bal1719506920 27.10.2010 08:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Jeszcze jedna sprawa ogrzewanie- nie chcę używać pomp obiegowych- kolektory na zewnątrz na ziemi -wężownica od DGP grawitacyjnie- i tutaj są oszczędności w poborze prądu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 27.10.2010 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 A więc : Prawo budowlane Art. 34.3 Projekt budowlany powinien zawierać: 3) stosownie do potrzeb: a) oświadczenia właściwych jednostek organizacyjnych o zapewnieniu dostaw energii, wody, ciepła i gazu, odbioru ścieków oraz o warunkach przyłączenia obiektu do sieci wodociągowych, kanalizacyjnych, cieplnych, gazowych, elektroenergetycznych, ... Tak więc w przypadku kiedy nie będziemy korzystać z usług ZE to należy przedłożyć stosowne dokumenty (projkety i uzgodnienia) zapewniające dostawy energii elektrycznej do danego obiektu (budynku). Czyli nie jest to niemożliwe ani zabronione a jedynie upierdliwe i drogie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 27.10.2010 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Czyli nie jest to niemożliwe ani zabronione a jedynie upierdliwe i drogie. Identycznie jest z odprowadzaniem ścieków z budynku. Możesz standardowo postawić szambo - koszt inwestycji tani ale eksploatacja droga lub założyć POŚ - koszt dużo wyższy a eksploatacja tańsza. Nie ważne co bys nie zrobił to do uzyskania pozwolenia na budowę musisz przedstawić sposób "likwidowania" ścieków i ... zaopatrywania budynku w energię elektryczną. Innej mozliwości nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 27.10.2010 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 ... To też kwestia trybu życia -ja potrzebuję prąd do netbooka, oświetlenia, amplitunera, sporadyczne pranie i odkurzanie- gotowanie to gaz z butli, ogrzewanie DGP z dystrybucją gorącego powietrza -nie wymuszoną, ciepła woda kolektor +grzałka 200w w lecie, zima wężownica nawinięta na przewód odprowadzający spaliny z komina + grzałka 200W. Sprawę obsługi tego ustrojstwa sterownik PLC np. Siemens. Poza tym prądnica będzie zanurzona więc spokojnie można ją przeciążyć zwłaszcza w zimie. ... Wszystko jest takie kolorowe gdy rozpatruje się w teorii, niestety życie wyprostuje nie jedną teorię. Nie wiem czy wiesz ale w okresie jesienno - wiosennym promieni słonecznych mamy bardzo mało i juz od min 17tej mamy ciemno w domu. W tym czasie, nawet stosując same energooszczędne oświetlenia sporo tego się na zbiera. Do tego zaliczyć trzeba z jakieś 4 godziny dziennie włączony TV, do tego jeszcze jakiś komp itp. to wyjdzie tego w godzinach wieczornych całkiem sporo watów. Oczywiście by "oszczędzać" - "obniżać" godzinowe zuzywanie energi można prasować w godzinach kiedy wszyscy śpią oraz włączać zmywarkę/ pralkę również w godzinach późno nocnych ale zapewniam, że bez sporej ilości akumulatorów życie bez wejścia w "układ" z ZE nie obejdzie się. Co więcej. Jeżeli planujesz stosować kolektory płaskie/próżniowe lub jakieś tam jeszcze, które jakimś tam ergolitem czy innym płynem niezamarzającym będą ogrzewały wodę w zasobniku to nie warto stosować DGP. O wiele lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie kominka z płaszczem wodnym. Skąd wiem? Każdy dobry instalator to Ci powie. Ponadto od 4 lat mam taki zestaw i wiem, że warto było zainwestować troszeczkę więcej pieniążków by teraz mieć większy komfort życia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 27.10.2010 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Jeszcze jedna sprawa ogrzewanie- nie chcę używać pomp obiegowych- kolektory na