Burzenie ściany nośnej

[reflexes]

Jest sobie takie pół domku http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2010-11/d9c68727/pict0288.jpg.html . Część lewa (do widocznego na ścianie progu jest nowa, dobudowane jakieś 10 lat temu), prawa część to prawdopodobnie około 60 letni dom. W starej części strop jest drewniany i wygląda tak http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2010-11/475a3e47/pict6535.jpg.html . Plan jest taki aby wyburzyć ścianę między dwoma sąsiednimi pokojami w starej i nowej części.

Konsultacje z budowlańcem oczywiście były i plan jest taki aby drewniany strop w starej części podstęplować, ścianę wywalić w całości a w jej miejscie wstawić ramę stalową z: góra dwuteownik heb 140, boki (słupy) też dwuteownik heb 140 albo zwykły, a fundament wzmocnić zbrojonym betonem z zatopionym na wierzchu ceownikiem. Myślę żeby to jeszcze wzmocnić robiąc jakieś zastrzały w górnych rogach. Cała szerokość sciany to 3 m. Strop w nowej części jest betonowy terriva i jest ułożony równolegle do ściany, która ma zniknąć.

Czy to ma szanse nie spaść mi później na głowę??

Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie opinie.

[zorrk]

robiłem dziurę w scianie trochę nośnej pod bramą garażową 2,8m. Na stropie wzdłuż

leżą płyty żerańskie a na tych płytach mur trzymający dach, a wiec chyba lżej niż u ciebie.

Konstruktor przewidział 3 dwuteowniki 180 3,3 metra,zwykłe skręcone ze sobą co 30cm oparte na istniejącym murze.

Stoi miesiąc.

Więc lepiej dodaj tej stali...

[Nefer]

A najlepiej iść do konstruktora, żeby przeliczył. Bo na oko to chłop w szpitalu...

[reflexes]

Wszystko się udało. Na chwilę obecną wszystko jest już przygotowane do malowania. Po konsultacji z konstrutorem i z powodu trudności z zamówieniem dwuteownika 140 HEB na belkę został zastosowany podwójny ceownik 140 spawany plecami do siebie. Po wyburzeniu ściany okazało się, że drewniane belki stropowe są lekko zatopione w betonowym stropie i zdecydowanie obniżyło nacisk na belkę stalową. Dodatkowo okazało się, że na belkach leży dodatkowa belka na której oparte są krokwie co też wpływa na lepszy, równomierny rozkład nacisku. Spodziewałem się, że ta belka będzie pod belkami stropowymi i będzie stanowić tzw. murłatę ale już na etapie robienia odkrywki okaząło się, że murłaty nie ma. Potencjalnie mogło to być problemem jakby się okazało, że krokwie leżą na murze. Na szczęście wyszło jak wyszlo.

Przy burzeniu ściany zostały tylko pustaki które stanowią wiązanie ściany wyburzanej z prostopadłymi do niej. Do tego dostawione zostały słupy z dwoteownika 140 i zakotwione w tych pustakach w kilku miejscach. Słupy stoją na zatopionym w fundamencie ceowniku 140. Całość została obklejona styropianem, zaciągnięta siatką z klejem i wykończona gładzią.

 

Stemplowanie i pierwsze światełko w tunelu

http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2010-12/9edeec41.jpg

 

Konstrukcja

http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2010-12/b4c8f19e.jpg

http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2010-12/7985e896.jpg

http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2010-12/19e4b7b5.jpg

http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2010-12/8d2ed760.jpg

 

Efekt prawie końcowy

http://www.fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2010-12/8ffcb66f.jpg

 

Na dzień dzisiejszy, nawet mimo sporej ilości śniegu zalegającego na dachu wszystko jest ok. W pokoju nad wyburzoną ścianą, który jest w całości z kartongipsu nie pojawiła się ani jedna rysa.

P.S. Jak zwykle okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują.