darek63 01.11.2010 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 (edytowane) Witam, Szukam porady w temacie uzdatnienia nieużytku - tj. wycinania kosą kęp krzaków, drzewek do fi 5-7 cm oraz starej zdrewniałej wyległej trawy. Rodzina ma zarośniętą i zdziczałą działkę: po kolana od lat nie koszona gęsta zeschła trawa, kilkaset drzewek samosiejek i kępy krzaków. Szukałem na wynajem "mulczera" w okolicy .... ale niestety nie znalazłem. Teraz myślę, że jedynie pozostaje kupić sprytną kosę z możliwością cięcia żyłka, trójząb lub tarcza widiowa. Chcę się nauczyć tak ciąć jak na tych filmikach: Piłę (pilarkę) spalinową mam ... ale robota idzie wolno i mozolnie, szczególnie w kępach krzaków obrośniętych wkoło trawskiem. Do wycięcia jest ok. 0,7 ha starej trawy a w niej ok. 300-500 sztuk drzewek i krzaków (do 7 cm pnia). Co możecie mi doradzić ? Od czego zacząć ? Wycięcie trawy czy krzaków? Jakie stosować tarcze, żyłki i jak technicznie i metodycznie nauczyć się "fachowego" cięcia? Z góry dziękuję. Edytowane 1 Listopada 2010 przez darek63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 01.11.2010 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 koparkę ze spychem albo ładowarkę to pewnie znajdziesz w okolicy.... przejedzie i drzewka i krzaki już nie będą rosnąćtylko leżeć na kupach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 01.11.2010 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Najprościej to pewno spychokoparką. 0.7ha obrobi w jeden dzień, jakieś 6-7 godzin. Koszt jakieś 80-90zł/godzinę pracy spychokoparki. No i wyciągnie stare pnie i po przestawia kamienie, jeśli potrzeba. Ewentualnie kosiarka listwowa (traktorek jednoosiowy). Ale ta bardziej polecana na wysokie chwasty niźli drzewka, chociaż też powinna pociągnąć, jeśli w miarę mocna. Osobiście zdecydowałbym się raczej na spychokoparkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darek63 01.11.2010 15:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 (edytowane) Najprościej to pewno spychokoparką. 0.7ha obrobi w jeden dzień, jakieś 6-7 godzin. Koszt jakieś 80-90zł/godzinę pracy spychokoparki. No i wyciągnie stare pnie i po przestawia kamienie, jeśli potrzeba. Ewentualnie kosiarka listwowa (traktorek jednoosiowy). Ale ta bardziej polecana na wysokie chwasty niźli drzewka, chociaż też powinna pociągnąć, jeśli w miarę mocna. Osobiście zdecydowałbym się raczej na spychokoparkę. Nie ma tam starych drzew, nie ma dużych kamieni. Nie jest planowana tam jak na razie żadna budowa. Chodzi o zrobienie porządków. Opiszę warunki na działce .... wśród gęstej trawy do kolan są setki somosiejek czyli drzewek wysokości 2-4 m i średnicy 2-7 cm , kępy krzaków. Średnio na połowie działki jedno drzewko lub krzew wypada na 4-6 m2, na pozostałej części działki rośnie wyłożone i zeschnięte trawsko "do kolan". Kiedyś było tam pole orne lub łąka ale rodzina zaniechała upraw. Obawiam się, że nie mam odpowiednich warunków dla pracy ładowarką a tym bardziej kosiarką listwową. Na glebach suchych , terenach leśnych pewnie byłoby OK, ale to jest zdziczała i "zachwaszczona" dość wilgotna łąka. Płyta czołowa ładowarki będzie się tylko ślizgała po wysokiej trawie, a jak pójdzie głębiej to narobi mnóstwo nierówności i kolein. Za kilka m-cy na pewno z karp wegetacja ruszy od nowa. A co za rok lub dwa - znowu najem ładowarki? Możliwości ładowarek i koparek oraz stawki (ceny) znam , bo korzystałem kilka razy - u nas stawki w granicach 100-130 zł/h. Obrobienie takiego areału to minimum 20 godzin + pozostawione koleiny i księżycowy krajobraz ..... potem ewentualnie dziesiątki godzin poświęcone na ręczne wyrywanie i usuwanie wykopanych krzewów, gałęzi , naruszonych korzeni i karp .... wyrywanie, wycinanie, przenoszenie, taczkowanie, palenie ....... na pewno dziesiątki godzin. Wyłamane drzewko w korzeniami ważyć będzie ok 30-80 kg, będzie tego dziesiątki setki sztuk ... nosić to ręcznie na kupy? Nie uważam żeby ładowarka dobrze wyczyściła teren !!!!!! Chyba że najpierw wyciąć trawsko, drzewa i krzewy .... a potem ładowarką ewentualnie wyrwać największe karpy. Wg mnie najlepszy byłby "mulczer" ale nie namierzyłem takiego na podlasiu .... dlatego myślę o własnej kosie (pilarkę mam , ale idzie marudnie tam gdzie krzaki gęste i na dodatek wrośnięte w trawę). Jakbym udało się opanować taką technikę pracy: to własną kosą przez 20-30 godzin pracy udałoby się zrobić porządek. W kolejnych latach pamiętać o działce i tylko kosą agresywnie przelecieć (kilka godzin na rok). Edytowane 1 Listopada 2010 przez darek63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darek63 01.11.2010 16:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 (edytowane) koparkę ze spychem albo ładowarkę to pewnie znajdziesz w okolicy.... przejedzie i drzewka i krzaki już nie będą rosnąć tylko leżeć na kupach... A kto je ponosi na te kupy ??? To są setki niedużych drzewek i krzewów ...... są wiotkie i będą uginać się pod naporem płyty czołowej, podejdą pod spód i płyta będzie się po nich ślizgać ... ładowarka w trybie pracy w tył i w przód + 2-ch ludzi do pomocy do wynoszenia drzewek spod kół na kupy ..... i godzinki lecą x $. Na koniec widok księżycowy (koleiny) i rachunki do opłacenia. Gdyby tam był lasek, zagajnik i kilkanaście większych drzew to ładowarka jak najbardziej OK. Edytowane 1 Listopada 2010 przez darek63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 01.11.2010 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Opiszę warunki na działce .... wśród gęstej trawy do kolan są setki somosiejek czyli drzewek wysokości 2-4 m i średnicy 2-7 cm , kępy krzaków. Średnio na połowie działki jedno drzewko lub krzew wypada na 4-6 m2, na pozostałej części działki rośnie wyłożone i zeschnięte trawsko "do kolan". Kiedyś było tam pole orne lub łąka ale rodzina zaniechała upraw. Obawiam się, że nie mam odpowiednich warunków dla pracy ładowarką a tym bardziej kosiarką listwową. Kosiarka listwowa w postaci traktorka jednoosiowego da radę... tyle, że szukaj nie najtańszej a mocnej... powinna wyciąć większość drzewek i bezproblemowo wszystkie chwasty i trawy. Po wycięciu trza zebrać drzewka i spalić, przebrawszy wczęsnioej większe kawałki do kominka... Za kilka m-cy na pewno z karp wegetacja ruszy od nowa. A co za rok lub dwa - znowu najem ładowarki? Trza kosić 2-3 razy do roku, aby utrzymać w dobrym stanie... tak to urządziła Matka Natura... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darek63 01.11.2010 19:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 (edytowane) Kosiarka listwowa w postaci traktorka jednoosiowego da radę... tyle, że szukaj nie najtańszej a mocnej... powinna wyciąć większość drzewek i bezproblemowo wszystkie chwasty i trawy. Po wycięciu trza zebrać drzewka i spalić, przebrawszy wczęsnioej większe kawałki do kominka... QUOTE] To chyba taki żart jest ? Prawda? Kosiarką listwową radzisz wycinać krzaki i drzewka średnicy 2- 5cmm ???!!! ha ha ha . Znasz w ogóle budowę zastosowanego tam agregatu żniwnego? Tam są tzw żyletki. Na drzewku maszyna stanie w miejscu lub/i listwa tnąca połamie się w pi ..du. cytat ze strony: http://www.kosiarki.info/kosiarki-listwowe.html "Kosiarka listwowa zawiera szereg noży tnących. Ma ona postać wielu nożyków tnących, zwanych inaczej żyletkami. Nóż porusza się ruchem posuwisto - zwrotnym. Cięcie odbywa się poprzez dociskanie rośliny do nieruchomej części zwanej bagnetem lub do żyletki znajdującej się na