Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wczoraj fachowcy pechowo przewiercili w dwóch miejscach kable instalacji elektrycznej ( w miedzi), połączyli to na kostki, zaizolowali

i zapisałem w dokumentacji gdzie są te miejsca. Przy przewierceniu tychże przewodów różnicówka dwa razy wyskoczyła.

Po połączeniu kostkami, włączyłem korki w domu które wyskoczyły i było wszystko ok. Potem już nic nie robiłem, z prądem, tzn. nic obciążającego

nie podłączałem a tu pierwszy raz w tym domu wyskoczył korek w skrzynce na domu za licznikiem. Dom ma 2 lata, więc instalacja jest nowa.

Włączyłem znowu korek w tej skrzynce ale dziwię się, dlaczego. Przecież zawsze wyskakiwały tylko korki w domu w skrzynce rozdzielczej. Czy to

mógł być incydent i dać sobie z tym spokój czy to oznaka że w mojej instalacji coś się stało i należy szukać przyczyny ?. Panowie z zakładu

energetycznego powiedzieli, że to wina po stronie odbiorcy czyli po mojej stronie, że z ich strony jest wszytko ok.

Macie jakieś hipotezy , co mam robić

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150214-czy-to-przypadek-wsykoczy%C5%82-korek-za-licznikiem/
Udostępnij na innych stronach

Z jakiego powodu korek wyskoczył, włączyłeś coś dużego do gniazdka? Zrobiłeś zwarcie?

 

Korek w skrzynce za licznikiem to wkładka topikowa (musiałeś wymienić na nową), czy S-ka czyli bezpiecznik z klapką (musiałeś podnieść do góry)?

Jeśli wkładka topikowa to jest to problem z instalacją (selektywność zabezpieczeń).

Jeśli S-ka to się przyzwyczajaj do takiego stanu rzeczy i miej w pobliżu latarkę i łopatę do śniegu.

 

Energetyka ma rację, to co się dzieje za licznikiem jest wywołane (świadomie lub nie) przez użytkownika.

 

Z innej beczki, te kostki są szczelnie owinięte, czy szczelnie zarzucone gipsem/tynkiem?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150214-czy-to-przypadek-wsykoczy%C5%82-korek-za-licznikiem/#findComment-4370350
Udostępnij na innych stronach

Czy to przypadek ??? - wsykoczył korek za licznikiem.

Przypadki nie istnieją. :-)

Ale skoro zdarzyło się to tylko 1 raz to się nie przejmuj. Ale jeżeli się zdarzy 2 raz to trzeba szukać przyczyny.

A korki to służą do butelkowania wina. ;)

Czyli w końcu jakie masz te bezpieczniki ?

Potem już nic nie robiłem, z prądem, tzn. nic obciążającego

nie podłączałem a tu pierwszy raz w tym domu wyskoczył korek w skrzynce na domu za licznikiem.

Z jakiego powodu korek wyskoczył, włączyłeś coś dużego do gniazdka? Zrobiłeś zwarcie?

 

Nic nie robił.

 

Problem może leżeć w selektywności. ALE skoro artórek napisał że wcześniej wywalało bezpiecznik w domu to można podejrzewać że może problem być z tzw. "pionem".

Edytowane przez fenix2
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150214-czy-to-przypadek-wsykoczy%C5%82-korek-za-licznikiem/#findComment-4370400
Udostępnij na innych stronach

To co wywaliło w skrzynce na domku to chyba nie topik, bo to była taka dźwigienka którą z powrotem podciągnąłem do góry i było ok.

Wydarzyło się to w momencie gdy do jednego kontaktu na stryszku podłączyłem zarówkę 60 w i halogen 400 w. Ale wczesniej wiele razy

jak podłączałem na raz halogen ten i żarówkę i nic nie wywalało ( jak wykańczałem stryszek). Fakt że jak podłączam halogen na stryszku

to na ulamek sekundy żarówka jakby przygasłą, ale potem jest ok. W tym dniu jak wywaliło bezpiecznik na zewnątrz domu to ten halogen razem z

żarówką świecił się gdzieś może 15 minut. Więc to nie stało się od razu po załączeniu halogenu. A bezpieczniki w domu w skrzynce rozdzielczej

nigdy bez przyczyny nie wyskakiwały, tylko jak gdzie przypadkiem zrobiłem zwarcia.

 

A te kostki na przerwanym kablu zakreciłem zwykłą folią i na to dużo taśmy izolacyjnej. Zostawie w tym miejscu takie małe otworki, tak jakby

na puszki, żeby przy szpachlowaniu tego nie zawalić. Ale jeden koleś mi powiedział ze po 10 latach przy średnim obciążeniu te śrubki w kostkach

same się odkręcą - czy to możliwe ????????????

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150214-czy-to-przypadek-wsykoczy%C5%82-korek-za-licznikiem/#findComment-4370519
Udostępnij na innych stronach

To co wywaliło w skrzynce na domku to chyba nie topik, bo to była taka dźwigienka którą z powrotem podciągnąłem do góry i było ok.

Wydarzyło się to w momencie gdy do jednego kontaktu na stryszku podłączyłem zarówkę 60 w i halogen 400 w. Ale wczesniej wiele razy

jak podłączałem na raz halogen ten i żarówkę i nic nie wywalało ( jak wykańczałem stryszek). Fakt że jak podłączam halogen na stryszku

to na ulamek sekundy żarówka jakby przygasłą, ale potem jest ok. W tym dniu jak wywaliło bezpiecznik na zewnątrz domu to ten halogen razem z

żarówką świecił się gdzieś może 15 minut. Więc to nie stało się od razu po załączeniu halogenu. A bezpieczniki w domu w skrzynce rozdzielczej

nigdy bez przyczyny nie wyskakiwały, tylko jak gdzie przypadkiem zrobiłem zwarcia.

 

A te kostki na przerwanym kablu zakreciłem zwykłą folią i na to dużo taśmy izolacyjnej. Zostawie w tym miejscu takie małe otworki, tak jakby

na puszki, żeby przy szpachlowaniu tego nie zawalić. Ale jeden koleś mi powiedział ze po 10 latach przy średnim obciążeniu te śrubki w kostkach

same się odkręcą - czy to możliwe ????????????

 

Z twojego opisu wynika, że masz zastosowane zwykłe S-ki jako zabezpieczenie główne (zalicznikowe).

Moja porada jest aktualna, zawsze pod ręką latarka i odśnieżone dojście do skrzynki z tym zabezpieczeniem.

Niestety, ten typ zabezpieczeń będzie wywalał na przemian z domowymi bezpiecznikami w sposób niekontrolowany.

 

Żarówka przygasa bo masz spadek napięcia w momencie włączania urządzenia do sieci.

 

Dlaczego wywaliło zabezpieczenie w momencie włączenia lampy, nie wiem.

Jest taka możliwość, bo halogeny mają tendencje do robienia zwarcia w momencie spalenia się.

Ale nic nie piszesz o przepaleniu halegena.... więc to chyba zdarzenie losowe.

 

Śrubki w kostkach się nie odkręcają. Połączenia się luzują z powodu odkształceń materiałów.

Aluminium miało taką tendencję do płynięcia, miedź też tak ma, ale na znacznie mniejszą skalę.

Prawidłowa założenie kostki to temat na inny wątek.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150214-czy-to-przypadek-wsykoczy%C5%82-korek-za-licznikiem/#findComment-4370724
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...