zewnątrz na ziemi -wężownica od DGP grawitacyjnie- i tutaj są oszczędności w poborze prądu Oszczędności w poborze prądu owszem ale w sprawności całego systemu już nie. Wszelkie obiegi grawitacyjne nie mają takiej sprawności jak obiegi cyrkulacji na pompach. W przypadku kolektorów słonecznych najważniejsze są jak najkrótsze odcinki pomiędzy zasobnikiem a kolektorem gdyż osiągamy najmniejsze straty a słońca poza latem jest w naszej strefie klimatycznej jak na lekarstwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 27.10.2010 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Zacznę od końca- turbina wiatrowa ta którą pokazałeś to zły pomysł- napięcie i prąd rosną liniowo- a prędkość wiatru się zmienia. Coś takiego można wykorzystać puszczając moc w grzałkę. Mnie zależy na stałych obrotach (rzeka mi to gwarantuje-nawet jak przepływ się zmieni to mogę autotransformatorem zadziałać). ... Dokładnie tak jak piszesz. Jakiś czas temu chciałem mieć malutki wiatrak (oczywiście samorobny), który miał być podłączony do niskonapięciowej grzałeczki ale jak sobie zacząłem przeliczać ile bym miał zysku, ups nie zysku tylko strat to sobie odpuściłem. Co do turbiny wodnej to fakt, że jest bardziej stabilna ale ... samo jej wykonanie jest o wiele kosztowniejsze i problemowe. Nie powiem, że nie możliwe ale nigdy nie brałem tego pod uwagę bo nie mam w pobliżu rzeki. Sporo można by dyskutować nad nietypowymi źródłami energii elektrycznej ale zawsze będę uważał, że życie bez podpisanej umowy z m onopolistą jakim jest ZE jest niemożliwe. Owszem jakieś tam bytowanie jest możliwe ale nie w dobie XXI wieku i tych wszystkich komputerów i wielkoformatowych telewizorów w naszych domach. Nie oszukujmy się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bal1719506920 27.10.2010 20:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Wszystko jest takie kolorowe gdy rozpatruje się w teorii, niestety życie wyprostuje nie jedną teorię. Nie wiem czy wiesz ale w okresie jesienno - wiosennym promieni słonecznych mamy bardzo mało i juz od min 17tej mamy ciemno w domu. W tym czasie, nawet stosując same energooszczędne oświetlenia sporo tego się na zbiera. Do tego zaliczyć trzeba z jakieś 4 godziny dziennie włączony TV, do tego jeszcze jakiś komp itp. to wyjdzie tego w godzinach wieczornych całkiem sporo watów. Oczywiście by "oszczędzać" - "obniżać" godzinowe zuzywanie energi można prasować w godzinach kiedy wszyscy śpią oraz włączać zmywarkę/ pralkę również w godzinach późno nocnych ale zapewniam, że bez sporej ilości akumulatorów życie bez wejścia w "układ" z ZE nie obejdzie się. Co więcej. Jeżeli planujesz stosować kolektory płaskie/próżniowe lub jakieś tam jeszcze, które jakimś tam ergolitem czy innym płynem niezamarzającym będą ogrzewały wodę w zasobniku to nie warto stosować DGP. O wiele lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie kominka z płaszczem wodnym. Skąd wiem? Każdy dobry instalator to Ci powie. Ponadto od 4 lat mam taki zestaw i wiem, że warto było zainwestować troszeczkę więcej pieniążków by teraz mieć większy komfort życia. Była by to prawda gdyby nie to, że: 1.Nie używam telewizora jeśli już to komputera- zużywa w "szczycie" 36W i to z zewnętrzną nagrywarką -obciążony do granic możliwości procka (używam netbooka) na codzień do 20W. 2. Nie planuję z kimś mieszkać (nie zanosi się na to) 3. Odnośnie ogrzewania kominkiem z płaszczem wodnym- odpada- hydraulika zbyt rozbudowana i konieczna jest pompa obiegowa. Planuję budować dom dobrze ocieplony -powiedzmy 3 litrowy- nie będę potrzebował dużej mocy układu. 