Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrodzenie od frontu - po co ?


Recommended Posts

Bardzo mnie zaciekawił ten wątek więc dodaje swoje spostrzeżenia.

Od ponad roku mieszkam w domu bez ogrodzenia od frontu. Dom nie jest w PL i wszystkie domy w mojej miejscowości nie mają ogrodzeń.

Dom jest na niewielkiej działce jak na polskie realia (500m2) ale raczej na normalnej jak na realia kraju w którym mieszkam. Widziałam dużo mniejsze ale i większe. Dzielnica - tak zwana średnia klasa. Dalako z niej do dzielnic biednych (kolorowych) ale i dalako (przynajmniej wizualnie) do 1%.

Działka jest narożna - co nie jest bez znaczenia.

Oto jakie problemy zauważyłam po roku użytkowania domu:

1) Opsiusiane krzewy na froncie mojego domu (zupełnie jak w PL). Na osiedlu w wielu miejscach stoją tablice z informacją o grzywnie za wyrzucanie śmieci i nie sprzątanie psich odchodów. Zwykle ludzie sprzatają ale bywają wyjatki i pozostaje problem opsiusianych kwiatów, krzewów i drzewek. Niestety pieski wchodzą na działkę na odległość co najmniej 2-3m gdyż są wyprowadzane na długich smyczach. Oczywiście to co fajne dla psa nie koniecznie jest fajne dla roślin.

2) Brak prywantości. Przykład z przed kilku dni. Mąż kilka minut wcześniej wyjechał do pracy i dzwni z prośbą, żebym wyszła przed dom i sprawdziła czy nie wypadł mu gdzieś identyfikator. Ja w piżamie, rozczochrana, w kapciach. Nie koniecznie fajnie jest łazić w takim stroju po podjeździe i ulicy.

3) Przy mojej działce zatrzymuje się autobus szkolny. Ma to plusy jeśli ma sie dzieci w wieku szkolnym. W przeciwnym wypadku jest to irytujące. Po dzieci już pół godziny wcześniej przyjeżdzają opiekunowie i ustawiają się przy mojej działce. Zwykle jest to gromada: psy i mniejsze dzieci/ babcia/ dziadek/ mama/tata. Cała ta gromada upodobała sobie narożnik mojej działki gdzie niemalże „piknikują/ plotkują” przez pół godziny przed przyjazdem autobusu i pół godziny po jego przyjeżdzie. Jeśli pracuje z domu (gabinet ma okna na front) nie mogę mieć otwartego okna bo jest zwyczajnie za głośno. Do tego po każdym takim dniu na działce są papierki po cukiereczkach, ciasteczkach itp., itd. Nie zwróce uwagi bo nie chce psuć relacji z sąsiadami ale nie podoba mi się taki zachowanie. Do tego oczywiście dzieciaki wychodząc z autobusu wchodzą na mój podjazd, a potem na ‘skuśke’ do oczekujących rodziców.

4) Jeśli działka jest ogrodzona tylko z tyłu to jest to nudne zarówno dla małych dzieci jak i czworonogów. Dzieci i psy uwielbiają ganiać się w berka dookoła domu. Mając ogrodzony tylko tył zabawa tego typu jest niemalże niemożliwa. Nie wspomne o tym, ze dziecko nie może przybiec i powitać wracającego taty czy mamy z pracy jeśli jest na tyłach domu. Musi najpierw wejść do domu/ przebiec cały dom. Zanim to zrobi tata/ mama jest w domu. Ja wychowałam się w domu z ogrodem i takie chwile uważam za bezcenne i dlatego tu mi tego brakuje ale to kwestia własnych doświadczeń. Inaczej będzie to odczuwał ktoś wychowany w mieszkaniu.

5) Jeśli ma się psa i przychodzi np. listonosz lub kurier trzeba uważać aby czworonóg się nie prześliznął przez otwarte dżwi. Zdarzyło mi się to niestety kilka razy i musiałam go ganiać po osiedlu. A tu samochody, dzieci. Mając ogrodzoną działkę podchodzę do furtki , a pies zostaje w domu. Teraz zanim otworze dżwi najpierw szukam psa, żeby go gdzieś zamknąć i dopiero idę do dżwi. Jest to kłopotliwe.

6) Jeśli ma się małe dziecko nie można go zostawić przed domem np. w wózku, żeby sobie spało. Oczywiście można postawić wózek za domem. Często się jednak zdaża, ze kobieta lubi robić coś w kuchni i zerkać na śpiące dziecko w ogrodzie. Jeśli kuchnia jest od fronu, a dom jest nie ogrodzony będzie to niewykonalne.

