Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wykańczamy się... i nasze maleńkie eM...


nemi

Recommended Posts

Lakorun pomyślałam o tym samym. Może się im jakieś kolorystyczne ADHD uaktywnia?

 

 

Swoją drogą to chyba charakterystyczna cecha wszystkich nowych osiedli - mnóstwo dzieci. Ja tyle dzieciaków na raz co na moim osiedlu to w życiu nie widziałam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ehehehhe no to teraz już wszystko wiem. Dzięki że mnie oświeciłyście ;) Tylko co winne są drzwi oddzielające części korytarza że zostają codziennie kilka razy skopane?

 

No mówię wam jak czasami podglądam przez judasz to te dzieciary robią to włos się na głowie jeży! Oczywiście nie wspominając o tych które widzę za oknem ;) Przez 3 tygodnie miałam to obok siebie bo byłam w domu a moja siostra ma takie 2 urocze "aniołki" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooooo tu mnie jeszcze nie było :) Witam się zatem serdecznie ;)

 

Alana ja również witam Cię serdecznie w naszych - już prawie szarych - skromnych progach. :)

 

Przeleciałam dziennik fotograficznie, przyznaję się bez bicia i nie dojrzałam kuchni....pewnie pisałaś dlaczego, ale nie doczytałam ;)

 

Bo u mnie nie ma kuchni. :rotfl: Nie no żartuję - kuchnia jest, choć maleńka - 6 m2, tylko jeszcze nie urządzona. Aktualnie mamy tam mebelki kuchenne ze sklepu na I. przeniesione z poprzedniego mieszkania i najpotrzebniejsze sprzęty - płytę, piekarnik, zmywarę i lodówkę, ale to co jest zdecydowanie nie nadaje się do pokazywania. :) Wykańczanie kuchni jest zaplanowane na następny rok, więc fotki prędko się nie pojawią. Ale postaram się wrzucić zdjątka pokoju, bo trochę się pozmieniało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie umiem robić zdjęć ładnych. Po prostu mi nie wychodzą. Wrzucam co jest - na bałagan na regałach nie patrzymy - nemi będzie mieć czas to posprząta, ale że czasu nie ma - to prędko nie nastąpi...

 

Ściana szara i biała:

 

http://img405.imageshack.us/img405/3209/ssl22494.jpg

 

 

Regały (dzięki przesunięciu włącznika zmieści się jeszcze jeden):

 

http://img199.imageshack.us/img199/4827/ssl22499.jpg

 

 

Stacja meteo zamontowana:

 

http://img822.imageshack.us/img822/4338/ssl22500.jpg

 

 

I jeszcze rozmarzony Niutek...

 

http://img269.imageshack.us/img269/328/ssl22487.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dżizas ale wy macie książek! :o ja nawet jakbym tyle miała ;) to M. by na zawał padł heh od początku naszego mieszkania zaznaczył że nie chce żadnych pierdół zbierających kurz i do tego zaliczył też książki :mad: eh w jesienne wieczory się nie będziecie nudzić tyle do czytania ;)

 

a Niutuś śliczniutki, zazdraszczam wielce że macie psiaka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korozjo, książek wcale nie jest dużo... Filmów jest sporo - jak na moje szacunki. Z reguły jak już książki stoją na półce, tzn. ze są przeczytane ;) Nemi, liczę na naprawdę solidną bibliotekę u Ciebie :D Cobena też lubię i podbieram siostrze ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książek w tej chwili w mieszkaniu koło 100 sztuk - cała biblioteka (grubo ponad 1500 pozycji) nie wejdzie za nic w świecie, choć dziś przywlekłam jeszcze trochę naszych pudeł z książkami od mojego ojca. :D A że czytam wszystko co ma litery to rozpiętość zbioru dość solidna: Coben, Grisham (cała srebrna seria, choć wolę trillery prawnicze od powieści w nazwijmy to tradycji faulknerowskiej), Ludlum, Eco, Coelho, Shaw, King, Wharton, Masterton, Clancy, Christie (nie przeszło mi od podstawówki), Brown, Tolkien, Puzo, (kocham "Zapiski na pudełku od zapałek"), Szwaja, Grochola, Chmielewska, Lindgren i długo by jeszcze wymieniać. Ze względów na ograniczone możliwości uznaliśmy, że w mieszkaniu będą tylko książki, które lubimy i których czytanie sprawia nam przyjemność (i dlatego jest tam Harry Potter, wszystkie Anie L.M.Montgomery, wszystkie Pippi i Muminki) i to co być musi - czyli trochę literatury związanej z naszą pracą (zarządzanie, public relations, komunikacja). A jak wygram w totolotka to kupię sobie mieszkanie z miejscem na całą bibliotekę.

 

 

Dżizas ale wy macie książek! :o ja nawet jakbym tyle miała ;) to M. by na zawał padł heh od początku naszego mieszkania zaznaczył że nie chce żadnych pierdół zbierających kurz i do tego zaliczył też książki :mad: eh w jesienne wieczory się nie będziecie nudzić tyle do czytania ;)

 

a Niutuś śliczniutki, zazdraszczam wielce że macie psiaka!

 

No właśnie kurzowe paskudztwo - zastanawiam się, czy do tych regałów nie dokupić drzwiczek. T. jest bardzo za, ale to on sprząta w domu, więc pewnie jego głos będzie decydujący. :)

 

 

Korozjo, książek wcale nie jest dużo... Filmów jest sporo - jak na moje szacunki. Z reguły jak już książki stoją na półce, tzn. ze są przeczytane ;) Nemi, liczę na naprawdę solidną bibliotekę u Ciebie :D Cobena też lubię i podbieram siostrze ;)

 

Zdecydowanie książek zaledwie maleńka część dobytku, a w regałach upchałam filmy w dwóch rzędach bo leżały porozwalane po całym mieszkaniu. Pisałam już kiedyś, że T. to zapalony kinomaniak, który przy okazji gromadzi filmy, więc tego też mamy dużo - to co nie weszło do regałów zajmuje 2 szuflady na pościel pod łóżkiem. :)

 

Wszystkie książki które mamy w domu są przeczytane - niektóre po kilka razy. Kiedyś muszę się poświęcić i skatalogować je jakoś (może chociaż jakiś dokument w exelu stworzę), bo już nam się kilka razy zdarzyło kupić coś, co mieliśmy. Mam też wrażenie, że poginęło mi sporo z nich, choć to będę wiedzieć dopiero jak uporządkuję to co mam. :)

 

Cobena kiedyś lubiłam bardziej, teraz chyba troszkę mniej, bo jak przeczytam 2 lub 3 książki pod rząd to mi się trochę schematyczny wydaje. No ale z wieloma pisarzami tak jest. :)

 

 

 

Niutek jest super, ale tak niesamowicie lnieje, że co 2 dni obiecuję mu, że ogolę go na łyso, albo owinę folią. I tak będzie chodził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nemi :hug:

mnie powierzchnia gabinetu też trzyma w ryzach - ja MUSZĘ mieć solidną zawodową bibliotekę, więc czytanie prywatne trochę przy tym cierpi... Muszę pamiętać, że pierwszeństwo w kolejce do mojej kieszeni i na półki ma literatura fachowa...Niemniej jednak latem kupiłam chyba 8 książek "prywatnych", a żadnej "zawodowej" :) Kilka lat temu marzyłam sobie, że odbuduję całą swoją klasykę z dzieciństwa, a do tego dokupię masę pięknie wydanych baśni, ale jakoś rozwiały się me chęci w tym zakresie... A może teraz, wykorzystując fakt, że sobie o tym przypomniałam, wrócę do zamysłu???

 

Co do katalogu - mam w Excelu zawodowy :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nemi :hug:

mnie powierzchnia gabinetu też trzyma w ryzach - ja MUSZĘ mieć solidną zawodową bibliotekę, więc czytanie prywatne trochę przy tym cierpi...

