nemi 20.09.2011 08:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2011 (edytowane) Temat rewelacja, jak dla mnie skrojony. Książki kocham, szanuję, wącham po zakupie, wertuję, kilka razy przeglądam zanim zacznę czytać a jak już zacznę to skończyć nie mogę. I zawsze kilka jednocześnie bo kurcze tak wiele jest ciekawych . Witamy zatem w klubie forumowych moli książkowych. rozumiem tego kogoś kto poustawiał ksiażki wg kolorów choć ja wolę ustawione tematycznie i potem nazwiskami Bo tak jest najbardziej logicznie. Ja niestety ostatnio poukładałam je tak jak mi półki pasowały. Chyba najgłupsza z możliwych metod, ale zależało mi na upchnięciu jak największej ilości książek, a miejsca za dużo nie mam. No to stoją i leżą, autorów się trzymam mocno (wszystko jednego autora w jednym miejscu), ale jeśli chodzi o tematykę to już tak różnie wyszło... Bibliotek nie znoszę, primo - za folię na okładkach przypiętą spinaczami, po drugie, trzecie i czwarte - za to, że trzeba je oddawać . Kurcze znów mnie przeszły jakieś ciarki po plecach jak sobie przypomniałam te biblioteczne cuda - zwłaszcza takie, które mają po kilka-, kilkanaście lat i dziury na wylot przy tych zszywkach. Albo jeszcze lepiej - rdzę! Brrrrrrrrr. Co do punktów 2-4 zdecydowanie się zgadzam. :yes: Przepraszam, że się tak rozpisałam . No proszę Cię - po to jest forum, żeby pisać, a temat zaczęłam sama i bardzo, bardzo mi odpowiada. O książkach mogę gadać i gadać i gadać... Jak książki to i ja się pojawiam! Nihiru witam Cię zatem bardzo serdecznie, bo wcześniej Cię u nas chyba nie było. I oczywiście zapraszam do odwiedzania. Od dzieciństwa jestem nałogowym czytaczem. Czytałam - ciekawe czy ktoś mnie przebije:) - i na przerwach w podstawówce (pamiętacie jaki tam był hałas?) i - uwaga - po drodze do domu. Miałam 2 kilometry szybkiego marszu i wszystkie dziury znałam na pamięć. Ale ze wstydem przyznaję, że nie daję rady tzw literaturze ambitnej, a ostatnio to wręcz za inżyniera Mamonia robię: czytam te książki które już znam:). Po prostu jest za duże ryzyko że książka mi się nie spodoba - wiem, wiem: dziwne i nielogiczne:). Ja też czytam to co już znam - i uwierz mi, jest to naprawdę normalne. Do książek się po prostu wraca i dlatego fajnie jak są w domu pod ręką. Ale ostatnie ryzyko mi się opłaciło: skuszona ogromną popularnością Stiega Larssona zakupiłam jego trylogię, mimo że zwykle nie czytam ani kryminałów ani sensacji. Tak mnie wciągneła, że przez tydzień byłam kompletnie wyłączona z życia rodzinnego. Nie było gotowania, sprzątania, rozmów z mężem a nawet - o zgrozo - zabaw z dzieckiem; tak mnie ssało żeby się dowiedzieć co będzie dalej! Jezu - Millenium przeczytałam też jednym ciągiem, ale prawdziwe dno osiągnęłam przy sadze Zmierzchu. Tak tak - powód do dumy nie jest to żaden, bo wartość literacka książki nieco wątpliwa, ale wciąga tak niesamowicie i co gorsze podobała mi się. Przeczytałam wszystkie 4 tomy w ty tydzień praktycznie nie śpiąc, nie jedząc, czytając w domu, w pracy, w komunikacji miejskiej... Po tygodniu sama wyglądałam jak wampir (w negatywnym znaczeniu jeśli wiecie o co chodzi) - oczy czerwone (głodny wampir), podkrążone, blata jak ściana. T. powiedział, że trzeba mnie leczyć na nogi. A na spacerach z psem na smyczy próbowałaś? Bo ja tak Szczęśliwie, mój psiak miał łagodne usposobienie i anielską cierpliwość. No i "wściekłe" spojrzenia ludzi w długaśnych kolejkach na poczcie lub w banku. Wszyscy się niecierpliwią, a ja wyciągam książkę i nic mnie nie rusza... Na spacerach z kundlem nie czytam, bo on ma ADHD i muszę gościa pilnować zanim wpadnie na jakiś mądry pomysł. Niedawno na spacerze zobaczył naszego sąsiada z jakimś znajomym więc biegiem do sąsiada. Wyobraźcie sobie leci czarny 40 kg zwierz w kolczatce i z obłędem w oczach. Znajomy sąsiada o mało