7) Parkowanie - teoretycznie brak ogrodzeń przed posesjami powinien spowodować łatwość w parkowaniu. Co się jednak okazuje? Obserwuje tu wiele przypadków gdzie garaż zamienia się w magazynek/przechowalnie różnych sprzętów/graciarnie i samochody w rezultacie ludzie zawsze parkują przed domem. Przed domem normalnie mają po dwa miejsca więc jak przyjezdżają znajomi to i tak parkują na ulicy. Co więcej niektórzy mają dorastające dzieci więc 3 lub 4 samochody więc to niby dodatkowe miejsce do parkowania przestaje istnieć bo nikt nie parkuje w garażach.

8) Rozlewająca się woda ze spryskiwaczy trawy na chodniki to kolejny problem. Każdy chce mieć ładny ogródek więc podlewa trawe tzn. ma zamontowane spryskiwacze. Połowa wody ląduje jednak na chodnikach. Owszem mało się chodzi chodnikami ale czasem choćby z psem czy dzieckiem i można się narazić na zmoczenie. Zwyczaj dbania o ogródki bardzo mi się podoba ale bezmyślne ich podlewanie już nie koniecznie. Gdyby było ogrodzenie, a w zdłuż niego pas drzewek/kszewów problemu można by uniknąć.

 

9)

 

Oki, teraz pozytywy.

 

1) Jeśli zamiast ogrodzenia jest np. żywopłot to będzie to wygladać bezkonkurencyjnie. Uwielbiam domy otoczone żywopłotami. Wyglądają cudnie.

2) Koszt – ładne ogrodzenie i automatyczna brama to jednak spory wydatek. Nie każdy chce / może taki wydatek ponieść.

3) Jeśli nie ma ogrodzenia i nie ma nas w domu to kurier może zostawić paczkę przed domem na tarasie. Nie wyobrażam sobie żeby zostawił przed furtką.

4) Brak ogrodzenia na pewno ułatwia zapoznanie się z sąsiadami. Może mieć ogromne znaczenie dla starszych ludzi, których ciągnie do ludzi, którzy zwykle juz nie pracują, w domu nie mają dzieci. Jednym słowem są sami – taki brak dodatkowych barier zbliża ich do innych ludzi.

5) Brak ogrodzenia od frontu szczegolnie dobrze komponuje się z modernistyczną architektura.

Reasuumując: myślę, że dużo zależy od tego czy ktoś ma dzieci i/lub psa oraz w jakim jest wieku i jaki ma stosunek do prywatności. Jedni potrzebują jej mniej inni więcej. Ważne jest też jaki styl architektoniczny będzie miał nasz dom i co zamierzamy zrobić przed domem w ramach architektury zieleni. Nie bez znaczenia jest też wielkość działki.

Rozwiązanie bez ogrodzenia może zagwarantować zarówno prywatność jak i wspaniałe wrażenia astetyczne. Ważne jest jednak aby pasowało to do reszty krajobrazu o co niestety co raz trudniej nawet w przypadku tradycyjnych ‘polskich’ ogrodzeń gdzie jeden ma plot, inny klinkier, inny kamień, a jeszcze inny siatke. Gdzie każde z tych ogrodzeń wygląda bardzo dobrze z osobna ale już nie koniecznie wszystkie na raz na jednej ulicy. Mając powyż sze na uwadze nie wyciągalabym pochopnych wniosków, że tzw. Zachodnie rozwiązanie jest dobre, a polskie jest złe. Zarówno jedno i drurgie może być dobre pod waruniem, że to jest to co akurat nam się podoba i z czym jest nam wygodnie. Dodam jescze, że znam wiele osób na tzw. Zachodzie którym się bardzo podobają polskie domy z ogrodzeniami i sami takie by chcieli mieć ale jak ktoś już tu wczesniej zauwazył na Zachodzie ogrodzone posesje ma tzw. 1%.

Pozdrawiam serdecznie. Karla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 140
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Osobiście jestem zdania, że jak ktoś ma pieniądze na wymarzone ogrodzenie w 99% przypadków (1% to indywidualiści, nonkonformiści) jeszcze w tym samym miesiącu przyjedzie ekipa go stawiać. Jeśli pieniędzy nie ma to wtedy szuka się dziwnych argumentów (mój sąsiad wymyślił np., że za "około 10 lat przecież drogę mają robić a nie wiadomo na jakiej wysokości będzie bla, bla").

