DariaIMichu 13.11.2010 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2010 T i A napisal to co myslal w sposob,ktory,nie upowaznia nikogo do takich agresywnych wypowiedzi pomijajac juz samo wy....j(zenada na calego),uzywanie slowa szkalowanie,plucie itp jest troche na wyrost,a juz mieszanie do tego swieta narodowego.... to byla konstruktywna krytyka w temacie,a ze nie wszystko jest zle i niedobrze swoja zone i meza tez czlowiek czasem krytykuje,ale to nie powod,zeby sie od razu rozwodzic No właśnie sposób wypowiedzi T i A mnie poruszył a nie jego konstruktywna uwaga. Pisanie że się jest zwolennikiem murów 5m lub żywopłotów jest konstruktywne ale dodawanie do tego "bo w Polacy nie dorośli do braku ogrodzenia i muszą mieć mury 5m" jest dodatkiem który u mnie podnosi ciśnienie. Co do żony czy męża to świetny przykład i dobrze że go podsunęłaś. gdybym ja tak się wypowiadała negatywnie nt poglądów mojego męża to jeszcze można by przeżyć ale gdybym jeszcze uzupełniła to zdaniem "bo on jest taki nieświatowy, jego mentalność jest na poziomie dziecka, poza tym zacofany i otępiały" to zapewne usłyszałabym rade by zmienić męża jak ten się aż tak nie podoba. Jak się komuś nie podoba u nich to niech wraca do nas, ale jak mu się u nas nie podoba i ma szkalować i pluć w nasze gniazdo to wynocha stąd. P.S. Oczywiście że "wyp...alaj' jest mocne a nawet mało kulturalne... ale i dosadne i emocjonalne i okazujące mój stosunek do takich osób, a święto niepodległości miało tyle do tego że w taki dzień wyjątkowo nie wypada bluźnić na swój kraj tak jak w Boże Narodzenie lub Wielkanoc bluźnić w ogóle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T i A 13.11.2010 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2010 P.S. Oczywiście że "wyp...alaj' jest mocne a nawet mało kulturalne... ale i dosadne i emocjonalne i okazujące mój stosunek do takich osób, a święto niepodległości miało tyle do tego że w taki dzień wyjątkowo nie wypada bluźnić na swój kraj tak jak w Boże Narodzenie lub Wielkanoc bluźnić w ogóle. To pokazuje jak zostałaś wychowana. Moje słowa odnosiły się do mentalności Polskiej(przez którą ludzie często muszą się grodzić murami),a nie jak to wyolbrzymiłaś do obrażania kraju. Poza tym jak używasz cudzysłowia to oznacza,że cytujesz kogoś słowa.Więc nie przekręcaj moich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 13.11.2010 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2010 (edytowane) P.S. Oczywiście że "wyp...alaj' jest mocne a nawet mało kulturalne... ale i dosadne i emocjonalne i okazujące mój stosunek do takich osób, a święto niepodległości miało tyle do tego że w taki dzień wyjątkowo nie wypada bluźnić na swój kraj tak jak w Boże Narodzenie lub Wielkanoc bluźnić w ogóle. aaaaa....wiec gdyby to bylo Boze Narodzenie,to nie powiedzialabys wy...j to bardzo ciekawa uwaga,bo ja swoich rozmowcow staram sie szanowac niezaleznie od swiat(tym bardziej tych koscielnych,bo nie kazdego one obchodza) ale coz....temat podwojnej moralnosci,to juz nie jest na ten watek.... ps w...aj,wynocha itd to slowa,ktorych powinien uzywac kazdy prawdziwy wierzacy Polak patriota(byle nie w niedziele i Boze Narodzenie) Edytowane 13 Listopada 2010 przez prawdziwy.anika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Blechert 13.11.2010 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2010 Wracając do tematu, najfajniejszy płot jaki widziałem był z opuncji:) (płaskie kaktusy z dużymi kolcami) Jako prawidzy polak chciałbym taki mieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
