0dedd6.jpg

Co myślą te dwa stworki to chyba nie trzeba mówić

http://images50.fotosik.pl/354/febbe20312e83e52med.jpg

Temu chłopakowi bardzo potrzeba człowieka. Straszliwie się przytula i mówi żeby go nie zostawiać.

 

http://images50.fotosik.pl/354/362baeb73257a25amed.jpg

 

No i gratka kolekcjonerska trzy takie same. Taka wesoła banda z nich.

 

http://images43.fotosik.pl/354/ddcf9e76641ed82amed.jpg

 

Jest jeszcze ktoś taki. Dziewczynka wcale nie wyszła z budy. Okropny smutek i strach. Trzeba bardzo jej pomóc do domku iść.

http://images50.fotosik.pl/354/4c6eb424dcc71adfmed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy macie może informacje, czy któryś z tych chłopaczków jest wykastrowany ? możecie podać troszkę więcej danych - wiek, jakieś kłopoty ze zdrowiem ( w przypadku psów starszych czasem wymagana jest szczególniejsza opieka), jakieś cechy szczególne - charakterki, upodobania, przywary ? czasem łatwiej znaleźć dom jak można coś więcej o psiakach powiedzieć......a gdzie maluszki obecnie przebywają ?

 

trzymam kciuki za domki dla maluchów

 

Pani Katarzynie składam wyrazy współczucia z powodu straty Mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nika&lola, - nic nie wiem o kastracji, jeśli znajdzie się ktoś to dopytam, bardzo dziękuję za zaglądanie do wątku.

 

Wpis Kasi, fotki i krótkie opisy psiurów...

 

Borysek

Teraz wystraszony, boi się, nie podchodzi do człowieka sam, ale jak człowiek podejdzie, albo przydybać go w budzie to lubi żeby głaskać. Wysokość do połowy łydki. Myślę, że trochę miłości stabilizacji i będzie dobrze.

 

http://images50.fotosik.pl/355/0f6203c7ec8827eemed.jpg

 

http://images42.fotosik.pl/127/382e05e0eb7a7284.jpg

 

Brysiu

Wystraszony razem z Borysem, ta sama sytuacja, oba chłopaki siedzą w jednej budzie i jak wchodzi człowiek to udają, że ich nie ma. Jak myślą, że nikt nie patrzy to wyłażą i bardzo chętnie robią zadymę z psami z boksu obok.

 

http://images39.fotosik.pl/351/bb08349bf5205909med.jpg

 

Amor

Strasznie kontaktowy, uwielbia ludzi, wesoły. Wysokość do kolan. Naprawdę ładny i miły psiak

 

http://images49.fotosik.pl/214/9745bb5ea5aebae8.jpg

 

Ekipa

Trzech braci, generalnie prawie tacy sami, wesoła ekipa, lubią człowieka, ganiać i jeść. Wysokość do kolan. Są w jednej bandzie z Amorem

http://images37.fotosik.pl/331/109601b7457b0526med.jpg

http://images50.fotosik.pl/355/901533c434737054med.jpg

http://images43.fotosik.pl/354/a4e799b1bacf5593med.jpg

Edytowane przez oxa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynka

Dziewczynka jest drobniutką sarenką, taką do połowy łydki. W bardzo złym stanie psychicznym, je, ale nie wychodzi z budy. W wielkiej depresji.

 

http://images40.fotosik.pl/339/3756c0f60ba260a4med.jpg

 

No i moja ulubiona ekipa

Owczarek niemiecki, dziadek. Pupa opuszczona, stawy siadają, ma pewnie z 9-10 lat albo nie wiadomo ile. W wielkiej depresji, pozwala wejść do boksu, przechodzić obok albo dawać coś z ręki, ale jak człowiek chce coś od niego to pyskuje i idzie do budy i się trzęsie.

Bardzo potrzeba dla niego ciepłego miejsca, on nie przeżyje zimy w budzie. Dużo spokoju, stabilizacji, dobrego jedzonka i ciepła – bardzo on mnie martwi.

 

http://images45.fotosik.pl/356/5c098afd1897e4bdmed.jpg

http://images37.fotosik.pl/331/d1260978f0e9afbfmed.jpg

 

Rudzik

Maluśki, malusieńki, taka kluseczka. Chce bardzo do człowieka, ale ciut się boi. Owczarek jakiś niezrozumiały sposób opiekuje się nim. Rudzik jest starszym pieskiem, ale pełnym wigoru i pożyje jeszcze pewnie z 8 lat, jak to kundelek. Jest słodki.

 

http://images43.fotosik.pl/355/ae80565f2f92e626med.jpg

 

Dziadunio

Jest w boksie z owczarkiem i Rudzikiem. Lubi człowieka, jest stary i uroczy, ale całkiem żwawy. Musi do ciepłego, bardzo musi. Wielkość na wysokość kolan.