4.kolektory będą działać grawitacyjnie rury za zachowaniem zasad będą przechodziły przez ścianę-straty dużo mniejsze niż w standardowej instalacji z kolektorem na dachu- oszczędność brak kolejnej pompy 5.Sprawność obiegów grawitacyjnych- mam dużą instalację grawitacyjną w domu- funkcjonuje od 40 lat bez zarzutu-przekroje przewodów są duże, grzejniki żeliwne, pojemność wodna ogromna, ale ma to swoje zalety, w piecu się nie pali a grzejniki przez parę godzin jeszcze ciepłe, poza tym sprawa pieca-w tym który od lat mamy pali się wszystko począwszy od śmieci, papieru, węgla, drewna, frytury,kończąc na brykiecie- i myślę że takie proste rozwiązania są mniej awaryjne niż ogrzewanie na ekogroszek u mojego brata- notoryczne kłopoty -tu się deflektor przepalił, a to retort się zapchał, a to prąd mu wyłączyli i piec stanął Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bal1719506920 27.10.2010 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Dokładnie tak jak piszesz. Jakiś czas temu chciałem mieć malutki wiatrak (oczywiście samorobny), który miał być podłączony do niskonapięciowej grzałeczki ale jak sobie zacząłem przeliczać ile bym miał zysku, ups nie zysku tylko strat to sobie odpuściłem. Co do turbiny wodnej to fakt, że jest bardziej stabilna ale ... samo jej wykonanie jest o wiele kosztowniejsze i problemowe. Nie powiem, że nie możliwe ale nigdy nie brałem tego pod uwagę bo nie mam w pobliżu rzeki. Sporo można by dyskutować nad nietypowymi źródłami energii elektrycznej ale zawsze będę uważał, że życie bez podpisanej umowy z m onopolistą jakim jest ZE jest niemożliwe. Owszem jakieś tam bytowanie jest możliwe ale nie w dobie XXI wieku i tych wszystkich komputerów i wielkoformatowych telewizorów w naszych domach. Nie oszukujmy się. Biały człowiek też mówił że murzyni sobie sami nie poradzą-trzeba nimi kierować- wtedy nie przypuszczali że za 100 lat murzy będzie prezydentem USA ;P A tak serio zawsze buntuje się przeciw monopolom- wielu ludzi się przyzwyczaiło do braku alternatywy i nie szuka tylko płaci- przypominam przypadek sprytnego człowieka mieszkającego w Gąbinie - zauważył że nawet stalowe rynny odbierają sygnał z fal długich więc wybudował na dachu swojej "rezydencji" długi odbiornik -odbierający moc z nadajnika radiowego - inna sprawa że w końcu się połapali że oświetlał cały dom w czasie gdy w okolicy wyłączyli prąd )) Polak potrafi ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bal1719506920 27.10.2010 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 "Oczywiście by "oszczędzać" - "obniżać" godzinowe zuzywanie energi można prasować w godzinach kiedy wszyscy śpią oraz włączać zmywarkę/ pralkę również w godzinach późno nocnych ale zapewniam, że bez sporej ilości akumulatorów życie bez wejścia w "układ" z ZE nie obejdzie się. " Przedstawię argument koronny- (moja złotówka pobije Twojego dolara ) : poza oszczędnością w rachunkach -pokonałeś elektrownię .... bezcennne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bal1719506920 27.10.2010 20:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Prawo budowlanepozwolenia nie wymagaart2914) obiektów budowlanych piętrzących wodę i upustowych o wysokości piętrzenia poniżej 1 m poza rzekami żeglownymi oraz poza obszarem parków narodowych, rezerwatów przyrody i parków krajobrazowych oraz ich otulin;można się pod to podpiąć- z budową turbinki do prądnicy poradzi sobie każdy spawacz- nie musi być to konstrukcja o genialnej sprawności- moc też nie jest przecież gigantyczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 27.10.2010 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Oczywiście pozwolenia