Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Blechert w sklepie ogrodniczym:)


Blechert

Recommended Posts

. Zastanawiam się czy właścicielka tego ogrodniczego mnie za badzo lubi, no bo różnica cenowa potężna. Nawiasem mówiąc ładnie dziś wyglądała:)

 

Ale wtopa! a jeśli ona czyta ten wątek? powinieneś raczej napisać "nawiasem mówiąc wyglądała dziś - jak zawsze zresztą - ładnie" ;)

 

Kupiłem też łopatę marki fiskars. Stara się złamała po 2 latach. Jutro sadzę. Moi pracownicy mówią żebym tylko takie łopaty kupował. Hym, tylko że te łopaty są ze 6 razy droższe od zwykłych. Sam sprawdzę czy to warte tych pieniędzy:)

 

Warte są, z pewnością. Złamać toto to prawdziwy wyczyn. Moi pracownicy to "zwykłą" potrafią załatwić w zastraszającym tempie, więc tylko fiskarsy zostają...

 

 

A Wy co myślicie? Czy brukarz nie może mieć wiedzy? Czy nasze rośny są tak wydelikacone, że nie wytrzymają większości naszych gleb?

Kwestia wybitnie indywidualna. Oczywiście, że może mieć wiedzę, ale przeważająca większość jej nie ma. Naoglądałam się już efektów "firm" zakładających ogrody i - niejako przy okazji - projektujących je i bardzo często to co widzę, woła o pomstę do nieba. A fachowcy obeznani z ogrodnictwem to mają być! Pomijam kwestie poprawnego zaprojektowania przestrzeni (czasem klient po prostu chce mieć "tak jak na zdjęciu" i wykonawca tu nie winien) ale dobór roślin bywa dość problematyczny. Jeśli ktoś na jurajskim wygwizdowie proponuje klientowi żywopłot z laurowiśni i do tego rabatę różanecznikowo-wrzosową bez wymiany gleby (jura=wapienie i zasadowe gliny), to co on jest - Einstein? A klient zaufa, kupi rośliny i ma zapewnioną wymiane roślin po 1 sezonie. Mój klient-rekordzista wymieniał rosliny warte 20 tysięcy: zdechły, bo były źle dobrane do warunków panujących na działce, a do tego sprowadzane z Holandii i sadzone stosunkowo późno. A jak jest w szkółkach (centrach ogrodniczych) to chyba sam wiesz - jeśli szkółkarz porzadny i uczciwy, to nie wcisnie niezorientowanemu klientowi byle czego, ale jeśli kieruje się zasadą "najpiękniejsza roślina to ta sprzedana" to wciśnie się pacjentowi wszystko,v co tylko zwróci jego uwagę... Prószniki, trawa pampasowa i mrozoodporne banany lecą jako "bezobsługowe i zupełnie mrozoodporne" - popatrz choćby na optymistyczne opisy na allegro ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii sporu projektant z dyplomem vs wykonawca samouk powiem tyle - 3 lata brudnej pracy przy wykonywaniu własnych projektów nauczyło mnie więcej niz cały okres studiów, staży, ślęczenia nad kartką w tzw. biurze projektowym. Fakt, ze do zaplanowania jakielkolwiek przestrzeni nie wystarczy być świetnym ogrodnikiem, ale też nie da się projektować zieleni bez minimum wiedzy ogrodniczej. A tą najlepiej zdobywać jednak w praktyce (śmieszą mnie opsy katalogowe typu pęcherznica - krzew 2m wysokości itp.) Mymyk piszesz ze naoglądałas sie efektów firm zakładających ogrody i projektujących przy okazji- ja również, ale jednocześnie niejeden projekt 'fachowca' z dyplomem, który widziałam nadawał się do totalnej przeróbki. Istnieje wzajemna niechęc wykonawców i niewykonujących ' projektantów' w naszej branży, a zjawisko to odbija się na jakości otaczającej nas przestrzeni, niestety. A przecież można potraktować arch. krajobrazu jako specjalistę od formy, a ogrodnika - od tworzywa i otwiera się szerokie pole do współpracy. Niestety obserwuję, ze projektant z dyplomem bywa zbyt zarozumiały by konsutowac sie z człowiekiem bez mgr, a ogrodnik uwaza projektanta za bufona bez wiedzy i doświadczenia, co widać też w wypowiedziach chocby na tym forum pozdr:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety obserwuję, ze projektant z dyplomem bywa zbyt zarozumiały by konsutowac sie z człowiekiem bez mgr, a ogrodnik uwaza projektanta za bufona bez wiedzy i doświadczenia, co widać też w wypowiedziach chocby na tym forum pozdr:)

 

