Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wykańczamy się... i nasze maleńkie eM...


nemi

Recommended Posts

Arnika najważniejsze, że powoli do przodu. Kurcze ja też miałam nie chodzić (wada kręgosłupa + stawu biodrowego; jedno i drugie operowane), ale w moim przypadku to wszystko załatwił mi lekarz na porodówce. Urodziłam się w 36 tc - rodziłam się nogami, przez ponad 20 h, i ktoś chciał sobie "ułatwić sprawę". No ale mniejsza o to - 15 lat rehabilitacji, wizyty u bioenergoterapeutów no i obie operacje postawiły mnie na nogi, choć trochę później niż większość dzieci. :)

 

Jak przeczytałam to co napisałaś to miałam łzy w oczach - kurcze małe dziecko i już tyle się wycierpiało. Dobrze, że chociaż z tą padaczką się uspokoiło, z pisaniem i czytaniem pewnie też powolutku będzie coraz lepiej... No i to co piszesz o sportach - super, naprawdę jest to fantastyczne, że ma pasję, coś co mu sprawia przyjemność, pozwala rozładować energię. :hug: Ciebie też podziwiam - wyobrażam sobie ile ta choroba Emila Cię kosztuje zdrowia. :hug:

 

 

A co do mieszania - ooo ja też nie mieszam (w sensie różnych alkoholi ze sobą, bo np. Jasia Wędrowniczka z colą albo ze spritem mieszam jak najbardziej). Zdecydowanie nie. Takie eksperymenty zawsze kończą się źle. :)

 

No to mnie zaitrygowałaś tym baileysem... muszę go nabyć... u nas takie jest? bo ja za bardzo się nie znam... a lubię słodkie i kawowe i ze śmietanką... mmmmm

 

Pewnie, że jest. :) Możesz jeszcze sheridansa spróbować - też fajny. :)

Edytowane przez nemi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dobra ciotki, przywlekłam oba - no to po wirtualnym drinkusiu bardzo proszę. :)

 

http://img824.imageshack.us/img824/1129/baileysnowabutelka.png http://img684.imageshack.us/img684/8875/trunek60org.jpg

 

 

Winko też jest jak ktoś chętny. :)

 

http://img39.imageshack.us/img39/7935/4248611499fac572f63b.jpg

Edytowane przez nemi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooooooooooooooooooooo świnko jedna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Okrutnico.. padalcze...:D:D

 

Ja kupuję na ogół taką podróbkę z lidla- w Polsce też jest. Tak samo wg. mnie dobra, a tańsza.. Nazwy nie pamiętam (bo ja z reguły nazw niet).

A tu w Ire jest jeszcze pychotka chyba Carolins.. czy cosik takiego.. Wg mnie jeszcze lepsze niż baileys:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałam o Tobie gdzieś juz wcześniej.. tak to jest... i nic na to nie poradzimy...

To tak jak Aga teraz walczy o Frania... i jakie rezultaty, jakie super efekty :)

Teraz jest sopro łatwiej... są i rehabilitacje, są turnusy, są metody, sa miejsca i co najwarzniejsze jest informacje... no i konto.

My nawet połowę nie mieliśmy, ale może to i dorze, bo nie wieżyłam jednej pani profesor co może z Emilem być...

Płakałam , wręcz wyłam jakmu kilkukrotnie robili punkcje, jak nie mogli pobrać... jak wkłówał się ojom... jak żył nie było... bo przez 3 miesiące w klinice to tylko w żyłę... i tak co miesiąc, kwartał najdłużej i powrót do kliniki....

Najbardziej brakowało mi znajomych, przyjacół, rodziny... Tylko mąż odwiedzał nas w szpitalu, od czau do czasu czasami raz w miesiącu teściowa, moje dziadki ( rodziców nie mam) ... znajomy, czy dalsza rodzina wcale...

Nawet do tego stopnia, że się od nas odwrócili....

Najbardziej było mi przykro jednego razu... Emil już fajny, duży jedziemy na narty ze znajomymi..

oni załatwiają...

Jedziemy naszym samochodem... oni zabierają swojego syna... dla 6 osoby nie ma miejsca, apartament za mały, nie można Emila zabrać... Mąż ugadał z kolegom wyjazd...

Nie zabieramy mojego passata kombi, bo będzie za mały dla 5 ludzi + sprzęt dla 5... zabiera mąż trafika... 6 osób bez jednej z tyłu ławki, bagaż fruwał po tyle... Zajeżdżamy na miejsce... apartament super... wszyscy inni mają 4 osobowe, mniejsze i chyba połowę tańsze... my mamy wielki i drogawy... łóżek 6 przygotowanych... pytamy na ile ten apartament.. pani odp że na 6-7 osób... ja mało mówię , ale trochę rozumiem...

Oni udali, jakbyśmy nic nie zrozumieli... jak na Lalce Prusa... ;) I tam nie zmieścił się Emil...