nie wymaga ale zgłoszenie juz tak. Co więcej by wogóle budowa doszła do skutku to musisz przedstawić 4 egzemplarze projektu powyższej mini turbiny wodnej z wszelkimi potrzebnymi uzgodnieniami a to jest równoznaczne prawie jak uzyskanie pozwolenia na budowę. Życie to nie jest bajka Urzędnik pokarze CI gdzie raki zimują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bal1719506920 28.10.2010 06:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 ok jeśli to za dużo papierków - opcja nr 2zwężenie koryta rzekiopcja nr 3 wykorzystanie elementów pływających na powierzchni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 28.10.2010 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 Prawo budowlane pozwolenia nie wymaga art29 14) obiektów budowlanych piętrzących wodę i upustowych o wysokości piętrzenia poniżej 1 m poza rzekami żeglownymi oraz poza obszarem parków narodowych, rezerwatów przyrody i parków krajobrazowych oraz ich otulin; można się pod to podpiąć- z budową turbinki do prądnicy poradzi sobie każdy spawacz- nie musi być to konstrukcja o genialnej sprawności- moc też nie jest przecież gigantyczna W prawie budowlanym jest jeszcze coś o prawie do dysponowania nieruchomością. Co z tego, że nie piętrzysz rzeki, jak ona nie Twoja. Przykład, który podałeś wcześniej o pozyskiwaniu energii z nadajnika radiowego to też tak moralnie kradzież energii, choć rozwiązana w sposób bardzo pomysłowy. Ale nie jest to źródło darmowe i realnie nieograniczone, jak słońce czy wiatr, tylko jest to pozyskiwanie energii za którą ktoś zapłacił i miał co do niej inne plany niż oświetlanie domu sąsiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bal1719506920 28.10.2010 09:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 W prawie budowlanym jest jeszcze coś o prawie do dysponowania nieruchomością. Co z tego, że nie piętrzysz rzeki, jak ona nie Twoja. Przykład, który podałeś wcześniej o pozyskiwaniu energii z nadajnika radiowego to też tak moralnie kradzież energii, choć rozwiązana w sposób bardzo pomysłowy. Ale nie jest to źródło darmowe i realnie nieograniczone, jak słońce czy wiatr, tylko jest to pozyskiwanie energii za którą ktoś zapłacił i miał co do niej inne plany niż oświetlanie domu sąsiada. Oczywiście źródło nie było wieczne- maszt runął w 1991r. Co do kradzieży odbierając sygnał radiowy też "kradłeś" sygnał- pytanie gdzie leży granica- a to że facet nawinął sobie cewkę na strychu hmmm genialne ) Oczywiście rzeka nie moja- ale po wybudowaniu czegokolwiek na swój koszt i tak właścicielem staje się państwo (mam na myśli np.jaz) Co do kradzieży- słyszałem kiedyś opinię że złodziejom powinno się ręce poupierdala. -więc padła riposta-z jakiego systemu korzystasz-win 98 -kupiłeś go w sklepie? nie ściągasz muzykę z sieci-płaciłeś za nią -nie -więc tobie też trzeba upier.... ręce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bal1719506920 28.10.2010 09:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 To trochę tak jak z handlem dopalaczami-ja mam takie zdanie-pod względem etycznym dno, ale pod względem biznesowym pomysł uważam za genialny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bal1719506920 28.10.2010 17:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 Spierał bym się z tymi 6 m3- to w czasie suszy -w maju mierzyli regularnie powyżej 40m3/s -po dłuższych opadach ponad 70. średnio jest te 15m3. teraz tak- ta plywająca budowla to ekstremum podane dla przykładu -ja mam zamiar trochę spiętrzyć wodę o kilkanaście cm. Ale liczny 6m3= 6000kg spiętrzenie powiedzmy 10 cm =0,1mJedziemy z fizyką Ep= mgh= 6000kg * 