Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wykańczamy się... i nasze maleńkie eM...


nemi

Recommended Posts

Temat rewelacja, jak dla mnie skrojony.

Książki kocham, szanuję, wącham po zakupie, wertuję, kilka razy przeglądam zanim zacznę czytać a jak już zacznę to skończyć nie mogę. I zawsze kilka jednocześnie bo kurcze tak wiele jest ciekawych :D.

 

Witamy zatem w klubie forumowych moli książkowych. :D

 

rozumiem tego kogoś kto poustawiał ksiażki wg kolorów choć ja wolę ustawione tematycznie i potem nazwiskami

 

Bo tak jest najbardziej logicznie. :) Ja niestety ostatnio poukładałam je tak jak mi półki pasowały. Chyba najgłupsza z możliwych metod, ale zależało mi na upchnięciu jak największej ilości książek, a miejsca za dużo nie mam. No to stoją i leżą, autorów się trzymam mocno (wszystko jednego autora w jednym miejscu), ale jeśli chodzi o tematykę to już tak różnie wyszło... :(

 

Bibliotek nie znoszę, primo - za folię na okładkach przypiętą spinaczami, po drugie, trzecie i czwarte - za to, że trzeba je oddawać :).

 

Kurcze znów mnie przeszły jakieś ciarki po plecach jak sobie przypomniałam te biblioteczne cuda - zwłaszcza takie, które mają po kilka-, kilkanaście lat i dziury na wylot przy tych zszywkach. Albo jeszcze lepiej - rdzę! Brrrrrrrrr.

 

Co do punktów 2-4 zdecydowanie się zgadzam. :yes: :yes: :yes:

 

Przepraszam, że się tak rozpisałam :D.

 

No proszę Cię - po to jest forum, żeby pisać, a temat zaczęłam sama i bardzo, bardzo mi odpowiada. :) O książkach mogę gadać i gadać i gadać...

 

 

Jak książki to i ja się pojawiam!

 

Nihiru witam Cię zatem bardzo serdecznie, bo wcześniej Cię u nas chyba nie było. I oczywiście zapraszam do odwiedzania. :)

 

Od dzieciństwa jestem nałogowym czytaczem. Czytałam - ciekawe czy ktoś mnie przebije:) - i na przerwach w podstawówce (pamiętacie jaki tam był hałas?) i - uwaga - po drodze do domu. Miałam 2 kilometry szybkiego marszu i wszystkie dziury znałam na pamięć:).

 

Ale ze wstydem przyznaję, że nie daję rady tzw literaturze ambitnej, a ostatnio to wręcz za inżyniera Mamonia robię: czytam te książki które już znam:).

Po prostu jest za duże ryzyko że książka mi się nie spodoba - wiem, wiem: dziwne i nielogiczne:).

 

Ja też czytam to co już znam - i uwierz mi, jest to naprawdę normalne. :D Do książek się po prostu wraca i dlatego fajnie jak są w domu pod ręką. :)

 

Ale ostatnie ryzyko mi się opłaciło: skuszona ogromną popularnością Stiega Larssona zakupiłam jego trylogię, mimo że zwykle nie czytam ani kryminałów ani sensacji. Tak mnie wciągneła, że przez tydzień byłam kompletnie wyłączona z życia rodzinnego. Nie było gotowania, sprzątania, rozmów z mężem a nawet - o zgrozo - zabaw z dzieckiem; tak mnie ssało żeby się dowiedzieć co będzie dalej!

 

Jezu - Millenium przeczytałam też jednym ciągiem, ale prawdziwe dno osiągnęłam przy sadze Zmierzchu. Tak tak - powód do dumy nie jest to żaden, bo wartość literacka książki nieco wątpliwa, ale wciąga tak niesamowicie i co gorsze podobała mi się. Przeczytałam wszystkie 4 tomy w ty tydzień praktycznie nie śpiąc, nie jedząc, czytając w domu, w pracy, w komunikacji miejskiej... Po tygodniu sama wyglądałam jak wampir (w negatywnym znaczeniu jeśli wiecie o co chodzi) - oczy czerwone (głodny wampir), podkrążone, blata jak ściana. T. powiedział, że trzeba mnie leczyć na nogi.

