Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

CoDzienniczek Doroty


Recommended Posts

Nigdy jeszcze nie pisałam dziennika i nie sądziłam, że to zrobię. Po pierwsze to ciężko znaleść na to czas na co dzień, a po drugie... to nawet nie wiem jak się pisze dziennik. Myśl o pisaniu dziennika zaskoczyła mnie samą. Myślę, że wynika to z faktu, że jestem niesamowicie podekscytowana myślą o budowie. Niestety jesień w zanadrzu,a potem zima, a my nawet nie mamy pozwolenia na budowę. Wprawdzie wszystko toczy się i tak bardzo szybko, ale my i tak niecierpliwimy się.

Zakup działki to była najszybsza decyzja w naszym życiu. Trafiliśmy tak zupełnym przypadkiem. Kiedy ją zobaczyliśmy, to oboje wiedzieliśmy z mężem, że to jest miejsce dla nas. Powiem tylko, że do lasu mamy jakieś 200 m, i 10 minut spacerem do morza...

Wprawdzie obejrzeliśmy chyba wszystkie dostępne działki w okolicy, ale żadna nie była w stanie sprostać tej naszej... Kosztowała więcej niż zamierzaliśmy wydać, ale jakoś nie było trudno podjąć tę decyzję. Tak więc pod koniec sierpnia 2010r. staliśmy się właścicielami pięknej działki o powierzchni 1114 m2.

Projekt wymarzony był, ale nie nadawał się ze względu na zbyt wiele przeróbek. Stąd decyzja o zrobieniu projektu indywidualnego na bazie tamtego. W międzyczasie nasza pani architekt, a zarazem kierownik budowy składa wszystkie dokumenty, jakie są na tym etapie możliwe.

Mamy bardzo ambitny plan... Chcielibyśmy zamieszkać w nowym domu na Gwiazdkę przyszłego roku. Mam nadzieję, że jak tylko puszczą mrozy, to ruszymy z budową jak burza. A jeśli uda się zrobić chociaż fundamenty przed zimą, to nie powinno być problemu.

Jeśli chodzi o domek, to mamy wszystko dobrze przemyślane. W końcu, to nie pierwszy dom jaki budujemy. Mam nadzieję, że tym razem unikniemy większych błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nic się nie dzieje... ale jest szansa Wczoraj dostaliśmy informację od kierownika budowy, że za dwa tygodnie będzie pozwolenie. Teraz tylko trzymać kcieuki, żeby pogoda się nie zepsuła. Jak tylko będzie to możliwe, to chcemy zrobić chociaż ławy i fundamenty w tym roku. Trochę osiądą przez zimę i wtedy bardzo szybko ruszymy na wiosnę.

W tym tygodniu podpisalimy umowę z firmą, która będzie nam stawiała domek. Za postawienie murów, zrobienie więźby, razem z obiciem deskami i papą, oraz położenie dachówki umówiliśmy się na 65000. To chyba dość dobra cena. Tym bardziej, że ekipa z polecenia, dokładna, czysta i co najważniejsze - słowna.

Zdecydowaliśmy już też, że na dachu kładziemy dachówkę Nibra G-10. Na południu Polski znaleźmy ją w bardzo dobrej cenie, więc warto będzie przywieść nad morze. Będzie też wentylacja mechaniczna z rekuperatorem, piec kondensacyjny, solary i kominek z płaszczem wodnym. To już mąż działa - był u Viessmanna.

To z taki rozwiązań chyba wszystko. Aaaaaa, no i chcemy wywiercić studnię do nawadniania więc szukamy radiestety.

Tak więc, niby nic się nie dzieje, a jednak bardzo dużo się dzieje. Zobaczymy co będzie dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby nic się nie dzieje, ale żeby nie było tak smętnie, to powiem, że niedługo się podzieje. Po wykonanym dziś telefonie do pani Kierownik budowy wiemy, że pozwolenie ma być już pod koniec przyszłego tygodnia. Radość to więc dla nas wielka, bo można było natychmiast wykonać telefon do Ekipy budującej :yes:.

 

Po wykonanym telefonie wiem już, że:

  • można umawiać się z geodetą na wytyczenie budynku na przyszłą sobotę (27.11.10r.);
  • można zamawiać koparkę do zrobienia wykopu;
  • można zamawiać stal na zbrojenie ław i deski do szalunków;
  • można się cieszyć, że się coś będzie działo!
  • można się modlić, żeby zima jeszcze nie przychodziła :)

To tyle póki co, ale mam nadzieję, że wkrótce będzie więcej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu udało mi się zrobić zdjęcie działki. To już ostatni dzwonek, bo w sobotę przyjedża Pan Koparkowy :) robić wykop. Umówiliśmy się na kwotę 1400 zł za cały wykop, około 190m3 ziemii. To chyba dobra cena, biorąc pod uwagę, że Pan Koparkowy nr 1 zawołał 3500 zł. Mam nadzieję, że wykop zrobiony będzie dobrze a w czasie kopania kwota nie urośnie.

