Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika "Nasz dom przy Liliowej, czyli bliżej niz dalej :)"


sylwerson

Recommended Posts

Sylwia Tikurille mam w obecnym mieszkaniu na ścianach i i jest zaje...sta. Tylko u mnie jest lateksowa, satynowa w rożnych kolorach od beżów po intensywną czerwień. Genialnie się zmywa i nie traci koloru. Już 3 lata jest sobie na ścianach i zero przebarwień smug czy innych dziadów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 878
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

zero przebarwień smug czy innych dziadów.

 

O, widzisz, i o to mi chodzi najbardziej :) Żeby w razie czego dało się dewastację szybko usunąć ;)

 

A się pochwalę, że załatwiłam ziemię - pojechałam na wycieczkę wzdłuż remontowanej Rokicińskiej i szybciutko znalazłam koparkę, ciężarówki i zwały ziemi, którą wywozili w siną dal. Równie dobrze mogą wywozić do mnie, na co się ochoczo zgodzili. A ze darmo nic nie ma, to umówiłam się na śmieszne w sumie pieniądze. I będę mieć humus :):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Pani Sylwio,

 

Ze szczerym podziwem i życzliwą zazdrością regularnie obserwuję Pani zmagania. Wykonaliście Państwo kawał dobrej roboty, za którą należą się wielkie gratulacje (za dziennik oczywiście też!).

Korzystając z okazji pozwolę sobie zadać może nazbyt wścibskie pytanko: kiedyś, na początku, zamieszczała Pani szczegółowy wykaz kosztów całego przedsięwzięcia. To było niezwykle ciekawe, ale po pewnym czasie znikło (albo może zostało gdzieś przeniesione?). Dlatego też chciałbym ogólnie zapytać o budżet. Czy zmieściła się Pani całościowo w zakładanej kwocie (jeszcze ją pamiętam)? A jeśli nie, to ile musieliście Państwo dołożyć? Jakie są Pani szacunki kosztów zakończonej budowy (włącznie z wykończeniem wnętrz, ale może bez "ruchomych" mebli)? Nie wiem, czy ma Pani ochotę dzielić się takimi danymi - ale jeśli tak, to będę bardzo wdzięczny. Pani doświadczenia finansowe mogą być doskonałą wskazówką dla osób zastanawiających się, czy wziąć się za bary z życiem i rozpoczynać budowę... Ja się na razie zaliczam do takich właśnie wątpiących...

 

Trzymam kciuki za szybką przeprowadzkę i serdecznie pozdrawiam z Podlasia!

Edytowane przez marcx01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Państwo, Kochani! Wpadam stęskniona, a tu prawdziwy list!

Marcx01 - czołem, dziękuję, uśmiecham się.

Tamten wątek jest, musi gdzieś być, ale zarzuciłam pisanie, tfu - liczenie publiczne. Bo to jednak finansowa wiwisekcja, jakby seppuku na fofum. A bo ja wiem, ostatecznie, kto to czyta i jaki zrobi użytek? Po zastanowieniu zatem przestałam się tak afiszować. A co do Twojego pytania - finalnie wyjdzie wiecej niż bym chciała, mniej niz sie bałam. W tej chwili nie umiem przeliczyć, bo w kosztach mam i część mebli, i żyrandole, kuchnię, całe AGD. Wyobraź sobie kwotę między 350 a 400.

 

PS

Salon w 3/4 ma położone kafle ;)

Stopnie montujemy w pn.

Kostka od tego tygodnia rozchodzi sie po podjeździe.

Kuchnia schnie w lakierni.

W pn. kupię farbę.

Odliczanie wsteczne włączone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja, droga Pani Sylwio (choroba, człowiek tak Sylwersonował bez pardonu...) niniejszym pozdrawiam z Dolnego Śląska :)

 

Marcx01 - witaj na forum! tu nie trzeba tak oficjalnie i uprzejmie - wszyscy są na ty :)

 

A czasami bywa zupełnie nieuprzejmie - ale nie w wątku sylwerson, o nie Bo to dobra kobieta jest , tylko od pewnego czasu tak zakamuflowała te finanse ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwia, tyle się dzieje, a w dzienniku zaległości! Nieładnie ;)

I jak się prezentuje kostka?

Kiedy będzie montowana Twoja kuchnia? Czy też masz bebechy bluma? Pisałaś, że wyszło Ci taniej niż w Ikei, więc się chyba mocno uśmiechnę o Twojego wykonawcę. bo na razie jestem podłamana.

Ten od blatów sensowny się wydaje, więc zamówimy u niego i schody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam przechlapane - matury trwają.

Ale się poprawię, Olga!

Kostka ma trochę brzegi niedoszlifowane - jakby przy wyjmowaniu z formy nie zdjęli resztek. Mam nadzieję, że to odpadnie samo, a jeśli nie, będę kombinować ;) Czekamy na majstra - w tym tygodniu ma wejść i kłaść. Równolegle Mójmąż i Tata robią podwaliny pod taras. Duuuuuuuuuuużo roboty, głazy, gruzy, szalunki i beton. Na to pójdzie kostka i ma być elegancko.

