sylwerson 06.07.2011 19:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2011 (edytowane) Wyjeżdżamy w poniedziałek, a tu nie ma tylu różności załatwionych, że aż nie mogę sie zdecydować ani na śmiech, ani na łzy. Jest jakaś opcja pośrednia? Nie wiadomo, jak to się stało, że wybrana wieki temu dachówka Nibra g10 Nelskampa, okazała sie wczoraj droższa od Piano Meyera Holsena (mjr holzn, jak wymawia większość sprzedawców )!!! To skandal, ale jak dobrze, że zadzwoniłam i sie okazało Rozmowy na grupie łódzkiej są owocne. Byliśmy w dwóch składach - obie kalkulacje łudząco podobne, jedna ma tę przewagę, że rokuje jeszcze w sprawie klinkieru. Mają w ofercie CRH wszelkiej maści (końskie rudości, staropiwniczne czerwienie i bałtyckie błękity). Jeśli weźmiemy wszystko u nich, dostaniemy rabat na cegłę, co MA OLBRZYMIE ZNACZENIE. Obejrzany na żywo Syriusz (mamy go w projekcie), okazał się mdły, natomiast Tytan N jest piękny. Znacznie ciemniejszy, ale wprost proporcjonalnie ładniejszy Zatem elewacja będzie ciemniejsza miejscami niż w projekcie. Zagra ładnie z dachem grafitowym i rynnami ciemnymi. Po południu rozdzieliliśmy z Moimmężem obowiązki: on pojechał z dziećmi do pulmonologa-alergologa, a ja na plac do umówionych: hydraulików, pana od obmiaru okien i pana od klinkieru Tak to sobie ułożyliśmy niezgodnie ze stereotypem. Pan od obmiaru okien był kwadrans przed czasem, pan od klinkieru punkt, hydraulicy za wcześnie i tym sposobem spotkali się wszyscy. Odpowiedziałam na 100 pytań (teleturniej plenerowy bez nagród), zadałam 1000 następnych (pamiętam zaś tylko 3 odpowiedzi...) I tak: 1. otwory okienne trzeba częściowo rozkuć, częściowo zamurować :yes::yes::D:D:D:D:D:D 2. montaż w warstwie ocieplenia jest gorszy od montażu w ścianie (matko, każdy mówi co innego) 3. hydraulika łatwiutka, 2000zł robocizna, materiał zależnie od fantazji od 2500 do +nieskończoności 3. ale pan od klinkieru przebił wszystko..................................................... ja: O, tu pan widzi komin systemowy, proszę sobie wymiary zdjąć i policzyć, ile cegły klinkierowej na to trzeba on: Ale na co? ja: Na obmurowanie. on: Czego? ja (zwątpiłam już cokolwiek w jego inteligencję/trzeźwość/orientację w przestrzeni): No, komina. on: Ale jak mam to zrobić? ja:Co? on: No, obmurować. ja: Eeeeeeeeeeeeeeeeeee, no sądziłam, że to pan mnie powie, jak się to robi. on:Systemowego nie robiłem. ja:Nigdy?Żadnego? on: Nigdy. ja: (w myślach):mad::mad::mad::mad::mad::mad::mad: on:Jak ja tu oprę klinkier? ja: Nie wiem. A jak się zwykle opiera? on: Na tym (i niczego nie pokazuje palcem, tylko brodą) ja: Na czym? on: O, na tym. ja:Hmmmm, może mi pan podpowie, to majstrowi podpowiem i tak zrobi. on:Ja mam powiedzieć? ja:No tak, pan. on.Eeeeeeeeeeeeeeeee, no nie wiem. I tak non stop aż do końca. Rozstaliśmy się z ulgą z mojej strony i z przekonaniem, że zadzwonię jutro z jego. JEZUCHRYSTEMATOPRZENAJŚWIĘSZAJAKTAKMOŻNALUDZIERTATUJCIEPRZEDTAKIMIROZMOWAMI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odprawiłam, odetchnęłam. Poszłam jeszcze do sąsiadów, od których PGE ma prąd ze słupa ciągnąć i zgodzili się na podłączenie, "żeby tylko żywopłotu nie podkopali". To w praktyce oznacza, że elektrownia może z prądem wyrobić się do zimy :) A baliśmy się, że zgodnie z umową zrobią to do sierpnia następnego roku, panie dzieju. Czyli dzień zbilansował się na plus chyba. Tak myślę :) Edytowane 8 Sierpnia 2011 przez sylwerson Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 26.07.2011 19:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2011 (edytowane) po urlopie zastaliśmy więźbę i ścianki działowe pokażę za chwilę, ale ogarnę faktury najpierw Dziś było gorąco - hotline budowlana, ze