 

 

http://images39.fotosik.pl/351/d653e68f6f82732amed.jpg

 

http://images46.fotosik.pl/336/36007d564e06c500med.jpg

 

Jest jeszcze piątka dzieciaków dzieciaków domach tymczasowych. To maluśkie pieski ( w sensie wielkości), takie zaraz za kostkę.

Te dwie dziewczynki, które wstawił Radar, te w klatce kenelowej, miluśkie, ufne i kochające.

Pozostałych zdjęcia jutro albo pojutrze. Generalnie są jeszcze trzy, jeden taki jak Rudzik tylko biały i na dłuższych nóżkach i dziewczynka jeszcze mniejsza od Rudzika tylko brązowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadunio:

Chociaż nie wiem czy to najtrafniejsze imię ale tak jakoś wyglądał na początku. On bardzo źle znosi przeprowadzki. Od razu robi się 120 lat starszy. Po każdej przeprowadzce przypomina zombi. Nawet przeszło przez głowę wszystkim którzy się z nim pierwszy raz spotkali że to już nic kompletnie z niego nie będzie. Staruch, schorowany, drżący cały, praktycznie nie stawał na nogi. Zdawało się że za chwilę przestanie chodzić i właściwie zostało mu zrobić ostatnią przysługę. Pies warczał szczekał i mówił że nigdzie nie idzie i będzie umierał tutaj. Nawet z hotelu mówili, żeby zabierać zwłoki bo jeszcze minuta i zacznie gnić a poza tym to nie może tam być pies z którym nie można wychodzić.

 

Ale oto po trzech dniach w spokoju zrobił się z niego całkiem dobry owczarek. Nastąpiło cudowne ozdrowienie. Możemy też przypuszczać, że ktoś Dziadunia podmienił na nowego.

Dziadunio wygląda żwawiej niż większość psów, które miałem na tymczasach.

 

http://images40.fotosik.pl/341/924b96c98ff0d5d4med.jpg

http://images43.fotosik.pl/357/c625dc00b1d308e4med.jpg

http://images38.fotosik.pl/353/a9907b7823af5307med.jpg

http://images39.fotosik.pl/353/38e485c0e2d37111med.jpg

 

Jak już pisałem wyżej Dziadunio to całkiem żwawy owczarek tylko chłopię bardzo źle znosi przeprowadzki.

 

Z zauważonych rzeczy to jest niesamowicie pilnującym, troskliwym psem. Normalnie przepełniało wzruszeniem kiedy swojego maluśkiego rudego i ślepawego kolegę chronił pod brzuchem, kiedy zabieraliśmy go ze schroniska. Trzęsły mu się nogi, dostał tabletkę na uspokojenie, więc kręciło mu się w głowie, przerażony był cały, ale osłaniał tego maluszka sobą. Szczekał, prosząc żeby nic nie robić jego kolesiowi i mówił, że jak ktoś go ruszy to wyrwie mu serce. Mówił, że lepiej jemu coś zrobić niż temu małemu. Prawdziwy z niego twardziel.

 

Natomiast już po odnowie, kiedy się odprężył i trochę wyluzował, dał się przekupić parówkami. No i okazało się też że drapanie w zadek jest fajniejsze od parówek. Zresztą od parówek jest też fajniejsze przytulanie się. Że jak mu uciekałem to trzeba mnie gonić galopem no i przy okazji okazało się też, że pies który ledwo stał na nogach całkiem dobrze biega.

 

Komu cudownego oddanego przyjaciela?

Ten pies za swojego pana da się pokroić. Dziadunio jest niesamowitym stworzeniem, któremu potrzeba ciepłego i spokojnego domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

kopiuję

 

Chciałabym kilka sprostowań do ogłoszeń ewentualnie.

Mała dziewczynka jest w boksie z Borysem i Brysiem i gdy nikt nie wchodzi do boksu to wspólnie robią zadymę i wcale nie jest wystraszona. Niestety ona znała tylko moją mamę i dlatego boi się ludzi, ona wogóle była takim wolnym ptakiem. Może jaknajbardziej iść do domu z innymi psami, bo one może pokażą jej, że inni ludzie są ok. Napewno nie zaznała niczego złego od człowieka, no oprócz łapania przeze mnie. Jak wchodzę do boksu to chowa się obok budy i udaje, że jest jej częścią, ale głaskać się daje.

Owczarek jest w coraz lepszej kondycji, ma depresję ponieważ był ukochanym synkiem mamusi, bronił jej do ostatniej chwili, ale mu ją obcy ludzie zabrali, zabrali mu też jego stado, został sam jak palec, życie straciło sens, już nie ma się kim opiekować. Uwielbi pieszczoty i kontakt z człowiekiem, potrzebuje znowu mieć dla kogo żyć. Opiekunka jest w nim zakochana, ale nie ma szansy wzięcia go do domu, a on w budzie nie umie za bardzo. Jakby dostał dom, gdzie byłaby jakaś fajna sunia...i człowiek...

Pięknie chodzi na smyczy i uwielbia niuchać w trawie, a najbardziej przytulać głowę do nóg opiekunki...

To bardzo dobry pies, który uwielbia człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...