drugim nożu wykonującym przeciwbieżny ruch. Niegdyś był to jedyny sposób koszenia. Obecnie stosowany jest w maszynach żniwnych, oraz do cięcia wrażliwych roślin". Nawet kosiarki rotacyjne nie dadzą tam rady. No chyba ze karczownica za 18 tys pln: http://wimet.poznan.pl/p/pl/363/karczownica+trt+110+swing.html http://www.youtube.com/watch?v=A4jrAOm9Ycc&feature=related Na połowie przedmiotowej działki są podobne warunki jak na tym filmiku. Druga połowa dodatkowo porośnięta krzakami 2-3 metrowymi. Edytowane 1 Listopada 2010 przez darek63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 01.11.2010 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 To chyba taki żart jest ? Prawda? Kosiarką listwową radzisz wycinać krzaki i drzewka średnicy 2- 5cmm ???!!! ha ha ha . Znasz w ogóle budowę zastosowanego tam agregatu żniwnego? Tam są tzw żyletki. Na drzewku maszyna stanie w miejscu lub/i listwa tnąca połamie się w pi ..du. Ciekawe, że moja się nie połamała na 2-letnich samosiejkach gruszy, śliw i rozmaitych chwastów... listwa 125cm długości, 5KM, Honda 4-suv. Jak napotyka duży gruby krzak/cienkie drzewko to koła co nieco boksują do czasu ścięcia, i tyle. Nawet kosiarki rotacyjne nie dadzą tam rady. No chyba ze karczownica za 18 tys pln: Aleś Amerykę odkrył. Wiadomo, że karczownica lepsza od listwowej, i zdecydowanie droższa. Zresztą po co się pytasz skoro wiesz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darek63 01.11.2010 20:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 (edytowane) Ciekawe, że moja się nie połamała na 2-letnich samosiejkach gruszy, śliw i rozmaitych chwastów... listwa 125cm długości, 5KM, Honda 4-suv. Jak napotyka duży gruby krzak/cienkie drzewko to koła co nieco boksują do czasu ścięcia, i tyle. Ile może mieć 2-letnia siewka? Wysokość 50-70 cm i fi 10-20 mm ? U mnie jak pisałem na początku zakładając ten wątek Twoje x 5 t. Tam są setki drzew !!! ...... po 2-3 metry i średnicy do 5-8 cm. Kosiarka listwowa nie da rady !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nagraj mi taki filmik ze swoją kosiarką jak wycina w ruchu drewno fi ponad 5 cm to prześlę Tobie flaszkę. Edytowane 1 Listopada 2010 przez darek63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 01.11.2010 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Ile może mieć 2-letnia siewka? Wysokość 50-70 cm i fi 10-20 mm ? U mnie jak pisałem na początku zakładając ten wątek Twoje x 5 t. Tam są setki drzew !!! ...... po 2-3 metry i średnicy do 5-8 cm. Kosiarka listwowa nie da rady !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nagraj mi taki filmik ze swoją kosiarką jak wycina w ruchu drewno fi ponad 5 cm to prześlę Tobie flaszkę. Nie zrozumiałeś sposobu. Wycinasz kosiarką listwową to co da się wyciąć. Załatwisz w ten sposób trawy, chwasty i mniejsze drzewka. Pozostałe grubsze krzaki/drzewka wytniesz piłą spalinową. Poza tym już pisałem wcześniej: Kosiarka listwowa w postaci traktorka jednoosiowego da radę... tyle, że szukaj nie najtańszej a mocnej... powinna wyciąć większość drzewek i bezproblemowo wszystkie chwasty i trawy. Jeśli myślisz, że gdy pisałem "większość drzewek" to miałem na myśli najgrubsze to źle zrozumiałeś. Ale załatw sobie karczownice i po wszystkich kłopotach. Uśmiechnij się do swojego nadleśnictwa, może wyświadczą usługę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 02.11.2010 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2010 Darek przecież ty się znasz na tym lepiej od nas po co zakładałeś wątek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robdk 02.11.2010 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2010 A ja bym załatwił kose spalinową tak 3km z tarczą 3 lub 4 zębną i wykosił całą trawę i chwasty. Drzewka do 1-2 cm tez tym da się pociąć choć już trzeba uważać. Reszta drzewek to już siekiera, dużo szybciej niż piłą. No piłą spalinową to raczej grubsze rzeczy już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darek63 02.11.2010 21:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2010 (edytowane) Darek przecież ty się znasz na tym lepiej od nas po co zakładałeś wątek Jak to po co ? Wszak napisałem na samym początku ..... cytuję: "Szukam porady w temacie uzdatnienia nieużytku - tj. wycinania kosą kęp krzaków, drzewek do fi 5-7 cm oraz starej zdrewniałej wyległej trawy. Teraz myślę, że jedynie pozostaje kupić sprytną kosę z możliwością cięcia żyłka, trójząb lub tarcza widiowa. Chcę się nauczyć tak ciąć jak na tych filmikach: http://www.youtube.com/watch?v=s5yx8...eature=related http://www.youtube.com/watch?v=GWUGq...eature=relate Od czego zacząć ? Wycięcie trawy czy krzaków? Jakie stosować tarcze, żyłki i jak technicznie i metodycznie nauczyć się "fachowego" cięcia?" koniec cytatu. Niektórzy sugerują różne rzeczy nie znając warunków w terenie. Ktoś pisał a potem upierał się, że kosiarka listwowa załatwi prawie wszystko. Jakbym miał brać kosiarkę to bijakową , bo roślinność na rzeczonej działce jak na tych filmikach: http://www.youtube.com/watch?v=zD1ne7wTvvg&feature=related Radzili żeby nająć ładowarki, koparki, spychacze .... nie , nie .... spychaczy i walców jeszcze nie radzono. Ja wiem ludzie chcą doradzić, pomóc itd .... ale warunki tam są dość trudne od ok. 15 lat nic tam nie robiono - teraz jest nieużytek z dużą ilością drzew, drzewek , krzaków wśród wysokiej bo 50-70 cm wieloletniej trawy (mocna jak len). Jak na razie planuje podziałać kosą i chce również wycinać drzewa kosą (tarczą widiową) .... i szukam rady tych co to potrafią i mogą co nieco "amatorowi" podpowiedzieć. Najlepiej jakby podpowiedział coś profesjonalista. Edytowane 2 Listopada 2010 przez darek63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robdk 03.11.2010 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2010 Ja miałem taką samą działkę. Wszystko załatwiłem tak jak pisałem. Na jakieś wielkie cięcie kosą spalinową drzewek się nie nastawiaj. Już z dużymi ostami czasem był problem (takie grube na 2 cm). Wycinanie takie burzy rytm koszenia i często odbija. Moja rada kosić trawę i te drzewka co się dadzą spokojnie wycinać. Resztę to siekierą a dopiero co grubsze piłą. Ja u siebie miałem jeszcze żarnowiec a tego to ani piłą ani kosą, tylko ręcznie siekierą. I siekiera nie taka mała tylko słusznych wymiarów PS Nie jestem profesjonalistą - tylko raz czyściłem działkę 30 arów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bart 03.11.2010 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2010 Witam, mam taką kosę (Husqvarna 333r) i też usuwałem małe drzewka tarczą do tego celu przeznaczoną. Moim zdaniem powinieneś najpierw wyciąć małe drzewka i potem kosisz starą trawę trójzębem. Wycinanie małych drzewek kosą nie jest najszybszą metodą - dobra siekiera daje porównywalne rezultaty, ale kosa ma jedną przewagę - nie trzeba się schylać, chociaż pogimnastykować się trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robdk 03.11.2010 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2010 Nikt nie mówił, że będzie lekko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 03.11.2010 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2010 Swojego czasu musiałem wyczyścić 2 arową działkę w lesie porośniętą wszystkim co tylko tam wykiełkowało przez jakieś pięć lat.Kupiłem kosę oczywiście budżetową Victus. Kosa kosi żyłką do tej pory ale trójząb do niej dołączony to nieporozumienie jakieś, tnie tylko to co bardzo sztywne ale z wielkim