na zawał nie padł (widział Niutka pierwszy raz i nie wiedział co to za pies). Edytowane 20 Września 2011 przez nemi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 20.09.2011 08:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2011 A książę zawsze biorę ze sobą jak wychodzę z domu właśnie na wypadek czekania na cokolwiek: od autobusu do pani w okienku. Wściekłych spojrzeń nie zauważyłam bo czytałam:) Ja stosuję metodę chowania się za książką najczęściej w autobusach. Siadam w kącie przy oknie, książeczka i w drogę. Nie obchodzi mnie nic dookoła (babcie na emertyurze, które muszą podróżować właśnie wtedy, kiedy jest największy ruch i ludzie jadą do pracy, i tym podobne zjawiska na mnie nie działają). Niestety tu jest jedna wada - często zdarza mi się przejechać przystanek, na którym powinnam wysiąść i muszę wracać. nemi i gdzie te zdjęcia, że się tak w temat książek wtrącę Będą. PS. Ikeę wczoraj zaliczyliśmy, na Decathlon już zabrakło czasu Pochwalisz się zakupami??? dla mnie taką książką od której zaczęła się fascynacja czytaniem był "Konik Garbusek", którego tyle razy przeczytałam, że do dziś sporą część początku opowieści recytuję z pamięci Ja tak miałam z Dziećmi z Bullerbyn - na ostatnim roku studiów zakupiłam 3 egzemplarz tej książki w swoim życiu, bo mimo tego, że książki bardzo szanuję, to nie wytrzymały i się rozpadły. Aktualnie posiadany egzemparz jest w twardej oprawie, zszywany a nie sklejany, więc jest szansa, że przetrwa dłużej. kiedyś, pamiętam, tato kupił mi jakieś dwie książki... i zmartwiony mówi... że nie ma w nich obrazków, więc nie wie czy będą mi się podobać... a ja na to że to dobrze... będzie więcej czytania Jeeej - tato w Ciebie nie wierzył Lakorun. PS. Baśnie z Wyspy Lanka też mam i baardzo lubię. A tak na jesienną niepogodę nieczytającym jeszcze bardzo polecam Trylogię owocową I.Sowy (zwłaszcza część II). Czytając to zdarza mi się śmiać na głos. Ooo i jeszcze XXL Carroll (płytkie niesmowicie, ale fajnie się czyta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nihiru 20.09.2011 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2011 Jezu - Millenium przeczytałam też jednym ciągiem, ale prawdziwe dno osiągnęłam przy sadze Zmierzchu. Tak tak - powód do dumy nie jest to żaden, bo wartość literacka książki nieco wątpliwa, ale wciąga tak niesamowicie i co gorsze podobała mi się. Przeczytałam wszystkie 4 tomy w ty tydzień praktycznie nie śpiąc, nie jedząc, czytając w domu, w pracy, w komunikacji miejskiej... Po tygodniu sama wyglądałam jak wampir (w negatywnym znaczeniu jeśli wiecie o co chodzi) - oczy czerwone (głodny wampir), podkrążone, blata jak ściana. T. powiedział, że trzeba mnie leczyć na nogi. : oj - zapomniałam się przyznać do tego przestępstwa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 20.09.2011 09:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2011 No to już jest nas trzy - bo moja forumowa Siostra też czytała, mniej więcej w ten sam sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 20.09.2011 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2011 Pochwalisz się zakupami??? Nie chcę zaśmiecać Ci wątku, więc tylko taki link https://picasaweb.google.com/dominika.kuba/Mieszkanie?authkey=Gv1sRgCI228LG_jvTDUg#5654380449532491826 Tak ogólnie musiałam się bardzo ograniczać, bo mieliśmy dwa wypchane plecaki a trzeba się było jakoś do przedziału zmieścić. I chyba o czymś zapomniałam, bo to co pokazałam nie wygląda na kasę jaką wydaliśmy NanuNana troszkę mnie zawiodło tzn.nie kupiłam tam nic Ale może to i dobrze Czekam na regały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nihiru 20.09.2011 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2011 no tak. ja wiedziałam że tak będzie!przez te dyskusje o książkach zaszłam do księgarni i zostawiłam tam majątek! z