 

Kochana łączę się w bólu. :hug: Póki co korzystam z powierzchni u ojca, ale ja kocham książki i chciałabym je wszystkie mieć pod ręką, a nie na drugim końcu miasta 20 km od siebie. :)

 

Kilka lat temu marzyłam sobie, że odbuduję całą swoją klasykę z dzieciństwa, a do tego dokupię masę pięknie wydanych baśni, ale jakoś rozwiały się me chęci w tym zakresie... A może teraz, wykorzystując fakt, że sobie o tym przypomniałam, wrócę do zamysłu???

 

No ja to częściowo zrobiłam - starałam się znaleźć najładniejsze i najbardziej trwałe wydania książek które czytała babcia (zanim nemi się nauczyła składać litery) i tych od których zaczęła się moja przygoda z czytaniem i zaczęłam je powoli kompletować. Mam Anie L.M.Montgomery, Tomków A.Szklarskiego, parę tomów Pana Samochodzika, kilka wydań bajek i baśni, wspomniane Muminki - wszystkie 9 tomów :D, Mikołajka, Narnię, Pippi (nawet niedawno czytałam), Dzieci z Bullerbyn i całą resztę Lindgren, Tuwima, Brzechwę, Pana Kleksa, Tajemniczy Ogród, Australijczyków... ehh... Mogę pisać i pisać...

 

A tak poważnie, to ponowne czytanie tych książek sprawia mi ogromną frajdę. :D

 

 

Joliska muszę popracować nad tym swoim arkusikiem - może te porządki mnie jakoś zmobilizują. Urlop by mi się przydał. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nemi śliczny ten Wasz pies!

Bibliotekę faktycznie macie imponującą :)

Szary jest szary :yes: Ten w salonie bardzo fajny :) A co to za firanki masz w salonie?

 

Mam też takie pytanko do Ciebie - jak najłatwiej dostać się z Dworca Centralnego w Krakowie do Ikei? I czy gdzieś w jej pobliżu jest Decathlon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nemi , że też ja o tym nie pomyślałam.. Ty jesteś GENIALNA!!! FOOOOOOOOOOOOOOOLIA... jutro idę kupić....

 

A poza tym, to my musimy być rodzeństwem.. Ja też mam peeełno książek.. Samych medycznych w Irlandii mam tyle co u Ciebie w tej chwili na półce widać ( a Korozja się dziwi , że to dużo).. W Polsce moje książki są porozrzucane po domu rodziców:( A większość czeka na mnie w PIWNICY.... szok...

 

Moje rzekomo prawdziwe rodzeństwo zna jeden typ książki GOOGLE!

 

Jolisko, jeśli to nie zbyt prywatne, to czym się zajmujesz zawodowo? Boś mnie zaciekawiła:)

 

Nemi mam pytanie, wiem że ty tysiąc szarości próbowałaś.. Czy był tam może PLATYNOWY SZARY z dekorala???

Moi teściowie robią remont korytarza w tej chwili i myśleli własnie o niej. Jesteś w stanie coś o tej farbie powiedzieć?

 

Niestety tikurille i inne drogie odpadają:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nemi śliczny ten Wasz pies!

 

Dziękować. :) Przekażę mu. :)

 

 

A co to za firanki masz w salonie?

 

Ze sklepu na I. Uwaga - za 15 pln. :D

http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10070262

 

Najzwyklejsze na świecie, gładkie, tiulowe, niebłyszczące i strasznie dłuuuugie. :) Ale na oknie fajnie wyglądają.

 

Mam też takie pytanko do Ciebie - jak najłatwiej dostać się z Dworca Centralnego w Krakowie do Ikei? I czy gdzieś w jej pobliżu jest Decathlon?

 

W Krk jest Dworzec Główny. :rotfl:

 

A tak poważnie - nie ma bezpośredniego połączenia ale z przesiadką jest nienajgorzej - ok. 30 minut.