 

A na spacerach z psem na smyczy próbowałaś? Bo ja tak :lol2: Szczęśliwie, mój psiak miał łagodne usposobienie i anielską cierpliwość.

No i "wściekłe" spojrzenia ludzi w długaśnych kolejkach na poczcie lub w banku. Wszyscy się niecierpliwią, a ja wyciągam książkę i nic mnie nie rusza...

 

Na spacerach z kundlem nie czytam, bo on ma ADHD i muszę gościa pilnować zanim wpadnie na jakiś mądry pomysł. Niedawno na spacerze zobaczył naszego sąsiada z jakimś znajomym więc biegiem do sąsiada. Wyobraźcie sobie leci czarny 40 kg zwierz w kolczatce i z obłędem w oczach. Znajomy sąsiada o mało na zawał nie padł (widział Niutka pierwszy raz i nie wiedział co to za pies). :rotfl:

Edytowane przez nemi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A książę zawsze biorę ze sobą jak wychodzę z domu właśnie na wypadek czekania na cokolwiek: od autobusu do pani w okienku. Wściekłych spojrzeń nie zauważyłam bo czytałam:)

 

Ja stosuję metodę chowania się za książką najczęściej w autobusach. Siadam w kącie przy oknie, książeczka i w drogę. Nie obchodzi mnie nic dookoła (babcie na emertyurze, które muszą podróżować właśnie wtedy, kiedy jest największy ruch i ludzie jadą do pracy, i tym podobne zjawiska na mnie nie działają). Niestety tu jest jedna wada - często zdarza mi się przejechać przystanek, na którym powinnam wysiąść i muszę wracać. :bash:

 

nemi i gdzie te zdjęcia, że się tak w temat książek wtrącę ;)

 

Będą. :D

 

 

PS. Ikeę wczoraj zaliczyliśmy, na Decathlon już zabrakło czasu :)

 

Pochwalisz się zakupami??? :)

 

dla mnie taką książką od której zaczęła się fascynacja czytaniem był "Konik Garbusek", którego tyle razy przeczytałam, że do dziś sporą część początku opowieści recytuję z pamięci :)

 

Ja tak miałam z Dziećmi z Bullerbyn - na ostatnim roku studiów zakupiłam 3 egzemplarz tej książki w swoim życiu, bo mimo tego, że książki bardzo szanuję, to nie wytrzymały i się rozpadły. :( Aktualnie posiadany egzemparz jest w twardej oprawie, zszywany a nie sklejany, więc jest szansa, że przetrwa dłużej.

 

kiedyś, pamiętam, tato kupił mi jakieś dwie książki... i zmartwiony mówi... że nie ma w nich obrazków, więc nie wie czy będą mi się podobać... a ja na to że to dobrze... będzie więcej czytania :D

 

 

Jeeej - tato w Ciebie nie wierzył Lakorun. :D

 

 

PS. Baśnie z Wyspy Lanka też mam i baardzo lubię.

 

A tak na jesienną niepogodę nieczytającym jeszcze bardzo polecam Trylogię owocową I.Sowy (zwłaszcza część II). Czytając to zdarza mi się śmiać na głos. Ooo i jeszcze XXL Carroll (płytkie niesmowicie, ale fajnie się czyta. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezu - Millenium przeczytałam też jednym ciągiem, ale prawdziwe dno osiągnęłam przy sadze Zmierzchu. Tak tak - powód do dumy nie jest to żaden, bo wartość literacka książki nieco wątpliwa, ale wciąga tak niesamowicie i co gorsze podobała mi się. Przeczytałam wszystkie 4 tomy w ty tydzień praktycznie nie śpiąc, nie jedząc, czytając w domu, w pracy, w komunikacji miejskiej... Po tygodniu sama wyglądałam jak wampir (w negatywnym znaczeniu jeśli wiecie o co chodzi) - oczy czerwone (głodny wampir), podkrążone, blata jak ściana. T. powiedział, że trzeba mnie leczyć na nogi.