Co do kuchni - wyszła finalnie ciut drożej niż Ikeowska, ale: lepsza jakość, robione na miarę, co w małej kuchni ma znaczenie, blumy w zawiasach/prowadnicach, piękne blaty. Do tego stolarz zrobi obróbki wejść do kuchni (u nas nie ma drzwi, tylko otwory od podłogi do sufitu z dwóch stron i trzeba ładnie je wykończyć. Ale z rekomendacją się wstrzymajmy do dnia montażu i pierwszych prób, ok?

 

A stolarz schodowy kładzie stopnie właśnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwia, dzięki za namiar na ziemię - wyszło więcej, bo sporo dalej, ale inne oferty są półtora lub 2 razy droższe... A zanim będzie się A1 w Nowosolnej robić, to pewnie już będziemy mieć rosnący ogród...

Ile wywrotek braliście?

 

Jejku kobieto ale się dzieje u Ciebie!! Jestem tak ciekawa kostki (żeby tylko...:rolleyes:) że mnie skręca - będzie można Was odwiedzić w któryś weekend?

 

 

Właśnie - podłączam się do pytania Koci - nie kładziesz kostki na tarasie na piacho-betonie, tylko na samym betonie?

I jaki gruz dajecie na podbudowę? Ceramiczny z pustaków się nadaje? Bo mam takiego sporo, a coś czytałam że taki nie bardzo. Kupowaliście jakiś kliniec pod resztę kostki?

Edytowane przez *milek*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taras będzie na podbudowie z cementu i piachu :)

Beton lejemy tylko po to, żeby ustabilizować murki oporowe, bo baliśmy się, że kiedy zacznie się ubijanie piachu w ich obrębie, to się zwyczajnie zawalą. Pod resztę kostki też pójdzie piach z cementem. Miła - możesz się wpraszać, ale po 9.VI, bo:

primo - kostki i tak wcześniej nie będzie (znaczy będzie, ale na paletach)

drugie primo - mamy taki zapieprz ogólny, że nie umiałabym się umówić

trzecie primo - kiedy tak jestem, to mam 5 minut, żeby ogarnąć 100 kwestii różnych i kiepska ze mnie gospodyni

 

A po 9.VI - zapraszam :)

 

Zaraz jadę na budowę, to zdjęcia schodów może zrobię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwia, to może ja namieszam w sprawie farb...Wszyscy na fm zachwalali tikurillę, więc pomalowaliśmy nią przy przeprowadzce sypialnię, właśnie jako test na jakość. Tikurilla kupowana w Casto i ie bardzo pamiętam czy lateksowa czy inna, ale szału nie ma. Tzn gęsta i kryła ładnie, ale zarysowania nie schodzą, tzn nie mogę ich zmyć, więc muszę zamalować i tak. Mam wszędzie białą jakby co. Myślę, że do domu jej nie kupimy. Małe dzieci równa się malowanie za dwa lata. Pamiętam, że Majki chyba pisał, że malowali Dekoralem i absolutnie nie żałuje. Może do łazienki pokusimy się o coś lepszego, bo nie wszędzie będą płytki. A moze miałam pecha do tikurilli?

Mój wykonawca mówi, że miesza unigrunt z rozwodnioną farbą jako podkład:) jeszcze jakieś wersje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to Tikku ma pierwsza gruba krechę... Jest przy Przybyszewskiego taki sklepik z farbami i lakierami - pojadę, pogadam z Panem, który zna się na farbach nie od dziś i dam znać, co proponuje. A ma w ofercie i Dekoral, i Tikurillę, i Śnieżkę, i inne też.

Kombinuję tylko z jedną ścianką, zeby dać jej magnetyczny podkład i na to czarna tablicówkę, ale powstrzymują mnie dwie sprawy - ktoś pisał (nie pamiętam, kto), że magnetyczna trzyma baaardzo słabo; a po drugie - wszyscy chyba forumowicze maja takie sciany, co jest dość hmm, nieoryginalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie patrz na to że całe forum ma, tylko kto z Waszego otoczenia - nieraz się przekonałam, że normalni ludzie, nie wsiąknięci w FM nie znają wielu rozwiązań, które tutaj są oklepane.

 

Odnośnie spotkania to dostosujemy się rzecz jasna :yes: - pewnie jakoś w połowie czerwca zrobilibyśmy nalot - jeszcze się domówimy ;) A jak coś pilnego mi wyskoczy, do będę nękać - np. czekam na wieści czy brukarze się sprawdzą, bo bym chętnie zaprosiła speca do siebie i pogadała o poziomach, podbudowie i kolejności prac.

 

 

Ale żeś mi narobiła tym stolarzem drzwiowym smaku...

Edytowane przez *milek*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...