mną w roli cholerycznej i wymagającej. Wymusiłam na banku wypłatę transzy (sic!), chociaz twierdzili uparcie, że nie złozyliśmy dyspozycji wypłaty (a złożylismy). W związku z tym można było zapłacic za dach i pierdoły okołodachowe, ekipa od klinkieru umówiona, murarz ostatnią ściankę ceglaną w kuchni robi jutro. Jutro dzień konia - rano sprzątamy plac, potem odbieramy dachówke i resztę oraz klinkier, potem muruja klinkier od ręki i w kuchni też majstruje majster. Mamo, mamo, mamo. Damy radę. dom: http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/009-17.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/007-19.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/003-15.jpg wiecha nieopita http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/005-20.jpg Edytowane 26 Lipca 2011 przez sylwerson Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 02.08.2011 18:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2011 Długo szukalismy kogoś, kto postawi te nieszczęsne kominy z klinkieru. Ceny jak za prom kosmiczny - 5zł za cegłę na kominie, 3,5 za cegłę na elewacji (a to by dało jakieś 9000 za obmurowanie garażu:mad:. Potem jacyś chcieli 150 za metr, kto inny nie miał czasu (a podobno dobrze to robi). A tu czas leci, cegła w drodze i gonimy w piętkę. W końcu znalazłam jakiegoś fachowca, nazwijmy go H. (nie mylić z ch...). Cena bardzo dobra (70zł za metr, wprawdzie nie z Łodzi ekipa, ale niby zorganizowana). Pan brzmiał fachowo, pokazał zdjęcia z realizacji (mailowo ofkors ), wypytał mnie o różne sprawy, umówiliśmy się telefonicznie na robotę. I to głupie było. Aj, głupie. Ale gdybym ja miała ufność w intuicyję, toby nie polecieli z roboty na szyję. Hu-ha! Jak ich zobaczyłam na budowie, to zwątpiłam. Gęby nie do pokazywania, aż się nie chciało na nich patrzeć. Ale że potrzeba była, to ich wpuściliśmy na dach. Dwa dni robili, kirowniczka widziała początki ich robót. A jak wlazł im na drabinkę mój Tata, to się za głowę złapał. No to ja tez wlazłam i znalazłam jakieś garby, faliste linie spoin, piony i poziomy pod skosem..................... No to szybciutko poprosiłam, żeby zeszli z dachu i się spakowali do domu. Jeden się wkurzył, nabluzgał, ale wsiedli do auta tak jak stali (czyli generalnie dość brudni). Tego samego dnia wezwaliśmy inną ekipę, o której nie wiedzieliśmy za dużo, tyle tylko, że w sąsiedniej wsi robili kominy. Przyjechali w niedzielę po południu, obejrzeli, co było i od poniedziałku pracują. Idzie sprawnie, piony i poziomy się odnalazły. Uffffffffffffffffffffffff. No, ale dekarza musiałam przesunąć, co przyjął bez zadowolenia, mamrocząc przez zęby Zatem dach od czwartku robią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 08.08.2011 06:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2011 do środka juz nie pada - zafoliowane! http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/001-30.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/004-21.jpg gigantyczny ceownik, którego nie umiemy przyczepić http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/006-23.jpg ściana garażu http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/003-17.