Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budynki-mutanty i twórczo?? wiejskiego ludu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 89
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dopiero obejrzałem zdjęcia EM. Jestem pod wrażeniem. Jeśli ta budowla znajduje się w Polsce to z pewnością jest to kościół, cerkiew lub plebania. EM zrobiłeś zamieszanie bo każdy myśli że to dom jednorodzinny.... :grin: :grin: :grin: No nieźle się ubawiłem. CHYBA NIE JEST TO DOM JEDNORODZINNY :???:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Mnie też przerażają te wszystkie ozdoby w ogrodzie typu: krasnale, boćki, muchomorki itd. Ale "najfajniejsza ozdoba" to wkopana do ziemi opona z traktora (im większa tym lepsza) a w środku posadzone kwiatki. Normalnie super!! :wink:

To dopiero szczyt dobrego smaku. No i jakie to naturalne. Poprostu miodzio!! :smile: :smile:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam obok siebie cos w rodzaju zaklinania Feng Shui. Ogromna góra usypana sztucznie, na tym ustawiono liczne kamole, Z kamoli wystaje kawal kija na którego końcu wisi drut z czymś. Coś dynda nad pyskiem z rzeżby wyobrażającej rybę wystającą spośród kamoli.

 

Z uwaga obserwuję ta radosną twórzczośc jak przejeżdżam. Co tydzień są jakies ulepszenia. Opony (nawet białe) się chowają. :grin:

 

Na szczęście widzę to tylko pół sekundy i jest z dala od moich okien. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałam to coś co opisuje EM i muszę przyznać, że w głowę zachodzę o co tam chodzi? Kawał działki (byłaby dobra cena), a człowiek na tym usypuje swego rodzaju świątynię dumania na cześć wędkarstwa. Bo dla mnie to wygląda jakby bałwan z kamieni łowił rybkę na wędkę. Żeby to było możliwe, pod bałwanem usypano sporą górkę wyłożoną również kamieniami, rybka pozostaje w dole. To poprostu trzeba zobaczyć!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio widziałam mały stawek (między drogą a płotem), elegancko obsadzonych przeróżnymi trawami kwiatami, obłożonych kamieniami itd.. a przy tym stawku stał sobie zielony krokodyl :grin: wielkości ok 1,5m. Nie wiem z czego był - chyba z gipsu. Pomijam już to że obok przy płocie było zrobione coś na kształt boksu w którym śpią konie, i jeden koń( a raczej jego profil) który patrzy na przechodniów z tego boksu.

Opisuję dalej: na podwórku drewniana studnia, standardowo już bocian, żaba i grzybek, różne pnie drzew, kamienie, pod balkonem koło z drewnianego wozu, sierp.I jeszcze wiele innych bajerów których nie pamiętam.

Pomyślicie pewnie że to jakiś duży ogród. Otóż ta działka nie miała więcej niż 5-6 arów.

A domek na działce to klocek w panelach.

 

I jak Wam się podoba???

Mnie najbardziej urzekł krokodyl "Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby".....

 

:smile: :smile: :smile: :smile: :smile: :smile:

 

Dorota

 

Pytanie: jak Wam się podobają elewacje obłożone potłuczonymi talerzami??

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Doti dnia 2002-06-29 12:32 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Podobno o gustach się nie dyskutuję i ja nie zamierzam! Budynek? przedstawiony przez p. EM robi wrażenie - trochę bajkowe ale to juz sprawa właściciela. Miał kaprys i właśnie to chce zostawić potomnym? Dla mnie bomba! To wolny kraj. Każdy z nas buduje (lub zamierza wybudować) dom, który pozostawi dzieciom jako znak, ten ma chociaż rozmach. U mnie na dzielnicy też jest pałac. Tylko że ma 1 wieżyczkę, bryłę transformatora i jest walnięty wśród parterowych domków na 1000 m działce. Efekt jest dużo gorszy możecie mi wierzyć!

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

"Wśród dorodnego,pysznego lasu nagle ktoś urządził skalisty "górski ogrodek", sztucznie ułożony, obsadzony kwiatami, które w głębokim cieniu nigdy nie nabrały właściwych sobie kolorów. W całym lesie wszystko, co ustawili tutaj ludzie jest bezwzględnie szpetne. Gorsza stokroć jest oczywiście dekoracja samego Giesshubbler-Sauerbrunn, który tak jest zastawiony okropnościami z "marmuru, spiżu i gipsu" oraz terakoty, że biedny podróżny długo potem musi wyganiać z pamięci obrzydłe krasnoludki , sarenki, nimfy i amorki, które zaludzniają park i okolice źródeł."

 

Kazimiera Iłłakowiczówna,"Karlowe Wary"-opubl. w Bluszczu 1937 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej opal - chyba karlove vary ("a nie wary&quot:wink:

 

a widzieliście kiedyś piekne jeziorko z lustra po którym pływa śliczna żółciutka gumowa kaczuszka???

toż to czyste SZENG FUJ... :smile::smile::smile::grin::grin::grin:

 

nie wspominam o takich udogodnieniach jak betonowe ścieżki w ogrodzie (oczywiscie z betonoeymi krawężnikami) - wygląda do jak betonowy ogród z ziemią jako ozdobą...

 

oczywiście z roślin króluje trawa (czytaj: mlecze, perz)

a z drzewek - iglaki (bo nie ma przy nich roboty)

 

SZENG FUJ - bleeeeeee

 

pozdrowka

snow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...