Niektórym biurowym AK-owcom niestety brakuje pokory... Po 4 latach pracy w firmie wykonawczej jestem święcie przekonana, że projektując na podstawie wiedzy zdobytej na studiach tworzyłabym przepiękne buble :D Nie ma to jak solidna praktyka ze szpadlem w dłoni!!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieciaki nazbiarały puchate owoce kasztanowca i teraz tego pełno w całym domu Kasztanowiec jadalny rośnie w naszych warunkach i ma się dobrze

 

Tak apropo Kasztanowca jadalnego . Jeden egzemplarz rośnie w arboretum nad Lądkiem Zdrojem na granicy Śnieznickiego Parku Krajobrazowego. . Tam klimat jest zdecydowanie ostrzejszy niz w 90 % Polski. . Sniegu w zimie tam tyle że człowiek zapada się czasem po pas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I przy wyjściu z nowego skrzydła szpitala na Wołoskiej ( Warszawa)- ten ma ze 20 lat. No i w ogrodzie botanicznym w Powsinie.

Kavakava a nie masz wrażenia ze studia uczą ważnej rzeczy = polotu, oderwania od rzeczywistości w dobrym tego słowa znaczeniu. Potem takie pomysły oczywiście trzeba nauczyć się jednak konfrontować z rzeczywistością i kombinować jak zrealizować ciekawy, nowy pomysł w danych warunkach , w konkretnym oroczeniu. Dzięki temu ogrody różnią się między sobą, dzięki temu można stworzyć niebanalny ogród z nasadzeniami wydębionymi od sąsiadki , a z krawężników betonowych ułożyć śliczną ścieżkę.

Zgadzam się jednak ,że bez praktyki ogrodniczej trudno poruszać się swobodnie w tej materii. U nas na studiach jednak znaczna część ludzi pochodziła z małych miejsc, gdzie sami pracowali w ogrodzie rodziców, a poza tym dorabiali w firmach ogrodniczych jako zwykli robotnicy.

Nie jest to post w stylu- projektanci są lepsi, zwracam tylko uwagę że studia też są po coś.

Edytowane przez magnolia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetna łopata. Użyłem Fiskarsa. Posadziłem tuję i cisa. Potem pojechałem na poszukiwania laurowiśni. Znowu nic. Sklep był zamknięty, ale na przeciwko była szkółka. Poszedłem pochodzić tam. Rośliny nie dostałem, ale właścicielka kilku szklarni miała 3 kociaki. Podrośnięte. Dostałem jednego. Wybrałem tego najbardziej rozbrykanego i przyjaznego zarazem:) Teraz piszę a on mruczy przy mnie jak traktor:) Fajnie znowu mieć kota.

 

W tym tygodniu zajmowałem się pracą a w chwilach wolnych kotem. Dziś, po przerwie zajrzałem na forum a tu widzę, że cenzor mnie ocenzurował jak za komuny!

Za komuny była pewna kultura, tzn gdy cenzor wycinał, pisał w nawiasie z jakiego paragrafu i było to umieszczane w tekście gazety. A tu w Muratorze nawet do komuny im daleko. Tak sobie myślę, jak wycinają to wycinają, tylko dlaczego moje posty, a post Elfir z epitetami pod moim adresem został nie wycięty?

Nie mam prawa do obrony.

Pewnie za niedługo ktoś cały ten wątek wytnie, bo jak nie na rączkę to chlast i nie ma.

Póki jestem, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
Świetna łopata. Użyłem Fiskarsa. Posadziłem tuję i cisa. Potem pojechałem na poszukiwania laurowiśni. Znowu nic. Sklep był zamknięty, ale na przeciwko była szkółka. Poszedłem pochodzić tam. Rośliny nie dostałem, ale właścicielka kilku szklarni miała 3 kociaki. Podrośnięte. Dostałem jednego. Wybrałem tego najbardziej rozbrykanego i przyjaznego zarazem:) Teraz piszę a on mruczy przy mnie jak traktor:) Fajnie znowu mieć kota.

 

W tym tygodniu zajmowałem się pracą a w chwilach wolnych kotem. Dziś, po przerwie zajrzałem na forum a tu widzę, że cenzor mnie ocenzurował jak za komuny!

Za komuny była pewna kultura, tzn gdy cenzor wycinał, pisał w nawiasie z jakiego paragrafu i było to umieszczane w tekście gazety. A tu w Muratorze nawet do komuny im daleko. Tak sobie myślę, jak wycinają to wycinają, tylko dlaczego moje posty, a post Elfir z epitetami pod moim adresem został nie wycięty?

Nie mam prawa do obrony.Pewnie za niedługo ktoś cały ten wątek wytnie, bo jak nie na rączkę to chlast i nie ma.

Póki jestem, pozdrawiam.

