Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wykańczamy się... i nasze maleńkie eM...


nemi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

hehe nemi ja już się zadomowiłam, podczytuję wszystkich od prawie roku.. ale dopiero teraz postanowiłam wyjść z ukrycia ;) daj znać jak z listwami wyjdzie, czy zostaniesz przy tych z sieci czy faktycznie od stolarza. A te które masz w niecie to nie pogniewam się za linka.. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niniejszym oznajmiam, że osiągnęłam niewielki sukces w sprawie wprowadzenia do naszego mieszkania szarości. Rozmowa z T.

 

[Ja]: - Zobacz Słońce jaki fajny dywan znalazłam (wiadomo banan na twarzy i fotka w sieci)

[T]: - Eeeeee.... Szary...?

[J]: - No... ale taki faaaajny. Kundla sierści nie będzie widać... I nie będzie się wywalał na panelach...

[T]: - Nieeeeeee... szary to nieeeeee.... brązowego poszukaj... albo czarnego...

[J]: - Szary byłby fajniejszy....

[T]: - Co Ty masz z tym szarym?

[J]: - Nic. Kupmy se taki we wzorki. Taki babciny... Najlepiej od ruskich z targu... (foch)

 

Następnego dnia

 

[T]: - Wiesz co, ten szary dywan to by nam do kolumn pasował... I do sprzętu... Może faktycznie trzeba kupić szary...

[J]: - Nooooooooooooooooo

 

G'woli wyjaśnienia - mój T. to maniak jeśli chodzi o wszelkiego typu sprzęty elektroniczne, ze szczególnym uwzględnieniem kolumn (których na 14 m2 mamy 7). Natomiast co do psa - to w tym przypadku najlepszy byłby foliowy worek rozłożony w całym mieszkaniu, taki, co by go 2 razy dziennie można było zwinąć i wywalić.

 

Od jutra zaczynam indoktrynację w sprawie białych listew. Uprzejmie proszę o trzymanie kciuków, bo sprawa wydaje się ciężka.

 

Nemi, to jest genialne:):) Ja tez chyba worek na podlodze dam:D:D

A poza tym, ja sie tez ostatnio zastanawialam, czy to ja mam taki dobry gust, ze 90% watkow jest w klimatach, ktore mi sie podobaja.. albo czy az tak jestem podatna na manipulacje, ze zmienilam cala koncepcje wystroju po pol roku przegladania forum:D:D:D I nadal nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A poza tym, ja sie tez ostatnio zastanawialam, czy to ja mam taki dobry gust, ze 90% watkow jest w klimatach, ktore mi sie podobaja.. albo czy az tak jestem podatna na manipulacje, ze zmienilam cala koncepcje wystroju po pol roku przegladania forum:D:D:D I nadal nie wiem...

 

Anagat witaj u nas. :) Nie było Cię tu jeszcze, prawda?

 

Co do koncepcji mieszkania - to u mnie podobnie - ewolucja od brązów i beży w stronę szarości i czerni. :) No z tą czenią to może żadna ewolucja, bo 99% mojej garderoby jest 'in black'. Czarny dażę miłością przeogromną od zawsze, ale szarość do tej pory wydawała mi się zimna i nieprzyjazna. A teraz buszując po domach i mieszkaniach innych ludzików u mnie niepodoba mi się już nic i najchętniej wszystko bym zmieniła. :)

 

A tak w ogóle to chciałabym oficjalnie przedstawić sprawcę większości decyzji wykończeniowych w naszym eM (m.in.ciemnych podłóg w kuchni i łazience), czyli naszego psiaka (nota bene w jego ulubionym miejscu w domu, czyli w wannie pełnej wody i piany):

 

http://img714.imageshack.us/img714/850/dddfm.jpg

 

Pozdrawiam wszystkich zaglądających. :)

Edytowane przez nemi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nemi, ja zaglądam od samego początku:) Piesio BOSSSSSSKI:):):) Co ty mu tam wlewasz, że tyyle piany ma?

 

A co do czerni, ja mam tak samo. Już tyle razy próbowałam zmienić kolory.. ale na kupieniu jednej kolorowej bluzki zwykle się kończyło.. tak to czarny, szary i biel i od zawsze fiolet w dodatkach. Innych kolorów nie mam.