pięć książek kupiłam. Ale za to dobra nowina: wznowili "trzech panów w łódce (nie licząc psa)" Jerome'a K. Jerome'a. Polecam wszystkim na poprawę humoru - zaśmiewałam się przy tej książce jak rzadko. Aż nie mogłam uwierzyć że została napisana pod koniec XIXw - tak świeży i lekki jest język. (co mi przypomina - mam nadzieję że tłumaczenie będzie dobre, bo czytałam w oryginale) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 20.09.2011 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2011 Była kiedyś we Wrocławiu tania księgarnia, jeszcze z 15 lat temu, pamiętam zakupy w niej - można było dostać prawdziwe cacuszka. Całą rodziną robiliśmy wycieczki żeby każdy wybrał coś dla siebie. Obecnie jest jedna, którą uwielbiam, równie tania, do której powinnam mieć zakaz wchodzenia. Chciałam mieć całą kolekcję książek Chmielewskiej i tam znalazłam niemal pełną serię wyd. Kobra....ledwo szłam między półkami z naręczem 20 książek, ale było warto . Dobra, już nic nie piszę o ksiażkach - temat rzeka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 20.09.2011 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2011 Jezu - Millenium przeczytałam też jednym ciągiem, ale prawdziwe dno osiągnęłam przy sadze Zmierzchu. Tak tak - powód do dumy nie jest to żaden, bo wartość literacka książki nieco wątpliwa, ale wciąga tak niesamowicie i co gorsze podobała mi się. Przeczytałam wszystkie 4 tomy w ty tydzień praktycznie nie śpiąc, nie jedząc, czytając w domu, w pracy, w komunikacji miejskiej... Po tygodniu sama wyglądałam jak wampir (w negatywnym znaczeniu jeśli wiecie o co chodzi) - oczy czerwone (głodny wampir), podkrążone, blata jak ściana. T. powiedział, że trzeba mnie leczyć na nogi. Na spacerach z kundlem nie czytam, bo on ma ADHD i muszę gościa pilnować zanim wpadnie na jakiś mądry pomysł. Niedawno na spacerze zobaczył naszego sąsiada z jakimś znajomym więc biegiem do sąsiada. Wyobraźcie sobie leci czarny 40 kg zwierz w kolczatce i z obłędem w oczach. Znajomy sąsiada o mało na zawał nie padł (widział Niutka pierwszy raz i nie wiedział co to za pies). Hehe Nemi.. toć ja jeszcze czytam Zmierzch.. chyba już po raz 100 -ny. Na każdy dyżur biorę. To chociaż 2 strony, ale muszę przeczytać To patologiczne zauroczenie ogólnie marną literaturą Nie mogę się doczekać filmu teraz:D:D Echh ja w ogóle teraz nie czytam ambitnych książek, prócz tego co absolutnie muszę do pracy:( A co do Niutka.. Fidget też z ADHD.. No i książka z nim na spacerze odpada. On MUSI mieć nasze 100% uwagi, frisbee, piłkę i wolność Nie mogę się doczekać czytania dziecku:) Bezkarnie można będzie wrócić do bajeczek:D:D:D Radek jutro jedzie:(:( buuuu Poza tym ja to mam paskudną pracę. Dziś trzy łyżeczkowania po poronieniach obstawiałam:( Dołujące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 20.09.2011 20:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2011 Kurcze moje mieszkanie jest tak małe, że nawet normalnych fotek zrobić nie można. No ale pokazuję drzwiczki regałowe. Nie byłam początkowo do nich przekonana, ale już je lubię, więc pozostałe regały też dostaną własne. http://img15.imageshack.us/img15/7205/ssl22519.jpg http://img97.imageshack.us/img97/2231/ssl22518.jpg http://img200.imageshack.us/img200/6282/ssl22520.jpg * * * Ustawienie książek jeszcze przypadkowe. Przywiozę następną partię, dokupię regał i poukładam tak jak być powinno więc "uprasza się o niekrytykowanie". Sister doczytałam o Twojej pracy Nie za fajna sprawa. A dzidziusiowi będziesz czytać już niedługo, więc księgozbiór kompletuj i jakieś ćwiczenia z intonacji by się przydały. Na wszelki wypadek od wampirów nie zaczynaj - po co Maluszkowi od razu psuć światopogląd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 20.09.2011 21:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2011 