1igor1 13.11.2010 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2010 (edytowane) Moja przygoda zaczeła się 5 lat temu. Projekt indywidualny mocno rozłożony z czego powstał tylko garaż. Po czterech latach stwierdziłem że ciężkie czasy idą i postanowiłem kupić nowy gotowy projekt. Dużo mniejszego domu. Od samego początku wiedziałem że będzie to dom szkieletowy więc projekt zakupiłem u firmy która stawiała również mój dom. Ps. Można komentować w dzienniku Edytowane 14 Listopada 2010 przez 1igor1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 13.11.2010 09:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2010 (edytowane) Wybór padł na firmę IBUD Hause z Goczałkowic i ich projekt domu KOMFORT 136A. Domek szkieletowy drewniany o wymiarach 10x8 136 metrów powierzchni użytkowej 5 pokoi kuchnia otwarta z salonem, 2 łazienki + po zmianach mała garderoba. Nasza rodzina to 2+2 także 1 pokój to gabinet, 1 pogój gościnny, sypialnia + 2 pokoje dzieci. Oczywiście w samym projekcie sporo zmian, każdy musi dom dopasować do siebie Załączone zdjęcia to już prawie to co powstało. . Edytowane 15 Stycznia 2017 przez 1igor1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 13.11.2010 10:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2010 Formalnosći z projektem zamiennym zacząłem w październiku 2009 w grudniu była decyzja prawomocna, chwilę później kredyt no i zaczeło się budowanie. A był to początek trudny. Wytyczenie budynku w lutym gdzie na działce było jeszcze 20cm śniegu. Sąsiędzi o malo z okien nie powypadali:) I tak 13.02.2010 na działkę pełną śniegu wjechał katapiler i chwile później gruszka z betonem. a wyglądało to tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 14.11.2010 16:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2010 Między czasie dużo było przemyśleń na temat ogrzewania mojego domku. 5 lat temu myślałem tylko o kominku, ale po tych latach życie pokazało, że często nas nie ma w domu, i że w nocy lubi się dom wychładzać. Wiec do nowego domu musiało być jeszcze jakieś dodatkowe ogrzewanie. Tylko teraz pytanie jakie? Grzejniki nam się strasznie nie podobają, podłogowe odpada ze względu na dom szkieletowy i drewniane podłogi. W końcu wpadłem gdzieś na stronę polskiego komfortu i ogrzewaniu nadmuchowym. I stwierdziłem że to ma sens. Ciepło z kominka bedzie się bardzo dobrze rozprowadzać po całym domu, zawsze będzie można klimę założyć. Oczywiście polski komfort był dla mnie za drogi więc znalazłem firmę która zrobiła to inaczej i taniej. I tak zapadła decyzja o ogrzewaniu domu pompą ciepła powietrze-powietrze nadmuchowe z klimatyzacją. W trakcie uzupełniania dziennika opisze dokładniej system ogrzewania zastosowany w moim domku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 15.11.2010 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2010 Ze względu na porę roku i możliwe przymrozki zdecydowałem się na monolit pośpiech był potrzebny bo firma budująca dom miała wolny termin w marcu albo potem dopiero w lipcu. Więc koniecznie chciałem się zmiescić w pierwszym terminie. I tak do 19.02.2010 udało się wszystko zaszałować i 22.02 wylane zostały fundamenty. Nawet przy lekkim mrozku dobrze sie pracowało, bo nielało się po plecach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 15.11.2010 19:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2010 Następnie przyszedł czas na chudziak, piasek do środka zagęszczony wodą żeby niezruszac monolitu no i beton, wygładzony nie tak jak na zdjęciach Widoczne korytarze to koryta w których będzie ułożone ogrzewanie nadmuchowe na parterze. I tak 4.03.2010 prace betonowe zostały zakończone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 15.11.2010 19:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2010 I tak 9.03.2010 weszła ekipa od stanu surowego zamkniętego. W jeden dzień stanęły wszystkie ściany parteru. Musiałem tylko zadbać o lepsze zabezpieczenie przeciwilgociowe bo te co firma dała, to chyba by nie do końca zdała egzaminu, dobrze że akurat byłem wtedy na budowie. Także po 1 dniu efekty były naprawde widoczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 15.11.2010 19:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2010 No i zdjęcie ówczesnej najmłodszej inwestorki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 15.11.2010 19:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2010 12.03.2010 był juz gotowy strop i powstawały ściany piętra, gdyby nie pogoda ( padał wtedy śnieg) szło by to jeszcze szybciej. Ale i tak mieliśmy dobre tempo pracy. No i był też juz pierwszy zgrzyt z firmą budowlaną. Okazało się że podciąg stropu będzie METALOWY w drewnianym domu. Usłyszałem tylko od szefa że teraz już za późno żeby to zmienić, a że to moja wina bo nic wcześniej nie powiedziałem że nie chcę metalowego podciągu. tylko skąd miałem wiedzieć że w drewnianym domu przyjdzie komuś namyśl dać metalowy podciąg. Na ale cóż, trzeba było się z tym pogodzić i