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kajka.Z 08.08.2011 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2011 zanim doczytam do końca Twoj dziennik może się okazać, że nie potrzebujesz już klinierarza, ale poki co zdecydowanie polecam naszą ekipę. Robili kominy (wyszly super) i cała elewację z cegly recznie formowanej, wszystko rowniutko, slicznie polozone, jak mi sie gdzies nie podobala cegla to wymienili, elipa super! i nie bardzo droga. dam namiary na pw jak potrzeba.POzdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kajka.Z 08.08.2011 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2011 czyli znaleźliscie klinkierarzy bardzo ładnie się buduje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 08.08.2011 13:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2011 KajkaZ - tej ekipy już nie zmienimy , dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 11.08.2011 05:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2011 Zaniedbałam się z bieżącym relacjonowaniem spraw, ale jest tyle rzeczy do ogarnięcia - non stop gdzies jeżdżę, do kogoś dzwonię, coś organizuję z dwójką małych dzieci u boku, bo Mójmąż bierze lekcje u elektryka i rozkłada instalację w domu (do spółki z Moimtatą zresztą ). Dach skończony i odebrany. Uleży się dopiero na wiosnę, teraz jeszcze podnoszą się ciut dachówki tu i ówdzie. Ponadto miały wyjątkowo nierówne brzegi, kilka kompletnie wygiętych (jak one przeszły audyt???) Zatem nie wszystko złoto, co się świeci. A zatem Meyer Holsen Piano na naszym dachu: http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/001-30.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/017-10.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/006-24.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/003-20.jpg A zdjęcia całości będą dziś Klinkier kładzie się też: http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/003-18.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/014-20.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/004-22.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/001-32.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 12.08.2011 16:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2011 a tu widok całości http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/016-13.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/017-11.jpg no i ściana, ... http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/005-23.jpg ... która ma boską fakturę http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/006-25.jpg LEIER PETROVANY http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/015-15.jpg rozwijamy sie elektrycznie http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/011-21.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/008-25.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 13.08.2011 18:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2011 (edytowane) Wszystko idzie, jak należy, ale mam zagwozdkę: otóż miły (serio) sąsiad, zaoferował się, że nam obetnie ten ceownik i pomoże zamocować. Myślał, przychodził w tej sprawie ze 3 razy. W końcu uciął (spawarką, czy czymś takim), wywiercił 3 dziury naszą wiertarką oraz uciął drut, nasz. Pracował za 2 godzinki max. I post factum podsumował koszta własne na 300zł! I co ja mam teraz z tym zrobić? Mąż wyjeżdża, z sąsiadem spotkam się pewnie w poniedziałek. Dużo nam pomaga, jest uśmiechnięty i życzliwy. No i będzie naszym sąsiadem forever :) Aj, każdy czasem robi jakieś nieoczekiwane posunięcie Edytowane 3 Października 2011 przez sylwerson Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 22.08.2011 16:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2011 Zaniedbałam troszkę się - wpisy stare i nieobszerne. To wszystko wina Mojegmęża, który wyjeżdża do pracy na 10 dni, z których robi się 11 i walczę na wszystkich frontach sama, bez jego pleców. Hydraulik rozkłada rury pracowicie - jutro, najdalej pojutrze kończy. Elektryka rozciągnięta skomplikowanym układem po wszystkich pomieszczeniach - tata klajstruje co głębsze dziury zaprawą jeszcze (ceramika krucha jest, niestety i gdzieniegdzie porobiły się niespodziewanie duże ) Dwie firmy robią kalkulacje systemu ogrzewania podłogowego, co idzie im powoli, zakładam, że