:

 

oj - zapomniałam się przyznać do tego przestępstwa!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pochwalisz się zakupami??? :)

 

Nie chcę zaśmiecać Ci wątku, więc tylko taki link ;)

https://picasaweb.google.com/dominika.kuba/Mieszkanie?authkey=Gv1sRgCI228LG_jvTDUg#5654380449532491826

Tak ogólnie musiałam się bardzo ograniczać, bo mieliśmy dwa wypchane plecaki a trzeba się było jakoś do przedziału zmieścić. I chyba o czymś zapomniałam, bo to co pokazałam nie wygląda na kasę jaką wydaliśmy :D

 

NanuNana troszkę mnie zawiodło tzn.nie kupiłam tam nic :( Ale może to i dobrze ;)

 

Czekam na regały :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak. ja wiedziałam że tak będzie!

przez te dyskusje o książkach zaszłam do księgarni i zostawiłam tam majątek! z pięć książek kupiłam.

 

Ale za to dobra nowina: wznowili "trzech panów w łódce (nie licząc psa)" Jerome'a K. Jerome'a. Polecam wszystkim na poprawę humoru - zaśmiewałam się przy tej książce jak rzadko. Aż nie mogłam uwierzyć że została napisana pod koniec XIXw - tak świeży i lekki jest język. (co mi przypomina - mam nadzieję że tłumaczenie będzie dobre, bo czytałam w oryginale)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była kiedyś we Wrocławiu tania księgarnia, jeszcze z 15 lat temu, pamiętam zakupy w niej - można było dostać prawdziwe cacuszka. Całą rodziną robiliśmy wycieczki :D żeby każdy wybrał coś dla siebie.

 

Obecnie jest jedna, którą uwielbiam, równie tania, do której powinnam mieć zakaz wchodzenia.

Chciałam mieć całą kolekcję książek Chmielewskiej i tam znalazłam niemal pełną serię wyd. Kobra....ledwo szłam między półkami z naręczem 20 książek, ale było warto :rolleyes:.

 

Dobra, już nic nie piszę o ksiażkach - temat rzeka :lol2:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jezu - Millenium przeczytałam też jednym ciągiem, ale prawdziwe dno osiągnęłam przy sadze Zmierzchu. Tak tak - powód do dumy nie jest to żaden, bo wartość literacka książki nieco wątpliwa, ale wciąga tak niesamowicie i co gorsze podobała mi się. Przeczytałam wszystkie 4 tomy w ty tydzień praktycznie nie śpiąc, nie jedząc, czytając w domu, w pracy, w komunikacji miejskiej... Po tygodniu sama wyglądałam jak wampir (w negatywnym znaczeniu jeśli wiecie o co chodzi) - oczy czerwone (głodny wampir), podkrążone, blata jak ściana. T. powiedział, że trzeba mnie leczyć na nogi.

 

 

 

Na spacerach z kundlem nie czytam, bo on ma ADHD i muszę gościa pilnować zanim wpadnie na jakiś mądry pomysł. Niedawno na spacerze zobaczył naszego sąsiada z jakimś znajomym więc biegiem do sąsiada. Wyobraźcie sobie leci czarny 40 kg zwierz w kolczatce i z obłędem w oczach. Znajomy sąsiada o mało na zawał nie padł (widział Niutka pierwszy raz i nie wiedział co to za pies). :rotfl:

 

Hehe Nemi.. toć ja jeszcze czytam Zmierzch.. chyba już po raz 100 -ny. Na każdy dyżur biorę. To chociaż 2 strony, ale muszę przeczytać:) To patologiczne zauroczenie ogólnie marną literaturą:D Nie mogę się doczekać filmu teraz:D:D Echh ja w ogóle teraz nie czytam ambitnych książek, prócz tego co absolutnie muszę do pracy:(

 

A co do Niutka.. Fidget też z ADHD.. No i książka z nim na spacerze odpada. On MUSI mieć nasze 100% uwagi, frisbee, piłkę i wolność:)

 

Nie mogę się doczekać czytania dziecku:) Bezkarnie można będzie wrócić do bajeczek:D:D:D

 

Radek jutro jedzie:(:(:( buuuu

 

Poza tym ja to mam paskudną pracę. Dziś trzy łyżeczkowania po poronieniach obstawiałam:(:( Dołujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze moje mieszkanie jest tak małe, że nawet normalnych fotek zrobić nie można. :( No ale pokazuję drzwiczki regałowe. Nie byłam początkowo do nich przekonana, ale już je lubię, więc pozostałe regały też dostaną własne.

 

http://img15.imageshack.us/img15/7205/ssl22519.jpg

 

http://img97.imageshack.us/img97/2231/ssl22518.jpg

 

http://img200.imageshack.us/img200/6282/ssl22520.jpg

 

 

* * *

 

Ustawienie książek jeszcze przypadkowe. Przywiozę następną partię, dokupię regał i poukładam tak jak być powinno więc "uprasza się o niekrytykowanie". :D

 

Sister doczytałam o Twojej pracy :hug: Nie za fajna sprawa. A dzidziusiowi będziesz czytać już niedługo, więc księgozbiór kompletuj i jakieś ćwiczenia z intonacji by się przydały. :) Na wszelki wypadek od wampirów nie zaczynaj - po co Maluszkowi od razu psuć światopogląd. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zaśmiecać Ci wątku, więc tylko taki link ;)

https://picasaweb.google.com/dominika.kuba/Mieszkanie?authkey=Gv1sRgCI228LG_jvTDUg#5654380449532491826

Tak ogólnie musiałam się bardzo ograniczać, bo mieliśmy dwa wypchane plecaki a trzeba się było jakoś do przedziału zmieścić. I chyba o czymś zapomniałam, bo to co pokazałam nie wygląda na kasę jaką wydaliśmy :D

 

pysiaczek spore te Wasze zakupy - jak Wy się z tym wszystkim zabraliście na drugi koniec Polski... (?)

 

no tak. ja wiedziałam że tak będzie!

przez te dyskusje o książkach zaszłam do księgarni i zostawiłam tam majątek! z pięć książek kupiłam.

 

Hi hi brakowało tej gwiazdki i drobnego druczku, że rozmowy o książkach powodują przemożną chęć przeczytania czegoś "nowego" i zwykle są przyczyną wizyty w najbliższej księgarni. :D Wchodzi człowiek pod pretekstem "a zobaczę co tam nowego", a wychodzi obładowany jak juczne zwierze. :D

 

Ale za to dobra nowina: wznowili "trzech panów w łódce (nie licząc psa)" Jerome'a K. Jerome'a. Polecam wszystkim na poprawę humoru - zaśmiewałam się przy tej książce jak rzadko. Aż nie mogłam uwierzyć że została napisana pod koniec XIXw - tak świeży i lekki jest język. (co mi przypomina - mam nadzieję że tłumaczenie będzie dobre, bo czytałam w oryginale)

 

Oj tak - książka fajniuuutka.

 

Obecnie jest jedna, którą uwielbiam, równie tania, do której powinnam mieć zakaz wchodzenia.

 

Ja mam to nieszczęście, że jedna z większych tego typu księgarń jest dosłownie 5 minut spacerkiem od mojej pracy. Oduczyłam się już "wpadać" tam w czasie przerwy na lunch (bo miałam problemy z powrotem do domu), ale i tak bywam raz lub dwa razy w tygodniu. Nie zawsze wracam z nowymi zdobyczami, ale dość często udaje się trafić na perełki za grosze.

 

Dobrze, że pysiaczek o tym nie wiedział, bo oprócz zakupów z IKEI targałaby do domu karton książek. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczek spore te Wasze zakupy - jak Wy się z tym wszystkim zabraliście na drugi koniec Polski... (?)

 

Dobrze, że pysiaczek o tym nie wiedział, bo oprócz zakupów z IKEI targałaby do domu karton książek. :D

 

Właśnie widzę, że zamiast do zdjęcia z zakupami z Ikei przekierowuje ten link do całej mojej galerii. Niech Cię to nie zwiedzie nemi - nie targaliśmy tych wszystkich mebli do sypialni na plecach :D

 

Do księgarni już nie dalibyśmy rady czasowo wstąpić ale to i dobrze, bo nie mielibyśmy już też gdzie książek spakować w razie co ;)

Ja sporo czytam, ale dużo wypożyczam z biblioteki jednak. W mieszkaniu póki co dopiero za jakiś czas zabierzemy się za pokój szumnie zwany gabinetem to wtedy będę myśleć co tam przewieźć od rodziców a co dokupić :)

 

 

