Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Z103 Michała i Pauliny i Maksia i...


wroblewm

Recommended Posts

Wypatrzyliśmy nad morzem balkonik, który nam się podoba. Wniosek - leniuchowanie też musi być efektywne :)

borzyszewo%2525201708.jpg

Muszę tylko namierzyć wykonawcę i ustalić dlaczego tak drogo ;)

 

Przydałoby się przynajmniej ustalić jak będzie wyglądał balkon na wykuszem. Trochę nas to wstrzymuje przed zrobieniem hydroizolacji i opierzenia. A przez to w salonie delikatnie podcieka woda podczas ostatnich deszczy :(

 

No dobra, nie ma co się mazać. Przygotujemy balkonik i padać do salonu nie będzie :) Tak jak do garażu, gdzie mamy całkiem nowiutką bramę :D

Brama Nice w kolorze Winchester, proszę bardzo - brama zamknięta

borzyszewo%2525201740.jpg

i brama otwarta

borzyszewo%2525201742.jpg

Tylko ten bałagan przed wjazdem mnie męczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 149
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • wroblewm

    150

Rozpoczęliśmy instalację najważniejszego z mediów - przydomowej oczyszczalni ;)

Oznacza to niestety totalną demolkę w "ogródku".

Panowie fachowcy wykopali wieeelką dziurę, która żyje własnym życiem i rośnie z dnia na dzień.

borzyszewo%2525201711.jpg

Samowolny wzrost to zasługa dwóch czynników:

1. wysoki poziom wód gruntowych, które podmywają brzegi otworu.

2. umieszczenia oczyszczalni 10m od wykopu, zamiast wewnątrz

borzyszewo%2525201725.jpg

 

Logistycznie, nasi magicy źle rozegrali sprawę posadowienia oczyszczalni. Najpierw wykopali dół. Później przenieśli zbiornik oczyszczalni, a następnie... zepsuli koparkę. Coś tam się urwało i w zasadzie został tylko fotelik i łycha - domyślam się, że ciężko z tym biegać na plecach i kopać.

borzyszewo%2525201734.jpg

 

Nasz synek, gdy dowiedział się, że koparka jest zepsuta, postanowił sam wziąć się do pracy. Przygotowanie nasypu do drenażu to przecież nic trudnego ;)

Wystarczy przenieść tę górkę kamieni...

borzyszewo%2525201714.jpg

na tył domu, przy pomocy wydajnego transportu

borzyszewo%2525201720.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Wygląda na to, że nauczyłem się od naszych wykonawców najważniejszej zasady obowiązującej podczas budowy domu: "co się odwlecze to nie uciecze".

Tym samym aktualizuję dziennik i dziękuję wszystkim, którzy go czytają za motywację do nadrobienia zaległości :)

 

Przez ostatnie tygodnie towarzyszyła nam kiepska (głównie mokra) pogoda co nie sprzyjało szybkiemu wysychaniu posadzek. Robiliśmy więc to co się dało.

Ze swojej strony dorzuciliśmy jeszcze zmianę koncepcji doboru kolorystyki wykończenia kluczowych elementów wnętrz, tak delikatnie... o jakieś 180 stopni ;) Ale po kolei.

 

Oczyszczalnia

Po ponad miesiącu od zakładanego terminu, wreszcie możemy pochwalić się własnym systemem utylizacji odchodów :D Chyba przesadziłem...

Proszę bardzo, osadnik ze złożem biologicznym + przepompownia.

borzyszewo%2525201811.jpg

Rozkład tlenowy i beztlenowy a na końcu rozsączanie w stylowym kopcu na tyle działki.

borzyszewo%2525201812.jpg

Wszystko idealnie wkomponowane w otoczenie, kopiec nie wyszedł zbyt wysoki co pozwoli nam nawet optycznie go ukryć niewielką niwelacją gruntu. Oczyszczanie ścieku wg producentów osadnika do 98% co pozwala prawie napić się z końcowego źródełka. Prawdziwa poezja :)

 

Co dalej?