 

Płot to nie tylko wartość estetyczna (ładny płot wpływa znacząco dodatnio na wygląd i klasę nieruchomości), ale również bezpieczeństwo, prywatność oraz komfort. Nikt nie narusza naszego terenu - psy sąsiadów i inne dzikie zwierzęta nie robią kup, nikt nie parkuje (sic!), nie przejeżdża, nie zawraca, nie szwęda się koło okien, nie kradnie nam nic z działki, nie wrzuca śmieci, nie zagląda, nie narusza naszego spokoju stukając w drzwi czy wchodząc bez pozwolenia kiedy nie chcemy jego obecności. Jest to również jakaś przeszkoda dla złodzieja czającego się na wyposażenie naszego domu. Poza tym osobiście bardzo dziwnie czułbym się w nocy kładąc się spać bez ogrodzenia w tym dzikim kraju. Kwestię posiadania zwierzaka w domu już pomijam, bo nie każdy ma.

Edytowane przez Christo24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dla odmiany też nie mam ogrodzenia przed domem! Osobiście bardzo podoba mi sie takie rozwiązanie i uważam że płot nie jest konieczny by nieruchomość nabrała "klasy" ale zdaje sobie sprawę że nie wszędzie w naszym kraju się ono sprawdzi ja mam szczęście, że u mnie się sprawdziło.

parę zdjęć poniżej: img2244zo.jpgimg2243x.jpgimg2245m.jpg

Edytowane przez johny1904
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem zdania, że jak ktoś ma pieniądze na wymarzone ogrodzenie w 99% przypadków (1% to indywidualiści, nonkonformiści) jeszcze w tym samym miesiącu przyjedzie ekipa go stawiać. Jeśli pieniędzy nie ma to wtedy szuka się dziwnych argumentów (mój sąsiad wymyślił np., że za "około 10 lat przecież drogę mają robić a nie wiadomo na jakiej wysokości będzie bla, bla").

 

 

No to dla obalenia tego argumentu powiem ci, że mój kolega płot miał,a po rozmowie ze mną go usunął;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dla obalenia tego argumentu powiem ci, że mój kolega płot miał,a po rozmowie ze mną go usunął;)

to jaki miał ten płot ze go usunął ?

z czego był wykonany ze tak zapytam.

 

masz na kolegę wielki wpływ :)

własnie od poniedziałku zaczynam ostatni etap stawiania murku z klinkieru

cegła to crh z Patoki wypalana jeszcze w starym piecu zroznicowane odcienie brązu czerwieni gdzieniegdzie nagary z węgla

http://images39.fotosik.pl/1526/d4c615b348134ad8med.jpg

 

murarz twierdzi ze wybrakowana i nie trzyma wymiaru :) ja mowie ze ręcznie wyrabiana i tak własnie ma być

grunt ze oddzielę moją własnośc od nie mojej.

 

kiedys nie wiedząc o tym wtargnęłem na posesję pewnego rolnika ktory sprzedał kilka działek i stał się szybko milionerem.

facet z rękami i psem do mnie zastartował jak bym mu ojca harmonijką zabił a ja z zapytaniem szedłem normalnie nie wadząc ze to jego pole i działki.

 

teraz moze i go rozumiem ze moja dzialka - miejsce to moj azyl a ogrodzenie wyznacza dokłądnie jego granice jak kto wtargnie bez zaproszenia celem niejasnym to harmonijką go bez łeb.

 

Liwko na mnie nie masz tak wielkiego wpływu jak na twojego kolege i po rozmowie z toba zostawiłem kolektory na dachu i niestety znowu miałem na buforze 75 stopni.

aczkolwiek pompę jak i sarny to masz fajowe.

Nie zapomnij zimą czasami dokarmic sarenek jak i ja czynię.

pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No sorrki, ale mi osobiście takie płoty się też nie podobają. Zdecydowanie jak już, wolał bym drewniane a najlepiej żywe. U mnie przednią granicę będzie wyznaczał mały żywopłot z bukszpanu:)

Ps. Kolega miał płot miej okazały, ale ma trzy samochody i miał problemy z parkowaniem. Namówiłem więc go na wywalenie ogrodzenia od frontu. Nawet wódkę postawił:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dla odmiany też nie mam ogrodzenia przed domem! Osobiście bardzo podoba mi sie takie rozwiązanie i uważam że płot nie jest konieczny by nieruchomość nabrała "klasy" ale zdaje sobie sprawę że nie wszędzie w naszym kraju się ono sprawdzi ja mam szczęście, że u mnie się sprawdziło.

mieszkasz na jakiejś zamknietej enklawie? w okolicy nie ma żadnych zwierzątek, czy tez właściciele chodzą z torebkami i łyżeczkami, zbierając o co ich "pupile" zostawiają???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkasz na jakiejś zamknietej enklawie? w okolicy nie ma żadnych zwierzątek, czy tez właściciele chodzą z torebkami i łyżeczkami, zbierając o co ich "pupile" zostawiają???