Drziw bardzo fajne :yes: Delikatne i nierzucające się w oczy a jednocześnie chroniące książki przed kurzem :) Planujecie jakieś uchywty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, widzę sporo znajomych okładek na półkach :lol2:

 

Fajnie z tymi drzwiczkami. Dokupuj kolejne! Ja u siebie planuję regały BESTA, ale co mi się nie podoba, to układ ich drzwiczek. Na wysoką szafkę 60 cm są dwa razy po 30 cm, a na nadstawki jedne 60 cm. Bez sensu :p U Ciebie nie ma takich podziałów, co moim zdaniem lepiej wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie widzę, że zamiast do zdjęcia z zakupami z Ikei przekierowuje ten link do całej mojej galerii. Niech Cię to nie zwiedzie nemi - nie targaliśmy tych wszystkich mebli do sypialni na plecach :D

 

Nie no wiem, bo zaglądałam do Waszej galerii już wcześniej. :D Ale i tak uważam, że sporo kupiliście. :yes:

 

Drziw bardzo fajne :yes: Delikatne i nierzucające się w oczy a jednocześnie chroniące książki przed kurzem :) Planujecie jakieś uchywty?

 

Uchwytów nie będzie bo drzwiczki mają ten mechanizm samootwierający. W sensie trzeba je lekko przycisnąć i same się otwierają. :yes:

 

O, widzę sporo znajomych okładek na półkach :lol2:

 

He he no tak. :D Millenium wypatrzyłaś, prawda?

 

Fajnie z tymi drzwiczkami. Dokupuj kolejne! Ja u siebie planuję regały BESTA, ale co mi się nie podoba, to układ ich drzwiczek. Na wysoką szafkę 60 cm są dwa razy po 30 cm, a na nadstawki jedne 60 cm. Bez sensu :p U Ciebie nie ma takich podziałów, co moim zdaniem lepiej wygląda.

 

Tak jak już pisałam, nie byłam za bardzo przekonana do tych drzwiczek. Bałam się, że mi babciny kredens rodem z PRL wyjdzie i że nie będzie to ładnie wyglądać. Ale faktycznie drzwiczki nie rzucają się za bardzo w oczy, więc następne będą na pewno.

 

W tych naszych regałach też jest jedna rzecz spartaczona - jak zerkniecie na fotki jedna półka jest tak wąska, że nie da się na niej ustawić w pionie - upchałam tam jakieś książki w poziomie, ale nie wygląda to dobrze. Montując drzwiczki praktycznie blokuje się możliwość równego ustawienia półek, bo zawiasy zabierają otwory. Pomysł mam taki, że zmuszę T. do wywiercenia otworków tuż pod zawiasami i dzięki temu będzie normalna półka. Ale jak na meble z I. to taka dziwna sprawa trochę.

 

nemi super ekstra te regały :) i drzwiczki bardzo delikatne :)

 

:yes: :yes: :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pudło :rotfl: Millenium nie czytałam.

Christie, Ludlum, Tolkien, Harry Potter, Brown, Coben.

... i Historia Powszechna :p

 

:D :D :D

 

No to się nie udało.

 

 

Christie strasznie dużo książek mi się zdematerializowało (brakuje koło 20 pozycji, a miałam wszystkie). Nie wiem czy to wina przeprowadzek i po prostu wcięło jedno pudło, czy "miłych" znajomych, którzy pożyczają książki, a później dopada ich skleroza. Muszę jeszcze się rozejrzeć u ojca, może coś tam będzie. W ogóle strasznie dużo rzeczy mi gdzieś przepadło...

 

Ale historią powszechną mnie zaintrygowałaś - znam stosunkowo niewiele osób, które ją mają. :D Pasja czy konieczność?

 

 

* * *

 

I mam takie ogólne pytanko - czytała któraś z Was "Trylogię z Oslo"? Warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Dziewczęta pomocy jak zwykle potrzebuję. Mam ścianę białą za sofą i przydałoby się coś tam zrobić. Miała być ściana z cegły, ale na razie mi się odwidziało. Myślałam o jakiejś galerii - w sensie czarne ramki różnej wielkości ze zdjęciami albo obrazy olejne w z jakimiś akcentami kolorystycznymi może... Nie mam jakoś pomysłu, a biała ściana jakoś tak smutno wygląda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...