Nie chcę zaśmiecać Ci wątku, więc tylko taki link https://picasaweb.google.com/dominika.kuba/Mieszkanie?authkey=Gv1sRgCI228LG_jvTDUg#5654380449532491826 Tak ogólnie musiałam się bardzo ograniczać, bo mieliśmy dwa wypchane plecaki a trzeba się było jakoś do przedziału zmieścić. I chyba o czymś zapomniałam, bo to co pokazałam nie wygląda na kasę jaką wydaliśmy pysiaczek spore te Wasze zakupy - jak Wy się z tym wszystkim zabraliście na drugi koniec Polski... (?) no tak. ja wiedziałam że tak będzie! przez te dyskusje o książkach zaszłam do księgarni i zostawiłam tam majątek! z pięć książek kupiłam. Hi hi brakowało tej gwiazdki i drobnego druczku, że rozmowy o książkach powodują przemożną chęć przeczytania czegoś "nowego" i zwykle są przyczyną wizyty w najbliższej księgarni. Wchodzi człowiek pod pretekstem "a zobaczę co tam nowego", a wychodzi obładowany jak juczne zwierze. Ale za to dobra nowina: wznowili "trzech panów w łódce (nie licząc psa)" Jerome'a K. Jerome'a. Polecam wszystkim na poprawę humoru - zaśmiewałam się przy tej książce jak rzadko. Aż nie mogłam uwierzyć że została napisana pod koniec XIXw - tak świeży i lekki jest język. (co mi przypomina - mam nadzieję że tłumaczenie będzie dobre, bo czytałam w oryginale) Oj tak - książka fajniuuutka. Obecnie jest jedna, którą uwielbiam, równie tania, do której powinnam mieć zakaz wchodzenia. Ja mam to nieszczęście, że jedna z większych tego typu księgarń jest dosłownie 5 minut spacerkiem od mojej pracy. Oduczyłam się już "wpadać" tam w czasie przerwy na lunch (bo miałam problemy z powrotem do domu), ale i tak bywam raz lub dwa razy w tygodniu. Nie zawsze wracam z nowymi zdobyczami, ale dość często udaje się trafić na perełki za grosze. Dobrze, że pysiaczek o tym nie wiedział, bo oprócz zakupów z IKEI targałaby do domu karton książek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 21.09.2011 06:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 pysiaczek spore te Wasze zakupy - jak Wy się z tym wszystkim zabraliście na drugi koniec Polski... (?) Dobrze, że pysiaczek o tym nie wiedział, bo oprócz zakupów z IKEI targałaby do domu karton książek. Właśnie widzę, że zamiast do zdjęcia z zakupami z Ikei przekierowuje ten link do całej mojej galerii. Niech Cię to nie zwiedzie nemi - nie targaliśmy tych wszystkich mebli do sypialni na plecach Do księgarni już nie dalibyśmy rady czasowo wstąpić ale to i dobrze, bo nie mielibyśmy już też gdzie książek spakować w razie co Ja sporo czytam, ale dużo wypożyczam z biblioteki jednak. W mieszkaniu póki co dopiero za jakiś czas zabierzemy się za pokój szumnie zwany gabinetem to wtedy będę myśleć co tam przewieźć od rodziców a co dokupić Drziw bardzo fajne Delikatne i nierzucające się w oczy a jednocześnie chroniące książki przed kurzem Planujecie jakieś uchywty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 21.09.2011 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 O, widzę sporo znajomych okładek na półkach Fajnie z tymi drzwiczkami. Dokupuj kolejne! Ja u siebie planuję regały BESTA, ale co mi się nie podoba, to układ ich drzwiczek. Na wysoką szafkę 60 cm są dwa razy po 30 cm, a na nadstawki jedne 60 cm. Bez sensu U Ciebie nie ma takich podziałów, co moim zdaniem lepiej wygląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lakorun 21.09.2011 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 nemi super ekstra te regały i drzwiczki bardzo delikatne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 21.09.2011 08:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 Właśnie widzę, że zamiast do zdjęcia z zakupami z Ikei przekierowuje ten link do całej mojej galerii. Niech Cię to nie zwiedzie nemi - nie targaliśmy tych wszystkich mebli do sypialni na plecach Nie no wiem, bo zaglądałam do Waszej galerii już wcześniej. Ale