MusiSieUdac 27.06.2011 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2011 Mruczka, widze ze mam cos wspolnego nie tylko z Mruczkiem ale i z jego ojcem. Podejrzane, moze ja z ich rodziny i nie wiem . Nie dosc ze latam z miotla i sprzatam to do tego wyklocam sie z chlopakami o kazdy milimetr, niech mi tylko coś sie skrzywi to zaraz mi kłuje w suwmiarskie oko. Wczoraj o mało nie doszło do rekoczynów o roznice na belce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 27.06.2011 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2011 Witamy Mruczki i nasz ulubiony Dziennik Budowy - idziecie jak burza. Dzięki za zdjęcia i prosimy o jeszcze. Jakiś czas temu znalazłem dość ciekawą technologię - thermomur. My też zamierzamy budować w tej technologii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewerolka 27.06.2011 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2011 Pięknie Wam domek rośnie . Ja też nie chciałam mieć kuchni otwartej na salon (nie lubię jak mi się ktoś na ręce patrzy, a poza tym jak coś robię w kuchni to jest tam istny armagedon). W sumie do tej pory całkiem nieźle dogadywałam się z mężem właściwie odnośnie wszystkich elementów naszego domu. Do czasu.... planowania elektryki a dokładnie ilości gniazdek. Ale niech mu będzie jak coś to pozakrywam je kwiatkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 27.06.2011 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2011 Domek rośnie. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myometis 27.06.2011 15:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2011 Ewerolka: dokładnie tak samo jest u mnie, mogę robić najprostsze potrawy a i tak kuchnia wygląda potem jak Waterloo, tłumaczę się że jak artysta maluje to też co chwilę rąk z farby nie wyciera i też nie chcę by ktoś oglądał te moje kulinarne walki. MusiSieUdać: ja tam mówię ojcu że budowa to nie klocki lego nie musi wszystko być idealnie Pusia&Kssawery: witajcie w mruczkowych progach Zbigniew: dawno cie nie było, witam ponownie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 28.06.2011 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2011 Usmiałam sie z ostatniego posta reklamowego:D U nas wieszaja, wieszaja - nie zrywamy i nie zwracamy uwagi. Czasem na podpałke się przydaje, bo to łatwopalne:D Na przykład młody se kiełbase moze upiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janiseya 28.06.2011 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2011 Wpis o wszechobecnej reklamie rewelacyjny:lol2:. Ładne macie tempo prac, pozazdrościć(pozytywnie;) ). Ja też z tych, co to każde wbicie łopaty cieszy:lol2:, SAM SZEF jak mnie widzi, że już nadciągam z aparatem to tylko głową kręci:D. Jak już będziemy z Głównym Inwestorem kawę na naszym tarasie popijać to będą foty do wspominania. Pozdrawiam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 28.06.2011 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2011 zdecydowanie u Ciebie dzieje się więcej, ciekawiej, weselej niż na forum naszego M... narazie z braku zdecydowanych postępów (byle do soboty) zdecydowałam, że chwilowo czytywać tylko będę nasz wątek i się nie udzielać (czyt. wciągać się w poważne, zagmatwane i pompatyczne dyskusje...) w dalszym ciągu Mruczkowy Dziennik dla mnie jest hiciorem na Muratorze! Pozdrowionka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 29.06.2011 05:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2011 zdecydowanie u Ciebie dzieje się więcej, ciekawiej, weselej niż na forum naszego M... narazie z braku zdecydowanych postępów (byle do soboty) zdecydowałam, że chwilowo czytywać tylko będę nasz wątek i się nie udzielać (czyt. wciągać się w poważne, zagmatwane i pompatyczne dyskusje...) w dalszym ciągu Mruczkowy Dziennik dla mnie jest hiciorem na Muratorze! Pozdrowionka! gosja podpisuję się pod Twoimi słowami - tylko nasz wątek, zero pompatycznych dyskusji i Mruczkowy Dziennik nr 1!!!! (piszę "nasz" bo czytałam go cichcem od momentu powstania) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myometis 29.06.2011 07:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2011 ekhm.... no i Mruczkowe lico zasnuło się rumieńcem jak miło Jesteście najlepszą motywacją do pisania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 29.06.2011 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2011 ekhm.... no i Mruczkowe lico zasnuło się rumieńcem jak miło Jesteście najlepszą motywacją do pisania z tego to można wydać kapitalne felietony lub coś w rodzaju poważnego poradnika na wesoło. Twoje poczucie humoru i podejście do tematu takie swojskie rodzinne mi i bliskie, bo u nas podobne hasła lecą co chwilę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 29.06.2011 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2011 w domciu będzie zainstalowany pies rasy wiadomej, jedynej słusznej, co, kiedy się już pojawi, doprowadzi Mruczkę do orgazmicznego szczęścia, wszak marzeniem jest jej niesłychanym od czasów pacholęcych. Proszę powiedz jakiej rasy, bo ja zapalona psiara i kociara jestem, posiadamy dość pokaźny zwierzyniec w domku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 30.06.2011 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 Proszę powiedz jakiej rasy, bo ja zapalona psiara i kociara jestem, posiadamy dość pokaźny zwierzyniec w domku u mnie też wyczekiwanie na psa, ma być już w listopadzie-będzie się socjalizował najpierw w bloku...do niego dojdzie kot... pies to akita amerykańska a kot birmański (burmski) http://inferno-noche.pl/index.php?option=com_rsgallery2&page=inline&id=21&Itemid=65 czekamy jak na dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 30.06.2011 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 u mnie też wyczekiwanie na psa, - pies to akita amerykańska http://inferno-noche.pl/index.php?option=com_rsgallery2&page=inline&id=21&Itemid=65 Piękny piesio. A to widzę więcej zoo-pasjonatów Powiem wam, że dom bez psa to pomyłka. Poczucie bezpieczeństwa jakie daje choćby najmniejszy hauken nie jest porównywalne do żadnych alarmów itp. My mamy 3 - owczarka niemieckiego, ratlerka i suczkę z mezaliansu dalmatynki z wilkiem. ..do niego dojdzie kot... - kot birmański (burmski) Święty kot Birmański i kot burmański to dwie inne rasy - często mylone. Obie piękne. My od kilku lat bawimy się w koty rasowe - ja kocham jedną rasę i choć podobają mnie się wszystkie koty, to dla mnie istnieją tylko persy. Posiadamy takie 3 - kremowego, niebieskiego i kotkę szylkretkę - które wystawiamy ze sporymi sukcesami. Ale mieszkają z nami również dwa koty dachowe. Dom bez zwierząt jest pusty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 30.06.2011 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 Piękny piesio. A to widzę więcej zoo-pasjonatów Powiem wam, że dom bez psa to pomyłka. Poczucie bezpieczeństwa jakie daje choćby najmniejszy hauken nie jest porównywalne do żadnych alarmów itp. My mamy 3 - owczarka niemieckiego, ratlerka i suczkę z mezaliansu dalmatynki z wilkiem. Święty kot Birmański i kot burmański to dwie inne rasy - często mylone. Obie piękne. My od kilku lat bawimy się w koty rasowe - ja kocham jedną rasę i choć podobają mnie się wszystkie koty, to dla mnie istnieją tylko persy. Posiadamy takie 3 - kremowego, niebieskiego i kotkę szylkretkę - które wystawiamy ze sporymi sukcesami. Ale mieszkają z nami również dwa koty dachowe. Dom bez zwierząt jest pusty. małżonek kiedyś układał psy, mieliśmy zawsze psiaki- ja owczarki niemieckie on francuskiego (briarda) ale od kilku dobrych lat nie mamy żadnego psa, więc teraz, kiedy coś zaczyna się dziać z budową wrócił pomysł na przyjaciela. Hodowla wybrana, czekamy na narodziny tak, prawda z tymi kotami- tak naprawdę chodziło mi o burmskiego, ale też zauważyłam, że ludzie mylą te dwie rasy. jak się już akita zadomowi to następnym psem będzie corgi uwielbiam te psy, są niesamowite dobra, dobra, aleśmy Myometis zmieniły temat w dzienniku- sorki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myometis 30.06.2011 10:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 Myometis jako zoolog z wykształcenia i zamiłowania - zezwala na zmiany tematu w tym kierunku o psie będzie w kolejnej notce.... promise Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 01.07.2011 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 W kwestii M131. Jak ja uwielbiam ten wątek. Tyle zdjęć Przyznam się, że czytanie planów i szkiców nie leży w moje naturze, dopiero jak fizycznie zobaczę zdjęcia to wiem o co chodzi i nawet w lot łapię. Pogoda ma być jeszcze trochę "psia", ale przecież całe lato przed Wami. Z niecierpliwością czekam na dalsze relacje (z naciskiem na foto). W kwestii zoologicznej. Mruczka Kochana - wlałaś właśnie balsam na mą wątpiącą w społeczeństwo polskie duszę. Chodzi mi o kwestię rodowodów, o prawdę rasowy = rodowodowy. Świadomość społeczeństwa w tym temacie jest porażająca. Sam wybór rasy - popieram, zresztą tak jak w kotach, sporo psich ras jest bliskich memu sercu, "Lessie" też. Trzymam kciuki za szczęśliwe dopsienie w odpowiednim czasie. Przemycę moje futrzaste na szczęście: http://images27.fotosik.pl/68/50fd1f4cf2b1a1cb.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myometis 01.07.2011 10:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 fajny ten "mezalians dalmatynki z wilkiem", ewidentnie po mamusi ma pół łapy a takiego niemca jak wy ma mój mąż w domu rodzinnym a jeśli chodzi o społeczeństwo to chyba nie jestem dobrym miernikiem, bo się do tego społeczeństwa nie bardzo poczuwam, wszak szkolona kierunkowo jestem, biolog z krwi i kości, więc te zagadnienia dla innych abstrakcyjne są mi znane, poza tym jako zoolog inaczej niż większość ludzi traktuję zwierzęta, dla kogoś rodowód jest fanaberią, dla mnie potwierdzeniem genotypu. Sama wątpię w to społeczeństwo, sama edukuję w kwestii "nie, nie każda suka musi" itp. Ale to igła w stogu siana jest. A jeśli chodzi o wnerw pogodowy to niby lato przed nami, ale ja wciąż nie wiem kiedy mam wziąć urlop, bo się wszystko przeciąga , sami rozumiecie, nie mogę poczynić planów wakacyjnych. No alee cóż, czekamy i jesteśmy dobrej myśli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 01.07.2011 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 My idziemy na żywioł.Właśnie ostatnie godziny pracy - i urlopik.Co ma być to będzie - lecimy z remontem garażu, żeby było gdzie zamieszkać jak rozbierzemy dom. A ten święty od deszczu to nie wiem jak ma na imię, ale czytałam ("Lato leśnych ludzi"), że to głuchy anioł deszczu.Pan Bóg mówi do anioła "idź gdzie proszą" a anioł usłyszał "idź gdzie koszą" i teraz jak tylko zaczynają się żniwa, sianokosy i inne zbiory leje jak z cebra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myometis 03.07.2011 17:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2011 niech sobie idzie już ten anioł bo mój dom jak gąbka i stoi po kostki w błocie starczy tego deszczu no. A święty od pogody to chyba Ekspedyt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.