Krokwie - oczyściliśmy je i pomalowaliśmy. Dzisiaj poszła ostatnia warstwa bezbarwnego impregnatu. Teraz wyglądają tak jak powinny od początku :)

borzyszewo%2525201830.jpg

W zasadzie to wujek wykonał całą pracę. Ja dostarczałem tylko narzędzia i materiały. Spróbowałem co prawda swoich sił w obsłudze czołgu i nawet nie najgorzej mi to wyszło (pisząc nieskromnie). Problem w tym, że dobrze wychodziło mi szlifowanie belek położonych płasko na ziemi. Zdjęcie krokwi z dachu nie wchodziło w grę więc poddałem się i przekazałem narzędzie bardziej doświadczonemu ;)

 

Nadeszła pora na ocieplenie domku.

Zamówiłem wełnę na dach - we wtorek przyjedzie transport super maty. Kładziemy 18 + 10 cm. Poprosiłem też o wycenę styropianu - jeśli będzie ok. to też pewnie zjedzie w tym samym czasie. Chociaż tak sobie myślę, że może być go dużo i na jeden transport wszystko nie wejdzie. Kładziemy 15cm Platinum Plus z Termo Organiki, żeby było cieplutko. Samą elewację wykończymy już w przyszłym roku, żeby zachować lekką rezerwę finansową podczas wykańczania wnętrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniałem wcześniej o zmianach.

Zaczęło się od... końca.

Wybieraliśmy już tralki do poręczy przy schodach wewnątrz domu. Naszą uwagę zwróciły białe pomimo tego, że schody miały być całe dębowe w naturalnym kolorze.

borzyszewo%2525201784.jpg

Stolarz stwierdził, że ma za dużo tralek do wyboru ale było już za późno. Maszyna zmian ruszyła.

 

Zaczęliśmy szukać schodów, które miałyby w sobie dużo bieli, a jednocześnie nie odcinały się zbytnio od dębowej kuchni.

Stanęło na czymś takim, tyle, że z trójkątnym spocznikiem.

schody%252520biel%252520plus%252520dab.jpg

Poręcze natomiast chcielibyśmy nieco masywniejsze.

2fd5bc9600189cc54dcee1f9.jpg

Stolarz jeszcze do końca nie wie co wymyśliliśmy, ale miejmy nadzieję, że nie będzie zbyt przerażony wizją realizacji schodów wg nowej koncepcji ;)

 

Idąc za ciosem postanowiliśmy, że wszystkie drzwi wewnętrzne będą białe, mniej więcej w takim stylu.

Duża garderoba na górze i wejście z sieni.

drzwi%252520invado%252520domino%252520szyba.JPG

Pozostałe pomieszczenia

drzwi%252520invado%252520domino%252520pe%2525C5%252582ne.JPG

 

Podłoga na górze i na dole w pokoju gościnnym wyewoluowała do postaci białej szczotkowanej sosny - Quick Step

quick%252520step%252520sosna%252520bia%2525C5%252582a%252520szczotkowana.jpg

 

W salonie i kuchni bez zmian pozostała płytka corten bianco lapato, ale... Zmienia się koncepcja kuchni. Już nie będzie cała dębowa a nawet w ogóle dębowa. Powód - prozaiczny. Dębowa próbka, którą dostaliśmy jeździła na tyle długo w bagażniku, że ściemniała. Nieznacznie, ale jednak. To przekonało nas do wyboru jaśniejszego jesionu.

I tak, blaty oraz cokoliki będą jesionowate, fronty dla odmiany robimy białe, na wysoki połysk - myśleliśmy o matowych, ale przy połyskujących wyglądały dramatycznie nijak. Projekt kuchni w obecnej postaci jest taki jak na wizualizacji (tylko szafki wiszące będą pełne)

jesion4.jpg

Połączenie kolorystyki płytki podłogowej z jesionem oraz białym frontem w połysku wygląda mniej więcej tak (trochę nam zjadło kolorki)

borzyszewo%2525201805.jpg

 

Domykamy też wachlarz pomysłów dla łazienek i przymierzamy się do zamawiania materiałów do ich wykończenia. Projekt ułożenia płytek i ustawienia wyposażenia powstał głównie dzięki pomysłowości żoneczki :)

Wchodzimy do łazienki na dole

12.jpg

Widok z kabiny - mała zmiana, szafki będą drewniane w kolorze podłogi i rezygnujemy z tego drewnianego paska płytek na ścianie