10m/s2 * 0,1 m= 6000JW/T = 6000J/s = 6000W teoretycznie- na moje 500 W mam duży margines Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 28.10.2010 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 ...na moje 500 W mam duży margines A Ty wciąż z tymi 500W. Jeżeli takie są założenia to powinieneś zmienić treść pierwszego zdania w tym temacie z : "Czy możliwe jest użytkowanie nowego domu jeśli ..." na : "Czy możliwe jest użytkowanie nowego domu użytkowanego przez jedną osobę - singla, jeśli ..." Dla mnie dom to minimum 2+2, gdzie każdy ma jakieś swoje potrzeby a pamiętam czasy kiedy jako kawaler przez 4 lata mieszkałem po internatach to ni jak miało się zapotrzebowanie na energię elektryczną to dzisiejszych potrzeb mojej "statystycznej" rodziny. Budując dom (bynajmniej w Polsce) robi się to na pokolenie więc warto by wziąć niewielkie poprawki do tzw. rozwojowej rodziny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bal1719506920 28.10.2010 19:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 A Ty wciąż z tymi 500W. Jeżeli takie są założenia to powinieneś zmienić treść pierwszego zdania w tym temacie z : "Czy możliwe jest użytkowanie nowego domu jeśli ..." na : "Czy możliwe jest użytkowanie nowego domu użytkowanego przez jedną osobę - singla, jeśli ..." Dla mnie dom to minimum 2+2, gdzie każdy ma jakieś swoje potrzeby a pamiętam czasy kiedy jako kawaler przez 4 lata mieszkałem po internatach to ni jak miało się zapotrzebowanie na energię elektryczną to dzisiejszych potrzeb mojej "statystycznej" rodziny. Budując dom (bynajmniej w Polsce) robi się to na pokolenie więc warto by wziąć niewielkie poprawki do tzw. rozwojowej rodziny. Bardzo bym chciał żeby tak było ale nie dam rady z kimś zamieszkać- szlag mnie trafi po 2 dniach-taki już mam charakter, nie znoszę kompromisów, jest tyle rzeczy które doprowadzają mnie do szału że nie widzę możliwości egzystencji z kimś innym- to moje marzenie wreszcie zamieszkać sam, najlepiej w jakiejś "ciemnej dupie" gdzie nie mam bezpośredniej styczności z innymi ludźmi. Musiał bym ogłuchnąć (do takiego poziomu jak przeciętny człowiek) i zmulić swój mózg, wtedy mógł bym z kimś mieszkać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bal1719506920 29.10.2010 05:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 piętrzenie 10cm na rzece którą płynie 70m3/s będzie ciebie kosztować więcej niż dom, a po drugie deska wsadzona w nurt ma sprawność poniżej 10% czyli bardzo słusznie spodziewasz się 500W z 6m3/s na 10cm Nie jeśli masz do dyspozycji trochę materiału skalnego za darmo-duże ciężkie kamienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 29.10.2010 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 Tak czytam i czytam i nie wiem czemu zniechęcacie chłopaka. Między wierszami wyczytałem, ze to jakieś zadupie planujesz wiec pewnie nawet nie masz szans na przyłacze od tego monopolisty. Wszystko da sięzrobić, od przepisów techniczno budowlanych zawsze są odstepstwa więc spoko. Jak mało mu będzie 500 W to dołoży sobie drugi stopień wodny i zrobi kolejną elektrownię. Na zimę niestety będziesz musiał chyba jednak wymyśleć coś innego bo nie wiem czy rzeka ci nie zamarznie. Za to ja mam całkiem inne obawy. Poprostu jak coś zainstalujesz na tym zadupiu to poprostu zapieprzą ci to którejś nocy a chyba nie zamierzasz pilnować tego całe życie.Tak więc technicznie to nie takie wynalazki już pokazywano więc dasz radę. Ale jeszcze raz powiem, że zapieprzą ci to jeśli nie bedzie odpowiednio duże i ciężkie aby na wózek nie dało się załadować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.