alana 19.02.2012 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Miałam nadzieję (i chyba dalej mam), że znajdziemy coś tak do 420-450 tys. maks, bo to i tak deweloperka, czyli kilkadziesiąt tysiaków ekstra na dzień dobry. Ale chyba będzie ciężko... Myślę, że dodatkowe 20% będzie jednak poza naszymi możliwościami, a nie chcemy zarżnąć się kredytem. rozumiem, ze nie bierzecie pod uwagę mieszkań z rynku wtórnego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 19.02.2012 21:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 rozumiem, ze nie bierzecie pod uwagę mieszkań z rynku wtórnego? Niet. Tomek absolutnie nie chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alana 19.02.2012 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Niet. Tomek absolutnie nie chce. kumom pewnie ma konkretne, rozsądne argumenty. U mnie niestety porządnego dewelopera brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 19.02.2012 21:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Myślę, że nie ma. Jedyne mieszkania które braliśmy pod uwagę jako rynek wtórny (bo już nikt tam nic nowego nie buduje, a ten wtórny to 2007-2009 rok budowy) to mieszkania na osiedlu "Ukryte Pragnienia" - nie wiem kto wymyśla te nazwy... Ale cena za m2 ok. 9.500-10.000. Czyli za mieszkanie które by nas interesowało to min. 700.000. Błędne koło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alana 19.02.2012 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Boshe jakimi Ty kwotami zapodajesz!!!!! Toz to domek mozna postawić. My w zasadzie nie mieliśmy wyboru, w mieście buduje 3 deweloperów - jeden buduje ładne budynki w centrum, ale też starszne blokowisko, ludzie sobie do okien zaglądają i małe metraze (50 m2) jakie nas interesowały były niefunkcjonalnie pomyślane (jak dla mnie). Drugiemu w życiu bym kasy nie przelała, trzeci buduje na zadupiu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 19.02.2012 21:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 O domu kiedyś też myśleliśmy... Ale ceny działek w Krakowie to dopiero masakra. No i obawiam się, że ja absolutnie nie nadaję się do mieszkania w domu, niestety. Mieszkałam, wiem z czym to się wiąże i wolałabym tego nie powtarzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 19.02.2012 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Kurcze.. no ja sobie nie wyobrażam mieszkania w mieszkaniu.. Jedynie w akademiku mieszkałam.. potem tylko raz w Dublinie w mieszkaniu.. Nie lubię.. Nawet na męża pokrzyczeć nie można.. bo słychać. Teraz mieszkam w tzw. detached.. więc połączone domki bokami.. I nawet karaoke nie mogę se zapodać, bo się krępuję..A na ogół mam ochotę pośpiewać ok 23:D Chcę do domku.. najlepiej na pustkowiu:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 19.02.2012 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 ja zawsze mieszkalam w bloku i wiem, ze juz wiecej nie chce. wlasny dom to spelnienie moich marzen. co prawda nie na pustkowiu ale to zawsze dom i to wolnostojacy a nie zaden szeregowiec nareszczcie mam swoj ogrod i moge grzebac w ziemii do woli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alana 19.02.2012 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 no to jestem w tej komfortowej sytuacji, ze nie mam porównania Całe zycie w mieszkaniu 50m2 a w zasadzie moim pokoju 2x2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 19.02.2012 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Tar, w ziemi to ja za cholerę grzebać nie chcę.. Marzy mi się domek na duuużej działce... kilka drzewek owocowych i wszędzie tylko trawa.. Uwielbiam te małe traktorki-kosiarki:):) Żadnego grzebania w ziemi:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 19.02.2012 22:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Domy są fajne jak mają normalny metraż. Ten w którym mieszkałam przez 20 lat ma 700 m2 i 7 kondygnacji. Wtedy mieszkaliśmy w nim we czwórkę (mój pokój miał / ma ok. 60 m2). Codzienne maratony po schodach, odśnieżanie w zimie, trawa i ogród latem... Aktualnie mieszka w nim tylko mój ojciec z yorkiem... W naszym przypadku mieszkanie to po prostu triumf rozsądku - przy aktualnym trybie życia ogród wyglądałby jak z książki Burnett, bo nikt nie miałby czasu się nim zajmować, a na czas zimy musielibyśmy się wyprowadzać bo nie miałby kto odśnieżać. Pomijam już fakt, że za jakąś w miarę rozsądną kasę działki można kupić w takiej odległości od miasta, że dojazd do pracy zajmowałby mi np. 1-1,5h. Posiadamy natomiast niedużą działkę budowlaną w Górach Świętokrzyskich (na takim zadupiu, gdzie wrony zawracają) i kiedyś wybudujemy tam sobie nieduży domek letniskowy. Oczywiście wtedy, kiedy weekendy będę mieć wolne. Aaaale tak sobie myślę, że rozważania na temat wyższości domu nad mieszkaniem i odwrotnie to tak jak zastanawianie się nad tym, czy Boże Narodzenie jest ważniejsze niż Wielkanoc. Każdy ma inne oczekiwania i cała przyjemność polega na tym, żeby je określić i zrealizować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alana 19.02.2012 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 (edytowane) Domy są fajne jak mają normalny metraż. Ten w którym mieszkałam przez 20 lat ma 700 m2 i 7 kondygnacji. Wtedy mieszkaliśmy w nim we czwórkę (mój pokój miał / ma ok. 60 m2). Codzienne maratony po schodach, odśnieżanie w zimie, trawa i ogród latem... Aktualnie mieszka w nim tylko mój ojciec z yorkiem... jaja se robisz? idę spać dziołszki, do jutra http://emoty.blox.pl/resource/papa.gif Edytowane 19 Lutego 2012 przez alana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 19.02.2012 22:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 :no: Dla nas to dobrze, bo mamy tam magazyn rzeczy "aktualnie niepotrzebnych, które mogą się przydać" + rowery + ok. 60% księgozbioru i nie muszę widzieć ludzi, których obecność mnie drażni. Swoją drogą dobrze że york dba o siebie i przychodzi jak tylko się go woła, bo jakby się zgubił to poszukiwania zajęłyby trochę czasu (11 pokoi, 4 łazienki, milion km przedpokoi). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 19.02.2012 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Jaaa... Nemi.. 700 m2.. wariactwo..Mi się marzy parterówka Odrobinkę ponad 100 m2.. Do 120.. Ale na sporym terenie.. No i .. oczywiście ,że Wielkanoc jest ważniejsza:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 19.02.2012 22:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 No i .. oczywiście ,że Wielkanoc jest ważniejsza:D:D http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/d040.gif Dla mnie Boże Narodzenie, ale ja się nie znam. http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/d050.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mugatka 20.02.2012 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Aaaale tak sobie myślę, że rozważania na temat wyższości domu nad mieszkaniem i odwrotnie to tak jak zastanawianie się nad tym, czy Boże Narodzenie jest ważniejsze niż Wielkanoc. Każdy ma inne oczekiwania i cała przyjemność polega na tym, żeby je określić i zrealizować. święte słowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 20.02.2012 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Dla mnie też Boże Narodzenie Chciałabym kiedyś domek. Nieduży nawet ale domek. Choć obecnie na mieszkanie narzekam, aczkolwiek pokrzyczeć rzeczywiście za bardzo nie można nemi to dopiero hacjenda 700mkw Patrzę na ten przedpokój i patrzę i faktycznie przy piesku to najlepsza byłaby jakaś ciemna (grafitowa?) tapeta, ale z drugiej strony piszesz, że słabo doświetlony ten przedpokój i czy znowu za ciemno nie będzie? Ta szafa z I. jakie ma fronty? anagat miło mi poznać Ignasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 20.02.2012 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Ja pamiętam dyskusję teologiczną na lekcji religii.. Wyszło ,że dla katolika jednak Wielkanoc, bo to zmartwychwstanie i ludzi zbawienie.. Ale to nie temat na FM:D A co do dyskusji na wyższością czegokolwiek nad czymkolwiek.. to każdy ma swoje priorytety, każdy lubi co innego i całe szczęście:) Ale dyskutować zawsze fajnie:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 20.02.2012 10:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 nemi to dopiero hacjenda 700mkw No więc jak rozumiem nie dziwicie się, że mam uraz do domu. Natomiast doceniam jego niewątpliwe właściwości magazynowe. Co prawda tatuś coś wspomina o sprzedaży tego cuda i trzeba będzie graty zabrać, ale mam nadzieję, że za szybko do tego nie dojdzie. Patrzę na ten przedpokój i patrzę i faktycznie przy piesku to najlepsza byłaby jakaś ciemna (grafitowa?) tapeta, ale z drugiej strony piszesz, że słabo doświetlony ten przedpokój i czy znowu za ciemno nie będzie? Na ten przedpokój częściowo otwarta jest kuchnia z oknem, więc chyba w dzień (znaczy jak jest widno) to nie ma problemu, ale ja już nie pamiętam kiedy byłam w domu jak jest widno, więc... Natomiast mam lampę też z I., która tam absolutnie nie może być bo rozprasza światło. Przyglądałam się natomiast dziś tej ścianie co ją Niutek wysmarował - normalnie prawie tego nie widać, więc nie wiem czemu tak widoczne wyszło to na zdjęciach... Natomiast zmartwiło mnie to, że Tomek twierdzi, że mył tę ścianę ze 3 tygodnie temu... Ale tak jak pisałam - kundel tam śpi, więc chyba nic się nie poradzi (podobnie jak ze ścianą w kuchni, gdzie ma miski - tyle, że tam to się mocno rzuca w oczy, więc szorujemy ją po każdym jedzeniu psa. Ta szafa z I. jakie ma fronty? Szafa przytargana z poprzedniego mieszkania - jest za niska. Muszę zamówić taką do samego sufitu albo z lustrem (wtedy istnieje obawa, że będzie uśliniona przez psa, bo on ma w lustrze przyjaciela), albo białe błyszczące, z tych tzw. bezramkowych. Ja pamiętam dyskusję teologiczną na lekcji religii.. Wyszło ,że dla katolika jednak Wielkanoc, bo to zmartwychwstanie i ludzi zbawienie.. Ale to nie temat na FM:D A ja i tak wolę te zimowe święta - nie wiem czemu. Są po prostu bardziej klimatyczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 20.02.2012 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 A ja i tak wolę te zimowe święta - nie wiem czemu. Są po prostu bardziej klimatyczne. Wolę to jedno, a co ważniejsze to drugie.. Ja może i bym wolała Boże Narodzenie, ale raczej na FLorydzie, bo zimna nie lubię A na Wielkanoc już zawsze wiosennie jest ( no dobra- na ogół) .. No a jak się Ignaś planowo urodzi, to już w ogóle Wielkanoc będzie dla nas super hiper:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.