 

To może ja odpowiem.

Mam problem ze zwierzętami. Są to koty i gołębie sąsiadów. Jedne podziurawiły mi basen rozporowy pazurami i robią "porządek" w grilowni po imprezach, drugie srają mi na dach. Wiadomo że płot dla nich nie będzie żadną przeszkodą, więc chyba będę musiał zamknąć się jakąś kopułą...

Tak jak kiedyś napisałem, płot będę miał ale odchodzący od boków domu, a przód będzie cały otwarty. Do dziesiątek tysięcy domów wchodzi się prosto z chodnika, więc w czym ma przeszkadzać kawałek trawnika i żywopłotu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No sorrki, ale mi osobiście takie płoty się też nie podobają. Zdecydowanie jak już, wolał bym drewniane a najlepiej żywe.:D

ale ja wiedziałem ze taka odpowiedz padnie.

popatrz z innej strony , płot z elementow drewnianych jest bardzo ładny nie przeczę ale zgodzisz się ze mną ze trzeba go konserwowac malowac natłuszczac i co bądz

tak jak drewniane okna i drzwi.

 

mam na 2 balkonach balustrady drwniane

http://images43.fotosik.pl/1495/0ce930751cf8beb5med.jpg

wymysliłem to tak ze odkręcam po 2 srubki na przęsło drewniane i zawozę elementy do malowania aby nie brudzic płytek na balkonie elewacji i tak dalej.

Moim zdaniem na dzien dzisiejszy muszę minimalizować czynności polegające na obsłudze obiektu.

 

wystarczą mi dwoje drzwi derwnianych , 1600 m2 do koszenia , mycie 17-stu okien tez dachowych x2 podlewanie drzew bo takowe zaistniały w tym roku.

tak to widzę

oczywiscie czeka mnie malowanie płotu (elementow metalowych) ale to za 10 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak już wyżej napisałem, jeśli ktoś ma pieniądze na wymarzony płot prawie zawsze go postawi, niekoniecznie z tego powodu, że mu się podoba, ale ze względu na bezpieczeństwo, komfort itd. Biadolenie, że lepiej bez, że lepiej później to taka paplanina, bo mówić ludziom "nie mam pieniędzy na to choć bardzo bym chciał" brzmi niegodnie dla polskiego posiadacza domu. :) Nie wątpię jednak w to, że zawsze znajdą się jacyś nonkonformiści, którzy mówią na poważnie, ale to naprawdę wyjątki, być może na forum jest parę osób.

 

Domy bez płotów wyglądają fajnie, ale działki muszą być zwyczajnie duże, ludzie szanujący się nawzajem i spokojna, zaprojektowana pod tego typu rozwiązania okolica. Niestety u nas to prawie niemożliwe, bo generalnie większość domów jest na styk i zwyczajnie warto się odgrodzić, żeby komfortowo mieszkać, ludzie wśibscy i złośliwi, a okolice zawsze narażone (wysokie ryzyko) na kradzieże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Christo,ogrodzenie to nie jest aż taki ogromny wydatek i jeżeli ktoś je chce mieć to ma.

Ogromnym wydatkiem są ogrodzenia przede wszystkim na podmurówkach,ozdobne,kute itd.

Ja znowu nie rozumiem idei podmurówki (oprócz uzasadnionych przypadków,kiedy ma ona pełnić rolę murka oporowego)i murowanych słupków i robię ogrodzenie"lekkie",pewnie mi ktoś mi w takim razie powie że kasy nie miałam na lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Christo,ogrodzenie to nie jest aż taki ogromny wydatek i jeżeli ktoś je chce mieć to ma.

Ogromnym wydatkiem są ogrodzenia przede wszystkim na podmurówkach,ozdobne,kute itd.

Ja znowu nie rozumiem idei podmurówki (oprócz uzasadnionych przypadków,kiedy ma ona pełnić rolę murka oporowego)i murowanych słupków i robię ogrodzenie"lekkie",pewnie mi ktoś mi w takim razie powie że kasy nie miałam na lepsze.

 

Mylisz się i to bardzo. O ile samo postawienie ogrodzenia z Castoramy, które wygląda tak jak wygląda nie jest dużym wydatkiem to niestety zrobienie porządnego ogrodzenia i do tego na szerokiej działce jest z kolei sporym wydatkiem, biorąc pod uwagę fakt, iż ludzie są generalnie spłukani po wykończeniu wnętrza domu.