Apartament na pół w rozliczeniu... bo to niby dziecko... a moje to niby co...

Ojjj taka byłam wqrwiona, że ten kolega nie jest już moim kolegom.. więcej z nami nie pojedzie ...

Między wierszami powiedział, że on bał się aby Emil mu nic nie zrobił.....

Dlatego teraz pojadę sama... choćby na koniec świata... Ja pitolę jakąkolwiek spółkę ... , no chyba, że na zdrowych zasadach...

ten facet nie jest już moim kolegą.... ojjj nie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooooooooooooooooooooo świnko jedna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Okrutnico.. padalcze...:D:D

 

Ja kupuję na ogół taką podróbkę z lidla- w Polsce też jest. Tak samo wg. mnie dobra, a tańsza.. Nazwy nie pamiętam (bo ja z reguły nazw niet).

A tu w Ire jest jeszcze pychotka chyba Carolins.. czy cosik takiego.. Wg mnie jeszcze lepsze niż baileys:)

 

A co to takiego?

No to muszą do Lidla wpaść... a z mleczkiem to można? Bo ja kocham takie słodziutkie... I niechby były podróbki... jak dobre, to dobre.

 

Nie dalej jak kilka godz temu znajomy mówił o szampanie czy lubię taki oryginalny, czy podróby.. hmmm oryginalne kwaśne są, to ja wolę M Angelo z biedronki przynajmniej słodki jest;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten facet nie jest już moim kolegą.... ojjj nie.....

 

No ja Ci się nie dziwię. :mad::mad::mad: Co za pajac. :mad::mad::mad:

 

Ludzie potrafią być beznadziejni...

 

A postępy Frania też niesamowite. W ogóle Agę też podziwiam za ogrom pracy, który wkłada w rehabilitację i leczenie Franulka.

 

No to muszą do Lidla wpaść... a z mleczkiem to można? Bo ja kocham takie słodziutkie... I niechby były podróbki... jak dobre, to dobre.

 

Można. :) A jak połączysz z cytryną to się zetnie - też ciekawe doświadczenie.

 

Nie dalej jak kilka godz temu znajomy mówił o szampanie czy lubię taki oryginalny, czy podróby.. hmmm oryginalne kwaśne są, to ja wolę M Angelo z biedronki przynajmniej słodki jest;)

 

Pffff... Jakbym mojego Tomka słyszała z tym oryginalnym szampanem... ;)

 

 

Sister nie jestem świnką. Dbam o Was jak mogę. :D

Edytowane przez nemi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie świnka.. taki prosiaczek;p

No laski.. Baileys z mlekiem??? ROZCIEŃCZONY??? toć to profanacja:D:D hihi..

Jeny, żebyście wy wiedziały jak mój Fidget Baileysa uwielbia.. JAAAAAAAAAAAA .. dopóki mu nie dam odrobinki choć na palcu, to mnie nie opuści na sekundę:)

A do piwa Radek go nie mógł przekonać:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec ze swoim kolegą na studiach opili karpia. Podobno dostał mocnego przyspieszenia w wannie. Tyle, że karp wyboru nie miał - po prostu wlali mu "setkę" do pyska.

 

Niutek jakoś się nie wyrywa do alkoholu... Żadnego - ani piwa, ani drinków... Pies abstynent...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ważyłam Inkę... schudła 20dkg... już waży 7200 :)

No to jeszcze 1200 i będzie git...

I trzeba będzie karmę light dla pani szukać...;)

 

To gratulujemy. :) Dzielna Inka. 1/7 planu wykonana. :)

 

Nooo żeby karpia opić... tego to jeszcze nie słyszałam... ale oni też musieli mieć fazę ... :)

 

Nooo. Oczywiście oficjalnie nic o tym nie powie. Historię "sprzedał" nam dziadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sheridan cos nie wchodzi, baileys zjelczal ale za to bombardino schodzi jak swieze bulki. i to jest jedyny alk , ktory Okruch niemalze wyrywa mi z reki ;), poza tym tak jak Elf uwielbia jazde w samochodzie na kolanach kierowcy (dowód zdjecia: na picasie :D ) z tylu nienawidzi jezdzic, boi sie strasznie wiec jak jedziemy oboje to on przypiety swom pasem jezdzi na kolanach pasazera. a jak pasazera nie ma to siedzi na jego miejscu :D maly cudak.

 

Arnika niektorzy ludzie sa bezmyslni i po prostu glupi i tyle w temacie,

 

Nemi moj maz tez mial problemy, tez rodzony nogami za ktore polozna "pod wpływem" pociagnela (czasy komuny), po urodzeniu 2 lata naprzemiennie gips i rehabilitacja, problem z biodrami, kolanami i kregoslupem do tego astma. ale nie dal sie zaczal cwiczyc plywanie, na przekor poszedl do szkoly sportowej, astma prawie wyleczona, a maz silny preżny i cudowny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...