 

W dywan..mhhmm aż sie chce zanurzyć w nim bose stopy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nemi, ja zaglądam od samego początku:)

 

I dopiero teraz się ujawniasz... No ładnie :rolleyes:

 

Piesio BOSSSSSSKI:):):) Co ty mu tam wlewasz, że tyyle piany ma?

 

To nie jemu. To sobie. :) Potem poszłam po ręczniki do sypialni, a jak wróciłam to już siedział w wannie. Ehh dla niego wanna i łazienka w całokształcie to ukochane miejsce na ziemi. Jest woda jest zabawa. :D

 

A co do czerni, ja mam tak samo. Już tyle razy próbowałam zmienić kolory.. ale na kupieniu jednej kolorowej bluzki zwykle się kończyło.. tak to czarny, szary i biel i od zawsze fiolet w dodatkach. Innych kolorów nie mam.

 

He he witam zatem bratnią duszę kolorystyczną :) Wiedziałam, że to nie ze mną jest coś nie tak. W niedzielę byliśmy z T. u dziadków - wygrzebałam z jakiegoś kartonu biały (!) sweterek, w ktorym nie chodziłam od kilku lat. Widziałam, że T. dziwnie mi się przygląda, ale z godzinę zajęło mu stwierdzenie co się zmieniło. Bystrzak jeden. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrz, jaki cudny! Labek? Mój pies jak słyszy, że pada, odmawia wyjścia na spacer - a tu taki bohater :)

 

Famelia witaj u nas. :) Młody to labrador, a one w ogóle lubią wodę (w końcu po coś te błony między paluchami mają). Natomiast zawsze jak jest tak strasznie zimno to staje w drzwiach od klatki i patrzy na mnie z niedowierzaniem ("jesteś pewna, że JA mam wychodzić") i wtedy zdarza mu się, że nie chce iść. :)

 

 

 

nemi jaka cudna psina!!!! a jak się wabi?? :)

 

Newton. :) Ale to nie nasza ułańska fantazja - tak miał w metryczce i tak mu już zostało. Mówimy na niego Niutek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesłodki bączek :) Nasza kundlica jest za schroniska i trochę mi brakuje tego, że nie mamy jej od szczeniaka ;) (choć i tak zdążyła nam zalatwić dwie ładowarki do komórek i kabel od żelazka ;) )

 

Kochana 2 ładowarki i kabel to nic w porównaniu co nasz "oszołom" wyprawiał w mieszkaniu. Kable kochał równie mocno jak wodę, a efekt jego pracy był taki, że musieliśmy wymienić wszystkie gniazdka w mieszkaniu i absolutnie wszystkie przewody, które miały nieszczęście znaleźć się w zasięgu jego szczęk (kable od lampek nocnych, od TV, sprzętu, od choinkowych lampek, ładowarek od laptopów, dosłownie wszystko).

 

Pod naszą nieobecność w domu 'pracował' tak intensywnie, że po powrocie nie wiadomo było od czego zacząć sprzątanie. Zjadł kilka par butów (w tym jedne nowe prosto z pudełka), moją torebkę wraz z zawartością, obgryzł guziki od pościeli, wydłubał oczy misiowi, a później misia wybebeszył, potargał ciuchy i kurtkę, które nauczył się wyciągać z niższych szafek, próbował rozbierać choinkę zdejmując z niej bombki i chowając w kącie pokoju, itp. Wymieniać można chyba w nieskończoność, bo pierwsze półtora roku swojego życia spędzał właśnie w ten sposób. Zabawki, piłki, ringo itp, które zostały zakupione z dedykacją dla niego obdarzał swoim zainteresowaniem tylko przez chwilę i natychmiast wracał do tego czego mu nie wolno.