- tramwaj 19 z Dworca w kierunku Krowodrzej Górki, wysiąść na pętli (6 przystanek) i przesiąść się w autobus 118 => najszybsza chyba

- tramwaj 13 z Dworca w kierunku Bronowic, wysiąść na 11 przystanku Balicka Wiadukt, przemaszerować na przystanek Bronowice Wiadukt (ok. 1 minuta spaceru) i wsiąść w autobus 173 (kierunek Azory) albo 172 (kierunek Kombinat)

- zamiast 4 można też jechać tramwajem linii 4

 

Pewnie jest jeszcze kilkanaście innych tras, bo na Dworcu są chyba 4 przystanki, ale te są ok. Wysiadasz tuż przy Ikei. Więcej połączeń możesz sobie sprawdzić na krakow.jakdojade.pl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niutek jakoś tak anielsko rozmarzony :), cudny jest

 

Ehh... niezwykle rzadkie chwile kiedy nie bryka. T. był w Warszawie siedzieliśmy sami w domku, ja sobie coś tam czytałam. Łaził, zaczepiał mnie, a że nie było reakcji to zwątpił ułożył się na sofie i wyglądał przez okno. :D

 

 

Nemi , że też ja o tym nie pomyślałam.. Ty jesteś GENIALNA!!! FOOOOOOOOOOOOOOOLIA... jutro idę kupić....

 

:D :D :D Musimy obie zaopatrzyć się w folię typu stretch. Ja to pewnie ze 3 rolki od razu muszę nabyć bo mi nie wystarczy. :yes:

 

A poza tym, to my musimy być rodzeństwem.. Ja też mam peeełno książek.. Samych medycznych w Irlandii mam tyle co u Ciebie w tej chwili na półce widać ( a Korozja się dziwi , że to dużo).. W Polsce moje książki są porozrzucane po domu rodziców:( A większość czeka na mnie w PIWNICY.... szok...

 

Kochana coś w tym musi być jak nic. Ja co prawda umysł zdecydowanie humanistyczny, ale mimo wszystko. :yes: :yes: :yes:

 

Moje rzekomo prawdziwe rodzeństwo zna jeden typ książki GOOGLE!

 

Niestety to jest powszechna tendencja na świecie. Niedawno nasi znajomi tak zareagowali: "po co wam tyle książek? nie macie internetu?" Normalnie myślałam, że spadnę z krzesła. :)

 

Jolisko, jeśli to nie zbyt prywatne, to czym się zajmujesz zawodowo? Boś mnie zaciekawiła:)

 

Mnie też, mnie też. :wiggle: A widziałam u Ciebie wielką historię literatury polskiej -- coś w tym kierunku, czy niekoniecznie?

 

Nemi mam pytanie, wiem że ty tysiąc szarości próbowałaś.. Czy był tam może PLATYNOWY SZARY z dekorala???

Moi teściowie robią remont korytarza w tej chwili i myśleli własnie o niej. Jesteś w stanie coś o tej farbie powiedzieć?

 

Niestety tikurille i inne drogie odpadają:(

 

He he tej nie próbowałam :no: Ale z tych bardziej przytomnych, a nie bardzo drogich to fajny jest Nobiles - zima mglista - ładny szary, bardzo podobny do mojego 2500-N. Pucha 2,5 litra kosztuje chyba koło 40 pln, a maluje się całkiem fajnie. Jutro będę wcześniej w domku to pstryknę Ci fotkę tego cuda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobitko, toć ja nawet humana w LO skończyłam (porażka jak dla mnie:D). Medycyna to w końcu nauka humanistyczna, co nie?

 

A nie będzie ten Nobiles za ciemny..??

Kurcze oni mają ciemny wąski korytarz w mieszkaniu.. Może jednak jakiś off white, żeby rozjaśnić... Aż sie boję żeby nie wymyślili nic sami, bo tragedia gwarantowana..

Maleńki pokój chcieli pomalować na błękitny i purpurowy, bo teściu sobie na ścianie zamierza dać napis z Zegarmistrza Światła.. wiecie purpura i błękit..

Skończyło się na błękitnej szarości..ufff Oszczędziłam sobie zawału serca, bo w listopadzie się u nich będę przechowywać kilka tygodni:)

 

Buziaki Nemiczku:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...