albert07 14.11.2010 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2010 Wracając do tematu, najfajniejszy płot jaki widziałem był z opuncji:) (płaskie kaktusy z dużymi kolcami) Jako prawidzy polak chciałbym taki mieć heh ciekawa opcja, ładnie wygląda a i działanie ma jak drut kolczasty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 14.11.2010 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2010 Wracając do tematu, najfajniejszy płot jaki widziałem był z opuncji:) (płaskie kaktusy z dużymi kolcami) Jako prawidzy polak chciałbym taki mieć a jak tego typu zywopłot wytrzymuje w polskim klimacie? łatwy jest w przycinaniu i formowaniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
psuja 14.11.2010 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2010 Dom będzie stał jakieś 20metrów od drogi wjazdowej, co więcej w promieniu ok 500-600 metrów są pola, więc sama logika nakazuje odgradzanie, ze zwględu i na zwierzęta i nieproszonych gości, których brak ogrodzenia mógłby skłonić do złożenia np nocnej wizyty. Ale wydaje mi sie że w skupiskach szaregowców, ogrodzenie frontowe nie jest konieczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
justkaaa 14.11.2010 15:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2010 na moja działkę tez wchodzą różne leśne zwierzęta bo moje ogrodzenie jest jeszcze nie do końca szczelne. Zwłaszcza jak sobie czasem w nocy wstane to moge podziwiać chodząca nature po mojej posesji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
albert07 15.11.2010 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2010 żona mi dzisiaj podpowiedziała jeszcze jedną rzecz. Jak nie ma ogrodzenia a zwierzątko się chce mieć to gdzie na przykład psa wtedy wypuścić? No chyba że na łańcuszku go trzymać czy jakoś tak, nie? Nie wspomnę o dzieciach jeśli się posiada, a te to choć nie wiem co w domu długo raczej nie wysiedzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 15.11.2010 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2010 Płot chcę zrobić ale tylko od szczytów domu. W ten sposób będę miał zamkniętą działkę od tyłu. Z przodu co najwyżej jakiś żywopłot i to niewysoki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 16.11.2010 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 Płot chcę zrobić ale tylko od szczytów domu. W ten sposób będę miał zamkniętą działkę od tyłu. Z przodu co najwyżej jakiś żywopłot i to niewysoki. Dokładnie. Chyba nie rozważamy zupełnej rezygnacj z ogrodzenia frontowego, ale jego przesunięcie na przykład do linii budynku. Wtedy nie ma problemu, ze pies czy dziecko wyjdzie z ogródka na drogę. A dzięki temu likwiduje się na przykład kłopoty z parkowaniem większej ilości aut. No i oszczędności są znaczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
albert07 16.11.2010 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 Płot chcę zrobić ale tylko od szczytów domu. W ten sposób będę miał zamkniętą działkę od tyłu. Z przodu co najwyżej jakiś żywopłot i to niewysoki. pomysł ciekawy, ale u mnie nie wypali, chyba że ogrodzeniem po prostu pominę tylko podjazd pod dom. Taras mam z boku domu, więc jakbym poszedł po linii budynku to fatalnie wpłynęłoby to na przestrzeń użytkowo-zabawową ogrodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 16.11.2010 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 Dokładnie. Chyba nie rozważamy zupełnej rezygnacj z ogrodzenia frontowego, ale jego przesunięcie na przykład do linii budynku. Wtedy nie ma problemu, ze pies czy dziecko wyjdzie z ogródka na drogę. A dzięki temu likwiduje się na przykład kłopoty z parkowaniem większej ilości aut. No i oszczędności są znaczne. Ot to to:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 16.11.2010 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 pomysł ciekawy, ale u mnie nie wypali, chyba że ogrodzeniem po prostu pominę tylko podjazd pod dom. Taras mam z boku domu, więc jakbym poszedł po linii budynku to fatalnie wpłynęłoby to na przestrzeń użytkowo-zabawową ogrodu. No ja też miałem taki plan, znaczy moją żonka ma nadal taki ale nic na razie nie wie o moim;) Ciekawe czym to się zakończy?... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmena 19.11.2010 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2010 Z naszych obserwacji wynika, ze w wiekszości przypadków mało kto i tak wjeżdża autem na posesję, zwykle zostawia samochód przed ogrodzeniem, przechodzi przez bramkę i idzie do domu. Powaznie??? Nie wjezdzaja??? U mnie nie wjezdzaja tylko ci, ktorzy maja pier... w garazu i w stercie gratow nie sa w stanie upchnac samochodu. 1. Po pierwsze do garażu czy na posesję nie chce się wjeżdzać za kazdym razem - bo i po co, jak nie leje deszcz lub nie ma sniegu i mrozu ? 2 . Po drugie, jezeli ogrodzenie jest 4m od bramy, to pomiedzy nią a domem i tak nie postawimy przeciętnej klasy auta, bo jest za ciasno. 3. Jak sie zaoszczedzi i nie zainstaluje automatycznej, na pilota bramy wjazdowej i bramy garazowej, ich ciagłe otwieranie i zamykanie jest po prostu upierdliwe i męczące. 4. Kradzież ? Bezpieczeństwo ? Jak ktos chce pociagnąć akurat nasze auto spod domu, to i tak je ukradnie niezaleznie od zabezpieczeń, jak nie spod domu, to spod parkingu. 5. Koszty - piękna brama, klinkierowe słupki, ładne ogrodzenie duuuzo kosztują. Śmiesznie tez wyglada takie okazałe ogrodzenie z frontu, a reszta zwykła siatka. 6. A co z naszymi gośćmi ? Przyjeżdzaja do nas i parkują na piachu/błocie/w kałużach przed domem, brudzą buty zanim wejda do domu zimą i jesienią. 7. Dwa nasze auta na drodze przed domem, po drugiej stronie dwa auta sasiada, robi się ciasno. Trzeba po uliczce manewrowac miedzy autami, zwykle dwa obok siebie nie przejadą - za ciasno. Inni sie irytuja ( ja zawsze ), my też. 8. Mój dom - moja twierdza, to mój kawąłek ziemi i wara stąd - tak tez pewnie wilu myśli.... 1. Wjezdzam za kazdym razem. Nie ma znaczenia czy pada, czy nie, czy jest snieg, czy go nie ma. Po co? Nie potrafie odpowiedziec. Podobnie jak i nie umiem udzielic odp. na pytanie po co spac ide do sypialni. Ale nie wiem czemu buduje sie garaz, skoro nie chce sie z niego korzystac. 2. Dlatego dom nalezy projektowac tak, by zmiescilo sie wszystko, co zmiesic sie musi. 3. Fakt. Dlatego tez gdy decydujesz sie na budowe domu musisz rowniez zdecydowac czy bedziesz meczyc sie z upierdliwa brama, czy wydasz kase na automaty. 4. Bzdura. Na podobnej zasadzie mozna by zrezygnowac z zamykania samochodu czy domu. Bo przeciez jak zlodziej chce... itd. 5. Pewnie, ze kosztuja. Wszystko kosztuje. Gdybym zwracala uwage na to, ze "przeciez kosztuje" to nie wybudowalabym domu tylko mieszkala w kanale. Bo przeciez dom kosztuje. A czy siatka jest piekna, czy smieszna to rzecz gustu. Mam dom pietrowy z plaskim dachem. Bez balkonow, bez gargamelkow itp. "Koszmarny, brzydki" - to okreslenia, ktore najczesciej padaly ze strony okolicznych bambrow. Nie mam zwyczaju przejmowac sie takimi opiniami. Wole raczej myslec o tych wszystkich, ktorzy specjalnie sie zatrzymuja by spytac o projekt. 6. Patrz pkt. 2. 7. Patrz pkt. 2 8. Zabawny jestes. A więc: podjezdzamy do domu, pyk - otwieramy brame garażową pilotem i jestesmy w domu. Nie wjeżdżamy do garazu ? OK, to zostawiamy auto na miejscu parkingowym i po kostce/bruku/chodniku przed posesją, a nie po piachu i błocie wchodzimy do domu. Przyjeżdżają goscie? Prosze bardzo, jedno nasze auto w garazu, drugie przed garażem, pozostaja jeszcze dwa wolne miejsca - droga przejezdna, goscie nie łażą po błocie, sąsiedzi sie nie irytuja, ze ciasno, ze droga zastawiona, bo mnie ktos odwiedził W czym zatem problem? I czemu istnienie ogrodzenia mialoby temu przeszkadzac? Patrz pkt. 2. Przychodzi kurier/listonosz/sąsiad - nie boi się, że jak wejdzie za ogrodzenie, zza tyłu budynku napadnie go jakis kundel. A bez ogrodzenia to go nie napadnie? To po pierwsze. A po drugie, nie