 

Ale to wszystko nic - udało mu się zdobyć mój indeks (tuż po zaliczeniu ostatniego semestru na V roku) i przerobić go na uślinione kulki. Wrak indeksu zabrałam oczywiście na uczelnię celem uwiarygodnienia mojego wytłumaczenia "pies mi zjadł". Mina pań z dziekanatu - BEZCENNE. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehe kto by pomyślał, że z Newtona taki rozrabiaka ;)

 

Wybitnie utalentowany w tym względzie. :)

 

 

ja mam amstaffkę - teraz już prawie 10-letnia i od małego nic w domu nie zniszczyła! aż trudno w to uwierzyć, bo poprzedni pies - jamniczka - zostawiona w domu - powodowała istny sajgon ;)

 

Nasz kundel też już z tego wyrósł - teraz jest już naprawdę grzeczny. Na szczęście, bo inaczej nie wyrobilibyśmy na remonty. :) Co do jamnika - u moich teściów jamnik zamknięty w kuchni wygryzł dziurę w ścianie obok futryny. Ale to w ogóle złośliwa bestia była - zabrał małego Newtona na spacer, wyprowadził w pole i mu uciekł... Ale młody był dzielny i wrócił.

 

 

lakorun zerknęłam na Twój wątek o tynkach w mieszkaniu - wygląda przerażająco. Załatwiłaś coś z deweloperem, czy czekasz do odbioru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OOOOO jaaa Nemi, już dawno sie tak nei uśmiałam:) Wyobrażam sobie jak sie czułaś znajdując index..uggghhh

Czyli nie Newton tylko Diaboł:D:D

Mój obrobił tylko 2x mój kabel do laptopa, też pozbawił miśka oczu i pogryzł nasz plastykowy śmietnik na plastykowe woreczki:D

Zjadł mi jedną skarpetkę ( a przyjaciołom Irlandczykom z którymi został na tydzień zjadł podobno prawie wszystkie skarpety:P:P w prezencie na gwiazdkę dostali od nas po 10 skarpet każde:D:D) Ale to by było na tyle.. Tylko,że jak ze schronu go wzięliśmy to miał prawie rok.. I do tej pory prawie w ogóle nie zostaje sam w domu.

A co do kolorów.. jak we wrześniu ubrałam kolorową kwiecistą suknię, to mój pies chciał mnie pogryźć:D Na szczęście mąż mnie poznał:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OOOOO jaaa Nemi, już dawno sie tak nei uśmiałam:) Wyobrażam sobie jak sie czułaś znajdując index..uggghhh

Czyli nie Newton tylko Diaboł:D:D

Mój obrobił tylko 2x mój kabel do laptopa, też pozbawił miśka oczu i pogryzł nasz plastykowy śmietnik na plastykowe woreczki:D

Zjadł mi jedną skarpetkę ( a przyjaciołom Irlandczykom z którymi został na tydzień zjadł podobno prawie wszystkie skarpety:P:P w prezencie na gwiazdkę dostali od nas po 10 skarpet każde:D:D) Ale to by było na tyle.. Tylko,że jak ze schronu go wzięliśmy to miał prawie rok.. I do tej pory prawie w ogóle nie zostaje sam w domu.

 

He he Niutek też się przymierzał do skarpetek, ale jakoś nie ostatecznie nie znalazły jego uznania. :) anagat a jak Wasza psina się wabi? To jest to cudo z Twojego avatarka?

 

A co do kolorów.. jak we wrześniu ubrałam kolorową kwiecistą suknię, to mój pies chciał mnie pogryźć:D Na szczęście mąż mnie poznał:)

 

Świetne!

 

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

 

A mówią, że psy kolorów nie rozróżniają... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

lakorun zerknęłam na Twój wątek o tynkach w mieszkaniu - wygląda przerażająco. Załatwiłaś coś z deweloperem, czy czekasz do odbioru?

 

czekam do odbioru.... teraz nie ma już wizyt na budowie i już nawet nie chce się dodatkowo denerwować...

na odbiorze zobaczymy jak całość będzie wyglądała, porównamy z projektem budowlanym i standardem mieszkania, który był w umowie i jak coś będzie "nie tak" to oczywiście mieszkania nie odbiorę i będę rozmawiać z deweloperem o finansach i dłuższej gwarancji

 

pocieszam się tym, że gdybym wtedy nie była na budowie, to bym nawet tego nie widziała.... a tak to już wiem na co zwrócić uwagę :)

więc staram si myśleć, że wszystko będzie ok ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...