i tak uważam, że sporo kupiliście. Drziw bardzo fajne Delikatne i nierzucające się w oczy a jednocześnie chroniące książki przed kurzem Planujecie jakieś uchywty? Uchwytów nie będzie bo drzwiczki mają ten mechanizm samootwierający. W sensie trzeba je lekko przycisnąć i same się otwierają. O, widzę sporo znajomych okładek na półkach He he no tak. Millenium wypatrzyłaś, prawda? Fajnie z tymi drzwiczkami. Dokupuj kolejne! Ja u siebie planuję regały BESTA, ale co mi się nie podoba, to układ ich drzwiczek. Na wysoką szafkę 60 cm są dwa razy po 30 cm, a na nadstawki jedne 60 cm. Bez sensu U Ciebie nie ma takich podziałów, co moim zdaniem lepiej wygląda. Tak jak już pisałam, nie byłam za bardzo przekonana do tych drzwiczek. Bałam się, że mi babciny kredens rodem z PRL wyjdzie i że nie będzie to ładnie wyglądać. Ale faktycznie drzwiczki nie rzucają się za bardzo w oczy, więc następne będą na pewno. W tych naszych regałach też jest jedna rzecz spartaczona - jak zerkniecie na fotki jedna półka jest tak wąska, że nie da się na niej ustawić w pionie - upchałam tam jakieś książki w poziomie, ale nie wygląda to dobrze. Montując drzwiczki praktycznie blokuje się możliwość równego ustawienia półek, bo zawiasy zabierają otwory. Pomysł mam taki, że zmuszę T. do wywiercenia otworków tuż pod zawiasami i dzięki temu będzie normalna półka. Ale jak na meble z I. to taka dziwna sprawa trochę. nemi super ekstra te regały i drzwiczki bardzo delikatne :yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 21.09.2011 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 He he no tak. Millenium wypatrzyłaś, prawda? Pudło Millenium nie czytałam. Christie, Ludlum, Tolkien, Harry Potter, Brown, Coben. ... i Historia Powszechna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 21.09.2011 13:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 Pudło Millenium nie czytałam. Christie, Ludlum, Tolkien, Harry Potter, Brown, Coben. ... i Historia Powszechna :D No to się nie udało. Christie strasznie dużo książek mi się zdematerializowało (brakuje koło 20 pozycji, a miałam wszystkie). Nie wiem czy to wina przeprowadzek i po prostu wcięło jedno pudło, czy "miłych" znajomych, którzy pożyczają książki, a później dopada ich skleroza. Muszę jeszcze się rozejrzeć u ojca, może coś tam będzie. W ogóle strasznie dużo rzeczy mi gdzieś przepadło... Ale historią powszechną mnie zaintrygowałaś - znam stosunkowo niewiele osób, które ją mają. Pasja czy konieczność? * * * I mam takie ogólne pytanko - czytała któraś z Was "Trylogię z Oslo"? Warto? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 03.10.2011 10:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Dziewczęta pomocy jak zwykle potrzebuję. Mam ścianę białą za sofą i przydałoby się coś tam zrobić. Miała być ściana z cegły, ale na razie mi się odwidziało. Myślałam o jakiejś galerii - w sensie czarne ramki różnej wielkości ze zdjęciami albo obrazy olejne w z jakimiś akcentami kolorystycznymi może... Nie mam jakoś pomysłu, a biała ściana jakoś tak smutno wygląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 03.10.2011 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Ja jestem zakochana w swojej ścianie Usunę zdjęcia, jeśli przeszkadzają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 03.10.2011 11:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Nie usuwaj. Superowo to wygląda. Właśnie coś takiego za mną łazi, albo w wersji mniej uporządkowanej: http://img37.imageshack.us/img37/8978/fotografienascianiepalm.jpg Oczywiście bez palemek - palmy są beee... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 03.10.2011 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Tym bardziej, że pewnie macie piękne zdjęcia z różnych zakątków świata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.