zaakceptować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eiremjp 16.11.2010 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 witam kolejnego szkieletora i czekam na następne zdjęcia bo pewnie już mieszkacie co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 16.11.2010 20:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 tak, mieszkamy już, powoli będę uzupełniał dziennik aż do stanu dzisiejszego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 16.11.2010 20:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 16.03.2010 położona została więźba dachowa, zarysował się ładnie kształt całego domku no i można było wyjść na balkon i podziwiać las . Przywieźli również na działkę boazerię i inne pomalowane elementy drewniane (krokwie, balustrada i takie tam). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 16.11.2010 20:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 17.03.2010 - ekipa zaczeła układać boazerię na piętrze. na początku ściana wshodnia i zachodnia potem pozostałe. Boazeria mnie pozytywnie zaskoczyła ponieważ jest szeroka, i taka mi się podoba. No i wkońcu temperatura na zewnątrz zaczeła przypominać bardziej wiosenną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 16.11.2010 20:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 22.03.2010 - dzień wcześniej telefon do majstra od dachu (ekipa od SSZ nie robiła dachu ponieważ oni nie kładą dachówki, a w standardzie jest blachodachówka a uparłem się na dachówkę) czemu nie dotarł, uslyszałem że ma opóźnienie na poprzedniej budowie, ale obiecuje że na pewno za kilka dni wpadnie. Ponieważ ekipa od szkieletu musiała mieć już zabezpieczony dom przed deszczem, a ja nie chciałem narażać płyty osb na podłodze na wodę podjąłem się zafoliowania dachu. I tak razem z ojcem pokryliśmy dach wiatroizolacja, a było z tym trochę zabawy. na krokwie poszła kontrłata potem folia, znowu kontrłata. Oj bolała ręka od bicia gwoździ no ale były tego efekty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 16.11.2010 20:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 (edytowane) 23.03.2010 - parter został obity płytą OSB, dokładnie już widać gdzie i jakie będą okna a sam domek przybiera coraz bardziej realne kształty. Nawet część balustrady powstała:) no i oczywiście z niecierpliwością czekam na majstra od dachu Edytowane 12 Marca 2013 przez 1igor1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eiremjp 16.11.2010 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 super wygląda ta deska, to modrzew czy świerk? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 16.11.2010 21:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2010 Z tego co majstry mówiły to świerk, ale ręki nie dam sobie obciąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 17.11.2010 19:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2010 25.03.2010 no i ekipa ułożyla wiatroizolacje i pomału zaczął sie układać steropian na ścianach parteru. przewieźli również wełnę mineralną URSA do ocieplenia ścian i dachu. Przywieźli i wprawili również piękne drewniane okna. I znowu był kolejny zonk. Szef firmy zapomniał sobie o jednym oknie w łazience. Okazało się że na nowe trzeba czekać około 4 tygodni to zaproponował mi okno typu energooszczędne 3-szybowe, no to oczywiście się zgodziłem, w końcu w łazience lepiej mieć dobre okno. Między czasie pomalowałem również dysperbitem cały cokół. A majstra od dachu dalej nie było. cały czas słyszałem tylko za kilka dni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 17.11.2010 20:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2010 31.03.2010 - dalej ani słychu ani widu majstra od dachu. Ponieważ pogoda troche nie dopisywała to styropian nie dokończony, ale za to w środku ocieplone zostały ściany wełną mineralną i częściowo zafoliowane. Miałem również przygode z drzwiami wejściowymi. Załatwiłem transport, przyjeżdżam do sklepu i okazuję się że nowe drzwi już się rozeszły, po małej kłótni ze sprzedawcą, udało się wywalczyć nowe trochę w innym kolorze z wystawy, jak się później okazało nowy kolor idealnie się spasował z kolorem okien. No i przyjechała również dachówka Brass brązowa celtycka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1igor1 17.11.2010 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2010 6.04.2010 - pogoda pozwoliła ekipie dokończyć ocieplenie zewnętrzne i zaciągnąć klej. I przyjechało okienko do łazienki. Majstra od dachu dalej nie ma. Zapadła decyzja że następnego dnia robie dach sam ( forum muratora i internet i podstawowa wiedza zdobyta - efektry wkrótce pokaże) W środku powstały już szkielety ścianek działowych. I zamieszczam zdjęcie najmłodszej inwestorki i budowniczego. Pomaga tacie wybetonować tunele pod ogrzewanie nadmuchowe. Na drugim zdjęciu widok na część kuchni i wiatrołap. No i wychodzi woda którą zagęszczałem piasek. Wilgoć na chudziaku mocno i długo była widoczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.