 

generalnie zgadzam się z Twoimi przemyśleniami

to forum to takie kółko różańcowe wzajemnej adoracji......

jest tu pewna grupa osób, które bezczelnie lżą i obrażają innych i jakoś pseudoadministratorzy tego nie kasują.... o kwestii informatycznej tego tworu to już nawet nie wspominam........

jak się poczyta te porady tych wszystkich "oświeconych najlepszych doradców" to włos się na glowie jeży....... sami najlepsi "fachowcy" i znawcy tematu........

każde średnio rozgarnięte dziecko potrafi kopiować zdjęcia z zagranicznych stron www etc.

 

pozdr. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tworzenie kompozycji odgradzającej mnie od sąsiada idzie powoli i z pewnymi problemami.

Dostałem dużą laurowiśnie koło King Cross w Poznaniu. Taką jaką szukałem:) Wysoka, szeroka i bez robali.

Problem plega jednak na tym że nie pasowała do tui i cisa. Więc poszła do kąta bliżej kasztana. Tam jest ciemniej, więc może być z nią cienko, ale pocieszam się że światło od ulicy starczy. (to jest narożnik ulic, taki jak mój w logo tylko pod kasztanem, a ja poprawiam sobie widok z okna:)

 

Obecnie szukam czegoś kolumnowego, co by pasowało do szmaragda i kolumnowego cisa. Myślę o jodle srebrzystej, albo kalifornijskiej, ale nie wiem czy w ogóle ten kolor. Obok jest bluszcz niebieskawy z białą obwódką. No i żeby nie padło w tych warunkach.

 

A teraz nawiązanie do Waszych postów:

 

2mm - użyłeś trafnego określenia "kółko różańcowe". O 6 lat obserwuję to zjawisko na każdym forum jakie znam. Dobiera się grupka pań (czemu nie panów?), które dużo piszą i zawsze mają rację.

 

Magnolia - piszesz "....studia też po coś są" . Zadaję sobie to pytanie od wielu lat . Ja od 17 lat ani razu nie wyjąłem dyplomu z szafy.

 

Dorben - to co napisałaś, to moim zdaniem kwintesencja problemu.

 

Mymyk - już się poprawiam. "Nawiasem mówiąc - jak zawsze zresztą- na zdjęciu w logo bardzo ładnie wygląsz" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest tu pewna grupa osób, które bezczelnie lżą i obrażają innych

 

2mm - mi też się obrywało od niektórych osób akurat swojej obecności od dłuższego czasu nie ujawniają...

 

Z drugiej strony forum jest publicznym miejscem niema co wprowadzać zamętu i niepotrzebnych kłótni przez co wątki tracą, sporne kwestie można rozwiązać na PW.

 

jak się poczyta te porady tych wszystkich "oświeconych najlepszych doradców" to włos się na glowie jeży.......

 

Co do porad - każdy wypowiadający robi to z dobrowolnej woli. W przypadku projektowania, roślin i doboru gatunkowego każdy radzi według swoich doświadczeń i upodobań. Ja staram się być obiektywny i rozumieć różnice w gustach. Mnie też nie wszyscy rozumieją. Inaczej w przypadku technik pielęgnacji wypowiada się tu wielu fachowców którzy wykonują swoje zadania na co dzień jak również zwykli użytkownicy którzy mają już swoje doświadczenia nie zauważyłem niskiego poziomu i niefachowości w większości wypowiedzi?

 

Tworzenie kompozycji odgradzającej mnie od sąsiada idzie powoli i z pewnymi problemami.

Obecnie szukam czegoś kolumnowego, co by pasowało do szmaragda i kolumnowego cisa. Myślę o jodle srebrzystej, albo kalifornijskiej, ale nie wiem czy w ogóle ten kolor. Obok jest bluszcz niebieskawy z białą obwódką. No i żeby nie padło w tych warunkach.

 

Dlaczego chcesz użyć rośliny o podobnym pokroju? Wrzuć fotkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając ten wątek, nawet nie pomyślałem, że kogoś zachęcę do pójścia do sklepu ogrodniczego. Dla mnie było to oczywiste. Ale cieszę się, że przyczyniłem się do czegoś dobrego.