Działeczka troszkę rozjeżdżona przez auta i może zdjęcie zrobione zbyt blisko, ale coś widać.

działeczka..JPG

 

Na zielono zaznaczyłam mniej więcej, jak przebiega granica. Działeczka 1114 m2.

działeczka..JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Ten mój CoDziennik chyba powinien zostać przechrzczony na CoRocznik. Właśnie zorientowałam się, że ostatni wpis jest z listopada zeszłego roku. Ale o czym tu pisać, jak niewiele się wydarzyło?

 

Jak już zaczęło się coś dziać, to my wybyliśmy na ferie i też nie było jak pisać. Trochę czasu minęło, ale przynajmniej mam o czym napisać, bo wbrew pozorom sporo się wydarzyło. Może to za dużo powiedziane sporo, ale biorąc pod uwagę zimową porę roku, to jednak sporo.

Kupując działkę nie liczyliśmy na to, że zaczniemy cokolwiek robić przed wiosną.

 

A tu miła niespodzianka...

 

Zima zrobiła nam przysługę, bo temperatura się podniosła i można było zacząć działać

Kiedy zadzwonił szef naszej ekipy, że chcą robić, to w pierwszej chwili chcieliśmy czekać na wiosnę, ale w końcu zdecydowaliśmy się.

 

Po nowym roku zaczęło się ocieplać, a Ekipa działać.

 

Po zrobieniu wykopu oczom naszym ukazał się piękny, żółciutki piaseczek - wprost z pobliskiej plaży :) Fajnie, część z wykopanej ziemii zadaje się do wsypania w fundament. Pan Koparkowy pięknie rozdzielił piasek od ciemnej ziemii.

 

Panowie budowlańcy działali.

Pięknie zaszalowali, aż Pani Kierownik Budowy :) była pod wrażeniem ich pracy.

 

DSC04011..jpg

 

 

Po uzyskaniu aprobaty kierownik budowy (uwag brak)- panowie wylali ławy, zaizolowali je, a następnie wymurowali fundament i elegancko go zaizolowali.

 

DSC04569..jpg

 

Na początku tygodnia ocieplony został fundament, wczoraj siatka zaciągnięta klejem, a dzisiaj wykonano izolację dysperbitem. Wracając dzisiaj z pracy wjechałam na budowę, niestety nie miałam aparatu, ale co się odwlecze, to nie uciecze. Zdjęcia uzupełnię za parę dni.

 

Na poniedziałek umówiona jest koparka i zasypujemy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Na działeczce trochę się dzieje, ale nie tyle, ile byśy chcieli. Fundament ocieplony, zasypany i pustaki wstawione - czekają na poniedziałek (zdjęcia załączę jak tylko odszukam aparat :) ). Od początku tygodnia ekipa zaczyna działać i mówią, że skończą o końca maja - stan surowy otwarty, pokrycie dachu dachówką.

Póki co, wklejam rzuty naszej parterówki. Dodam, że projekt indywidualny, oparty na naszych doświadczeniach. Na chwilę obecną wydaje się idealny dla nas. Jak będzie? - okaże się w "praniu".

 

Męczę się i nie mogę załączyć pliku. Muszę wyjść teraz, ale zaraz jak wrócę to wrzucę zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Tak jak pisałam, w poniedziałek zaczęli. Pięć dni murowali ściany, potem został wylany chudziak, bo wcześniej nie mieliśmy tego zrobionego. Fundament zasypaliśmy i przyszedł mróz, więc zostawiliśmy to zasypane piaskiem. Teraz ściany stoją, chudziak wylany a panowie zaczęli szalować strop. Mam nadzieję, że koło 4-tego kwietnia wylewać będziemy "sufit" jak mówi pierwszy specjalista od budowy - nasz synek :)

 

Zdjęcia ze stanu dzisiejszego :)

 

aDSC04710.jpg

 

aDSC04709.jpg

 

aDSC04707.jpg

http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png

Edytowane przez Dorota_N
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Oj, na wszystko brakuje czasu. Myślenie o budowie pochłania nas całkowicie. Szukamy informacji, materiałów, planujemy itd. Strasznie jest to absorbujące.

 

Spróbuję troszkę nadrobić zaległości, bo uzbierało się tego troszkę.

 

Po wymurowaniu ścian, panowie zaszalowali strop. Wykorzystali krokwie jako legary podtrzymujące szalunek. Później będziemy musieli troszkę poczekać z konstrukcją, ale pozwala to ograniczyć koszty.

 

DSC04925.jpg

 

DSC04927.jpg

 

Około 3,5 tony stali powędrowało w strop. Tutaj jeszcze w trakcie wiązania zbrojenia.

 

Następnie przyjechał beton na strop. Cztery gruchy i w sumie 40 m3 betonu !!!

 

DSC05002.jpg

 

DSC05031.jpg

Ekipa uwijająca się przy pracy.

 

Strop miał okazję przeschnąć, bo akurat nadeszła Wielkanoc, więc i ekipa miała kilka dodatkowych dni wolnego.

DSC04927.jpg

DSC05031.jpg

DSC05002.jpg

Edytowane przez Dorota_N
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...