trudem. Szybciej idzie zwykłym sekatorem. Piłę założyłem tylko raz. Może w kosie z dużą mocą to się sprawdza ale u mnie szarpało i co chwilę stawało. W sumie to zrobiłem tak: skosiłem wstępnie żyłką to co się dało. Resztę dociąłem sekatorem do gałęzi, takim z długimi rączkami i dodatkowym przełożeniem przy ostrzu. Szło dużo szybciej niż tą kosą. Te samosiejki powyżej 5 cm średnicy którym sekator nie dał rady wyciągnąłem wynajętym traktorem. Plus jest taki że nie mam karp do karczowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darek63 03.11.2010 18:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2010 Swojego czasu musiałem wyczyścić 2 arową działkę w lesie porośniętą wszystkim co tylko tam wykiełkowało przez jakieś pięć lat.Kupiłem kosę oczywiście budżetową Victus. Kosa kosi żyłką do tej pory ale trójząb do niej dołączony to nieporozumienie jakieś, tnie tylko to co bardzo sztywne ale z wielkim trudem. Szybciej idzie zwykłym sekatorem. Piłę założyłem tylko raz. Może w kosie z dużą mocą to się sprawdza ale u mnie szarpało i co chwilę stawało. W sumie to zrobiłem tak: skosiłem wstępnie żyłką to co się dało. Resztę dociąłem sekatorem do gałęzi, takim z długimi rączkami i dodatkowym przełożeniem przy ostrzu. Szło dużo szybciej niż tą kosą. Te samosiejki powyżej 5 cm średnicy którym sekator nie dał rady wyciągnąłem wynajętym traktorem. Plus jest taki że nie mam karp do karczowania. Z tego co ustaliłem kosa powinna mieć ponad 3KM i odpowiednią tarczę widiową i wtedy można szybciej podziałać jak sekatorem lub siekierką. Maksymlanie ok 10 cm. http://www.youtube.com/watch?v=49KASh6Zlms&feature=related Szczególnie przydatne w gęstwinach gdzie trudno podejść do dołu pnia lub za ciasno aby wziąć zamach siekierą. Niestety to są kosy za min. 2,5-3,0tys PLN. Tarcza widiowa ok. 150 zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bart 04.11.2010 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2010 Moja (HQ 333R) ma 2,2 KM i raczej nie odczuwałem braku mocy (kupiona w "promocji" za 1800) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darek63 04.11.2010 14:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2010 Moja (HQ 333R) ma 2,2 KM i raczej nie odczuwałem braku mocy (kupiona w "promocji" za 1800) Bart - a co kosisz i jak długo trwa u Ciebie koszenie? Jakie były najcięższe warunki? Obawiam się, że mniej niż 2,5 KM to na nasze/moje warunki za mało. Wczoraj wypożyczylismy kosę z wypożyczalni Hitachi 3KM za 60zł/doba z potężną głowicą na specjalną żyłkę (żyłko szara "zęby rekina"). Kosiłem 6 godzin (prawie bez przerwy, no nie .... w sumie postojów było z 50-60 min.). Z efektu nie jestem całkiem zadowolony. Wykoszone mniej niż 1.500m2, nie przy ziemi, a ok. 20 cm ponad, głębiej , niżej było trudno. To co wykaszałem to długa na 50-60 cm gęstwina poplątanych traw , perzu i wysokich włóknistych chwastów ... mieszanka zaschniętych wiele lat temu z tegorocznymi - co 10-15 min nawijały się na głowicę i kosa dławiła się, kilka razy nawet całkiem zgasła. Odnoszę wrażenie, że albo kosa była już dorżnięta i bez obiecanych 3KM mocy, albo ta specjalistycza żyłka to taki "pic" na "jędrne=soczyste" zarośla i nie na moje zaschnięte łykowate trawsko ..... albo mamy drastycznie trudne warunki. A może pora roku zła i może w lecie lepiej by szło. Szkoda, że w wypożyczalni nie mieli kosy na metalowy trójząb lub dwuząb jak nóż w kosiarkach ..... mieli kiedyś, ale wycofali się, bo "przekładnia kątowa często nam siadała"). Może w innych znajdę mocną kosę nie na żyłkę. Pytanie : kosił ktoś suche ,włókniste, wysokie trawska metalowym nożem (jak w kosiarkach) ? Czy na taki nóż nie nawija się trawa czy nie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.