z powodu wrodzonej sumienności W środę z jednym panem jadę na działkę obejrzeć kąty i po tej wizji dokończy obliczenia. Namiętnie szukam styropianu - znam się na U, lambdach, aktualnych cenach Kolgrostu i Swissporu. I też czekam na rabat - bez rabatu nic ostatnio nie biorę. Nawet koszulę męzowi z rabatem dostałam, chociaz z nowej kolekcji. W krew mi wchodzi pytanie o zniżkę. Byłam tez dziś na miłym spotkanku w pewnym tajemniczym miejscu, w którym można i obejrzeć zlew z corianu, i zamówić meble na wymiar, i kupić pompę ciepła. Może coś z tego będzie? Ale na razie sza! Załatwiam sprawę oczyszczalni - projektant rysuje, ZUD zatwierdza, urząd przyjmuje do wiadomości. Mam nadzieję 6.IX przyjeżdżaja ja zakładać, więc nie przewiduje trudności. No i najważniejsze - ZE informuje, że za miesiąc najdalej będziemy mieli prąd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przyspieszyłam wszystko o jakieś 10 miesięcy. Wiecie - 100 telefonów, urok osobisty i butelka koniaku. Cały czas tak to działa, znamienne, że na facetów, bo z kobitami za nic nie idzie się w urzędzie dogadac, jeśli też kobietą się jest. Nie rozumiem tego mechanizmu, ale zgłębię na dalsze potrzeby. Jedno sie tylko objawiło in minus - jedyny (uffff) narożny słupek mamy źle wkopany, równie źle wykopanych jest ze 20 głębokich dziur od strony drogi. Nie mam pojęcia, jak do tego doszło, ale trzeba błąd znaleźć, linię ogrodzenia wyprowadzić i mieć to z głowy. Czy o czyms zapomniałam? Jeśli, to wieczorem dopiszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 24.08.2011 05:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2011 Zamówiłam styropian wczoraj - będzie we wtorek. Zastanawiam się, ile tego bedzie, optycznie. Mąż sie nadal upiera, że sam to położy, ale nie widzę tego zupełnie. Podstawowe pytanie - kiedy, skoro od 1.IX zaczyna się zwykły dzień pracy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 25.08.2011 05:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2011 Wczoraj wieczorem przejechałam się na działkę jeszcze raz, bo mieli przyjechać panowie obejrzeć dom, żeby podłogówkę wycenić. Nie wiem, po co mnie ściągnęli, bo nawet jednego pytania nie zadali. Zabrali tylko projekt, który już wcześniej w firmie leżał 2tyg. bezużytecznie. Umawiali się ze mną z 6 razy i ciągle to przekładali, więc zdawało mi się, że to dość istotna wizyta robocza. No nic - zobaczymy wycenę w pt. Tymczasem moi hydraulicy jeszcze dłubali przy instalacji wod-kan. Zostało im sporo pracy, którą koniecznie chcieli skończyć do nocy, bo dzis z rana inna robota. Dowiozłam więc halogen, coby nie musieli sie pakować z powodu ciemności. Za ogrzewanie powiedzieli 80zł/m2+rozdzielacze. Na dobrym materiale, z zaworami regulującymi dla każdego obwodu. I z ułożeniem styropianu, oczywiście. To dobra cena i będę chciała, żeby to zrobili, ale musze o odkurzacz centralny zahaczyć dyplomatycznie, żeby rozprowadzenie rur jakos w rabacie dorzucili Może robia też oczyszczalnie ścieków? Hmm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 29.08.2011 16:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2011 Dużo wynikło dziś różności, zatem porządkuję: 1. hit! - okna będą albo w tym tygodniu jeszcze, albo na początku następnego, chociaż spodziewaliśmy się początku października powiem więcej - bank też się ich wtedy spodziewa, więc nie wiem, co z pieniędzmi ale nic to (małpa nie cielę, sobie poradzi ) 2. trzeba przekonstruować harmonogram robót dla banku w zw. z pkt.1. 