 

Nie bądźmy hipokrytami, to tylko forum. Jak ktoś ma gotówkę buduje duży dom, piękne ogrodzenie i na potężnej działce, a w garażu postawi nowe Mercedesy czy Porsche. Jeśli gotówki jest mniej wtedy się kombinuje. Pomijam kwestię nonkonformistów, jakby ktoś był oburzony, że wszystkich wrzucam do jednego wora, a on jest przecież inny. ;)

Edytowane przez Christo24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co to jest piękne i porządne ogrodzenie.90% ogrodzeń które widzę przy "bogato"wykończonych domach,zamieniłabym od ręki na siatkę leśna.Oczywiście skrajnych minimalistów na forum wielu nie ma,ale ludzie jak chcą ogrodzenie i nie mają na nie pieniędzy,stawiają "robocze".

Domy bez ogrodzeń,to domy w pełni wykończone z zagospodarowaną działką.I zauważ że brak ogrodzenia dotyczy w większości wypadków tylko frontu,czyli nie jest to wydatek na który albo trzeba brać kredyt na 50 lat,albo wciskać ludziom kit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co to jest piękne i porządne ogrodzenie.90% ogrodzeń które widzę przy "bogato"wykończonych domach,zamieniłabym od ręki na siatkę leśna.Oczywiście skrajnych minimalistów na forum wielu nie ma,ale ludzie jak chcą ogrodzenie i nie mają na nie pieniędzy,stawiają "robocze".

Domy bez ogrodzeń,to domy w pełni wykończone z zagospodarowaną działką.I zauważ że brak ogrodzenia dotyczy w większości wypadków tylko frontu,czyli nie jest to wydatek na który albo trzeba brać kredyt na 50 lat,albo wciskać ludziom kit.

 

Piękne ogrodzenie to takie, które wymarzył sobie właściciel i zrealizował swój pomysł. Fakt, iż Tobie czy mi się nie podoba nie ma żadnego znaczenia, gdyż o gustach się nie dyskutuje. Porządne ogrodzenie to takie, które jest zrobione z wysokiej jakości materiałów zgodnie ze standardami. Innymi słowy siatka leśna z palikami czy wbicie w ziemię imitacji przęseł z Casotramy nie będzie porządnym ogrodzeniem.

 

Ludzie nie robią frontów, bo rozłożenie siatki leśnej czy ogrodzeniowej, badziewnej z marketu nie jest dużym wydatkiem i wielu jest nawet w stanie sobie to samemu zrobić. Front to już inna sprawa, porządne kute, ocynkowane przęsła, automatyczna brama, murki, robocizna uderzą już po kieszeni, stąd właśnie ich u wielu nie ma i pojawią się z czasem.

 

Tak na marginesie ja za swoje 11 metrów frontowego dałem ponad 10 tys. i nie szalałem, a co to jest 11 metrów jak ktoś ma np. 40 i określone wizje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogrodzenie- oczywiście, że kosztuje, nawet i te z marketu, jestem właśnie w trakcie robienia takiego, ale bez żadnego ogrodzenia to ja nie wyobrażam sobie życia, już nawet teraz mimo, że już widać, że coś się dzieje na naszej działce to co niektórzy potrafią nieźle nam na niej zaśmiecić, ostatnio nawet przejechali nam palik wyznaczający dom- i jak tu żyć bez ogrodzenia, u nas się po prostu nie da:mad:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znowu nie rozumiem idei podmurówki (oprócz uzasadnionych przypadków,kiedy ma ona pełnić rolę murka oporowego)i murowanych słupków i robię ogrodzenie"lekkie",pewnie mi ktoś mi w takim razie powie że kasy nie miałam na lepsze.

 

Przybij piątkę, marynata :D Właśnie nabyłam przęsła z prętów w cudnym kolorze pt. ocynk ;), z których powstanie nasz płot. I od początku takie chcieliśmy - ja wahałam się nad siatką, ale mąż mnie przekonał, że robimy "na bogato":lol2:, czyli gotowe elementy. Ja jestem właśnie z frakcji minimalistów i nie wyobrażałam sobie innego ogrodzenia niż maksymalnie przezierne, lekkie i prawie niewidoczne - a tym, co ma nas zasłonić, będzie roślinność. I bynajmniej nie szpaler tuji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te panele systemowe ocynk są cudne,ale się nie dziwię że ludzie podchodzą do nich jak pies do jeża,bo jednak wymagają mieć za tło oszczędną w formie i kolorze bryłę.Dziwnie wyglądają przy naszej swojskiej architekturze mnogości daszków,kolumienek i lukarn skąpanych w brązach i żółciach.Stąd u ludzi skojarzenie z ogrodzeniem tymczasowym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...