wchodzi sie na cudza posesje bez zaproszenia. Kurier/listonosz czy kto tam badz najpierw dzwoni, a dopiero potem wchodzi. A gospodarz jest od tego by w tym czasie zajac sie zwierzeciem. "bo tak buduja wszyscy" Nie, akurat moj dom nie jest taki jak "wszystkich". Bardzo rozni sie od typowego polskiego domu. Mam ogrodzenie bo tak jest bezpieczniej. Bo moge dzieci wypuscic do ogrodu i wiem, ze nie znikna w polu pszenicy za miedza. Bo nie wejdzie mi zaden zwierz. Sarenki sa super gdy widze je za plotem, ale nie chcialabym zadnej z ew. bonusem wscieklizny goscic na podjezdzie. Ze nie wspomne o dzikich psach atakujacych dzieci, czy lisach buszujacych w swiezo posadzonych krzaczkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztof czajka 20.11.2010 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2010 Nie no taki pomysł, żeby nie było ogrodzenia posesji się nie sprawdzi. Ogrodzenie musi być.A ja tam w Anglii widziałem i domy z ogrodzeniami i bez ogrodzen. To chyba indywidualna sprawa każdego. Nie ma reguły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 20.11.2010 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2010 (edytowane) Ze względu na to, ze dom stoi blisko granicy działki, a granica działki jest blisko drogi (jednokierunkowa pieszo-jezdnia) dla nas tez problem był brak miejsca parkingowego przed domem. Dla nas jak przyjedziemy po coś na chwilę i nie będzie sensu otwierać bramy i wjeżdżać, dla gości itd. I jeszcze to, że gdyby była brama przesuwana przed garażem to gdyby była otwarta to zagradzałaby furtkę.I wymyśliliśmy coś takiego:http://img593.imageshack.us/img593/3294/b0907dom32.jpg Uploaded with ImageShack.us Z lewej strony odległość domu od granicy 4m. Tam będzie też brama gospodarcza, zwykła otwierana, bez pilota;) ps. do sceptyków: dom będzie ogrodzony cały, będę mogła wypuszczać psa i dzieci:) o takie lub podobne rozwiązanie pewnie chodziło tym, którzy zostali posadzeni o nie grodzenie w ogóle:) Edytowane 20 Listopada 2010 przez Lukarna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
albert07 20.11.2010 23:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2010 Lukarna - ciekawa opcja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 21.11.2010 01:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2010 Lukarna,bardzo fajnie...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 21.11.2010 02:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2010 (edytowane) Jako ostatnia na ulicy budowałam dom. Gdybym przesunęła ogrodzenie pasowałoby to jak pięść do oka - wszyscy na całej ulicy mają ogrodzenia w równiej linii.Dlatego też odsunęłam się 6 m od ogrodzenia (zamiast planowanych 4 m) i mam tyle miejsca,żeby manewrować swobodnie i przyjmować samochody gości.Zainstalowałam videodomofon, z którego otwiera również bramę wjazdową (zamyka się samoczynnie, więc upierdliwa nie jest) Brak ogrodzenia to koszmar. Codziennie rano jakieś bejce myły się pod moją pompą. Matki z dziećmi wchodziły jak do siebie zbierać jarzębinę - niby nic, ale chyba sobie nie życzę. Większe dzieci (przedszkolne) wpadały wziąć sobie kwiatki (bo dlaczego nie ?), żeby sprezentować mamusi.Obce duże psy wpadały na taras przy porannej kawie doprowadzając do zawału i mojego kota i mnie.Sukcesywnie rozgrabiano pozostałości po budowie (a to styropian, a to stal, a to szalunki). JA za to płaciłam.Nie można postawić kontenera na śmieci, bo ukradną, a worki ze śmieciami były rozwlekane i przez zwięrzęta i rozcinane przez wspomnianych bejców w poszukiwaniu puszek po piwie.Przed domem wyrzucano wszelkie śmieci : butelki po piwie i wódce, pety , opakowki z sąsiedniego McDonalda. Życie w mieście.Skończyło się w zeszłym miesiącu. Na szczęście. Edytowane 21 Listopada 2010 przez Nefer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.