Mufka 19.10.2010 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2010 Jutro się dokacam... Mam jedna kotkę i adoptuję sobie drugą, zupełnie młodą. Koleżanka straszy mnie, że będzie masakra, że takie koty mają skrzywioną psychikę, że mój zagryzie nowego lub odwrotnie. Zaczynam wątpić... ;( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sigma_si 19.10.2010 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2010 co to znaczy "takie koty"? a pierwszego też masz adoptusia? a koleżanka to jakiegoś kota ma? sporo nas tutaj ma koty z adopcji i o ile sobie przypominam, to nie było żadnych problemów z ich rzekomymi "skrzywieniami". to, że na początku mogą furczeć na siebie, omijać się, a czasem i dać sobie po łebkach, jest całkiem naturalne, ale za chwilę pokochają się jak siostry rodzone osobiste bierzesz kotka z jakiejś fundacji? schroniska? tymczasu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 19.10.2010 18:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2010 Pierwszy to odratowana znajda, ten drugi to z ogłoszenia u weta. Szukałam na portalach, ale w mojej okolicy wszystkie ogłoszenia były nieaktualne. Koleżanka ma rasowego... Mam nadzieję, że się pokochają. Jakieś rady na początek? Myślę, że na razie będą w oddzielnych pomieszczeniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sigma_si 19.10.2010 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2010 pomysł z oddzielnym pomieszczeniem jest niezły, ale to wszystko i tak wyjdzie w praniu dopiero. ja bym pokazała je sobie na początku, zobaczyła jak się zachowują względem siebie i miałabym je ciągle na oku przez jakiś czas, żeby interweniować, w razie czego. kurcze, ciężko tak doradzić, bo każde kocisko jest inne i różnie może zareagować na nowego. moje na początku, z godzinę kryło sie po kątach, ale już za półtorej sam na kolanka wskakiwał. tyle, że ja mam jedynaka.. no, ale na pewno się nie pozagryzają!! poczytaj sobie tu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=26842 i tu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=6346, to skarbnica wiedzy o kotach. powodzenia i prosimy o fotki oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 19.10.2010 20:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2010 dzięki za linki poczytam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zazdrośnica 21.10.2010 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2010 Nie izolować tylko od razu nos w nos, chyba że nowe kocię jest nieodrobaczone i nieszczepione, to wtedy można odizolować na początek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kladik 21.10.2010 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2010 Koty muszą ustalić hierarchię. Oddzielanie już na początku może tylko pogorszyć sytuację, chyba że faktycznie istnieje jakieś zagrożenie. Jeśli "stary" kociak będzie chciał wtłuc młodemu to będzie trzeba mu na to pozwolić. Nie zrobi mu krzywdy ale musi pokazać kto jest wyżej. Jeśli "nowy" jest naprawdę młodym kiciakiem to równie dobrze starszy może się nim zająć. Będzie dobrze. Kontroluj sytuację ale nie interweniuj jeśli naprawdę nie zobaczysz, że koty wyjątkowo poszalały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 22.10.2010 14:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Na razie je nie połączę, młode może mieć pchły w dodatku jest bardzo wystraszona i nie wychodzi ze swojego domku. Rezydentka umiera z ciekawości, myślałam się, że będzie się bała, ale chyba wymiana zapachów kotów dobrze im zrobiła i są bardziej zaciekawione niż wystraszone. Młoda jest piękna, umawiałam się na adopcje nie wiedząc jak wygląda, a jest pięknym pisakowym rudzielcem i strasznym łakomczuchem, mam nadzieję, że się nie przeje, mój stary kot, to raczej niejadek i "delikatesen", je tylko rarytasy, a ten jak mawiała pani z domu tymczasowego zje nawet wełnę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 23.10.2010 08:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2010 HejDziś kotki są już razem. Rezydentka - Tynio śpi na łóżku, nowa- Bunia pod łóżkiem. Bunia jest wyjątkowo spokojnym kotkiem, ma około pół roku, nic sobie nie robi z Tynia, zajmuje się głównie wyjadaniem jego jedzenia (mam nadzieje, że jej "dorosła" karma nie zaszkodzi). Tynio syczy, warczy, bardzo się boi nowego kotka. Mam nadzieję, że się polubią, na razie przynajmniej się nie gryzą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 24.10.2010 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2010 Ostatecznie jeżeli nawet się nie polubią, to będą się omijały. Moja pierwsza wciąż się czuje królową i jest oburzona dokoptowaniem młodszych kotów. Z drugą się pogodziła, chociaż czasem dadzą sobie po łbach w przelocie. Często jednak razem śpią i wylizują sobie pyszczki. Młodego nie akceptuje, omija szerokim łukiem, a spotkania przy misce kończą się syczeniem i kilkoma pacnięciami w łeb. Druga, może dlatego że sama weszła na cudzy teren, młodego przyjęła początkowo bez zachwytu, ale dosyć cierpliwie znosi jego wybryki (do czasu - potem młody dostaje w łeb, a ona odchodzi obrażona). Czasem traktuje go jak mama - wyliże, pozwoli się pobawić własnym ogonem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
epik 25.10.2010 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2010 Spokojnie jak do tej pory się nie cięły to wszystko będzie ok. Co do jedzenia to półroczne koty mogą, ale nie muszą dostawać karmę dla nieco starszych.Moje panienki od jakiegoś 8mca dostają Animonda Carny Ocean i bardzo im smakuje. A jak pewnie zauważyłaś koty są bardzo wybredne i byle czego do pyszczka nie biorą. Jeśli chodzi o karmy suche to mimo wszystko polecam karmy które producenci robią z przeznaczeniem dla kota o danym przedziale wiekowym np Iams lub Royal Canin. Co do podjadania to uważaj bo moa jedna kotka delikatnie podkradała siostrzyczce jadzenia i jej się przybyło. Lekarz powiedział by nakładać tyle ile jje chudsza.PozdrawiamMarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.