Mruczkowa Chata - komentarzowe wsparcie budowlane

[Moose]

OŚ, myślisz, że mu ZASŁONIĘ WIDOK?

 

No tak mnie się jakosik nasunęło...

[gosja]

Heh, chłop z domu baba do roboty:p.....skąd ja to znam...A przecież dom ekipa buduje, to co to za robota. A no najgorsza, bo ktoś musi decyzje podjąć(czyt.być potem pociąganym za odpowiedzialność jakby co:sick:). U mnie w domu jeszcze marudzą, że kto to widział, żeby baba się budową zajmowała. A no ten widział, co to wymyślił mojemu chłopu robotę wyjazdową. Z tym, że ja wykorzystuję telefonię komórkową, aby ewentualne późniejsze pociąganie za odpowiedzialność, podzielić na 2 osoby:D. No ale musiałam zgłębić wiedzę na temat foli paroprzepuszczalnych/wiatroszczelnych i czym się różni okno FTP od FTU:rolleyes: a małż tylko głową pokiwał.

 

Myometis wszelkie trudy za pewne rekompensuje widok postępujących prac budowlano-dekarskich:).

 

Pozdrawiam gorąco:)

 

święte słowa janiseya!

widzę, że nie tylko ja się doktoryzuję w kwestiach budowlano- różnych rozumiem coraz więcej słów, zwrotów, określeń, haseł, a jak czegoś nie kumam- wysłucham z uwagą, pokiwam głową by za chwilę uprzejmie poprosić o tłumaczenie :rolleyes:

[MusiSieUdac]

Mruczka: Aaa, wiesz Mruczysławie, widziałam na naszej drodze wczoraj geodetę ze sprzętem, ciekawe co robił?

Mruczek: jak to co? geodecił.

 

W kwestii słowotworstwa, gram z kolega w "Panstwa i Miasta" ( chyba kazdy zna tę grę).

Zawód na A?????

- autobusiarz:D

[ColourS]

Łoo matko! Wpadłam tu przypadkiem i jestem zmuszona wypowiedzieć się, iż jest to najlepszy dziennik budowy jaki czytałam! Wertowałam go z nieukrywaną przyjemnością i uśmiechem na ustach. Pozdrawiam serdecznie i powodzonka życzę

[Myometis]

Dziękuję, kłaniam się i zapraszam przyprowadź kumpli hihih.

[Moose]

Mruczka, tyż mam malutkie marzonka odnośnie trawki i inszych takich... ale nie ma letko, trza siem zadowolić rzeczywistością

 

Ps całe szczęście, że mu oczysków nie zasłoniłaś...

[MusiSieUdac]

Mruczka uwielbiam ten Twoj ciety język, wrrroc pióro:)

 

Co do słow St. Jobsa - Swieta prawda

[MusiSieUdac]

Mruczka, to mnie zarekrelaremowałaś

 

Co do myszy, to ja miałam jaszczura- no Kochana, nie ma letko, Tobie tez sie jakis przydzial musiał trafić

[Moose]

Mruczka, gdzieś przepadła???

[gosja]

Mruczka ostro działa w ukryciu- zobaczycie wkrótce co wykombinuje! a że wykombinuje to pewne jak słońce!

a propos przesyłam dobre wieści pogodowe, kasy niestety nie mogę, ale życzę Ci szybkiego przypływu gotówki wszelakiej tak mocno jak sobie samej

[Myometis]

gosja: dobre, dobre szczerze mówiąc nieco zdziwiłabym się jakbyś podesłała parę złociszy, no aaaaale zawsze mogę podesłać nr konta na hydraulikę...

u nas też dobra pogoda, lejemy słupki do ogrodzenia, niedługo zapodam fotorelację.

 

Oś: jestem, jestem, ciągle siedzę na elektryku, więc nie mam jak pisać ale już niedługo wypuszczę go z bloków startowych w kierunku mojego przyłącza, mam nadzieję że ma dość mojej... eee mojego rozległego nacisku

[rkowal79]

Oś: jestem, jestem, ciągle siedzę na elektryku, więc nie mam jak pisać ale już niedługo wypuszczę go z bloków startowych w kierunku mojego przyłącza, mam nadzieję że ma dość mojej... eee mojego rozległego nacisku

 

W czym Ci pomóc kolezanko? ps nie naciskaj za mocno bo klops będzie hahahah :P:P:P

[Moose]

Oś: jestem, jestem, ciągle siedzę na elektryku, więc nie mam jak pisać

 

Niewygodnie Ci ???:rotfl:

[gosja]

Mruczko droga, a co się stało z Twoimi zdjęciami z dziennika????? Co za wielka strata!!!!!!

[Moose]

Mruczka co jest???

[Myometis]

Już już, melduję naprawę systemu chciałam się troszkę ukryć, ale jednak tak się nie da. Mam nadzieję że wszystko wróciło do normy, lecimy dalej z koksem moi kochani, już niebawem kolejne etapy Mruczkowej budowy

[Moose]

No widzę, że Ci elektryk dojechał....

Ja walczyłam z hydraulikiem i też już miałam dosyć... wrrr

[gosja]

kurcze zazdroszczę Ci zakończenia etapu SSZ

u mnie wszystko nadal w wielkim praniu- łącznie z kasą- trza cuś wyprać by mieć czym zapłacić albo jak kto woli- dodrukować parę złociszy

 

fajowe masz te okienka, ziemię ładnie rozrzuconą na działce, drzeweczka, no ślicznie, ślicznie

 

na pocieszenie (swoje własne)- u mnie z pobojowiska robi się łysa pustynia- i dobrze, porządki maksymalne, przesuwanie, czyszczenie, rozrzucanie- kamieni- uuuaaaa i tu nastała awaria systemu poruszania aparatem szyjnym- poruszało się, zgrzało, zawiało i się zepsuło...stosuję smarowanie, wygrzewanie a i tak szyja nie porusza się jak dawniej i booooli masakrycznie- no cóż, taki urok ciężkiej pracy na świeżym powietrzu, bez przygotowania, zahartowania, ot dorwał się łysy do grzebienia

[ColourS]

Szanowna Pani Mruczkowa-Mruczkowska, zainteresował mnie pomysł na wychodek dla czteronoga (sama się w niego zaopatrzę już na wiosnę tzn w psa oczywiście), czy mogłabyś skrobnąć kilka słów o tym ustrojstwie, skąd ten pomysł i jak się montuję ową saharę? czy to taka piaskownica jakby? Fajny pomysł, bo zbieranie kupki z trawy nie wygląda bynajmniej jak na reklamie pedigree i jak takiego nieposkromionego źwierza przyuczyć do takiej toalety.. Pozdrawiam

[Myometis]

Droga ColourS oto odpowiedź:

"psia toaleta: aby pupil nie znaczył każdej rośliny w ogrodzie dobrze jest przewidzieć niewielki placyk ogrodzić go płotem wypełnić piaskiem lub żwirem na głębokość 15cm oraz zamontować metalowy, kamienny lub drewniany słupek dla psa. W celu przyzwyczajenia psa do załatwiania potrzeb w psiej toalecie należy w piasku umieścić szmatę z zapachem innego psa lub nawet piasek z toalety innego psa, tak przygotowana toaleta powinna zniechęcić psa do sikania w ogrodzie"

 

wzięte i podpatrzone o tu: http://www.studiokrajobraz.pl/home/50-pies-w-ogrodzie.html

 

zamierzam przyuczać od szczeniaka, wynosić tam, zamiast na trawę.

A jaką rasę planujesz?