3. odwołałam zamówiony styropian, bo umówiony wykonawca ma lepszy rabat (notabene: nie wiem, jak się pan Antoni nazywa, ale już jestem z nim po imieniu, jakoś tak wyszło) 4. tynki wewnątrz zaraz będą (góra 2 tyg. od dziś) 5. podłogówka zaraz po tynkach się rozłoży i zaleje (czym - nie pytaj, bo anhydryt się wykonawcom nie mieści w głowie, nam natomiast mixokret i mamy problem) 6. muszę odwołać wykonanie oczyszczalni przez producenta, bo to zrobi jednak hydraulik 7. kierowniczka nas ochrzaniła za bałagan na budowie, tymczasem uważam,że nie było tam jeszcze takiego porządku tyle w skrócie, ku pamięci, mięcikupa (zawsze ten rym lubiłam) 4. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 15.09.2011 15:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2011 Mało casu, kruca bomba, na wszystko a juz na pisanie w dzienniku to jakoś wyjątkowo. Dzieci mi chorują, ciągle je wożę do rodziców, zamiast do przedszkola. Na placu są tynkarze właśnie - kłada gipspwe tynki Knaufa - Diamant. Okna stoją u dealera gotowe . Po tynkarzach włazi hydraulik i kładzie styropian, folię, maty, rurki od podłogówki no i zalewamy (nadal nie wiem, czym). I okna można wstawiać. Problem jest jeden, poważny, chociaż pewnie da się go jakoś w końcu usunąć - trzeba w końcu harmonogram dla banku zmienić. I dawno bym to zrobiła, ale potrzebna jest pod nowym pieczątka kierownika budowy a nasza kierbudka zniknęła Od tygodnia próbuję się dodzwonić - amba, kamień w wodę. A bez niej się nie da. Robimy więc, ile się da z pieniędzy posiadanych a potem bedziemy odkręcać, co może nie być łatwe wcale. I dekarze, którzy mieli stropodach zrobić nad garażem, też się nie kwapią - przeciągali jak mogli, teraz tez nie maja dwóch dni, aj sympatyczne łajdaki budowlane No nic, czekam, szukam, kombinuję. Nie mam ani pół nowego zdjęcia, więc naocznych dowodów na powyższe nie dostaniecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 24.09.2011 06:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2011 (edytowane) Nie będę bez sensu smęcić - każdy, kto sam nadzoruje i zaopatruje budowę jednocześnie pracując i mając dwoje chorowitych małych dzieci, zrozumie, dlaczego pisuję mniej Wiele juz zrobiliśmy, ciągle dużo przed nami, ale mam wrażenie, że jakoś opanowaliśmy chaos. Tynkarze skończą w pn. We wtorek przyjedzie hydraulik, musimy dowieźć mu styropian tylko. Podłogówkę będzie robił jakieś 10-12 dni. Zalewamy rurki od razu, żeby złego nie kusić. Od razu będzie widać kolosalny postęp. No i zaraz potem wstawimy okna :) To już będzie prawdziwy dom Mają też jednocześnie wpaść panowie na pomiar drzwi zewn. i bramy garażowej a my sobie łupniemy drzwi tymczasowe, żeby kotłownię można było robić. Bank stanął na wysokości zadania i zmienił harmonogram transz. Musiałam napisać zgrabne uzasadnienie i nie robili żadnych kłopotów. inspekcja będzie w pn lub we wt. I jedziemy dalej. Idzie jednak całkiem gładko sufit w salonie pożółkły jeszcze nieco http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/007-24.jpg pokoje młodych http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/009-21.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/016-14.jpg styczna http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/010-20.jpg tu jeszcze mokro i nierówno http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/011-22.jpg bałagan to nie jest odpowiednie słowo http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/014-21.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/015-16.jpg a najbardziej na razie lubię patrzec na to: http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/017-12.jpg Edytowane 24 Września 2011 przez sylwerson Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 30.09.2011 04:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2011 tynki są, niedoróbki też, ale podobno w sobotę znikną http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/29092011002.