14.jpg

I jeszcze widok łazienki z góry

15.jpg

Dodamy jeszcze drewniany cokolik i półeczkę nad kibelkiem. Aha, zmieniamy jeszcze baterie na tańsze, żeby starczyło kasy na drugą łazienkę ;)

 

A wchodząc do górnej łazienki, wpadamy na graficiarską ścianę :)

1b.jpg

Z wanny łazienka wygląda już nieco spokojniej

2a.jpg

Na koniec widok z góry

5.jpg

Tutaj pan projektant miał delikatnie większy udział. Udało mu się wybrać wannę i ustalić ułożenie płytek na podłodze. Reszta pomysłów to w zasadzie żoneczka :)

 

No dobra, to na tyle nadrabiania zaległości. Jeśli ktoś widzi w naszych koncepcjach i zmianach jakieś totalne błędy to niech pisze. Jak zwykle chętnie przyjmujemy wszelkie uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Miał być dziennik a powoli zbliżam się do miesięcznika :(

Spiętrzyło się ostatnio tyle spraw, na budowie, w pracy, w domu znowu wszyscy na przemian chorują, że nie miałem już mocy na pisanie dziennika.

Dość marudzenia, do rzeczy!

 

Zastanawialiśmy się jakiś czas temu jak osadzić słupy na tarasach. Pomysł ściągnęliśmy trochę od teściów i zrobimy niewysokie cokoliki - wklejałem już wcześniej zdjęcia. Same słupy będą natomiast opierały się na specjalnie przygotowanych, ocynkowanych kotwach. O takich jak na zdjęciu.

borzyszewo%2525201834.jpg

 

Nasz wykonawca trochę mozolnie zabiera się do wykorzystania przygotowanych materiałów, ale mam nadzieję, że zdąży przed pierwszym śniegiem.

 

Tymczasem tynkarze poprawili wszystkie uszczerbki w ścianach, poczynione przez hydraulików oraz nasze "poprawki" i rozpoczęliśmy wykończeniówkę :)

Głównym specjalistą od prac wykończeniowych został wujek żony, który poważnie podszedł do postawionych przed nim zadań. Na pierwszy ogień poszło pomieszczenie gospodarcze za garażem. Raz - dwa i ścianki były już prawie gotowe :)

borzyszewo%2525201868.jpg

 

Nie minęła chwila (no może dzień-dwa) a kolejna ściana, tym razem w pralni była gotowa.

borzyszewo%2525201885.jpg

 

Wujek zdaje się mieć jakieś układy z krasnoludkami, które mu pomagają, gdy nie ma nas na budowie ;) Bez chwili przestoju, przygotował kolejne pomieszczenie - pomieszczenie gospodarcze przy kuchni :D

Ścianka do powieszenia pieca

borzyszewo%2525201891.jpg

I wykończona podłoga.

borzyszewo%2525201896.jpg

 

Na kolejny ogień poszła łazienka na parterze, ale o tym za chwilę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy już wszystko zaczyna iść dobrze, zawsze musi wydarzyć się coś nieoczekiwanego. A że nieszczęścia lubią chodzić parami to czemu by od razu nie zaliczyć trójki wpadek :(

Przedostatni tydzień. Poniedziałek. Po prawie 3 tygodniach moich telefonów i ponagleń, w końcu przyjechała ekipa montażowa, wstawić drzwi wejściowe do domu i z tyłu garażu. Wydawać by się mogło, że wszystko było dograne. Ustaliliśmy wymiary i kolor drzwi, w ostatniej chwili nasza ekipa przygotowała otwory tak, żeby dom nie stał wcześniej otworem przez cały czas. Przyjechali panowie z drzwiami i... okazało się, że kolor drzwi to nie ten, który ustaliliśmy :( Kazałem zabrać drzwi, mając świadomości wszelkich konsekwencji - zostaliśmy z otwartym domem, tuż przed końcem dnia. Naprędce trzeba było wymyślić jak zabezpieczyć dom. Zamknęliśmy więc wejścia płytami OSB, które szczęśliwie znalazły się w garażu. Ale nerwów było przy tym zamieszaniu, że ho ho.

Pojutrze mamy powtórkę z rozrywki, tzn. mam nadzieję, że ograniczy się jedynie do wstawienia drzwi bez niespodzianek ;)

Wniosek: stolarze nie rozróżniają kolorów.

 

Po kiepskim poniedziałku przyszedł prawie tak samo kiepski wtorek. Przyjechał balkonik. Za duży... Nasz specjalista tak doradzał mi w sposobie realizacji tego co pokazałem mu na zdjęciu, że nie zauważył jak bardzo przesadził w upraszczaniu konstrukcji. Efekt był taki, że balkonu nijak nie dało się przymocować - zabrakło bowiem przynajmniej dwóch prętów konstrukcyjnych i dwóch uchwytów. Przy okazji okazało się, że kolor, który wybraliśmy z żonką, z palety RAL - stalowo szary, wyszedł praktycznie biały :( Balkon oczywiście poszedł do poprawy, a przy okazji poprawek konieczne będzie ponowne jego pomalowanie. Skorzystaliśmy więc z okazji i poprosiliśmy o kolor brązowy - oczywiście znowu wybieraliśmy RAL-a więc pewnie wyjdzie zielony ;)

Wniosek: kolorów w palecie RAL nie da się dobrać

 

No i w końcu środa. Obudziłem się po 6ej i zastanawiałem się "co się może dzisiaj stać?". W końcu na budowie nie planowaliśmy niczego specjalnego. W tym momencie telefon z firmy - pękł wężyk od kranu i zalało piwnicę. Wypompowaliśmy jakieś 1500 litrów wody, uff.

Wniosek: Żadnych wężyków w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjechali goście :)

Planowane ocieplenie dachu trochę się opóźniło. Z jednej strony to efekt wolno schnących posadzek, z drugiej wrzesień był cieplejszy niż lipiec i sierpień co sprzyjało dobremu wentylowaniu domu. Żeby jednak nie przesadzić w wentylowaniu zaprosiliśmy w końcu delegację z Isovera ;) Przyjechała cała ekipa solidnie zapakowanych chochołów, którzy zamieszkali w całym domu. Szczególnie upodobali sobie łazienkę na piętrze

borzyszewo%2525201901.jpg

i salon

borzyszewo%2525201882.jpg

 

Konkretnie, ocieplamy dach Supermatą i chociaż wg. producenta wełna powinna się sama trzymać między krokwiami to na wszelki wypadek ją sznurkujemy.

borzyszewo%2525201932.jpg

 

Równocześnie powstała już namiastka strychu. Na razie płyty OSB są lekko bezładnie porozrzucane, ale góra już zaczyna nabierać właściwego kształtu. Jest szansa, że w tym tygodniu cała wełna trafi już na dach - na razie jest tylko pierwsza warstwa i powoli zaczniemy się odgrzebywać z większych materiałów.

Powoli, bo gdy tylko z salonu wyprowadziła się wełna to natychmiast przyjechała delegacja z Termo Organiki.

borzyszewo%2525201938.jpg

Szarą ekipę czeka rychła eksmisja bo już pojutrze zaczynamy ocieplać dom z zewnątrz. Wewnątrz zrobi się przytulnie i cieplutko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do łazienek to powoli kompletujemy płytki oraz sprzęt. Tutaj dyryguje żoneczka. Ja ledwo rozróżniam kolory i nie posiadam sprawności internetowego szperacza co skutecznie eliminuje mnie z procesu selekcji materiałów i wposażenia ;) Na dobrą sprawę chyba już wszystko wybraliśmy i/lub zamówiliśmy. Całość będzie zjeżdżać w ciągu kilku następnych tygodni, ale Wujek już zaczął przygotowywać łazienkę na parterze. Zabudował geberity, rurę kanalizacyjną i podciąg

borzyszewo%2525201915.jpg

borzyszewo%2525201916.jpg

Dzisiaj płyty zostały zaciągnięte siatką, ale mój aparat nie potrafił już zrobić ostrego zdjęcia. Napiszę tylko, że zrobiło się trochę mroczno.

 

Oczywiście, dobry fachowiec nie obędzie się bez kompletnego warsztatu ;)

borzyszewo%2525201936.jpg

Edytowane przez wroblewm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przyjechali fachowcy ocieplać dom. Trochę byli skołowani bo będziemy kładli trzy grubości ocieplenia - 14, 15 i 16cm. W kilku miejscach docelowo znajdzie się łupek i stąd te różnice w grubości. Rozrysowałem wszystko, żeby nie było nieporozumień więc myślę, że powinni dać radę.