Zwykle to co dobre, jest blisko i w zasięgu ręki, tylko o tym jeszcze nie wiemy:)

:) do ogrodniczego wybrałam się przed przeczytaniem Twoich opowieści ogrodniczych :)

nie chodziłam tam wcześniej, bo nie miałam gdzie sadzić ;)

zamiast ogródka był ugór z którym "walczyliśmy" od wiosny do jesieni

ponieważ kupiłam dom gotowy, "gotowy" był również ogródek... z niespełna 3.5 ara dzielny mąż wywiózł ok 200 taczek gruzu....

przekopaliśmy te nasze metry, dodaliśmy ziemi, jakieś dolomity i "już" pod koniec września mogłam coś posadzić

no i posadziłam :) zobaczymy na wiosnę co przetrwa

a w tzw. międzyczasie, ponieważ nie mogłam się oprzeć pokusie kupienia jakiejkolwiek rośliny kpiłam kilka na allegro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) do ogrodniczego wybrałam się przed przeczytaniem Twoich opowieści ogrodniczych :)

nie chodziłam tam wcześniej, bo nie miałam gdzie sadzić ;)

zamiast ogródka był ugór z którym "walczyliśmy" od wiosny do jesieni

ponieważ kupiłam dom gotowy, "gotowy" był również ogródek... z niespełna 3.5 ara dzielny mąż wywiózł ok 200 taczek gruzu....

przekopaliśmy te nasze metry, dodaliśmy ziemi, jakieś dolomity i "już" pod koniec września mogłam coś posadzić

no i posadziłam :) zobaczymy na wiosnę co przetrwa

a w tzw. międzyczasie, ponieważ nie mogłam się oprzeć pokusie kupienia jakiejkolwiek rośliny kpiłam kilka na allegro :)

 

 

Teraz w ogrodniczych jest sezon na iglaki. Sadź teraz. Ukorzenią się i na wiosnę śmigną w górę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ArturPoniatowski - fotki nie będzie ponieważ mój sąsiad ma ważniejsze sprawy na głowie niż dbanie o obejście domu, a ja muszę to tego podchodzić dyplomatycznie, bo on to wrażliwy człowiek:)

A co do układu roślin. Ten narożnik jest przełamany płotem na pół. (Płot w dziubek ale chodnik półokrągły). Tak naprawdę pasowałyby tam same wysokie tuje:)

Jest cis, jest tuja i dziura, a po drugiej stronie same liściaste - bluszcz z białą obwódką, rododendron w białe ciapki, laurowiśnia i na pniu kasztana bluszcz też z białą odwódką, ale drobnolistny.

Obecnie jestem w połowie "zalesiania" tego terenu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
2mm - mi też się obrywało od niektórych osób akurat swojej obecności od dłuższego czasu nie ujawniają...

 

Z drugiej strony forum jest publicznym miejscem niema co wprowadzać zamętu i niepotrzebnych kłótni przez co wątki tracą, sporne kwestie można rozwiązać na PW.

 

 

 

Co do porad - każdy wypowiadający robi to z dobrowolnej woli. W przypadku projektowania, roślin i doboru gatunkowego każdy radzi według swoich doświadczeń i upodobań. Ja staram się być obiektywny i rozumieć różnice w gustach. Mnie też nie wszyscy rozumieją. Inaczej w przypadku technik pielęgnacji wypowiada się tu wielu fachowców którzy wykonują swoje zadania na co dzień jak również zwykli użytkownicy którzy mają już swoje doświadczenia nie zauważyłem niskiego poziomu i niefachowości w większości wypowiedzi?

 

 

 

Dlaczego chcesz użyć rośliny o podobnym pokroju? Wrzuć fotkę.

 

pisząc o "najlepszych doradcach" nie miałem na myśli jedynie wątków ogrodniczych tylko ogólnie większość udzielanych na tym forum porad.

kiedyś tak z ciekawości poczytałem "mądrości" na temat kosztów kredytów, kursów walut, opcji, akcji itp. Zapewniam Cię, bardzo "ciekawa" i "pouczająca" lektura. Tylko skoro wszyscy byli/są tak genialni w tej dziedzinie to nie rozumiem dlaczego nie są milionerami i muszą brać jakieś marne kilkaset tys. PLN kredytu, który będą spłacać do końca życia (albo i dłużej....)

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2mm - wcześniejszą wypowiedzią wrzuciłeś wszystkich do jednego wora, dzięki za sprecyzowanie;) Oczywiście popieram, czytasz na forum i domyślasz się jakie rzeczy wciskają ludziom ja ciągle przez telefon dostaje propozycję inwestowania, reklamy, fundusze, kredyty, banki aż mnie głowa boli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
2mm - wcześniejszą wypowiedzią wrzuciłeś wszystkich do jednego wora, dzięki za sprecyzowanie;) Oczywiście popieram, czytasz na forum i domyślasz się jakie rzeczy wciskają ludziom ja ciągle przez telefon dostaje propozycję inwestowania, reklamy, fundusze, kredyty, banki aż mnie głowa boli

 

trzymaj się z daleka od wszelkiej maści doradców, przede wszystkim z takich różnych firemek co to reklamują się na każdym portalu typu onet, interia, wp itp.

od transakcji sprzedawca - o przepraszam doradca - dostaje premię a to czy klient zarobi czy straci, no cóż, jego problem......

bank jest trochę bardziej rzetelny ale z tym też jest różnie.....

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...