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/29092011007.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/29092011010.jpg http://i161.photobucket.com/albums/t204/sylwerson/29092011008.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 01.10.2011 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2011 Nie cieszy mnie ekipa tynkarzy - ciągłe przekładanie terminów, panowie kawkę pijący o której by się nie pojechało, niedoróbek masa. Niby wiele usunęli, ale niesmak pozostaje. Dobre imię trzeba sobie w trudzie wypracować jednak. Im nie wróżę długiego życia na tym rynku. A umawiałam się równolegle z inną ekipą, która robi na tip-top, to się wmanewrowałam w kanał ... Póki co nie opłaciłam całej roboty, bo nie zgadzają mi się metry. Wyszło im za dużo. Obróbki okien zostały na potem, po założeniu okien, ale to już chyba kto inny nam zrobi, bo tych nie chcę oglądać dłużej. Mądry Polak po szkodzie, hihi, jak zawsze. Nie traktuje tego jednak w kategorii problemu, tylko jako sprawę do załatwienia. Przewartościowałam się ostatnio, niewiele rzeczy uważam za problem. Hydraulik od poniedziałku kładzie styropian (już przywieziony), folię i rurki Bank się z transzą spóżnia ciut, ale chyba wypłacą, co:p? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 07.10.2011 05:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Wyjątkowo pod górkę mamy teraz ze wszystkim... Transzę bank wstrzymał jednak, zmieniamy harmonogram robót, żeby ruszyć dalej. Hydraulik z pomocnikami przekombinowali ze styropianem i dali na górze podwójną warstwę zamiast pojedynczej, co nie dość że kosztowało, to jeszcze trzeba zdjąć i wywalić... Mamy dziś naradę w tej sprawie. A co najbardziej denerwujące, sąsiad nam zarzucił, że się wgrodziliśmy w jego działkę... A tak marzyłam ,żeby nic takiego się nie działo... Gwoli wyjaśnienia napiszę, że nie wgrodziliśmy się ani trochę a nawet mamy słupki odsunięte od własciwej linii granicznej. Ech.................. Chcieliśmy spotkać sie z nim w sobotę, ale nie ma go do poniedziałku. Czyli dupa Będę się denerwować o dwa dni dłużej. Dzisiaj przywożą zbiornik oczyszczalni, ale nie wiadomo o której. A ja mam chore dziecko i nie uśmiecha mi się tam warować do nocy. Jakoś tak nie chcą się trudności rozejść. Mam też kłopot z ekipą od stropodachu - obiecali się na robotę a teraz nie sposób ich ściągnąć na budowę. A tu zaczęło padać solidnie i nasz pięknie otynkowany garaż zaleje jak nic. I teraz nie wiem - szukac innych, którzy też nie przyjdą od ręki czy nadal czekać na tych. Zadzwonię tam dziś i w tonie ostrzejszym spróbuje nacisnąć. Umowa ustana tez w końcu obowiązuje. Byle do wieczora dociągnąć. See you. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 13.10.2011 16:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2011 Ekipa dekarzy się odmeldowała - przywieźli Genderkę na stropodach i ... odjechali A lejeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee od trzech dni, mokre plamy wylazły w garażu wszędzie. Mam szczerą nadzieję, że nic nie odpadnie... Hydraulik rozkłada podłogówkę w fatalnych warunkach - nie ma przecież okien a wieje non stop. Tynkarzy opłaciliśmy wg naszego wyliczenia metrów. Czyli ok. Oczyszczalnię przywieźli, nawet oficjalny projekt dojechał. Nie wiem, ile się czeka na bramę garażową. Co gorsza - nawet nie jestem pewna, jaka to ma być brama... Hormann ma w ofercie taką uchylną, którą można obić deskami - ale nie mam przekonania, na żywo nie można obejrzeć w okolicy. No i cena niedookreślona jakby. Nadal sa problemy z ogrodzeniem - nikt nie wie, jak to ugryźć a tu czas leci, zimno w świecie, robota się nie klei. Do kitu. Ma dołek jesienny ja ta lala (talala?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.