Na razie styro pojawił się tylko na połowie ściany szczytowej od strony garażu. Padał lekki deszczyk i fachowcy rozpuścili się po 3h.

 

Tymczasem na suficie nad sufitem pojawił się zaciek :( co oznacza, że trzeba na gwałt zająć się wykończeniem posadzki na balkonie. Inaczej wyhodujemy sobie grzyba, bynajmniej nie w celach konsumpcyjnych :(

 

W międzyczasie żonka buszuje w internecie, w poszukiwaniu wyposażenia do kuchni i reszty domu. Ze sprzętem mamy impas, za to drzwi wewnętrzne natenczas będą takie

WESTMINSTER_04%252520pozbud.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie od ocieplenia (ocieplacze?) jednak z cukru nie są. :)

Przyjechałem zobaczyć dzisiaj postęp prac i na ścianie szczytowej niewiele się zmieniło

borzyszewo%2525201956.jpg

 

Za to od strony tarasu, proszę bardzo... szarość, szarość, szarość. To teraz mój ulubiony kolor ;)

borzyszewo%2525201970.jpg

 

Najbardziej podoba mi się jednak to co uważni mogli zaobserwować na pierwszej fotce

borzyszewo%2525201958.jpg

Panowie po sobie sprzątają na bieżąco! Szacuneczek dla nich i trzymam kciuki za wytrwałość w utrzymywaniu porządku :D

 

W środku, wujek podocinał i sfazował już wszystko co trzeba było w łazience na parterze

borzyszewo%2525201961.jpg

borzyszewo%2525201962.jpg

borzyszewo%2525201963.jpg

Jest szansa, że od jutra zacznie kleić płytki na ścianach. Chociaż z zapewnień naszego sprzedawcy można było wnioskować, że będą bardziej proste. Ale i tak nasza złota rączka sobie poradzi :)

Edytowane przez wroblewm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Chciałem napisać krótko co się ostatnio u nas dzieje, ale do głowy od razu przychodzi mi, że znowu pod górkę. Może zatem skupię się na tym co się udało, a reszta rozejdzie się po kościach ;)

 

Na początek, ocieplanie z zewnątrz. Tu idzie nawet bardzo nieźle ;)

Panowie domek szybko pokryli styro a potem podziurkowali :)

borzyszewo%2525202031.jpg

borzyszewo%2525202052.jpg

Dzisiaj, prawie (z naciskiem na solidne prawie) cały dom został zaciągnięty drugi raz klejem na siatce, ale gapy jesteśmy bo nie zrobiliśmy zdjęć.

 

Wróćmy do tego "prawie". Jak pewnie zauważyliście, nad wykuszem pojawił się balkon

borzyszewo%2525202050.jpg

Wszystko byłoby pięknie gdyby wszystko było jak należy, niestety balkon jest krzywy i za mały :( Chyba Pan balkonikowy myślał, że jego wytwór przejdzie, ale nic z tego. Jest gorzej niż mogłoby się wydawać. Każdy, kto pierwszy raz patrzy na balkon, wybucha gromkim śmiechem. Teraz walczymy o to, żeby balkon jak najszybciej zniknął bo taki, w żadnym wypadku nie może zostać :( Próbowałem zrobić fotkę, żeby pokazać jak bardzo się wszystko rozjeżdża, ale zdałem sobie sprawę, żę to bezcelowe - balkon ma zniknąć!

 

Nie mażemy się i idziemy dalej przed siebie. Ocieplenie dachu też zmierza w dobrym kierunku :)

Pierwsza warstwa wełny już wszędzie została położona

borzyszewo%2525202131.jpg

borzyszewo%2525202133.jpg

Druga warstwa na razie "kładzie się" na strychu bo tam nie można nic zepsuć ;) Panowie co prawda rozpędzili się na początku i popełnili drugą warstwę wełny w sypialni. W efekcie okazało się jednak, że źle wykończyli obrzeża okien i to będzie do poprawki. Na razie siedzą na strychu aż zrozumieją swój błąd ;)

Edytowane przez wroblewm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kogoś interesuje (żonki nie, ale co tam ;)) jak wygląda obudowanie kominka krok po kroku to proszę bardzo.

Najpierw całą wnękę Panowie kominkowi okleili wełną z takim sreberkiem.

borzyszewo%2525202036.jpg

Później na całość stylowa różowa płyta

borzyszewo%2525202054.jpg

A z tyłu wyszła rura, którą na poddasze popłynie ciepłe powietrze

borzyszewo%2525202026.jpg

 

Rozpalamy zatem kominek i robi się cieplutko

borzyszewo%2525202105.jpg

Jeśli się dobrze wpatrzyć w płomień to można dostrzec ducha spalonego krzesła :D

 

Kominek planujemy obudować jasną płytką a we wnęce obok położymy płytkę grafitową, żeby drewienko się nie obijało o ściany

borzyszewo%2525202073.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszły piątek wziąłem wolne i pojeździliśmy trochę po sklepach. Priorytetem było znalezienie drzwi wewnętrznych co w efekcie poszło niezbyt dobrze, za to kupiliśmy panele na poddasze ;)

borzyszewo%2525202081.jpg

 

...i wybraliśmy meble do pokoju chłopaków

borzyszewo%2525202076.jpg

borzyszewo%2525202077.jpg

 

Z panelami mieliśmy trochę szczęścia bo trafiliśmy na koniec promocji, w której do paneli była dołączana "za darmo" mata piaskowa. Mam nadzieję, że udało nam się trochę na tym oszczędzić. Każdy kij ma dwa końce (jasne, wiem, proca ma trzy) i stąd nie pasują już nam do tych paneli drzwi, które wybraliśmy wcześniej. Szukamy więc dalej i wobec kurczącego się budżetu, cena zaczyna odgrywać coraz większą rolę w wyborze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkimi krokami zbliża się zakończenie prac w łazience na parterze.

Mamy już wypłytkowaną większość ścian i podłogi :)

borzyszewo%2525202156.jpg

borzyszewo%2525202158.jpg

Najgorszy będzie oczywiście kawałek podłogi pod prysznicem, jednak wujek ma pomysł jak porobić ładne spadki z płytek, więc sobie poradzi ;)

 

Na zewnątrz elewacja się lekko zabieliła i jest już prawie gotowa na zimę :)

borzyszewo%2525202146.jpg

Problematyczna jest oczywiście sprawa balkonu, ale już podjąłem decyzję (przy akceptacji żonki), że jutro potniemy barierki i zdemontujemy całość. Oczywiście zrobimy tak jeśli nadal szanowny specjalista balkonowy nie będzie odbierał telefonu.

 

Aha, zapomniałem napisać, że dotarły do nas już parapety w kolorze okien i mamy nawet jeden osadzony w łazience

borzyszewo%2525202125.jpg

Problem musiał nas dotknąć i tutaj. Najdłuższy parapet pod oknem w salonie ma ok. 290cm. Żaden kurier nie chce przewieźć tak długiej paczki za rozsądną cenę :( Jeżeli czyta to ktoś, kto będzie jechał długaśnym autem z Nowego Tomyśla w kierunku Szczecina to proszę o info. Chętnie wydzierżawię kawałek przestrzeni ;)

Edytowane przez wroblewm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłoga w łazience wyklejona :)

borzyszewo%2525202175.jpg

Musieliśmy odbyć rodzinną naradę, żeby ustalić strategię położenia płytek w brodziku, ale udało się

borzyszewo%2525202174.jpg

 

Profesjonalnie opracowane spadki mają nam zagwarantować, że woda nigdy nie będzie stała na podłodze. No, zobaczymy. Ja standardowo jestem pesymistą i współczuję tym, którzy będą to sprzątać ;)

 

Balkon nadal nie zdjęty. Dałem dzisiaj szanownemu panu specjaliście od stali ostatnią szansę... próbując się do niego dodzwonić. Nie udało mi się skontaktować - jutro wycinamy balkon bo nie ma już na co czekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

"Wykończenie wykańcza...", niech no dorwę gościa, który powiedział to po raz pierwszy.

To naprawdę niesamowite iloma rzeczami trzeba się denerwować na tym etapie. Krzywo, nie tak, za wolno, do kiedy, itd.

W zasadzie to wszystko idzie u nas we właściwym kierunku, ale odnoszę wrażenie, że mocno halsujemy.

 

Nadrabiam zaległości w dzienniku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...